eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2007-04-25 20:46:44
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 25-04-2007 o 22:16:16 LukaszS <l...@p...onet_WYTNIJ_.pl>
    napisał(a):

    >> Gdy slonce jest takie, ze nic nie widac - nic nie widac. To jasne jest
    >> jak slonce :)

    > Jak s?o?ce jest takie i z przeciwka jedzie auto z wy??czonymi ?wiat?ami,
    > to
    > go wogóle nie widaae. Jak zapali ?wiat?a, to ju? go widaae. Równie dobrze
    > móg?by? podwa?yae zasadno?c stosowania ?wiate? w rowerach "bo bateria
    > kosztuj?, a rower ma przecie? odblaski".

    1. Rower nie musi miec wlaczonych swiatel w dzien.
    2. Rower moze byc wyposazony w dynamo i dlatego...
    3. Koszt uzywania i szkodliwosc dla srodowiska, wynikajaca z zastosowania
    takiego zrodla swiatla jest nieporownywalnie mniejsza niz w samochodzie.

    A jak sa problemy z jazda pod slonce to trzeba sie udac do okulisty. Albo
    opuscic sobie te "schowki" w podsufitce. Wzglednie tanie i ekologiczne
    rozwiazanie to tez okulary przeciwsloneczne.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 12. Data: 2007-04-25 20:49:15
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: zxc <d...@c...pl>

    >
    > Jak słońce jest takie i z przeciwka jedzie auto z wyłączonymi światłami, to
    > go wogóle nie widać. Jak zapali światła, to już go widać.

    ale pieszych juz nie widac.. Widzisz swiatla samochodu
    Jak samochod w takiej sytuacji mialyby wylaczone swiatla - slonce
    swieci, miasto, piesi przeciskajacy sie pomiedzy samochodami - to sa
    "rowne szanse" na dostrzezenie i samochodu i pieszego...
    Jak samochod wlaczy swiatla to instynktownie zwracasz tylko uwage na
    "jadace z przeciwka swiatla" - o pieszych juz zapominasz... bo i poco :/
    ustawa jest do dupy


  • 13. Data: 2007-04-25 21:17:14
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Jasko Bartnik <a...@s...nadole> w
    <news:op.trcxb6lfrgp2nr@sempron>:

    > 1. Rower nie musi miec wlaczonych swiatel w dzien.

    Musi, a że nie zawsze...

    > 2. Rower moze byc wyposazony w dynamo i dlatego...

    Mylisz się, samo dynamo nie wystarcza

    > 3. Koszt uzywania i szkodliwosc dla srodowiska, wynikajaca z zastosowania
    > takiego zrodla swiatla jest nieporownywalnie mniejsza niz w samochodzie.

    To już wszystkie koszty?

    > A jak sa problemy z jazda pod slonce to trzeba sie udac do okulisty. Albo
    > opuscic sobie te "schowki" w podsufitce. Wzglednie tanie i ekologiczne
    > rozwiazanie to tez okulary przeciwsloneczne.

    Oh, okulary przeciwsłoneczne pozwalają rozpoznać, czy to cos co sie właśnie
    pojawiło na Twoim pasie w odległości 250 metrów to jedzie 90km/h w tym samym
    co Ty kierunku, czy wręcz przeciwnym -- ale to drobna różnica 50 metrów na
    sekundę...

    Może inaczej: jeśli nie masz problemów z zauważaniem obiektów pod słońce, to
    dlaczego tu jeszcze piszesz i marnujesz potencjał?

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 14. Data: 2007-04-26 06:00:23
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 25-04-2007 o 23:17:14 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
    napisał(a):

    >> 1. Rower nie musi miec wlaczonych swiatel w dzien.
    > Musi, a że nie zawsze...

    "musi, ale tylko czasami". No bez jaj. To musi, czy nie? Pokaz przepis
    nakazujacy uzywania swiatel przez rowerzyste na normalnej (czyli nie zaden
    tunel) drodze od switu do zmierzchu, w warunkach dobrej widocznosci.

    >> 2. Rower moze byc wyposazony w dynamo i dlatego...
    > Mylisz się, samo dynamo nie wystarcza

    Mylisz sie albo nie wiesz co czytasz:
    1. Rower _moze_ byc wyposazony w dynamo (chyba, ze znajdziesz przepis
    zakazujacy uzywania dynama w rowerach)
    2. Do zycia to i caly samochod nie wystarczy.

    >>> 3. Koszt uzywania i szkodliwosc dla srodowiska, wynikajaca z
    >> zastosowania
    >> takiego zrodla swiatla jest nieporownywalnie mniejsza niz w samochodzie.
    > To już wszystkie koszty?

    Znasz inne? Chetnie poslucham. Jakie koszty wiaza sie jeszcze z uzywaniem
    dynama. Raz na jakis czas sie zarowka przepali (co i w samochodzie ma
    miejsce), wiecej nie wymysle. Koszt uzytkownia zblizony do chodzenia
    pieszo :)

    >> A jak sa problemy z jazda pod slonce to trzeba sie udac do okulisty.
    >> Albo
    >> opuscic sobie te "schowki" w podsufitce. Wzglednie tanie i ekologiczne
    >> rozwiazanie to tez okulary przeciwsloneczne.
    >
    > Oh, okulary przeciwsłoneczne pozwalają rozpoznać, czy to cos co sie
    > właśnie
    > pojawiło na Twoim pasie w odległości 250 metrów to jedzie 90km/h w tym
    > samym
    > co Ty kierunku, czy wręcz przeciwnym -- ale to drobna różnica 50 metrów
    > na sekundę...

    Ech. Mozesz sobie zamontowac takie suszarki jak maja policjanci do pomiaru
    szybkosci i bedziesz wiedzial. Okulary przeciwsloneczne nie stanowia
    autonomicznego urzadzenia, ktore _pozwoli_ ci stwierdzic w ktora strone
    porusza sie pojazd. One, zwyczajnie, tak nie dzialaja. Natomiast, "w
    sloncu" _pomagaja_ zdecydowanie.

    Chciaz... to bardziej wynalazek dla rowerzysty. Jeszcze nie przytrafilo mi
    sie, zeby jadac samochodem pod slonce mnie oslepialo. Albo dalo sie te
    oslonki opuscic albo slonce bylo tak nisko, ze ledwo swiecilo. Jedyny
    przypadek jaki znam to swiatlo odbijajace sie od szyby samochodu przed
    nami. Ale wtedy nie ma problemu swiatel, bo tylnia szyba samochodu przed
    nami dziala jak reflektor.

    > Może inaczej: jeśli nie masz problemów z zauważaniem obiektów pod
    > słońce, to dlaczego tu jeszcze piszesz i marnujesz potencjał?

    Od urodzenia kiepsko widze w ciemnosci a lepiej gdy jest jasno. Ale to mi
    stalego przyplywu gotowki nie zagwarantuje.



    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 15. Data: 2007-04-26 08:06:22
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: Tomasz Trystula <t...@t...pl>

    Dnia 25.04.2007 DJ Rydzyk <y...@o...pl> napisał/a:

    > On nie chce rad odno?nie ?wiate? - on si? pyta?, jak zaskar?y? t?
    > idiotyczn? ustaw? zrobion? przez bezmózgowców dla innych bezmózgowców.

    Totez mu odpowiedzielismy. On nie ma jak tej ustawy zaskarzyc.

    --
    Tomasz Trystula


  • 16. Data: 2007-04-26 15:07:27
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: "Janek" <j...@o...pl>


    Użytkownik "Tomasz Trystula" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnf2v8ib.c88.tomasz@august.v-lo...
    > Dnia 25.04.2007 Janek <j...@o...pl> napisał/a:
    >> mam zamiar zaskarzyc ustawe dot. wlaczania calorocznych swiatel do TK
    >>
    >> nie jest udowodnione, ze przyczynia sie to do bezpieczenstwa bo powodem
    >> wypadkow drogowych jest zly stan drog, brawura i alkohol.
    >> natomiast udowodnione jest ze zwieksza sie zuzycie paliwa i a tym samym
    >> wieksza ilosc szkodliwych substancji jest wypuszczana do atmosfery co
    >> powoduje wieksza szkodliwosc dla zdrowia i srodowiska. zwlaszcza np. w
    >> korkach w wielkim miescie przy 30st upale.
    >> prosze o opinie, czy warto to zrobic i w jaki sposob?
    >
    > A jestes Prezydentem, Marszalkiem Sejmu, Marszalkiem Senatu, Prezesem
    > Rady Ministrow, poslem wraz z 49 kolegami, senatorem wraz z 29 kolegami,
    > Pierwszym Prezesem Sadu Najwyzszego, Prezesem Naczelnego Sadu
    > Administracyjnego, Prokuratorem Generalnym, Prezesem Najwyzszej Izby
    > Kontroli, albo Rzecznikiem Praw Obywatelskich?
    >
    > Jezeli nie, to nie masz jak zaskarzyc.

    1. Prawo do wystąpienia ze skargą konstytucyjną, zgodnie z art. 79 ust. 1
    Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., przysługuje każdemu, czyje
    konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone. Przepis ten określa
    równocześnie podstawowe warunki rozpoznania takiej skargi przez Trybunał
    Konstytucyjny. Szczegółowe uregulowania odnoszące się do skargi
    konstytucyjnej zawiera ustawa z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale
    Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53,
    poz. 638 oraz z 2001 r. Nr 98, poz. 1070).



    czy zgodnie z tym orzecznictwem nie moge?



  • 17. Data: 2007-04-26 19:44:24
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: Tomasz Trystula <t...@t...pl>

    Dnia 26.04.2007 Janek <j...@o...pl> napisał/a:
    >> A jestes Prezydentem, Marszalkiem Sejmu, Marszalkiem Senatu, Prezesem
    >> Rady Ministrow, poslem wraz z 49 kolegami, senatorem wraz z 29 kolegami,
    >> Pierwszym Prezesem Sadu Najwyzszego, Prezesem Naczelnego Sadu
    >> Administracyjnego, Prokuratorem Generalnym, Prezesem Najwyzszej Izby
    >> Kontroli, albo Rzecznikiem Praw Obywatelskich?
    >>
    >> Jezeli nie, to nie masz jak zaskarzyc.
    > 1. Prawo do wystąpienia ze skargą konstytucyjną, zgodnie z art. 79 ust. 1
    > Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., przysługuje każdemu, czyje
    > konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone. Przepis ten określa
    > równocześnie podstawowe warunki rozpoznania takiej skargi przez Trybunał
    > Konstytucyjny. Szczegółowe uregulowania odnoszące się do skargi
    > konstytucyjnej zawiera ustawa z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale
    > Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53,
    > poz. 638 oraz z 2001 r. Nr 98, poz. 1070).
    >
    > czy zgodnie z tym orzecznictwem nie moge?

    Po pierwsze, Janku czy wiesz co to jest orzecznictwo, czy ot tak poslugujesz
    sie slowami ktorych znaczen nie masz pojecia?

    Po drugie, doskonale znam ten przepis, znam tez ustawe o TK. Specjalnie
    go nie podalem, bo ktos juz wczesniej to zrobil i nie chcialem sie
    powtarzac. A nastepnie ustawa weszla w zycie bodajze 14 kwietnia,
    wiec nie ma zadnej mozliwosci, zeby na jej podstawie sad lub organ
    administracji publicznej ostatecznie orzekl o jego wolnosciach
    i prawach, lub obowiazkach okreslonch w Konstytucji. Jezeli juz, to
    najwczesniej to by sie moglo stac za kilka lat znajac szybkosc dzialania
    sadownicta. Choc z drugiej strony szczerze watpie by tak sie stalo, bo nie
    potrafie sobie wyobrazic na jakie wolnosci, prawa lub obowiazki
    konstytucyjne mialby sie powolywac.

    --
    Tomasz Trystula


  • 18. Data: 2007-04-26 21:34:51
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 26-04-2007 o 21:44:24 Tomasz Trystula <t...@t...pl> napisał(a):

    > Choc z drugiej strony szczerze watpie by tak sie stalo, bo nie potrafie
    > sobie wyobrazic na jakie wolnosci, prawa lub obowiazki
    > konstytucyjne mialby sie powolywac.

    W tym przypadku chodzi o ustawe, ktora szkodzi srodowisku i moze szkodzic
    bezpieczenstwu obywateli. Nie godzi specjalnie w wolnosci, prawa czy
    obowiazki. Ze wzgledu na to "moze", przeprowadzenie ekspertyzy powinno
    bylo sie odbyc. Opieranie sie na _przeswiadczeniu_, ze wlaczone caly dzien
    swiatla pojazdu poprawiaja bezpieczenstwo na drodze, to za slaby argument.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 19. Data: 2007-04-26 21:43:15
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: Tomasz Trystula <t...@t...pl>

    Dnia 26.04.2007 Jasko Bartnik <a...@s...nadole> napisał/a:
    >> Choc z drugiej strony szczerze watpie by tak sie stalo, bo nie potrafie
    >> sobie wyobrazic na jakie wolnosci, prawa lub obowiazki
    >> konstytucyjne mialby sie powolywac.

    > W tym przypadku chodzi o ustawe, ktora szkodzi srodowisku i moze szkodzic
    > bezpieczenstwu obywateli. Nie godzi specjalnie w wolnosci, prawa czy
    > obowiazki. Ze wzgledu na to "moze", przeprowadzenie ekspertyzy powinno
    > bylo sie odbyc. Opieranie sie na _przeswiadczeniu_, ze wlaczone caly dzien
    > swiatla pojazdu poprawiaja bezpieczenstwo na drodze, to za slaby argument.

    Moze szkodzi srodowisku, moze zagraza niebezpieczenstwu obwateli. Nie
    mnie to oceniac, bo ani sie na samochodach nie znam ani na ekologii.
    Dzieki, ze mi przyznales, ze nie godzi w wolnosci, prawa, czy obowiazki
    konstytucjne, bo potwierdza to moja teze, ze nie bedzie mozliwe zlozenie
    skargi konstytucyjnej. Ekspertyzy sobie mozna przeprowadzac, ale jedynie
    podmioty wymienione w moim pierwszym poscie beda mogly cos z tym zrobic,
    i.e. zwrocic sie do TK.

    --
    Tomasz Trystula


  • 20. Data: 2007-04-27 07:19:41
    Temat: Re: zaskarzenie ustawy do trybunalu konstytucyjnego - czy warto
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 26-04-2007 o 23:43:15 Tomasz Trystula <t...@t...pl> napisał(a):

    > Ekspertyzy sobie mozna przeprowadzac, ale jedynie
    > podmioty wymienione w moim pierwszym poscie beda mogly cos z tym zrobic,
    > i.e. zwrocic sie do TK.

    Dlatego nalezy znalezc swojego czlowieka, ktory zrobi to za Obywatela :)
    Najlepiej, gdyby mial fiola na punkcie ekologii i rowerow.

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1