eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wirtualna zdrada
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 159

  • 1. Data: 2011-03-02 10:17:10
    Temat: wirtualna zdrada
    Od: "olo" <o...@o...pl>

    Sytuacja dotyczy małżeństwa na etapie trwającej sprawy rozwodowej.
    Małżonka znużona przywarami i despotyzmem swojej gorszej połowy, złożyła
    pozew. Sprawa miała być krótka, niezgodność charakterów bez orzekania o
    winie i bez publicznych przepierek. Małżonek jednak który z różnych względów
    poczuwa się do tytułu własności prawie całego wspólnego majątku, założył
    monitoring w mieszkaniu i nagrał pewnego dnia rozmowę jej telefoniczną
    rozmowę. Podczas tej rozmowy, oprócz standardowego aparatu telefonicznego,
    zapewne w celu poprawy klimatu rozmowy, małżonka użyła również wibratora.
    Dysponując takim nagraniem małżonek chce zażądać natychmiastowej eksmisji
    oraz zrzeczenia się praw do przysługującej cześci wspólnoty majątkowej,
    warunkując tym swoją zgodę na rozwód bez orzekania o winie. Nie wiem jaka
    jest praktyka orzecznictwa w tym zakresie i jak przez sądy jest
    kwalifikowana "zdrada" za pomocą telefonu i wibratora na dodatek w okresie
    kiedy rozpad związku oczekiwał już tylko formalnego potwierdzenia wyrokiem
    sądu.

    pzdr
    olo


  • 2. Data: 2011-03-02 10:41:08
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: t...@p...onet.pl

    Nie wiem jaka

    > jest praktyka orzecznictwa w tym zakresie i jak przez sądy jest

    > kwalifikowana "zdrada" za pomocą telefonu i wibratora na dodatek w okresie

    > kiedy rozpad związku oczekiwał już tylko formalnego potwierdzenia wyrokiem

    > sądu.

    Wg mnie malzonek wiele nie zdziala. Nawet gdyby sady uznawaly tego rodzaju
    zdrade za uzasadniajaca orzeczenie winy w rozkladzie malzenstwa to w tej
    sprawie nie wchodzi to w gre - zdarzenie to nie mmoze byc przyczyna rozkladu,
    bo rozklad nastapil wczesniej. Zatem wrecz odwrotnie - zdarzenie to potwierdza
    brak wiezi miedzy malzonkami i zasadnosc zadania rozwiazania malzenstwa.

    No i oczywiscie otwiera sie kwestia odpowiedzialnosci meza z tytulu
    zainstalowania sprzetu i nagrywania bez wiedzy zony - to co najmniej
    naruszenie dobr osobistych i prawa do prywatnosci.

    Wreszcie w mojej ocenie - zadanie zrzeczenia sie majatku jest lekko grzazkim
    gruntem. Widzialabym mozliwosc podjecia proby uchylenia sie od skutkow
    prawnych takiego zrzeczenia z powolaniem sie na grozbe.

    Oczywiscie wszystko to jest czystoi hipotetyczne, nie mniej jednak pokazuje
    potencjalne zagrozenia.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2011-03-02 11:01:03
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 02.03.2011 11:17, olo pisze:

    > winie i bez publicznych przepierek. Małżonek jednak który z różnych
    > względów poczuwa się do tytułu własności prawie całego wspólnego
    > majątku, założył monitoring w mieszkaniu i nagrał pewnego dnia rozmowę
    > jej telefoniczną rozmowę. Podczas tej rozmowy, oprócz standardowego
    > aparatu telefonicznego, zapewne w celu poprawy klimatu rozmowy, małżonka
    > użyła również wibratora. Dysponując takim nagraniem małżonek chce

    Sprawa jest oczywista: małżonek popełnił przestępstwo. Art. 267 KK.
    Grożą mu za to dwa lata odsiadki.


  • 4. Data: 2011-03-02 11:10:23
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: "jerzy.n" <d...@p...fm>


    Użytkownik "Andrzej Ława" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:ikl81g$r3t$1@inews.gazeta.pl...
    >> aparatu telefonicznego, zapewne w celu poprawy klimatu rozmowy, małżonka
    >> użyła również wibratora. Dysponując takim nagraniem małżonek chce
    >
    > Sprawa jest oczywista: małżonek popełnił przestępstwo. Art. 267 KK.
    > Grożą mu za to dwa lata odsiadki.

    Rezolutna kobitka , dobrze ze pogna takiego dupka , jest jeszcze na tyle w
    porządku ze nie chodziła do sąsiada sie pocieszać :-))


  • 5. Data: 2011-03-02 11:12:30
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: t...@p...onet.pl

    > Sprawa jest oczywista: małżonek popełnił przestępstwo. Art. 267 KK.

    > Grożą mu za to dwa lata odsiadki.

    O, karnista :-) bo ja przez pryzmat cywila.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2011-03-02 11:12:31
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: "olo" <o...@o...pl>

    Użytkownik <t...@p...onet.pl>
    >
    > Wg mnie malzonek wiele nie zdziala. Nawet gdyby sady uznawaly tego rodzaju
    > zdrade za uzasadniajaca orzeczenie winy w rozkladzie malzenstwa to w tej
    > sprawie nie wchodzi to w gre - zdarzenie to nie mmoze byc przyczyna
    > rozkladu,
    > bo rozklad nastapil wczesniej. Zatem wrecz odwrotnie - zdarzenie to
    > potwierdza
    > brak wiezi miedzy malzonkami i zasadnosc zadania rozwiazania malzenstwa.
    >
    Również podzielam ten pogląd. Obawiam się tylko że jeżeli sędzią nie będzie
    zdrowy i sprawny seksualnie mężczyzna tylko jakaś absolwentka katolickiego
    liceum która aplikację sędziowską uzyskała po ukończeniu wydziału prawa na
    KUL, to może w ferowaniu wyroku uznać ubogacanie telefonicznej rozmowy za
    wysoce niemoralny sposób prowadzenia się strony.

    > No i oczywiscie otwiera sie kwestia odpowiedzialnosci meza z tytulu
    > zainstalowania sprzetu i nagrywania bez wiedzy zony - to co najmniej
    > naruszenie dobr osobistych i prawa do prywatnosci.
    >
    Czy istnieje jakaś kazuistyka orzekania takich kar w przynajmniej formalnie
    wspólnocie małżeńskiej?

    > Wreszcie w mojej ocenie - zadanie zrzeczenia sie majatku jest lekko
    > grzazkim
    > gruntem. Widzialabym mozliwosc podjecia proby uchylenia sie od skutkow
    > prawnych takiego zrzeczenia z powolaniem sie na grozbe.
    >
    Tutaj sporym problemem będzie zdobycie dowodu na zaistnienie takiej groźby,
    bez naruszania prawa do prywatności małżonka.

    pzdr
    olo


  • 7. Data: 2011-03-02 11:15:56
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: " ąćęłńóśźż" <j...@W...gazeta.pl>

    W Stanach wywalili z armii generała natychmiast po tym gdy wyszło na jaw, że
    w okresie orzeczonej juz przez sąd SEPARACJI spotkał się z inna kobietą na
    prywatnej stopie.


    -----

    > w okresie kiedy rozpad związku oczekiwał już tylko formalnego potwierdzenia
    wyrokiem sądu.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2011-03-02 12:03:10
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: t...@p...onet.pl

    > Również podzielam ten pogląd. Obawiam się tylko że jeżeli sędzią nie będzie

    > zdrowy i sprawny seksualnie mężczyzna tylko jakaś absolwentka katolickiego

    > liceum która aplikację sędziowską uzyskała po ukończeniu wydziału prawa na

    > KUL, to może w ferowaniu wyroku uznać ubogacanie telefonicznej rozmowy za

    > wysoce niemoralny sposób prowadzenia się strony.


    Wyrok musi miec uzasadnienie. I tam trzeba wskazac podstawe faktyczna
    orzeczenia winy malzonka. O ile nic innego sedzia by nie znalazl - to bedzie
    gniot a nie uzasadnienie i fantastyczna podstawa apelacyjne.


    > > No i oczywiscie otwiera sie kwestia odpowiedzialnosci meza z tytulu

    > > zainstalowania sprzetu i nagrywania bez wiedzy zony - to co najmniej

    > > naruszenie dobr osobistych i prawa do prywatnosci.

    > >

    > Czy istnieje jakaś kazuistyka orzekania takich kar w przynajmniej formalnie

    > wspólnocie małżeńskiej?

    Ja pisalam przede wszystkim w wymiarze cywilistycznym, a wiec w odniesieniu do
    mozliwosci dochodzenia zadoscuczynienia. A co do praktyki orzekania we
    wspolnocie - wydaje mi sie ze to bez znaczenia.

    > > Wreszcie w mojej ocenie - zadanie zrzeczenia sie majatku jest lekko

    > > grzazkim

    > > gruntem. Widzialabym mozliwosc podjecia proby uchylenia sie od skutkow

    > > prawnych takiego zrzeczenia z powolaniem sie na grozbe.

    > >

    > Tutaj sporym problemem będzie zdobycie dowodu na zaistnienie takiej groźby,

    > bez naruszania prawa do prywatności małżonka.

    Zycie. Ale wydaje mi sie, ze w ogole nie powinno do tego dojsc. Zamachalabym
    choragiewka odpowiedzialnoisci karnej i zagrozila wytoczeniem powodztwa o
    naruszenie dobr osobistych i kazala spadac na drzewo.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2011-03-02 13:17:38
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: " ąćęłńóśźż" <j...@W...gazeta.pl>

    We własnym mieszkaniu??
    Nie żartuj, w WC ani pod prysznicem przecież nie instalował.


    -----

    > No i oczywiscie otwiera sie kwestia odpowiedzialnosci meza z tytulu
    zainstalowania sprzetu i nagrywania bez wiedzy zony - to co najmniej
    naruszenie dobr osobistych i prawa do prywatnosci.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2011-03-02 13:28:25
    Temat: Re: wirtualna zdrada
    Od: Arek <a...@e...net>

    W dniu 2011-03-02 11:17, olo pisze:
    [..]

    Całe szczęście, że nie ma jeszcze urządzeń rejestrujących
    fantazja i marzenia żon i mężów.
    99% rozwodów za "zdrady w myślach" murowane ;)

    Arek




    --
    http://www.arnoldbuzdygan.com

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1