Zdarzyła się taka sytuacja. Polka zaszła w ciążę z obywatelem Dominikany,
który przebywał w Polsce od początku nielegalnie. Mieszkali ze sobą rok po
urodzeniu się dziecka, po czym on ją zostawił. Ona została bez środków do
życia. Dziecko ma obywatelstwo polskie, on uznał to dziecko pisemnym
oświadczeniem. Czy matka może dochodzić alimentów? On przebywa tu nielegalnie
i zagroził, że jeśli ona poda sprawę do sądu, to on zgłosi się na policję i
karze się deportować do Dominikany, gdzie nie ma stałego adresu i ona nie ma
co liczyć na alimenty. Czy to rzeczywiście tak jest? Co byście doradzili
matce?

I jeszcze jedno pytanie, w drugą stronę. Polak pracujący i przebywający
nielegalnie w Stanach Zjednoczonych zrobił dziecko Amerykance i też je uznał.
Mieszkali jakiś czas razem, później on wrócił do Polski i chciał legalnie
wrócić do USA, ale nie dostał pozwolenia. Czy ta Amerykanka może skutecznie
domagać się od niego alimentów i czy on może legalnie wrócić do Stanów na tej
podstawie, że jest ojcem jej dziecka?

Dorota

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dorota Zopkowska pisze:
> Co byście doradzili
> matce?

Następnym razem zastanowić się przed.
A teraz pozwać go o alimenty. Albo go deportują albo sie przestraszy i
będzie coś płacił.



--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU

do góry

W dniu 2011-03-01 14:29, Dorota Zopkowska pisze:
> Zdarzyła się taka sytuacja. Polka zaszła w ciążę z obywatelem Dominikany,
> który przebywał w Polsce od początku nielegalnie. Mieszkali ze sobą rok po
> urodzeniu się dziecka, po czym on ją zostawił. Ona została bez środków do
> życia. Dziecko ma obywatelstwo polskie, on uznał to dziecko pisemnym
> oświadczeniem. Czy matka może dochodzić alimentów? On przebywa tu nielegalnie
> i zagroził, że jeśli ona poda sprawę do sądu, to on zgłosi się na policję i
> karze się deportować do Dominikany, gdzie nie ma stałego adresu i ona nie ma
> co liczyć na alimenty. Czy to rzeczywiście tak jest? Co byście doradzili
> matce?
>
> I jeszcze jedno pytanie, w drugą stronę. Polak pracujący i przebywający
> nielegalnie w Stanach Zjednoczonych zrobił dziecko Amerykance i też je uznał.
> Mieszkali jakiś czas razem, później on wrócił do Polski i chciał legalnie
> wrócić do USA, ale nie dostał pozwolenia. Czy ta Amerykanka może skutecznie
> domagać się od niego alimentów i czy on może legalnie wrócić do Stanów na tej
> podstawie, że jest ojcem jej dziecka?
>
> Dorota
>


Z chujem nie ma zartow jak widac, jak nie myslisz samodzielnie to trzeba
placic prawnikowi ktory czasami uzywa glowy zamiast chuja .

do góry

On 3/1/2011 7:29 AM, Dorota Zopkowska wrote:
> Zdarzyła się taka sytuacja. Polka zaszła w ciążę z obywatelem Dominikany,
> który przebywał w Polsce od początku nielegalnie. Mieszkali ze sobą rok po
> urodzeniu się dziecka, po czym on ją zostawił. Ona została bez środków do
> życia.

no to czas do pracy.

Dziecko ma obywatelstwo polskie, on uznał to dziecko pisemnym
> oświadczeniem. Czy matka może dochodzić alimentów?
tak

> On przebywa tu nielegalnie
> i zagroził, że jeśli ona poda sprawę do sądu, to on zgłosi się na policję i
> karze się deportować do Dominikany, gdzie nie ma stałego adresu i ona nie ma
> co liczyć na alimenty. Czy to rzeczywiście tak jest? Co byście doradzili
> matce?

wystąpić a alimenty.


>
> I jeszcze jedno pytanie, w drugą stronę. Polak pracujący i przebywający
> nielegalnie w Stanach Zjednoczonych zrobił dziecko Amerykance i też je uznał.
> Mieszkali jakiś czas razem, później on wrócił do Polski i chciał legalnie
> wrócić do USA, ale nie dostał pozwolenia. Czy ta Amerykanka może skutecznie
> domagać się od niego alimentów i czy on może legalnie wrócić do Stanów na tej
> podstawie, że jest ojcem jej dziecka?
>

ona moze legalnie dochodzić alimentów.
wersje są dwie: dochodzi aliementów w USA i probuje ten wyrok przyklepac
w sądzie polskim. na pewno dostanie wiecej, bo po uwazaniu sedziego
amerykanskiego, ale polskie sądy mogą do zmienic.
znalezc adwokata w polsce i wystąpić o alimenty w polsce. Dostanie na
waciki.

Fakt posiadania dziecka nie daje mu żadnego prawa pobytu ani wjazdu do
USA. Dopiero jak dziecko bedzie mailo 21 lata może wystąpić o prawo
stałego pobytu dla ojca. ewntualnie ona moze wystapic o wize
narzeczenską, wziąć ślub i wystąpić o zieloną karte dla niego. Albo
przyjechać do polski, wziąc slub w polsce i wystapic o zieloną kartę. Do
tego czasu musi siedziec w Polsce

Co wiecej, jeśli w ambasadzie wyjdzie, ze ma dziecko w stanach to zadnej
wizy turystycznej nie dostanie. bo jego wyjazd ma ewidentnie charakter
nieturystyczny i nie ma prawa ubiegac sie o taką wizę.
Jeśli nawet wizę dostanie, a sprawa się rypnie na lotnisku, to spędzi
noc w pomaranczowym kubraczku i wroci tym samym samolotem parę godzin
później.
Jeśli ona wystapi w USA o alimenty i zglosi, ze on ich nie płaci, to na
granicy USA na lotnisku zostanie po prostu aresztowany.
oczywiscie, to ze to wyłapią nie jest takie oczywiste, ale jakies ryzyko
jest.

do góry

Użytkownik "Dorota Zopkowska" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ikisb9$8rl$1@inews.gazeta.pl...
> Zdarzyła się taka sytuacja. Polka zaszła w ciążę z obywatelem Dominikany,
> który przebywał w Polsce od początku nielegalnie. Mieszkali ze sobą rok po
> urodzeniu się dziecka, po czym on ją zostawił. Ona została bez środków do
> życia. Dziecko ma obywatelstwo polskie, on uznał to dziecko pisemnym
> oświadczeniem. Czy matka może dochodzić alimentów? On przebywa tu
> nielegalnie
> i zagroził, że jeśli ona poda sprawę do sądu, to on zgłosi się na policję
> i
> karze się deportować do Dominikany, gdzie nie ma stałego adresu i ona nie
> ma
> co liczyć na alimenty. Czy to rzeczywiście tak jest? Co byście doradzili
> matce?

jak go nie pozwiesz to na pewno nie dostaniesz alimentów
a jak go pozwiesz to być może dostaniesz alimenty

do góry

Użytkownik "Dorota Zopkowska" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ikisb9$8rl$1@inews.gazeta.pl...
> Zdarzyła się taka sytuacja. Polka zaszła w ciążę z obywatelem Dominikany,
> który przebywał w Polsce od początku nielegalnie. Mieszkali ze sobą rok
> po
> urodzeniu się dziecka, po czym on ją zostawił. Ona została bez środków do
> życia. Dziecko ma obywatelstwo polskie, on uznał to dziecko pisemnym
> oświadczeniem. Czy matka może dochodzić alimentów? On przebywa tu
> nielegalnie
> i zagroził, że jeśli ona poda sprawę do sądu, to on zgłosi się na policję
> i
> karze się deportować do Dominikany, gdzie nie ma stałego adresu i ona nie
> ma
> co liczyć na alimenty. Czy to rzeczywiście tak jest? Co byście doradzili
> matce?

Matce doradził bym wizytę w najbliższej jednostce Policji. Niealimentacja
jest przestępstwem. W ramach postępwoania Policja ma szanse dokonać
tymczasowego zajęcia mienia ruchomego (zawnioskować w zawiadomieniu), więć
choć cokowliek dostanie. Jak pisze PH, bez pozwu, to na pewno nic nie
dostanie. Poza tym coć mi się zdaje, że ten gość z Dominikany, to bardziej
oszust, niż nielegalny imigrant.
>
> I jeszcze jedno pytanie, w drugą stronę. Polak pracujący i przebywający
> nielegalnie w Stanach Zjednoczonych zrobił dziecko Amerykance i też je
> uznał.
> Mieszkali jakiś czas razem, później on wrócił do Polski i chciał legalnie
> wrócić do USA, ale nie dostał pozwolenia. Czy ta Amerykanka może
> skutecznie
> domagać się od niego alimentów i czy on może legalnie wrócić do Stanów na
> tej
> podstawie, że jest ojcem jej dziecka?

Tak, choć to dość skomplikowane. Proponuję lekturę Ustawy Prawo Prywatne
Międzynarodowe.

do góry

W dniu 01.03.2011 15:41, witek pisze:

> Co wiecej, jeśli w ambasadzie wyjdzie, ze ma dziecko w stanach to zadnej
> wizy turystycznej nie dostanie. bo jego wyjazd ma ewidentnie charakter
> nieturystyczny i nie ma prawa ubiegac sie o taką wizę.

Moment... "Manie" rodziny w USA wyklucza wg. tych faszystów z imigracji
chęć wizyt turystycznych?

do góry

On 3/1/2011 11:09 AM, Andrzej Lawa wrote:
> Moment... "Manie" rodziny w USA wyklucza wg. tych faszystów z imigracji
> chęć wizyt turystycznych?

dokładnie tak.
przy czy nie chodzi o ciotki i pociotki, a o własną rodzinę typu
żona/mąż i niepełnoletnie dziecko.
Pełnoletnie dziecko jest w porządku :).
Pełnoletniość osiąga się w wieku 21 lat.

No chyba, że pokażesz papiery rozwodowe lub przekonasz urzędnika, że nie
stanowicie rodziny, ale od razu padnie pytanie o alimenty, a ich
niepłacenie jest przestępstwem i z automatu wyklucza dostanie
jakiejkolwiek wizy.
Przy czym urzędnicy w ambasadzie się tak nie czepiają. Szybciej skończy
się to aresztowaniem na lotnisku niż nieprzyznaniem wizy w ambasadzie.
O ile sprawa sądowa była i ciąży na delikwencie wyrok za niepłacenie.

do góry

On 3/1/2011 11:22 AM, witek wrote:
> On 3/1/2011 11:09 AM, Andrzej Lawa wrote:
>> Moment... "Manie" rodziny w USA wyklucza wg. tych faszystów z imigracji
>> chęć wizyt turystycznych?
>
> dokładnie tak.
> przy czy nie chodzi o ciotki i pociotki, a o własną rodzinę typu
> żona/mąż i niepełnoletnie dziecko.
> Pełnoletnie dziecko jest w porządku :).
> Pełnoletniość osiąga się w wieku 21 lat.
>
> No chyba, że pokażesz papiery rozwodowe lub przekonasz urzędnika, że nie
> stanowicie rodziny, ale od razu padnie pytanie o alimenty, a ich
> niepłacenie jest przestępstwem i z automatu wyklucza dostanie
> jakiejkolwiek wizy.
> Przy czym urzędnicy w ambasadzie się tak nie czepiają. Szybciej skończy
> się to aresztowaniem na lotnisku niż nieprzyznaniem wizy w ambasadzie.
> O ile sprawa sądowa była i ciąży na delikwencie wyrok za niepłacenie.
>
>
aha,
przyznanie się do narzeczonej/narzeczonego też wyklucza wizę turystyczną.
Należy starać się o wizę narzeczeńską K-1 i w ciągu 90 dni od wjazdu
wziąć ślub.
Ot taka polityka prorodzinna.

do góry

W dniu 01.03.2011 18:25, witek pisze:
> On 3/1/2011 11:22 AM, witek wrote:
>> On 3/1/2011 11:09 AM, Andrzej Lawa wrote:
>>> Moment... "Manie" rodziny w USA wyklucza wg. tych faszystów z imigracji
>>> chęć wizyt turystycznych?
>>
>> dokładnie tak.
>> przy czy nie chodzi o ciotki i pociotki, a o własną rodzinę typu
>> żona/mąż i niepełnoletnie dziecko.
>> Pełnoletnie dziecko jest w porządku :).
>> Pełnoletniość osiąga się w wieku 21 lat.
>>
>> No chyba, że pokażesz papiery rozwodowe lub przekonasz urzędnika, że nie
>> stanowicie rodziny, ale od razu padnie pytanie o alimenty, a ich
>> niepłacenie jest przestępstwem i z automatu wyklucza dostanie
>> jakiejkolwiek wizy.
>> Przy czym urzędnicy w ambasadzie się tak nie czepiają. Szybciej skończy
>> się to aresztowaniem na lotnisku niż nieprzyznaniem wizy w ambasadzie.
>> O ile sprawa sądowa była i ciąży na delikwencie wyrok za niepłacenie.
>>
>>
> aha,
> przyznanie się do narzeczonej/narzeczonego też wyklucza wizę turystyczną.
> Należy starać się o wizę narzeczeńską K-1 i w ciągu 90 dni od wjazdu
> wziąć ślub.
> Ot taka polityka prorodzinna.
>
Jawohl! Ordung mus sein! Sieg heil!

(rup-tup, rup-tup)

Ja ciągle mam nadzieję, że ten kraj się rozpadnie...

do góry