eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2007-02-28 18:37:03
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: pit <p...@o...eu>

    GaMar napisał(a):
    > witam,
    >
    > Problem jest dość poważny bo mieszkańcy bloku już od tygodnia nie mogą
    > spać. Ja to właściwie zasypiam na stojącą.
    > Ale do rzeczy.
    > Jest sobie dziadek(82lata) z orzeczoną nerwicą. W ogóle nie wychodzi z
    > mieszkania, śpi w dzień, a w nocy daje czadu (rzuca czymś ciężkim o
    > ściany, podłogę, wali laską po kaloryferach, przestawia meble itd)...
    >

    Dajcie mu wszyscy czadu w dzień żeby nie mógł zasnąć, to może w nocy zaśnie


  • 12. Data: 2007-02-28 21:28:17
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "GaMar" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:es3dce$987$1@atlantis.news.tpi.pl...

    Jedynym sposobem są wezwania policji. Skuteczne. Po kilku dzielnicowy wystąpi do
    sądu grodzkiego o ukaranie furiata. Sąd może uznać, ze dziadek jest
    niepoczytalny i zamiast go karać, skierować na leczenie.


  • 13. Data: 2007-02-28 22:43:38
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: "CiepliX" <c...@g...pl>

    Sprawa skomplikowana. Ja też miałem psychiczną sąsiadkę z 2 piętra (mieszka
    nademna) i zakłuca równo życie tym z 3-go jak i nam .... Problem jednak się
    rozwiązał ... pani umarła. Policja wzywana dziesiątki razy nie skutkowała.
    Tyle że nikt z nas sąsiadów nie poszedł ze skargą do prokuratury, bo opiekę
    kobieta miała dobrą i wybryki zdarzały się 2,3 x w tygodniu a nie
    codziennie.



  • 14. Data: 2007-03-01 05:32:17
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Jedynym sposobem są wezwania policji. Skuteczne. Po kilku dzielnicowy
    > wystąpi do sądu grodzkiego o ukaranie furiata. Sąd może uznać, ze
    > dziadek jest niepoczytalny i zamiast go karać, skierować na leczenie.

    sąd grodzki?
    na jakiej podstawie?

    KG


  • 15. Data: 2007-03-01 20:09:04
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    news:es5ogu$pbg$1@inews.gazeta.pl...

    >> Jedynym sposobem są wezwania policji. Skuteczne. Po kilku dzielnicowy wystąpi
    >> do sądu grodzkiego o ukaranie furiata. Sąd może uznać, ze dziadek jest
    >> niepoczytalny i zamiast go karać, skierować na leczenie.
    > sąd grodzki?
    > na jakiej podstawie?

    No faktycznie. Art. 72 kk nie ma zastosowanie. znalazłem takie orzeczenie Sądu
    najwyższego. No to będzie ciekawie. Moi zdaniem lekka luka w prawie.


  • 16. Data: 2007-03-01 20:57:30
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > No faktycznie. Art. 72 kk nie ma zastosowanie. znalazłem takie
    > orzeczenie Sądu najwyższego. No to będzie ciekawie. Moi zdaniem lekka
    > luka w prawie.

    niestety tak
    w ogóle w wykroczeniach z takimi przypadkami nie bardzo jest co robić,
    choćby były uciążliwe

    KG


  • 17. Data: 2007-03-01 21:29:51
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    news:es7eno$2jt$1@inews.gazeta.pl...

    > niestety tak
    > w ogóle w wykroczeniach z takimi przypadkami nie bardzo jest co robić, choćby
    > były uciążliwe

    Zawsze dziadka można wykończyć finansowo grzywnami. Choć moim zdaniem sensu to
    żadnego nie ma, bo karanie wariata za to, ze jest wariatem to głupota do
    kwadratu.

    Ale zastanawiam się, czy sprawy nie rozwiązało by kilkukrotne wezwanie przez
    Policję pogotowia. Lekarz w takim wypadku przymusowo zabiera chorego do
    szpitala. Podejrzewam, ze po kilku interwencjach, choćby dla świętego spokoju
    podjęto by działania zmierzające do osadzenia chorego w szpitalu. Bo nie
    wykluczone, że jemu jest potrzebna pomoc.


  • 18. Data: 2007-03-02 07:14:38
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: GaMar <gamar@konto_na_onecie.pl>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    > news:es7eno$2jt$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> niestety tak
    >> w ogóle w wykroczeniach z takimi przypadkami nie bardzo jest co robić,
    >> choćby były uciążliwe
    >
    > Zawsze dziadka można wykończyć finansowo grzywnami. Choć moim zdaniem
    > sensu to żadnego nie ma, bo karanie wariata za to, ze jest wariatem to
    > głupota do kwadratu.
    >
    > Ale zastanawiam się, czy sprawy nie rozwiązało by kilkukrotne wezwanie
    > przez Policję pogotowia. Lekarz w takim wypadku przymusowo zabiera
    > chorego do szpitala. Podejrzewam, ze po kilku interwencjach, choćby dla
    > świętego spokoju podjęto by działania zmierzające do osadzenia chorego w
    > szpitalu. Bo nie wykluczone, że jemu jest potrzebna pomoc.

    Ja na cały przyszły tydzień biorę urlop,
    niech się dzieje co chce, no chyba że dziadek rozwali rury gazowe i
    wyśle w kosmos cały blok.
    Ponoć dzielnicowy coś ruszył (jakieś pisma do różnych instytucji),
    zobaczymy co z tego wyjdzie.

    Pozdrawiam,
    Ciągle Niewyspany :[


  • 19. Data: 2007-03-02 09:25:53
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: "Michał \"Kaczor\" Niemczak" <k...@i...net>

    GaMar napisał(a):

    > Ja na cały przyszły tydzień biorę urlop,

    Pewnie zrobisz gruntowny remont łącznie z kuciem ścian przynajmniej
    jednego pokoju? :)))

    Kaczor
    --
    Łączę pozdrowienia... i różne inne wyrazy
    kaczor@NO_SPAM-plug.atn.pl


  • 20. Data: 2007-03-05 12:53:39
    Temat: Re: psychiczny sąsiad/zakłócanie spokoju
    Od: Michał Kordulewski <z...@p...cy.rot13>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Zawsze dziadka można wykończyć finansowo grzywnami. Choć moim zdaniem
    > sensu to żadnego nie ma, bo karanie wariata za to, ze jest wariatem to
    > głupota do kwadratu.

    Zwróć uwagę na jego wiek ('dziadek') - jego kondycja psychoumysłowa nie
    jest wynikiem jego wyborów. Ba, spotkać to może każdego z nas, Ciebie
    także! Starość ma to do siebie, że potrafi ciężko dotknąć i nie jest to
    bezpośrednim skutkiem jego wcześniejszego stanu.

    Więc proszę, nie spłycaj problemu nazywaniem go 'wariatem'!


    --
    pzdr, Michał Kordulewski

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1