eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 21. Data: 2005-08-29 16:13:16
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Przemek R... wrote:
    > Czy urzad stanu cyiwlnego moze zabronic filmowania wlasna kamera slubu i w
    > zamian za odstapienie od zakazu
    > zadac 200 zl ?

    Przede wszystkim urzędnik nie może żądać pieniędzy w takiej sytuacji. To
    zwykła próba wyłudzenia łapówki. Urząd nie może zrobić niczego, co nie
    ma podstaw w obowiązujących go przepisach.
    Czyli nie może wprowadzić widzimisiowego zakazu.
    Nie może nawet wprowadzić sobie płatnej usługi filmowania. A co dopiero
    żądać pieniędzy za usunięcie takiego nielegalnego zakazu.
    Faktycznie poproszenie o rachunek z wyszczególnionym za co płacisz
    rozwiązałoby sprawę. Od razu, albo w niedalekiej przyszłości ;)

    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu


  • 22. Data: 2005-08-29 18:21:16
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:deuq1o$hk3$1@news.onet.pl...

    > Zabronić fotografowania lub filmowania może
    kierownik/właściciel/zawiadujący
    > muzeum lub inną tego typu placówką. Wchodząc tam zawierasz pewną
    umowę: np.
    > oni Ci pokazują zbiory, ale bez możliwości fotografowania. Na
    przykład w
    > Luvrze w Paryżu zdaje się nie można fotografować (z fleszem na
    pewno, nie
    > wiem czy w ogóle). Podobnie bywa na koncertach: zakaz wnoszenia
    kamer,
    > aparatów. Tak BTW to nie wiadomo co z aparatami w telefonach, ale to
    już
    > inny problem. Natomiast urząd, tak jak USC w tym wypadku, nie
    zawiera z Tobą
    > żadnej umowy i zabronić robienia zdjęć nie może.

    Nie można komuś zabronić fotografowania tego, co może zobaczyć. Można
    ograniczyć publikację. Opisane przez Ciebie zakazy działają do chwili,
    gdy klient się do nich stosuje. Jak się przestaje stosować, to tak
    naprawdę nie bardzo wiadomo co z nim zrobić. Zakaz błyskania fleszem
    można uzasadnić niszczeniem obrazów. Podobno światło jest dla nich
    szkodliwe, a przynajmniej tak słyszałem. Ale jak będziesz robił
    fotografie bez flesza, to nie ma żadnej podstawy, by Ci zabronić.

    Powoływanie się na umowę cywilnoprawną jest o tyle bez sensu, że gdyby
    nawet uznać, że umową coś takiego można unormować - choć mocno w to
    wątpię - to w razie złamania umowy możesz ewentualnie klienta pozwać
    do sądu o naruszenie umowy. Tylko jak to zrobić, skoro on nie ma
    obowiązku Ci podać danych. Nie ma podstawy do jego zatrzymania, bo
    przecież nawet wykroczenia nie popełnił, więc próbując go zatrzymać
    pozbawiamy go bezpodstawnie wolności.

    Co do zakazów fotografowania, to oczywiście są za granicą popularne. I
    też specjalnie się nimi nigdy nie przejmuję. Mam fotki na przykład z
    całego Ermitażu, z Pałacu Cesarskiego w Wiedniu - gdzie są zakazy
    fotografowania. Muzeów w Polsce i na Słowacji nie chce mi się
    wymieniać. Jak ktoś się robi bardzo złośliwy, to się go pytam, czy mam
    się czuć zatrzymany, bo jak nie to nie mam ochoty z nim rozmawiać. Na
    zatrzymanie jeszcze nikt się nie zdecydował.


  • 23. Data: 2005-08-29 19:07:11
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:devjn1$6r5$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Mam fotki na przykład z całego Ermitażu

    Przecież to w Rosji! Ty to masz zimną krew...

    > Jak ktoś się robi bardzo złośliwy, to się go pytam, czy mam
    > się czuć zatrzymany

    A jakby powiedzieli "Da, tawariszcz, pajditie s nami"?

    ;)


  • 24. Data: 2005-08-30 09:02:04
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    Robert Tomasik wyskrobał(a):
    > Nie można komuś zabronić fotografowania tego, co może zobaczyć. Można
    > ograniczyć publikację. Opisane przez Ciebie zakazy działają do chwili,
    > gdy klient się do nich stosuje. Jak się przestaje stosować, to tak
    > naprawdę nie bardzo wiadomo co z nim zrobić. Zakaz błyskania fleszem
    > można uzasadnić niszczeniem obrazów. Podobno światło jest dla nich
    > szkodliwe, a przynajmniej tak słyszałem. Ale jak będziesz robił
    > fotografie bez flesza, to nie ma żadnej podstawy, by Ci zabronić.

    Zasada, że "nie można zabronić fotografowania tego co można zobaczyć" nie
    zawsze się sprawdza. Najczęściej nie ma zastosowania w zderzeniu z prawami
    autorskimi. Chociażby przywołane przeze mnie koncerty z zakazem filmowania
    czy fotografowania, kina z zakazem filmowania czy (przez analogię) radio z
    zakazem nagrywania. Muzeum, jako właściciel eksponatów i podmiot praw
    autorskich, chyba również może sobie nie życzyć, aby ktoś utrwalał obraz.

    > Powoływanie się na umowę cywilnoprawną jest o tyle bez sensu, że gdyby
    > nawet uznać, że umową coś takiego można unormować - choć mocno w to
    > wątpię - to w razie złamania umowy możesz ewentualnie klienta pozwać
    > do sądu o naruszenie umowy. Tylko jak to zrobić, skoro on nie ma
    > obowiązku Ci podać danych. Nie ma podstawy do jego zatrzymania, bo
    > przecież nawet wykroczenia nie popełnił, więc próbując go zatrzymać
    > pozbawiamy go bezpodstawnie wolności.

    Strony łączy jakiś stosunek prawny, najpewniej o charakterze cywilnoprawnym.
    Co do prawnych podstaw zatrzymania to chyba nie wchodzi ono w grę, zresztą
    nie wspominałem o nim.

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 25. Data: 2005-08-30 09:22:17
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:df17ab$cmm$1@news.onet.pl...

    > Zasada, że "nie można zabronić fotografowania tego co można
    zobaczyć" nie
    > zawsze się sprawdza. Najczęściej nie ma zastosowania w zderzeniu z
    prawami
    > autorskimi. Chociażby przywołane przeze mnie koncerty z zakazem
    filmowania
    > czy fotografowania, kina z zakazem filmowania czy (przez analogię)
    radio z
    > zakazem nagrywania. Muzeum, jako właściciel eksponatów i podmiot
    praw
    > autorskich, chyba również może sobie nie życzyć, aby ktoś utrwalał
    obraz.

    Nie można zabronić filmowania i fotografowania, a jedynie późniejszej
    publikacji. Zresztą, jeśli masz odmienne zdanie, to podaj podstawę
    prawną do niego.
    >
    > Strony łączy jakiś stosunek prawny, najpewniej o charakterze
    cywilnoprawnym.
    > Co do prawnych podstaw zatrzymania to chyba nie wchodzi ono w grę,
    zresztą
    > nie wspominałem o nim.

    No i właśnie z tego powodu dyskusja traci sens praktyczny. Nie masz
    żadnego instrumentu prawnego, by uniemożliwić komuś fotografowanie.
    Nie popełnia on żadnego czynu zabronionego. Nie zawierał również umowy
    zabraniającej mu tego, a przepisy ogólne dają podstawy do ustanawiania
    regulaminów tylko w niektórych wypadkach. Pałacu ślubów i urzędowej
    uroczystości pod to podciągnąć się nie da.


  • 26. Data: 2005-08-30 09:29:40
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:df18g2$pno$1@inews.gazeta.pl...

    >
    > Nie zawierał również umowy
    > zabraniającej mu tego,

    Jak to nie. Kupujesz bilet na zwiedzanie Wawelu wiedząc, że w środku nie wolno
    fotografować. Nie stosując się do tego przepisu zrywasz umowę i strażnik cię
    wyprowadzi. Spróbuj;)


    --
    Pozdr
    Leszek
    GG 1631219
    Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.


  • 27. Data: 2005-08-30 10:33:49
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    Robert Tomasik wyskrobał(a):
    > Nie można zabronić filmowania i fotografowania, a jedynie późniejszej
    > publikacji. Zresztą, jeśli masz odmienne zdanie, to podaj podstawę
    > prawną do niego.

    Dlaczego nie? A jak organizatorzy koncertów, właściciele kin itd. robią?
    Zawierają umowę: my pokażemy Ci koncert/film/itd., ale Ty nie możesz wnosić
    kamery i filmować. Z kamerą Cię nie wpuścimy. Proste? Proste. Jak się
    klientowi nie podoba to niech idzie gdzie indziej.

    > No i właśnie z tego powodu dyskusja traci sens praktyczny. Nie masz
    > żadnego instrumentu prawnego, by uniemożliwić komuś fotografowanie.
    > Nie popełnia on żadnego czynu zabronionego. Nie zawierał również umowy
    > zabraniającej mu tego, a przepisy ogólne dają podstawy do ustanawiania
    > regulaminów tylko w niektórych wypadkach. Pałacu ślubów i urzędowej
    > uroczystości pod to podciągnąć się nie da.

    Wchodząc do muzeum, idąc na koncert zawiera się umowę! I może ona nie
    przewidywać możliwości filmowania. Żeby była jasność: nie uważam, że w
    urzędzie można zabronić filmowania. Ale sądzę, że jak ślub odbywa się w
    innym miejscu (np. muzeum), to brak zgody mógłby być uzasadniony.

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 28. Data: 2005-08-30 11:37:57
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    In article <df1cme$57$1@news.onet.pl>, Bartek Gliniecki wrote:
    > Robert Tomasik wyskrobał(a):
    >> Nie można zabronić filmowania i fotografowania, a jedynie późniejszej
    >> publikacji. Zresztą, jeśli masz odmienne zdanie, to podaj podstawę
    >> prawną do niego.
    > Dlaczego nie? A jak organizatorzy koncertów, właściciele kin itd. robią?
    > Zawierają umowę: my pokażemy Ci koncert/film/itd., ale Ty nie możesz wnosić
    > kamery i filmować. Z kamerą Cię nie wpuścimy. Proste? Proste. Jak się
    > klientowi nie podoba to niech idzie gdzie indziej.

    No tak, ale co to ma u diabła wspólnego z Prawem Autorskim? :)

    --
    Marcin


  • 29. Data: 2005-08-30 15:47:09
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał(a):

    > "Da, tawariszcz, pajditie s nami"?

    Pajdiotie ;)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 30. Data: 2005-08-30 20:41:21
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Leszek" <l...@n...fm> napisał w wiadomości
    news:df18tu$78h$1@opal.icpnet.pl...

    > Jak to nie. Kupujesz bilet na zwiedzanie Wawelu wiedząc, że w środku
    nie wolno
    > fotografować. Nie stosując się do tego przepisu zrywasz umowę i
    strażnik cię
    > wyprowadzi. Spróbuj;)

    Nie raz próbowałem i jakoś nikt mnie znikąd nie wyprowadzał. By mnie
    wyprowadzić, to trzeba by było użyć środków przymusu bezpośredniego.
    Poszukaj sobie w ustawie o ochronie mienia, kiedy i na jakiej zasadzie
    można ich użyć.

    A co do samego zakazu, to nie można czynić ze swego prawa użytku,
    który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego
    prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub
    zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie
    korzysta z ochrony. (art. 5 kc)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1