eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › parkowanie na placu przed budynkiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 57

  • 31. Data: 2016-09-26 10:18:06
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 25-09-16 o 20:05, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2016-09-25 o 13:38, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>>> I jeszcze dodam, że jak komuś się chce, to może ową blokadę odciąć i
    >>>> zabrać, bowiem jej wartość jest mniejsza od samochodu, zatem po
    >>>> połączeniu jej z kołem stała się jego częścią. Jeśli ochroniarz
    >>>> zdecydował by się na interwencję, no to otwiera już szereg fajniejszych
    >>>> artykułów :-)
    >>>>
    >>> To wyjaśnisz dlaczego wzywani do blokady policjanci nie interweniują
    >>> tylko doradzają zapłacenie wymuszonego przez blokadę haraczu ?
    >>
    >> Nie mam zielonego pojęcia.
    >>
    >>> I takie zachowania policjantów znam z kilku miejsc w różnych
    >>> miejscowościach. Mafijne układy czy jednak nie masz racji ?
    >>
    >> Nie jestem nieomylny :-) Ale 150 zł haraczu, to raczej cienko na mafię.
    >> Jaki kraj, taka mafia? :-)
    >>
    > Razy dziesięć do piętnastu założonych blokad dziennie daje już niezły
    > zysk. Ale dla policji to jeszcze nie mafia. Dla was mafia jest dopiero
    > jak wam w ramach porachunków generała zastrzelą.

    Ja, to podejrzewam, że Ty piszesz o zupełnie innym przypadku, gdzie mamy
    wprowadzoną opłatę parkingową i to 150 zł jest karą za jej brak. Ale
    oczywiście lepiej mafijnych powiązań się doszukiwać.


  • 32. Data: 2016-09-26 10:21:27
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26-09-16 o 09:06, Miroo pisze:
    > W dniu 2016-09-25 o 14:15, Robert Tomasik pisze:
    >> Stawiasz zakaz z tabliczką nie dotyczy
    >> uprawnionych i uprawnieni wiedzą, do czego są uprawnieni.
    >
    > A mnie się wydaje, że taki znak będzie miał taką samą moc prawną jak
    > "nie dotyczy mieszkańców", czyli żadną - bo każdy jest do czegoś
    > uprawniony, tak jak każdy jest jakimś mieszkańcem.

    Masz mieć szczególne uprawnienie do zaparkowania w tym miejscu.
    Stawianie tabliczki nie dotyczy mieszkańców jest bez sensu, bo większość
    ludzi gdzieś mieszka, więc nikogo nie dotyczy. Już lepiej, gdy są
    wskazane adresy, ale i tu bywa kłopot z ustaleniem kto parkował. Jak
    mieszkaniec powie, że zaparkował samochód kolegi, to jak dowieść, że
    dany samochód nie może tam stać?


  • 33. Data: 2016-09-26 19:29:56
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Robert Tomasik"

    >
    >>>> Na placu przed budynkiem są wyznaczone miejsca parkingowe dla firm
    >>>> ulokowanych w tym budynku. Miejsca są oznaczone plakietką z nazwą
    >>>> firmy.
    >>>> Na plan wjazd jest bez szlabanu i bez ograniczeń. Nie ma informacji, że
    >>>> to jest teren prywatny. Nie ma też zakazu parkowania z wyłączeniem itp.
    >>>> Nie ma też informacji, że te miejsca są czyjąś własnością albo, że są
    >>>> dla kogoś zarezerwowane. Ot, stoją jakieś plakietki z jakimś napisem na
    >>>> trawniku. Oczywiście dla większości kierowców taki przekaz pewnie jest
    >>>> jasny, ale czy z prawnego punktu widzenia dyżurujący ochroniarz ma
    >>>> podstawy aby domagać się opuszczenia zajętego miejsca parkingowego?
    >>>> Jeśli tak, to na jakiej podstawie? Interesuje mnie to z czysto
    >>>> akademickiego punktu widzenia.
    >>>
    >>> Z akademickiego punktu widzenia jest to pewnie teren prywatny, zatem
    >>> właściciel może decydować kto może tam wjeżdżać, a kto nie.
    >>>
    >>
    >> Kto moze wjeźdzać czy wyjeżdząc w przypadku niezamknietego terenu to
    >> raczje nie, ale kogo ma prawo wyprośic to już tak.
    >>
    > Z publicznie dostępnego terenu?
    > ---
    > A niby co miałoby przeszkadzać w takim przekazaniu swojej woli przez
    > właściciela ?

    Wolę sobie może przekazywać. Dokąd nie zrobi tego zgodnie z przepisami
    (znakiem) to jest to bez znaczenia.
    ---
    Puknij się w głowę.


  • 34. Data: 2016-09-26 20:31:12
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26-09-16 o 19:29, re pisze:

    > Puknij się w głowę.

    Cóż za powalająca na kolana argumentacja.


  • 35. Data: 2016-09-27 21:44:36
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-09-26 o 10:18, Robert Tomasik pisze:

    >>>>> I jeszcze dodam, że jak komuś się chce, to może ową blokadę odciąć i
    >>>>> zabrać, bowiem jej wartość jest mniejsza od samochodu, zatem po
    >>>>> połączeniu jej z kołem stała się jego częścią. Jeśli ochroniarz
    >>>>> zdecydował by się na interwencję, no to otwiera już szereg fajniejszych
    >>>>> artykułów :-)
    >>>>>
    >>>> To wyjaśnisz dlaczego wzywani do blokady policjanci nie interweniują
    >>>> tylko doradzają zapłacenie wymuszonego przez blokadę haraczu ?
    >>>
    >>> Nie mam zielonego pojęcia.
    >>>
    >>>> I takie zachowania policjantów znam z kilku miejsc w różnych
    >>>> miejscowościach. Mafijne układy czy jednak nie masz racji ?
    >>>
    >>> Nie jestem nieomylny :-) Ale 150 zł haraczu, to raczej cienko na mafię.
    >>> Jaki kraj, taka mafia? :-)
    >>>
    >> Razy dziesięć do piętnastu założonych blokad dziennie daje już niezły
    >> zysk. Ale dla policji to jeszcze nie mafia. Dla was mafia jest dopiero
    >> jak wam w ramach porachunków generała zastrzelą.
    >
    > Ja, to podejrzewam, że Ty piszesz o zupełnie innym przypadku, gdzie mamy
    > wprowadzoną opłatę parkingową i to 150 zł jest karą za jej brak. Ale
    > oczywiście lepiej mafijnych powiązań się doszukiwać.
    >
    Wcześniej czy później zakładający blokadę tak tłumaczą swoje
    działania. Ale dlaczego to oni nie założą sprawy cywilnej
    zgodnie z prawem tylko bezprawnie zakładają blokadę ?


    Pozdrawiam


  • 36. Data: 2016-09-27 22:29:55
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27-09-16 o 21:44, RadoslawF pisze:

    >> Ja, to podejrzewam, że Ty piszesz o zupełnie innym przypadku, gdzie mamy
    >> wprowadzoną opłatę parkingową i to 150 zł jest karą za jej brak. Ale
    >> oczywiście lepiej mafijnych powiązań się doszukiwać.
    > Wcześniej czy później zakładający blokadę tak tłumaczą swoje
    > działania. Ale dlaczego to oni nie założą sprawy cywilnej
    > zgodnie z prawem tylko bezprawnie zakładają blokadę ?

    Wykorzystują prawo zatrzymania wynikające z art. 461 kc. Troszkę to
    naciągane, a nie znam innej podstawy prawnej. Tym nie mniej, by dało się
    tę konstrukcję prawną zastosować musi być jakiekolwiek zobowiązanie
    związane z pojazdem. A więc o ile przejdzie ten numer w wypadku braku
    opłaty za płatny parking (są odpowiednie znaki), to już nie przejdzie
    zdecydowanie w wypadku opisanym tu przez twórcę wątku jakiegoś tam
    parkingu z tabliczkami w trawie.


  • 37. Data: 2016-09-28 02:27:32
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 9/27/2016 3:29 PM, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 27-09-16 o 21:44, RadoslawF pisze:
    >
    >>> Ja, to podejrzewam, że Ty piszesz o zupełnie innym przypadku, gdzie mamy
    >>> wprowadzoną opłatę parkingową i to 150 zł jest karą za jej brak. Ale
    >>> oczywiście lepiej mafijnych powiązań się doszukiwać.
    >> Wcześniej czy później zakładający blokadę tak tłumaczą swoje
    >> działania. Ale dlaczego to oni nie założą sprawy cywilnej
    >> zgodnie z prawem tylko bezprawnie zakładają blokadę ?
    >
    > Wykorzystują prawo zatrzymania wynikające z art. 461 kc. Troszkę to
    > naciągane, a nie znam innej podstawy prawnej. Tym nie mniej, by dało się
    > tę konstrukcję prawną zastosować musi być jakiekolwiek zobowiązanie
    > związane z pojazdem. A więc o ile przejdzie ten numer w wypadku braku
    > opłaty za płatny parking (są odpowiednie znaki), to już nie przejdzie
    > zdecydowanie w wypadku opisanym tu przez twórcę wątku jakiegoś tam
    > parkingu z tabliczkami w trawie.
    >


    Bo takiej podstawy nie ma.
    Maja prawo ustalic tozsamosc osoby, ktora powinna za parking zaplacic.
    Dalsze dochodzenie zaplaty w sadzie.
    Podstawy do dalszego zatrzymywania samochodu czy tez osoby nie widze.

    Watpliwosci proponuje konsultowac z p. Frasiem.

    http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/333028,adwoka
    t-fras-znow-przed-sadem-w-sprawie-autostrady,id,t.ht
    ml


  • 38. Data: 2016-09-28 07:30:06
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    BTW na jakiej podstawie miasto zatrzymuje Twój samochód (zanim nie wniesiesz opłaty
    za holowanie) na płatnym parkingu po odholowaniu pojazdu przez Srasz Wiejską?


    -----
    > Wykorzystują prawo zatrzymania wynikające z art. 461 kc.


  • 39. Data: 2016-09-28 09:44:52
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 28.09.2016 02:27, witek pisze:

    > Bo takiej podstawy nie ma. Maja prawo ustalic tozsamosc osoby, ktora
    > powinna za parking zaplacic. Dalsze dochodzenie zaplaty w sadzie.
    > Podstawy do dalszego zatrzymywania samochodu czy tez osoby nie
    > widze.
    >

    Czyli jeszcze raz:

    Jeżeli ktoś za pomocą samochodu naruszy moje posiadanie trawnika, to
    mnie nie wolno tego samochodu dotknąć bez wyroku sądu, tak?

    Jeżeli ktoś za pomocą blokady naruszy czyjeś posiadanie samochodu, to
    posiadacz samochodu ma prawo tę blokadę zniszczyć, tak?

    MJ


  • 40. Data: 2016-09-28 10:15:31
    Temat: Re: parkowanie na placu przed budynkiem
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-09-28 o 09:44, Michał Jankowski pisze:

    >> Bo takiej podstawy nie ma. Maja prawo ustalic tozsamosc osoby, ktora
    >> powinna za parking zaplacic. Dalsze dochodzenie zaplaty w sadzie.
    >> Podstawy do dalszego zatrzymywania samochodu czy tez osoby nie
    >> widze.
    >>
    >
    > Czyli jeszcze raz:
    >
    > Jeżeli ktoś za pomocą samochodu naruszy moje posiadanie trawnika, to
    > mnie nie wolno tego samochodu dotknąć bez wyroku sądu, tak?

    Masz prawo go zablokować do czasu spisania personaliów sprawcy.

    > Jeżeli ktoś za pomocą blokady naruszy czyjeś posiadanie samochodu, to
    > posiadacz samochodu ma prawo tę blokadę zniszczyć, tak?
    >
    Nie masz prawa, a jak zniszczysz to właściciel blokady może dochodzić
    odszkodowania w sądzie.


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1