eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › legitymowanie obywateli
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2004-10-22 09:46:32
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Komentarz, to nie prawo - po pierwsze.

    Rzuca światło na intepretację przepisu. Dość jasne światło.

    > Ustawa definiuje demoralizację jako "w szczególności naruszanie zasad
    > współżycia społecznego

    No właśnie. Palenie papierosów przez nieletnich jest naruszeniem zasad
    współżycia społecznego.

    > zapalenia papierosa nie widzę. Chyba, ze podciągniesz to pod "wprowadzenia
    > się w stan odurzenia", ale to moim zdaniem przegięcie.

    "Cztery fazy używania narkotyków.
    Faza 1: poznawanie stanu _odurzenia_.
    Tym pierwszym narkotykiem bywa z reguły środek, jakiego używają osoby
    z najbliższego otoczenia, rodzice lub koledzy. W grę wchodzi więc _tytoń_ lub
    alkohol, ale może to być też marihuana lub środki wziewne. Narkotyki zażywane
    są na przyjęciach, pod presją otoczenia, w weekendy. W zachowaniu dziecka nie
    widać widocznych zmian."
    http://loonz.lbl.pl/pl/publikacje/JRDN.htm

    Palenie jest okolicznością świadczącą o demoralizacji. Mam społeczny, ustawowy
    obowiązek przeciwdziałać demoralizacji, powiadomić rodziców, szkołę (Policji,
    jak widać z dyskusji, raczej nie warto). W tym celu muszę ustalić tożsamość
    nieletniego i podejmuję w tym celu odpowiednie kroki.
    Odmowa ujawnienia tożsamości ze strony nieletniego jest jeszcze silniejszą
    przesłanką mogącą w tych okolicznościach świadczyć o demoralizacji.

    Wykonuję obowiązek, żądam od delikwenta okazania dokumentów lub prowadzę go do
    rodziców, albo szkoły, w razie potrzeby stosując dozwoloną samopomoc. Pytam
    jeszcze raz: co mi za to zrobisz?

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2004-10-22 18:51:21
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:clakto$r7c$1@inews.gazeta.pl...

    > Rzuca światło na intepretację przepisu. Dość jasne światło.

    Czasem zaciemnia. Bywają sprzeczne ze sobą.
    >
    > No właśnie. Palenie papierosów przez nieletnich jest naruszeniem zasad
    > współżycia społecznego.

    Aha. Szczęka mi opadła. A przez dorosłych nie? Ja wiem, ze tam stoi napisane
    "w szczególności", no ale idąc Twoim tokiem rozumowania, to można do bardzo
    Ciekawych wniosków dojść. Po za tym, przy naruszeniu zasad współżycia
    społecznego musi być osoba "współżyjąca społecznie" w związku z tym
    zdarzeniem. W wypadku małolata, to kto miał by być tym pokrzywdzony Twoim
    zdaniem?
    >
    > > zapalenia papierosa nie widzę. Chyba, ze podciągniesz to pod
    "wprowadzenia
    > > się w stan odurzenia", ale to moim zdaniem przegięcie.
    >
    > "Cztery fazy używania narkotyków.
    > Faza 1: poznawanie stanu _odurzenia_.
    > Tym pierwszym narkotykiem bywa z reguły środek, jakiego używają osoby
    > z najbliższego otoczenia, rodzice lub koledzy. W grę wchodzi więc _tytoń_
    lub
    > alkohol, ale może to być też marihuana lub środki wziewne. Narkotyki
    zażywane
    > są na przyjęciach, pod presją otoczenia, w weekendy. W zachowaniu dziecka
    nie
    > widać widocznych zmian."
    > http://loonz.lbl.pl/pl/publikacje/JRDN.htm

    Ale to z prawem karnym nie ma nic wspólnego. To, ze palenie papierosów może
    w przyszłości doprowadzić do przyjmowania narkotyków nie oznacza, że już
    teraz możemy kogoś za to skazać.
    >
    > Palenie jest okolicznością świadczącą o demoralizacji. Mam społeczny,
    ustawowy
    > obowiązek przeciwdziałać demoralizacji, powiadomić rodziców, szkołę
    (Policji,
    > jak widać z dyskusji, raczej nie warto). W tym celu muszę ustalić
    tożsamość
    > nieletniego i podejmuję w tym celu odpowiednie kroki.
    > Odmowa ujawnienia tożsamości ze strony nieletniego jest jeszcze silniejszą
    > przesłanką mogącą w tych okolicznościach świadczyć o demoralizacji.

    Możesz się bardzo zdziwić, jak trafisz na kogoś kto zna prawo. Jakby jakaś
    osoba wylegitymowała moje dziecko w ten sposób, to gwarantuje Ci, że
    umorzeniem warunkowym by się nie skończyło. To, co proponujesz, to po prostu
    anarchia.

    Po za tym łamiąc prawo w stosunku do dziecka narażasz się nie tylko na
    odpowiedzialność karną, ale i konsekwencje obrony koniecznej na przykład.
    Jak wyrostek będzie starszy, to Ci może nawet krzywdę zrobić i żaden sąd nie
    uzna go winnym. Ty go pozbawiasz bezpodstawnie wolności w tym czasie i on ma
    prawo się bronić. Zakładając, że mógł się obawiać porwania, to może bardzo
    ostro walczyć.

    Zauważ, że prawo upoważnia w takim wypadku do użycia broni przez Policjanta,
    gdybyś nie tylko przytrzymywał tego dzieciaka, ale nawet uciekał porzuciwszy
    dziecko - co jest dowodem na to, że uznano to za bardzo poważny czyn.

    Choć to krótkotrwałe pozbawienie wolności, to jednak jest. Cel, choćby i
    szczytny pozornie, to może co najwyżej wpłynąć na złagodzenie kary.
    >
    > Wykonuję obowiązek, żądam od delikwenta okazania dokumentów lub prowadzę
    go do
    > rodziców, albo szkoły, w razie potrzeby stosując dozwoloną samopomoc.
    Pytam
    > jeszcze raz: co mi za to zrobisz?

    Dokumentów Ci nie okaże, bo z reguły nie ma. A jak go zaczynasz gdziekolwiek
    prowadzić, to popełniasz normalne przestępstwo pozbawienia wolności. Skutki
    znajdziesz w kodeksie karnym.

    Znajdź podstawę prawną takiego legitymowania. Coś takiego nie może wynikać z
    Twoich domniemań. To musi być w ustawie napisane wprost, bowiem co do zasady
    łamie konstytucyjne prawo do wolności. to musi być czarno na białym w
    ustawie napisane.


  • 23. Data: 2004-10-24 08:32:58
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > > No właśnie. Palenie papierosów przez nieletnich jest naruszeniem zasad
    > > współżycia społecznego.
    > Aha. Szczęka mi opadła. A przez dorosłych nie?

    Nie. Dorosłym wolno palić, małolatom nie.

    > przy naruszeniu zasad współżycia społecznego musi być osoba "współżyjąca
    > społecznie" w związku z tym zdarzeniem. W wypadku małolata, to kto miałby
    > być tym pokrzywdzony Twoim zdaniem?

    Z komentarza:
    &#8221;Stwierdzenie&#8221; istnienia okoliczności świadczących o demoralizacji
    nieletniego
    oznacza sytuację, gdy osoba (&#8222;każdy&#8221;) bezpośrednio zetknęła się z taką
    okolicznością bądź przekonała się o jej zaistnieniu, niezależnie od tego, czy
    zachowanie nieletniego wyrządziło krzywdę zawiadamiającemu, innej osobie lub
    szkodę dobru społecznemu albo było szkodliwe dla samego nieletniego. (&#8230;)

    > > > zapalenia papierosa nie widzę. Chyba, ze podciągniesz to pod
    > > "wprowadzenia się w stan odurzenia", ale to moim zdaniem przegięcie.
    > > "Cztery fazy używania narkotyków.
    > > Faza 1: poznawanie stanu _odurzenia_.
    > > Tym pierwszym narkotykiem bywa z reguły środek, jakiego używają osoby
    > > z najbliższego otoczenia, rodzice lub koledzy. W grę wchodzi więc _tytoń_
    > Ale to z prawem karnym nie ma nic wspólnego. To, ze palenie papierosów może
    > w przyszłości doprowadzić do przyjmowania narkotyków nie oznacza, że już
    > teraz możemy kogoś za to skazać.

    Paląc papierosy małoletni ma na celu wprowadzenie się w stan _odurzenia_,
    ulega więc demoralizacji, stając się "nieletnim". Podpada to już pod upn, a
    więc pod prawo karne.

    > Zakładając, że mógł się obawiać porwania, to może bardzo ostro walczyć.
    > Zauważ, że prawo upoważnia w takim wypadku do użycia broni przez Policjanta,
    > gdybyś nie tylko przytrzymywał tego dzieciaka, ale nawet uciekał porzuciwszy
    > dziecko - co jest dowodem na to, że uznano to za bardzo poważny czyn.

    Zapędzasz się :)

    > Znajdź podstawę prawną takiego legitymowania. Coś takiego nie może wynikać z
    > Twoich domniemań. To musi być w ustawie napisane wprost, bowiem co do zasady
    > łamie konstytucyjne prawo do wolności. to musi być czarno na białym w
    > ustawie napisane.

    Jest. Stosuję dozwoloną samopomoc, aby wypełnić ustawowy obowiązek
    przeciwdziałania demoralizacji nieletniego.

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 24. Data: 2004-10-24 10:26:03
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:clfpbq$lhr$1@inews.gazeta.pl...

    > Nie. Dorosłym wolno palić, małolatom nie.

    Jakaś podstawa prawna?
    >
    > Z komentarza:
    > &#8221;Stwierdzenie&#8221; istnienia okoliczności świadczących o
    demoralizacji nieletniego
    > oznacza sytuację, gdy osoba (&#8222;każdy&#8221;) bezpośrednio zetknęła
    się z taką
    > okolicznością bądź przekonała się o jej zaistnieniu, niezależnie od tego,
    czy
    > zachowanie nieletniego wyrządziło krzywdę zawiadamiającemu, innej osobie
    lub
    > szkodę dobru społecznemu albo było szkodliwe dla samego nieletniego.
    (&#8230;)

    Jednorazowe zapalenie papierosa nie jest objawem demoralizacji.
    >
    > Paląc papierosy małoletni ma na celu wprowadzenie się w stan _odurzenia_,
    > ulega więc demoralizacji, stając się "nieletnim". Podpada to już pod upn,
    a
    > więc pod prawo karne.

    Bardzo kontrowersyjny pogląd. Gdyby sąd chciał go zastosować w praktyce, to
    nie zajmował by się niczym innym. A demoralizacją zająć by się musiał.
    >
    > Zapędzasz się :)

    Wcale nie. Znam takie przypadki z praktyki. Wiele osób trafiało nawet do
    Policyjne Izby Zatrzymań, gdy podczas swoich interwencji próbowali użyć siły
    wobec nieletnich. Kilkukrotnie spotkałem się z tym, że w ramach
    odwdzięczenia się nadgorliwemu wychowawcy rodzic "wylegitymowanemu" dawał mu
    "po pysku". W jednej sprawie akurat znam wyrok i sąd go uniewinnił. Tak więc
    nie zapędzam się - uwierz - tylko piszę, jak to w praktyce wygląda.

    Wszystko co może zrobić przechodzień, to albo zwrócić nielatowi uwagę, albo
    wezwać Policję. Jeśli nielata zna, to oczywiście może jeszcze powiadomić
    szkołę lub jego rodziców.
    >
    > > Znajdź podstawę prawną takiego legitymowania. Coś takiego nie może
    wynikać z
    > > Twoich domniemań. To musi być w ustawie napisane wprost, bowiem co do
    zasady
    > > łamie konstytucyjne prawo do wolności. to musi być czarno na białym w
    > > ustawie napisane.
    >
    > Jest. Stosuję dozwoloną samopomoc, aby wypełnić ustawowy obowiązek
    > przeciwdziałania demoralizacji nieletniego.

    Dozwolona samopomoc, to będzie, jak Ci gówniarz będzie kradł wiśnie z sadu i
    go pogonisz - i to ni używając siły. Legitymowanie z samopomocą nie ma nic
    wspólnego. Przejrzyj kodeks cywilny, bo stamtąd wywodzi się to prawo.


  • 25. Data: 2004-10-29 09:18:24
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > > Nie. Dorosłym wolno palić, małolatom nie.
    > Jakaś podstawa prawna?

    "Gazeta Powiatowa" (na http://www.gazeta.olawa.pl) podała niedawno informację
    o szkoleniu pracowników placówek oświatowych w Powiatowym Ośrodku Doskonalenia
    Nauczycieli.
    Komisarz Agata Tonder-Nowak z Komendy Wojewódzkiej Policji (pewnie z
    Wrocławia) mówiła m.in.:

    "(...) dyrektor szkoły musi wiedzieć, że odpowiada za to, co robią uczniowie w
    obrębie placówki. Dlatego dyrektor szkoły nie może powiedzieć: nie obchodzi
    mnie, że uczeń narkotyzuje się, pije piwo, czy pali papierosy za ogrodzeniem
    szkoły. Każdy pracownik szkoły ma obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa
    nieletnim z tej szkoły. W czasie godzin lekcyjnych formalnie odpowiada za
    ucznia, nawet jeśli ten pali papierosy dwa metry od szkoły. Tym bardziej, że
    palenie papierosów jest przejawem demoralizacji, a w świetle ustawy o
    postępowaniu w sprawach nieletnich, szkoła ma obowiązek ujawniania takich
    zdarzeń."

    Nie wszystko, co pani komisarz tam powiedziała, jest prawdziwe, ale uznając
    palenie za przejaw demoralizacji i tak szkoląc pracowników oświaty z ramienia
    Policji, potwierdza moje wcześniejsze informacje.

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 26. Data: 2004-10-29 17:42:28
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:clt1t0$lv3$1@inews.gazeta.pl...

    Pozostaje zastanowić się, na jakiej podstawie pani Komisarz tak uważa. Po za
    tym zauważ, że ona powiedziała palenie, a nie zapalenie papierosa. Widząc
    palącego trudno dowieść, czy on pali nałogowo, ale to już luźna dygresja z
    mojej strony. No i zależy to od wieku sprawcy. Co innego 10 gówniarz ćmiący
    peta, a co innego gość, co za dwa dni będzie pełnoletni. Generalnie jak Ci
    wykazałem podstawy prawnej na takie wnioski nie ma.



  • 27. Data: 2004-10-29 20:08:49
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Generalnie jak Ci wykazałem podstawy prawnej na takie wnioski nie ma.

    Nie zmienia to faktu, że Policja, poza Tobą, tak ludzi szkoli.
    I że tak przeszkoleni praworządni obywatele, świadomi swojego społecznego
    obowiązku, będą potem przeciwdziałać z całą stanowczością.

    Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość - sprawiedliwość! ;-)

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 28. Data: 2004-10-29 20:19:57
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:clu80h$qn4$1@inews.gazeta.pl...

    > Nie zmienia to faktu, że Policja, poza Tobą, tak ludzi szkoli.

    A na czym takie przekonanie opierasz? Bo jak na razie, to jedna pani
    Komisarz coś takiego wypowiedziała i to zupełnie w innym kontekście. Bo nie
    wypowiadała się, że to upoważnia do zawiadamiania sądu o demoralizacji, czy
    też zgoła legitymowania przez przypadkowych przechodniów.

    > I że tak przeszkoleni praworządni obywatele, świadomi swojego społecznego
    > obowiązku, będą potem przeciwdziałać z całą stanowczością.

    Zaczynam się bać. jedyna nadzieja w naturalnej selekcji. :-))
    >
    > Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość - sprawiedliwość! ;-)

    No właśnie. I wróciliśmy do punktu wyjścia. Skwarz owo prawo do
    legitymowania przez przypadkowego przechodnia. :-))



  • 29. Data: 2004-10-29 20:35:13
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Comodant" <c...@c...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:clt1t0$lv3$1@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
    >
    > > > Nie. Dorosłym wolno palić, małolatom nie.
    > > Jakaś podstawa prawna?

    Chodzi pewnie o zdrowie dzieci. Palenie jest przyjemne, ale dymek niszczy
    układ oddechowy, serce i zęby. Ja zacząłem palić mając 16 lat. 10 lat temu
    przestałem i nie żałuję, że nie palę. Gdyby mi ktoś zakazał wtedy pałibym
    dwa razy więcej. Taka jest ta młodzież. :)

    > "Gazeta Powiatowa" (na http://www.gazeta.olawa.pl) podała niedawno
    informację
    > o szkoleniu pracowników placówek oświatowych w Powiatowym Ośrodku
    Doskonalenia
    > Nauczycieli.
    > Komisarz Agata Tonder-Nowak z Komendy Wojewódzkiej Policji (pewnie z
    > Wrocławia) mówiła m.in.:
    >
    > "(...) dyrektor szkoły musi wiedzieć, że odpowiada za to, co robią
    uczniowie w
    > obrębie placówki.

    Musi ich szpiegować w toaletach a potem posądzą go o pedofilię.
    My paliliśmy w kiblach w liceum.
    Czy są normalne policjantki i policjanci?
    Prosimy o zabranie głosu.

    > Każdy pracownik szkoły ma obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa
    > nieletnim z tej szkoły.

    Owszem

    > W czasie godzin lekcyjnych formalnie odpowiada za
    > ucznia, nawet jeśli ten pali papierosy dwa metry od szkoły.

    Zgoda

    > Tym bardziej, że
    > palenie papierosów jest przejawem demoralizacji, a w świetle ustawy o
    > postępowaniu w sprawach nieletnich, szkoła ma obowiązek ujawniania takich
    > zdarzeń."

    A strzelanie do chłopaków w samochodzie przez policję, która poluje na
    niewinną młodzież, zamiast wykosić złodzieji z rządu i mafie rusko-polskie
    nie jest demoralizujące?
    A zamordowanie dziewczyny sprzedającej gofry w Łodzi przez wariatów z
    policji strzelających amunicją ostrą, a potem sprzedanie jej nerek nie jest
    demoralizujące?

    sprawiedliwosc




  • 30. Data: 2004-10-29 20:36:52
    Temat: Re: legitymowanie obywateli
    Od: "Comodant" <c...@c...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:clu80h$qn4$1@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
    > Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość - sprawiedliwość! ;-)
    >

    Rozumiem zgadzasz się, że prawo w Polsce i sprawiedliwość to dwie różne
    rzeczy.

    sprawiedliwosc.



strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1