eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kto dziedziczy - zgłupiałem...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 31. Data: 2013-12-17 23:24:23
    Temat: Re: kto dziedziczy - zgłupiałem...
    Od: Dezeusz <l...@g...pl>

    W dniu 2013-12-09 22:44, witek pisze:
    > Dezeusz wrote:
    >> Spadkobiercą ustawowym jest tylko ktoś, kto dziedziczy z mocy ustawy, a
    >> nie ktoś, kto *mógłby* dziedziczyć z mocy ustawy.
    >
    > moja mama dostała spadek, ale sie go zrzekła więc dostałem go ja.
    >
    > Wiec jestem spadkobiercą ustawowym, ktory dziedziczy z mocy ustawy czy
    > tylko kims kto mógłby dziedziczyć z mocy ustawy?
    >
    > No i właściwe pytanie KIEDY nastąpiła zmianą z "mógłby" na "jest"

    Z chwilą odrzucenia ("zrzeczenia") się spadku przez mamę.

    pozdr
    DeZ



  • 32. Data: 2013-12-18 11:20:44
    Temat: Re: kto dziedziczy - zgłupiałem...
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2013-12-07 23:42, Dezeusz pisze:

    > Całość kosztów u notariusza nie przekroczy pewnie 500 zł.
    >
    > NB notariusze mogą Cię skasować dopiero przy czynności - czyli jakbyś
    > zaczął od pytania w kancelarii notarialnej, to nie dość, że dostałbyś
    > informację prawidłową, to jeszcze za darmo (takie sprawy to podstawa ich
    > fachu, nie muszą guglać ;)).
    >

    Dzięki za info. Strzelę sobie blaszkę w czółko jak mi się zachce
    poradzić u "fachowca" :-)

    z



  • 33. Data: 2013-12-19 04:46:23
    Temat: Re: kto dziedziczy - zgłupiałem...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Dezeusz wrote:
    > W dniu 2013-12-09 22:49, witek pisze:
    >> Dezeusz wrote:
    >>>
    >>> NB notariusze mogą Cię skasować dopiero przy czynności - czyli jakbyś
    >>> zaczął od pytania w kancelarii notarialnej, to nie dość, że dostałbyś
    >>> informację prawidłową, to jeszcze za darmo (takie sprawy to podstawa ich
    >>> fachu, nie muszą guglać ;)).
    >>
    >> taaaa prawidłowa
    >>
    >> przyjecie spadku po prababci
    >>
    >> chciałem wymusić od pani noatariusz oswiadczenie o przyjeciu spadku z
    >> dobrodzieństwem inwenatarza.
    >>
    >> "no proszę pana, jak pana babcia teraz nie zyje to ani pan ani pana mama
    >> nie moze teraz przyjąc spadku po prababci bo najpierw musiała by go
    >> dostać babcia a ona nie zyje , wiec pan teraz nie może dziedziczyc bo
    >> nie ma po kim".
    >>
    >> :)
    >>
    >> poszedlem szukac innego notariusza, co nie było takie proste.
    >>
    >
    > Notariusz? Czy jakiś pracownik kancelarii?
    > ... ale no dobra, wszystko jest możliwe - powinienem napisać, że u
    > notariusza jest po prostu dużo większa szansa na prawidłową informacje,
    > bo to ich chleb powszedni.
    >

    notariusz
    z krwi i kosci. Zaden aysystent czy tym podobne
    raz przez telefon drugi raz wyluszczał mi osobiscie zawiłości dziedziczenia.

    Drugi raz ta sama historia.
    Pani notariusz twardo probowała mi wmówić, że nie mogę sporządzić aktu
    odrzucenia spadku bo minęło 6 miesiecy od smierci i w zaden sposob nie
    mogłem jej przekonać, że 6 miesiecy liczy się od momentu powołania na
    spadkobiercę a nie śmierci. A akt powołania na spadkobiercę trzymała w
    ręce bo sama go sporządziła dwa miesiace wczesniej.





  • 34. Data: 2013-12-19 04:48:53
    Temat: Re: kto dziedziczy - zgłupiałem...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Dezeusz wrote:
    > W dniu 2013-12-09 22:44, witek pisze:
    >> Dezeusz wrote:
    >>> Spadkobiercą ustawowym jest tylko ktoś, kto dziedziczy z mocy ustawy, a
    >>> nie ktoś, kto *mógłby* dziedziczyć z mocy ustawy.
    >>
    >> moja mama dostała spadek, ale sie go zrzekła więc dostałem go ja.
    >>
    >> Wiec jestem spadkobiercą ustawowym, ktory dziedziczy z mocy ustawy czy
    >> tylko kims kto mógłby dziedziczyć z mocy ustawy?
    >>
    >> No i właściwe pytanie KIEDY nastąpiła zmianą z "mógłby" na "jest"
    >
    > Z chwilą odrzucenia ("zrzeczenia") się spadku przez mamę.
    >
    > pozdr
    > DeZ
    >
    >

    czyli wracając do wątku pierwotnego po co prawnik wspominał o braciach,
    skoro oni jak narazie są potencjalnymi spadkboiercami gdy pytający
    spadek odrzucił.
    Ale skoro nic takiego sie nie działo, to jednym spadkobiercą jest on, a
    potencjalnych sie nie wymienia dopoki nie staną sie spadkobiercami
    "niepotencjalnymi."


  • 35. Data: 2013-12-22 10:00:13
    Temat: Re: kto dziedziczy - zgłupiałem...
    Od: JaMyszka <f...@g...com>

    W dniu czwartek, 19 grudnia 2013 04:48:53 UTC+1 użytkownik witek napisał:
    > czyli wracaj�c do w�tku pierwotnego po co prawnik wspomina� o braciach,
    > skoro oni jak narazie s� potencjalnymi spadkboiercami gdy pytaj�cy
    > spadek odrzuciďż˝.

    Nie chcę się wymądrzać, ale z tego opisu wynika, że ojciec wątkotwórcy nie miał
    ustalonego aktu własności i dlatego konieczne było/jest ustalenie postępowania
    spadkowego o jedno pokolenie wyżej. Podobną sytuację ma mój znajomy, który jest
    zmuszony do postępowania spadkowego 3 pokolenia w górę. U nas w rodzinie też taka
    bomba siedzi w centralnej Polsce.

    > Ale skoro nic takiego sie nie dzia�o, to jednym spadkobierc� jest on, a
    > potencjalnych sie nie wymienia dopoki nie stanďż˝ sie spadkobiercami
    > "niepotencjalnymi."

    --
    Pozdrawiam :)
    JM
    http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
    Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/


  • 36. Data: 2013-12-25 04:09:36
    Temat: Re: kto dziedziczy - zgłupiałem...
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    JaMyszka wrote:
    > W dniu czwartek, 19 grudnia 2013 04:48:53 UTC+1 użytkownik witek napisał:
    >> czyli wracaj�c do w�tku pierwotnego po co prawnik wspomina� o braciach,
    >> skoro oni jak narazie s� potencjalnymi spadkboiercami gdy pytaj�cy
    >> spadek odrzuciďż˝.
    >
    > Nie chcę się wymądrzać, ale z tego opisu wynika, że ojciec wątkotwórcy nie miał
    > ustalonego aktu własności i dlatego konieczne było/jest ustalenie postępowania
    > spadkowego o jedno pokolenie wyżej. Podobną sytuację ma mój znajomy, który jest
    > zmuszony do postępowania spadkowego 3 pokolenia w górę. U nas w rodzinie też
    taka bomba siedzi w centralnej Polsce.
    >
    >> Ale skoro nic takiego sie nie dzia�o, to jednym spadkobierc� jest on, a
    >> potencjalnych sie nie wymienia dopoki nie stanďż˝ sie spadkobiercami
    >> "niepotencjalnymi."
    >

    to wowczas trzeba kilka spraw spadkowych zrobic po kolei/ moze byc na
    jednym posiedzeniu.
    ale czegos takiego raczej nie wyczytalem z pierwszego postu.


  • 37. Data: 2013-12-25 12:37:10
    Temat: Re: kto dziedziczy - zgłupiałem...
    Od: JaMyszka <f...@g...com>

    W dniu środa, 25 grudnia 2013 04:09:36 UTC+1 użytkownik witek napisał:
    > JaMyszka wrote:
    >
    > > W dniu czwartek, 19 grudnia 2013 04:48:53 UTC+1 u�ytkownik witek napisa�:
    >
    > >> czyli wracaj�c do w�tku pierwotnego po co prawnik wspomina� o braciach,
    >
    > >> skoro oni jak narazie s� potencjalnymi spadkboiercami gdy pytaj�cy
    >
    > >> spadek odrzuciďż˝.
    >
    > >
    >
    > > Nie chc� si� wym�drza�, ale z tego opisu wynika, �e ojciec
    w�tkotw�rcy nie mia�
    >
    > > ustalonego aktu w�asno�ci i dlatego konieczne by�o/jest ustalenie
    post�powania
    >
    > > spadkowego o jedno pokolenie wy�ej. Podobn� sytuacj� ma m�j znajomy,
    kt�ry jest
    >
    > > zmuszony do post�powania spadkowego 3 pokolenia w g�r�. U nas w rodzinie
    teďż˝ taka bomba siedzi w centralnej Polsce.
    >
    > >
    >
    > >> Ale skoro nic takiego sie nie dzia�o, to jednym spadkobierc� jest on, a
    >
    > >> potencjalnych sie nie wymienia dopoki nie stanďż˝ sie spadkobiercami
    >
    > >> "niepotencjalnymi."
    >
    > >
    >
    >
    >
    > to wowczas trzeba kilka spraw spadkowych zrobic po kolei/ moze byc na
    >
    > jednym posiedzeniu.
    >
    > ale czegos takiego raczej nie wyczytalem z pierwszego postu.

    Więcej wiary w wiedzę prawnika. W pierwszym poście nie było też jednoznacznej
    wypowiedzi, że ojciec był właścicielem tego spadku. Jeśli prawnik powołuje też
    rodzeństwo ojca tzn., że nie była ta własność ustalona. Być może, że wychwyciłam to ,
    bo znam podobne sytuacje z życia. A poza ttym jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy,
    którą wykazywałeś nie tylko w tym wątku.

    --
    Wesołych Świąt:)
    JM
    http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
    Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1