eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 122

  • 91. Data: 2007-01-16 23:24:31
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: "Kris" <k...@s...pl>


    Użytkownik "VoyteG" <V...@h...com> napisał w wiadomości
    news:1168771879.030746.68210@s34g2000cwa.googlegroup
    s.com...
    > Stad mam takie pytanie, czy mozna sobie obstawic znakami drogowymi
    > domowej roboty, uliczki i zakamarki?
    > Jesli takowe sa nieczynne, to mam prawo wjechac komus na posesje by
    > ustawic pojazd zgodnie z prawem, skoro wszystkie okoliczne rejony sa
    > formalnie wylaczone z mozliwosci parkowania?

    tutaj sie zgodze
    bylem tam rok temu i jakas chora paranoja tam nastala
    wszedzie zakaz parkowania, a tam gdzie wolno postawic auto
    to parking platny, to sie nazywa demokracja? czy kapitalizm?
    tak samo jest na wydamach w Lebie, ale tam to raczej miasto w tym
    maczalo palce...



  • 92. Data: 2007-01-16 23:49:32
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Kris" <k...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:45ad5eb7$1@news.home.net.pl...

    > tak samo jest na wydamach w Lebie, ale tam to raczej miasto w tym
    > maczalo palce...

    Na wydmach w Łebie, to jest jeszcze jedna paranoja. Nie dość, że zakazy to
    jeszcze chora cena za parking. już nie pamiętam, ale kilkadziesiąt złotych bez
    względu na długość. Wyjaśniają, że trzeba 6 godzin na wycieczkę i cena za 6
    godzin niby. Ja z 3 letnim dzieckiem przeszliśmy to o wiele szybciej (nie
    pamiętam dokładnie ile), a można jeszcze skrócić, bo jeżdżą MELEX-y i
    niekoniecznie trzeba zwiedzać tę wystawę z wyrzutnią rakiet.


  • 93. Data: 2007-01-17 01:06:06
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: złoty [Tue, 16 Jan 2007 18:59:43 +0100]:


    > heh.. Kira.. co ty tu robisz?

    Bezsenność ;-)

    > ..to NTG ! ;)

    Jak cały Internet... :>


    Kira


    --
    /(o\ ~ ~ GG: 574988 ~ ~ http://cyber-girl.net ~ ~
    \o)/ * Last Minute! * Wyspa Piratów * AlleCeneo *
    Kira F., CGN ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 94. Data: 2007-01-17 01:07:14
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Robert Tomasik [Tue, 16 Jan 2007 17:49:59 +0100]:


    > Tak. Będziesz odpowiadać za wywołane tym szkody, czyli
    > ewentualne przebite opony oraz za niezabezpieczeni miejsca
    > niebezpiecznego.

    Jak wjeżdzał to ono niebezpieczne nie było. Potem sobie je
    ogrodziłam, oznakowałam i rozsypałam gwoździe. No bo chyba
    to, że coś mi na glebie stoi, nie znaczy że nie mogę sobie
    naokoło tej gleby płotu postawić?


    Kira


    --
    /(o\ ~ ~ GG: 574988 ~ ~ http://cyber-girl.net ~ ~
    \o)/ * Last Minute! * Wyspa Piratów * AlleCeneo *
    Kira F., CGN ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 95. Data: 2007-01-17 06:41:27
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: "Przembo" <x...@x...xx>

    Użytkownik "Jurand" <j...@p...fm> napisał
    > Ja nie mówię o sytuacjach oczywistych - typu "wjeżdżam sobie na coś, co
    > wygląda jak parking, ma namalowane miejsca parkingowe, zatrzymuję auto,
    > podbiega jakiś obdartus i mówi że mam sobie stąd jechać bo to jego
    > parking".

    LOL I tu jest ten problem, bo od tego sie zaczelo! Minej wiecej od tego.

    > Uważam tylko za bzdurę twierdzenie, jakoby teren prywatny był miejscem, na
    > jakim spokojnie można sobie zaparkować swoje autko, niezależnie od
    > okoliczności przyrody i za takie coś nikt nic nie może zrobić
    > właścicielowi
    > auta.

    To juz Twoja radosna interpretacja faktow, znajdz mi w wypowiedziach innych
    sformulowanie "niezależnie od okoliczności przyrody", zawsze, wszedzie... To
    Ty sobie ubzdurales jeden przypadek i moze jeszcze jest to wjazd pod same
    drzwi czyjegos domu.
    Ale chyba z Toba nie ma sensu, dalej bedziesz tkwil w jednym przypadku
    oderwanym od meritum...

    Pozdr



  • 96. Data: 2007-01-17 06:47:01
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: "Przembo" <x...@x...xx>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    > Zgodzę się. Ale zawsze kierujący może powiedzieć, że nie miał ochoty
    > słuchać tego machającego papierami faceta i myślał że to kolejny
    > wydrwigrosz, który zbiera na protezę.

    Mam dokladnie takie samo zdanie.

    > A znak drogowy obowiązek oglądać ma. I w tym jest tu podstawowa różnica.

    Ja sie tylko zastanawiam jaki jest sens stawianai znaku na wlasnym terenie,
    tu mozna sie tylko domyslac co on oznacza, moze "spieprzaj dziadu", a moze
    "witamy". Moze jestem w bledzie, ale wydaje mi sie, ze samorobny znak ma
    wartosc nie wiekszazna chinskimi robaczkami. Juz lepiej informacja, ze to
    teren prywatny i nie wolno parkowac.

    Widzac samorobke nie wiesz, czy to teren prywatny, a znak jest jakis dziwny
    i stad prosta droga by go ignorowac, podobnie ostatnio zignorowalem znak
    ograniczenie do 140 w miescie, a wygladal nawet na oryginalny :)

    Pozdr



  • 97. Data: 2007-01-17 07:50:59
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: "Jurand" <j...@p...fm>

    "Przembo" <x...@x...xx> wrote in message
    news:eokgim$idf$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Jurand" <j...@p...fm> napisał
    >> Ja nie mówię o sytuacjach oczywistych - typu "wjeżdżam sobie na coś, co
    >> wygląda jak parking, ma namalowane miejsca parkingowe, zatrzymuję auto,
    >> podbiega jakiś obdartus i mówi że mam sobie stąd jechać bo to jego
    >> parking".
    > LOL I tu jest ten problem, bo od tego sie zaczelo! Minej wiecej od tego.

    Mniej więcej, o ile dla Ciebie okreslenie "wiejska uliczka" oznacza coś co
    wygląda jak parking - to masz rację. Dla mnie "wiejska uliczka" przypomina
    raczej coś co służy do dojazdów do domów przy tej ulicy i raczej nie jest to
    dwupasmowa, wyasfaltowana, szeroka droga...

    >> Uważam tylko za bzdurę twierdzenie, jakoby teren prywatny był
    >> miejscem, na jakim spokojnie można sobie zaparkować swoje autko,
    >> niezależnie od okoliczności przyrody i za takie coś nikt nic nie może
    >> zrobić właścicielowi
    >> auta.
    > To juz Twoja radosna interpretacja faktow, znajdz mi w wypowiedziach
    > innych sformulowanie "niezależnie od okoliczności przyrody", zawsze,
    > wszedzie... To Ty sobie ubzdurales jeden przypadek i moze jeszcze jest
    > to wjazd pod same drzwi czyjegos domu.
    > Ale chyba z Toba nie ma sensu, dalej bedziesz tkwil w jednym przypadku
    > oderwanym od meritum...

    Nie. Dość dokładnie przeczytałem sobie pierwszy post w wątku. Pytanie
    brzmiało:
    "Stad mam takie pytanie, czy mozna sobie obstawic znakami drogowymi
    domowej roboty, uliczki i zakamarki?"

    Chyba pojęcie "uliczka" tudzież "zakamarek" bliższe jest temu co ja opisuję,
    niż wizji pięknego placu wygląjącego jak parking, prawda?

    Widać, nigdy nie miałeś do czynienia z sytuacją, gdy w pobliżu jakiegoś
    atrakcyjnego miejsca znajduje się Twoja posesja. Ludzie bez zastanowienia
    się wjechaliby Ci autem na taras! Nie mówię już o takich sytuacjach, że
    niektórzy debile potrafią bezstresowo zaparkować sobie np. na wyjeździe z
    tunelu prowadzącego z placu osiedlowego i pójść z samochodu na parę godzin w
    jasną cholerę.

    Jurand.


  • 98. Data: 2007-01-17 07:52:11
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: "Jurand" <j...@p...fm>

    "Kris" <k...@s...pl> wrote in message
    news:45ad5eb7$1@news.home.net.pl...
    > Użytkownik "VoyteG" <V...@h...com> napisał w wiadomości
    > news:1168771879.030746.68210@s34g2000cwa.googlegroup
    s.com...
    >> Stad mam takie pytanie, czy mozna sobie obstawic znakami drogowymi
    >> domowej roboty, uliczki i zakamarki?
    >> Jesli takowe sa nieczynne, to mam prawo wjechac komus na posesje by
    >> ustawic pojazd zgodnie z prawem, skoro wszystkie okoliczne rejony sa
    >> formalnie wylaczone z mozliwosci parkowania?
    > tutaj sie zgodze
    > bylem tam rok temu i jakas chora paranoja tam nastala
    > wszedzie zakaz parkowania, a tam gdzie wolno postawic auto
    > to parking platny, to sie nazywa demokracja? czy kapitalizm?
    > tak samo jest na wydamach w Lebie, ale tam to raczej miasto w tym
    > maczalo palce...

    Chwila - czyli wolno tam parkować, czy nie? Płatny parking jest właśnie
    miejscem, gdzie możesz zgodnie z wszystkimi przepisami zaparkować. A to, że
    chcesz oszczędzić parę złotych i zryć komuś ogródek albo zastawić uliczkę
    wyjazdową - no to jest Twój problem. Zawsze możesz się wybrać tam rowerem
    albo pieszo....

    Jurand.




  • 99. Data: 2007-01-17 07:54:41
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...pulapka.org.pl>

    On Tue, 16 Jan 2007 01:20:50 +0100, scream <n...@p...pl> wrote:

    >Nie ma znaczenia. Jeśli złamie noge na Twoim podwórku to również będziesz
    >mi bulić odszkodowanie :) Poczytaj w kodeksie cywilnym o zobowiązaniach i o
    >naprawianiu szkód.

    O ile na to podwórko mógł wejść. Jesli przełaził przez płot, bo brama
    była zamknięta, to już nie.
    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
    _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
    ___________/ mail: _...@i...pl GG: 3524356


  • 100. Data: 2007-01-17 08:24:42
    Temat: Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca
    Od: "Kris" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Jurand" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:eokk9b$r2u$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > "Kris" <k...@s...pl> wrote in message
    > news:45ad5eb7$1@news.home.net.pl...
    >> Użytkownik "VoyteG" <V...@h...com> napisał w wiadomości
    >> news:1168771879.030746.68210@s34g2000cwa.googlegroup
    s.com...
    >>> Stad mam takie pytanie, czy mozna sobie obstawic znakami drogowymi
    >>> domowej roboty, uliczki i zakamarki?
    >>> Jesli takowe sa nieczynne, to mam prawo wjechac komus na posesje by
    >>> ustawic pojazd zgodnie z prawem, skoro wszystkie okoliczne rejony sa
    >>> formalnie wylaczone z mozliwosci parkowania?
    >> tutaj sie zgodze
    >> bylem tam rok temu i jakas chora paranoja tam nastala
    >> wszedzie zakaz parkowania, a tam gdzie wolno postawic auto
    >> to parking platny, to sie nazywa demokracja? czy kapitalizm?
    >> tak samo jest na wydamach w Lebie, ale tam to raczej miasto w tym
    >> maczalo palce...
    >
    > Chwila - czyli wolno tam parkować, czy nie? Płatny parking jest właśnie
    > miejscem, gdzie możesz zgodnie z wszystkimi przepisami zaparkować. A to,
    > że
    > chcesz oszczędzić parę złotych i zryć komuś ogródek albo zastawić uliczkę
    > wyjazdową - no to jest Twój problem. Zawsze możesz się wybrać tam rowerem
    > albo pieszo....

    o czym ty gadasz?
    jest mnostwo bocznych uliczek
    i jakis tam pseudo placyk gdzie mozna zaparkowac
    zrobili z tej wiochy twierdze zarobkowa wstawiajacwszedzie zakazy
    no bo i po co one tam sa postawione


strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1