Sytuacja jest następująca:
Umowa o pracę z aktualnym pracodawcą była podpisana bardzo dawno temu (20 lat).
W umowie są raptem 3 zdania w rodzaju: miejsce wykonywaia pracy:
<siedziba_firmy>, zakres obowiązków <bardzo ogólnie> itd. Nie precyzuje ona
niczego, ponieważ dawniej po prostu nie pisało się umów w taki sposób, jak to
się robi teraz. Nie było takiej potrzeby.

A teraz czasy się zmieniły, warunki pracy są płynne i zmienne, w zalezności od
humoru pracodawcy - pracownik chciałby podpisać nową umowę o pracę dokładnie
precyzującą takie elementy, jak: zakres obowiązków, miejsce wykonywanie pracy,
wynagrodzenie, zakaz konkurencji itd.

Zauważyłem, że Kodeks Pracy nie przewiduje złożenia przez pracownika tzw.
"Wypowiedzenia zmianiającego warunki pracy i płacy". Czy ktoś się może
orientuje, jak można to zrobić? Czy zaproponować pracodawcy do podpisania nowy
tekst umowy równocześnie wypowiadając poprzedni, czy może zwrócić się do
pracodawcy z prośbą o przedstawienie jego propozycji umowy? Nie ukrywam, że
pierwsze rozwiązanie jest lepsze. Jak się za to zabrać?

Dziękuję,
Lukasz

do góry

LukaszS pisze:

>
> Zauważyłem, że Kodeks Pracy nie przewiduje złożenia przez pracownika
> tzw. "Wypowiedzenia zmianiającego warunki pracy i płacy". Czy ktoś się
> może orientuje, jak można to zrobić?

Teoretycznie niby nie. Art. 42 kp dotyczy tylko pracodawcy.
Ale nie widzę powodu do odmowy złożenia wypowiedzenia przez pracownika
pod warunkiem.

Najlepiej dogadać się z pracownikiem.


--
@2007 Johnson
http://johnsonpl.blogspot.com/
http://notki.com.pl/johnson
"Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"

do góry

LukaszS pisze:

>
> Zauważyłem, że Kodeks Pracy nie przewiduje złożenia przez pracownika
> tzw. "Wypowiedzenia zmianiającego warunki pracy i płacy". Czy ktoś się
> może orientuje, jak można to zrobić?

Teoretycznie niby nie. Art. 42 kp dotyczy tylko pracodawcy.
Ale nie widzę powodu do odmowy pracownikowi prawa do złożenia
wypowiedzenia pod warunkiem (określonymi warunkami).

Najlepiej jednak dogadać się z pracodawcą.

A poza tym treść twojej umowy zapewne ustaliła się "w praniu": masz
pewnie jakiś zakres obowiązków i angaż z nowym wynagrodzeniem. Jeśli nie
bardzo protestowałeś w czasie (i tuż po) kiedy ci je doręczali to należy
uznać że określają one treść twojego stosunku pracy (zostały przez
ciebie zaakceptowane w sposób dorozumiany).


--
@2007 Johnson
http://johnsonpl.blogspot.com/
http://notki.com.pl/johnson
"Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"

do góry

W wiadomości news:f97pqj$9g1$1@news.onet.pl LukaszS
<l...@p...onet_WYTNIJ_.pl> pisze:

> Sytuacja jest następująca:
> Umowa o pracę z aktualnym pracodawcą była podpisana bardzo dawno temu
> (20 lat). W umowie są raptem 3 zdania w rodzaju: miejsce wykonywaia
> pracy: <siedziba_firmy>, zakres obowiązków <bardzo ogólnie> itd. Nie
> precyzuje ona niczego, ponieważ dawniej po prostu nie pisało się umów w
> taki sposób, jak to się robi teraz. Nie było takiej potrzeby.
> A teraz czasy się zmieniły, warunki pracy są płynne i zmienne, w
> zalezności od humoru pracodawcy - pracownik chciałby podpisać nową
> umowę o pracę dokładnie precyzującą takie elementy, jak: zakres
> obowiązków, miejsce wykonywanie pracy, wynagrodzenie, zakaz konkurencji
> itd. Zauważyłem, że Kodeks Pracy nie przewiduje złożenia przez
> pracownika tzw. "Wypowiedzenia zmianiającego warunki pracy i płacy".
> Czy ktoś się może orientuje, jak można to zrobić? Czy zaproponować
> pracodawcy do podpisania nowy tekst umowy równocześnie wypowiadając
> poprzedni, czy może zwrócić się do pracodawcy z prośbą o przedstawienie
> jego propozycji umowy? Nie ukrywam, że pierwsze rozwiązanie jest
> lepsze. Jak się za to zabrać?
Ja bym na poczatek wystąpił z propozycją aneksu do umowy. Aneks jest jedynie
propozycją porozumienia, można w nim zawrzeć _różne_ treści.
Z dalszymi krokami poczekałbym do reakcji na propozycję.

--
Jotte

do góry

> A poza tym treść twojej umowy zapewne ustaliła się "w praniu": masz pewnie
> jakiś zakres obowiązków i angaż z nowym wynagrodzeniem. Jeśli nie bardzo
> protestowałeś w czasie (i tuż po) kiedy ci je doręczali to należy uznać że
> określają one treść twojego stosunku pracy (zostały przez ciebie zaakceptowane
> w sposób dorozumiany).

Zgadzam się, chodzi o to, żeby mieć te ustalenia na piśmie. Sprawa dotyczy mojej
żony. Obecnie pracodawca zaczyna przekraczać pewne granice, na które może się
ona zgodzić. Chodzi o wyznaczenie tych granic. A teraz one nie są ustalone.

> kiedy ci je doręczali

Niczego nie doręczali. Obowiązuje umowa sprzed 20 lat. Żadnych aneksów.

do góry

Użytkownik "LukaszS" <l...@p...onet_WYTNIJ_.pl> napisał w
wiadomości news:f97pqj$9g1$1@news.onet.pl...
> Sytuacja jest następująca:
> Umowa o pracę z aktualnym pracodawcą była podpisana bardzo dawno
temu (20 lat).
> W umowie są raptem 3 zdania w rodzaju: miejsce wykonywaia pracy:
> <siedziba_firmy>, zakres obowiązków <bardzo ogólnie> itd. Nie
precyzuje ona
> niczego, ponieważ dawniej po prostu nie pisało się umów w taki
sposób, jak to
> się robi teraz. Nie było takiej potrzeby.

Ale wynagrodzenie za pracę powinno być podane i przez 20 lat musiało
się zmieniać, w tym 1 raz z powodu denominacji złotego, więc jakies
aneksy do umowy musiały być doręczane pracownikowi.

> A teraz czasy się zmieniły, warunki pracy są płynne i zmienne, w
zalezności od
> humoru pracodawcy - pracownik chciałby podpisać nową umowę o pracę
dokładnie
> precyzującą takie elementy, jak: zakres obowiązków, miejsce
wykonywanie pracy,
> wynagrodzenie, zakaz konkurencji itd.

Zakresu obowiązków nie umieszcza się w umowie o pracę, nie musi być na
piśmie, jeżeli jest pisemny to jako załącznik do umowy o pracę lub
osobny dokument, który może być doręczony pracownikowi w każdym
czasie, niekoniecznie przy zawieraniu umowy o pracę. Zresztą pisemny
zakres obowiązków jest w interesie pracodawcy i może dziwić, że to
pracownik zabiega o pisemny zakres obowiązków, działając na własną
szkodę. W zakresie obowiązków oprócz szeregu obowiązujących typowych
czynności jest przy końcu punkt "wykonywanie innych czynności
zleconych przez przełożonego", więc pisemny zakres czynności nie jest
w interesie pracownika, bo pracodawca zawsze może udowodnić
pracownikowi, że jakaś czynność z wykazu jest źle wykonywana. Jeżeli
pracownik nie otrzymał pisemnego zakresu czynności, to łatwiej może
się "wybronić" ze słabego przykładania się do pracy.
Miejsce wykonywania pracy, wymiar czasu pracy i wynagrodzenie powinny
być określone w umowie o pracę.
"Umowa o zakazie konkurencji" - to dokument wyłącznie zabezpieczający
interesy pracodawcy, więc pracownik raczej powinien uchylać się od
zawarcia takowej, a nie samemu wnioskować do pracodawcy o jej
zawarcie. Pracodawca nie musi być zainteresowany zawarciem takiej
umowy, zresztą większość pracodawców takich umów nie zawiera.

> Zauważyłem, że Kodeks Pracy nie przewiduje złożenia przez pracownika
tzw.
> "Wypowiedzenia zmianiającego warunki pracy i płacy". Czy ktoś się
może
> orientuje, jak można to zrobić? Czy zaproponować pracodawcy do
podpisania nowy
> tekst umowy równocześnie wypowiadając poprzedni, czy może zwrócić
się do
> pracodawcy z prośbą o przedstawienie jego propozycji umowy? Nie
ukrywam, że
> pierwsze rozwiązanie jest lepsze. Jak się za to zabrać?

Złożenia wypowiedzenia zmieniającego przez pracownika Kodeks pracy nie
przewiduje. Również zwrócenie się w takiej sprawie pisemnie do
pracodawcy zostanie źle odebrane przez pracodawcę. W takiej sprawie
najlepiej zacząć od ustnych negocjacji, ale bardzo dyplomatycznie i to
tylko w sprawie podwyższenia wynagrodzenia i ewentualnie zmiany
zakresu obowiązków czy stanowiska, np. w związku z podwyższeniem
kwalifikacji.
U każdego pracodawcy panują pewne niepisane zasady, których nie ujmuje
się w umowie o pracę. Pracownik może się do nich zastosować i
pracować, a jeżeli mu nie odpowiadają, to lepiej szukać innego,
lepszego pracodawcy, zamiast udowadniać aktualnemu nieprawidłowości.

Pzdr

--
wa

do góry

W wiadomości news:f9qdep$29a$1@nemesis.news.tpi.pl wektor
<w...@i...pl> pisze:

> Zresztą pisemny
> zakres obowiązków jest w interesie pracodawcy i może dziwić, że to
> pracownik zabiega o pisemny zakres obowiązków, działając na własną
> szkodę.
To teza mocno dyskusyjna, ale nie pozbawiona podstaw.

> W zakresie obowiązków oprócz szeregu obowiązujących typowych
> czynności jest przy końcu punkt "wykonywanie innych czynności
> zleconych przez przełożonego", więc pisemny zakres czynności nie jest
> w interesie pracownika, bo pracodawca zawsze może udowodnić
> pracownikowi, że jakaś czynność z wykazu jest źle wykonywana.
Nie bardzo. Wykonywanie innych poleceń musi być związane ze stanowiskiem
pracownika i jego kompetencjami.
http://42.pl/u/tPk

> Złożenia wypowiedzenia zmieniającego przez pracownika Kodeks pracy nie
> przewiduje.
A art. 42 §1?

? Również zwrócenie się w takiej sprawie pisemnie do
> pracodawcy zostanie źle odebrane przez pracodawcę.
No to co?

> U każdego pracodawcy panują pewne niepisane zasady, których nie ujmuje
> się w umowie o pracę. Pracownik może się do nich zastosować i
> pracować, a jeżeli mu nie odpowiadają, to lepiej szukać innego,
> lepszego pracodawcy, zamiast udowadniać aktualnemu nieprawidłowości.
To już kwestia indywidualnego wyboru. Niepisane zasady mogą pracownika drogo
kosztować (niekoniecznie w pieniądzach). Lepiej żeby kosztowały pracodawcę.

--
Jotte

do góry