eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wymeldowanie z mieszkania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 21. Data: 2004-02-16 07:43:23
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>


    Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl> napisał w
    wiadomości news:pan.2004.02.15.22.01.25.665480@NOSPAMprawo.neos
    trada.pl...
    > On Sun, 15 Feb 2004 19:16:12 +0100, SQLwysyn wrote:
    >
    > > A jak ma sie twoje pytanie do poprzedniej wypowiedzi w watku?
    > Albo można się wymeldować "pod most" albo nie można.
    > Koleś twierdzi, że to właśnie zrobił. Ja mu wierzę. Oczywiście
    > twierdzenie, że w ogóle nie ma obowiązku meldunkowego to nadinterpretacja.
    > Ale jeśli ktoś mieszka w takich miejscach, jak ...Dworzec Centralny, to go
    > nie zameldują.

    Mówisz o zupelnie czyms innym.
    Czy twierdzisz, ze zdanie;
    <cytat>
    "Od 2000 albo 2001 roku nie ma w Polsce obowiązku meldunkowego, (informacja
    z Urzędu Miasta, ale nie znam dokładnie podtsawy prawnej).
    </cytat>
    jest prawdziwe? Wg mnie jest poboznym zyczeniem.

    Czy nie jest oczywiste, ze jak zostawiam czesc cytatu w moim poscie to
    odnosze sie do tego cytatu a nie np do 1 wypowiedzi w wątku? Ja nie odnosze
    sie do dywagacji o mozliwosci wymeldowania donikad - bo w tym temacie
    wypowiedzialem sie juz w innym miejscu tego watku. Oczywiscie ze MOZNA
    wymeldowac sie "pod most".


    --
    SQLwysyn
    370HSSV-0773H


  • 22. Data: 2004-02-23 20:36:57
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: "Andrzej" <s...@p...onet.pl>

    > Jak ktoś nigdzie nie jest zameldowany na stałe, to dla większości urzędów nie
    istnieje.
    >


    skarbowych również ?

    pozdr.,
    stavi



  • 23. Data: 2004-02-23 22:38:10
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: "Lesio5" <I...@w...pI>


    Użytkownik "Andrzej" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c1dof7$q75$1@news.onet.pl...
    > > Jak ktoś nigdzie nie jest zameldowany na stałe, to dla większości
    urzędów nie istnieje.
    > >
    >
    >
    > skarbowych również ?

    US jako jeden z niewielu NIE posługuje się pojęciem zameldowania, lecz
    miejsca pobytu. A więc istniejesz dla US nawet jako bezdomny - jeśli masz
    tylko dochody podlegające PIT.

    --
    Leszek Grelak - Lesio5
    Ať si bylo, jak si bylo, přece jaksi bylo, ještě nikdy nebylo, aby jaksi
    nebylo - Szwejk


  • 24. Data: 2004-02-27 20:00:06
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 15 Feb 2004, Marta Wieszczycka wrote:

    >+ On Sat, 14 Feb 2004 00:15:56 +0100, Gotfryd Smolik news wrote:
    >+
    >+ > Ale JEST *jeśli* gdzieś się przebywa. Rozumiem że przebywałeś
    >+ > "nigdzie" ;>
    >+ Pewien "bezdomny" zamieszkały na stałe na Dworcu Centralnym w Warszawie
    [...]
    >+ zasadzie, w świetle obowiązujących przepisów facet miał sporo racji, ale
    >+ go nie zameldowali.

    Jasne. Nie wnikam z kwestię zasadności (czy jest lub nie jakoś
    określone miejsce zameldowania, czy np. musi to być lokal mieszkalny
    z formalnego p. widzenia). Mi chodziło o kwestię odwrotną: czy
    poprzednik twierdzi że *rzeczywiście* wybył "do nikąd" :)
    [...]
    >+ Ps. Teoretycznie człowiek może zostać wyrzucony z domu, a później, jeśli
    >+ ma pieniądze, to może gdzieś wynajmować mieszkanie. Pomijając już
    >+ histerię, jaką na twarzach większości właścicieli mieszkań wywołuje tekst
    >+ "zameldować wynajmującego"

    Nie zaprzeczam i nie mam zamiaru podnosić jakichkolwiek zastrzeżeń
    do zastrzeżeń systemu prawnego w tym miejscu, szczególnie wszędzie
    tak kiedy państwo uważa iż "jest obowiązek" po czym ów obowiązek
    zwala na kogoś i uważa że go "rozwiązało, bo inaczej się nie da".

    >+ to miałby wówczas najwyżej możliwość meldunku czasowego.

    Ale *tego* to *nijak* nie rozumiem !!
    Jest umowa o najem na czas nieokreślony.
    Od 2005r (w pierwotnej wersji :>) nie miało już być innych,
    czy z tego wynika/wynikało ze jak ktoś nie jest "starym lokatorem
    z przydziału" (bądź właścicielem lub spółdzielcą) to fakt
    zamieszkania na czas nieokreślony nie powoduje prawa do
    zameldowania "na stałe" ??

    >+ Na stałe nie przebywałby już nigdzie

    Jak rozumiem zameldowanie na pobyt stały ma odzwierciedlać
    fakt zamiaru przebywania "bez zamiaru powrotu gdzieś",
    i (w innej dziedzienie) odpowiadać temu co umowa najmu
    na czas nieoznaczony. Co nie przeszkadza jednego i drugiego
    przerwać, po coś przecież jest wymeldowanie !

    Coś źle zrozumiałem ?
    [...]
    >+ W Polsce więcej ludzi jest fikcyjnie zameldowanych niż
    >+ fikcyjnie niezameldowanych.

    Nie mam zamiaru podważać faktow :] ani zastrzeżeń do przepisów.
    Tylko owo stwierdzenie że "jak raz przestanie mieszkać na
    stałe to już nigdy nie będzie" nijak mi nie pasuje !
    W końcu ci co po kilku(nastu) latach czekania dostają umowy
    najmu na mieszkania komunalne też mogą się meldować tylko
    czasowo ??
    ;)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 25. Data: 2004-02-28 21:47:32
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>

    On Fri, 27 Feb 2004 21:00:06 +0100, Gotfryd Smolik news wrote:

    >>+ to miałby wówczas najwyżej możliwość meldunku czasowego.
    >
    > Ale *tego* to *nijak* nie rozumiem !!
    > Jest umowa o najem na czas nieokreślony.
    > Od 2005r (w pierwotnej wersji :>) nie miało już być innych,
    > czy z tego wynika/wynikało ze jak ktoś nie jest "starym lokatorem
    > z przydziału" (bądź właścicielem lub spółdzielcą) to fakt
    > zamieszkania na czas nieokreślony nie powoduje prawa do
    > zameldowania "na stałe" ??
    Jak często widujesz pisemną umowę
    najmu mieszkania? (Ja widziałam, ale oprócz mnie niewielu).
    A dawniej istniał przepis nakazujący przedstawienie w takiej sytuacji
    umowy najmu, żeby móc się zameldować. Teraz TK uznał go za niezgodny z konstytucją,
    ale ludzie o tym nie wiedzą, więc często się nie meldują wcale.
    Ten ostatni problem wiąże się z powszechnym acz błędnym przekonaniem, że
    meldunek to w zasadzie coś co zastępuje umowę najmu, to dowód na prawo do
    przebywania w mieszkaniu - co oczywiście jest bzdurą.
    Zobacz, nawet Ty napisałeś o prawie do zameldowania się, tak jakby to było
    jakieś uprawnienie, a zameldowanie
    jest obowiązkiem. Oczywiście nie masz prawa wprowadzać urzędu w błąd, ale
    to już inna historia.

    >
    >>+ Na stałe nie przebywałby już nigdzie
    >
    > Jak rozumiem zameldowanie na pobyt stały ma odzwierciedlać
    > fakt zamiaru przebywania "bez zamiaru powrotu gdzieś",
    > i (w innej dziedzienie) odpowiadać temu co umowa najmu
    > na czas nieoznaczony. Co nie przeszkadza jednego i drugiego
    > przerwać, po coś przecież jest wymeldowanie !
    >
    > Coś źle zrozumiałem ?
    No tak, rzecz w tym, że ktoś może nie mieć stałego miejsca pobytu, może
    się często przenosić i we wszystkich tych miejscach uczciwie się meldować czasowo
    (inaczej przecież by skłamał).

    Albo wyobraź sobie np. taką sytuację: Młody człowiek mieszka z matką i
    ojczymem. Ojczym jest oczywiście zły, wskutek czego jego matka ...umiera na
    serce. Chłopaka nic już w domu nie trzyma, ojczym stanowi dla niego
    zagrożenie, a do tego przechwytuje jego korespondencję (w tym np. rentę po
    matce i wszelkie pisma urzędowe - rentę kradnie, pisma z satysfakcją
    niszczy). To już nie jest jego dom, ten chłopak nigdy tam nie wróci i nie
    chce, żeby jakakolwiek korespondencja (szczególnie urzędowa) docierała na
    ten adres. Czasowo mieszka w akademiku, ale niedługo kończy studia. Chce
    się jak najszybciej wymeldować z dawnego domu. Nie może się na stałe
    zameldować w akademiku, bo przecież nie przebywa tam z zamiarem stałego
    pobytu, szczególnie że wkrótce nie będzie miał już prawa tam przebywać.
    Kto wie, może nawet wyląduje pod mostem, bo kończył...filologię białoruską
    i ma problem ze znalezieniem pracy. Tzn. znalazł pracę, przyjmą go jak
    skończy studia, w innym mieście, ale tylko na 2 miesiące, na zastępstwo.
    Co ma zrobić - napisać do wszystkich urzędów w kraju, że on już tam nie mieszka, nie
    wie,
    gdzie będzie mieszkał, ale z całą pewnością nie tam? Może zrobić tylko
    jedno: wymeldować się z miejsca, w którym jego stały meldunek wskutek
    okoliczności stał się fikcją. Informuje urząd o tym, o czym wie.

    > Tylko owo stwierdzenie że "jak raz przestanie mieszkać na
    > stałe to już nigdy nie będzie"
    Ja to napisałam?
    > W końcu ci co po kilku(nastu) latach czekania dostają umowy
    > najmu na mieszkania komunalne też mogą się meldować tylko
    > czasowo ??
    Nie. Dlaczego?

    Pozdrawiam,
    MArta

    Ps. W zasadzie, to nie mamy co dyskutować, bo wygląda na to, że ostatnio
    ludzie garną się do wojska wręcz masowo. W Internecie jest artykuł
    "Przyszłość widzę w kamaszach." :)


  • 26. Data: 2004-02-29 07:54:51
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>

    Marta Wieszczycka wrote:
    > A dawniej istniał przepis nakazujący przedstawienie w takiej sytuacji
    > umowy najmu, żeby móc się zameldować. Teraz TK uznał go za niezgodny z konstytucją,
    > ale ludzie o tym nie wiedzą, więc często się nie meldują wcale.

    Bo nadal, dopóki nie przedstawią tej umowy albo podpisu właściciela (czy
    będzie on obecny) to nie zmeldują się bez przeszkód ze strony urzędu.

    KG


  • 27. Data: 2004-03-04 13:00:06
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 28 Feb 2004, Marta Wieszczycka wrote:

    >+ On Fri, 27 Feb 2004 21:00:06 +0100, Gotfryd Smolik news wrote:
    >+
    >+ >>+ to miałby wówczas najwyżej możliwość meldunku czasowego.
    >+ >
    >+ > Ale *tego* to *nijak* nie rozumiem !!
    [...]
    >+ Zobacz, nawet Ty napisałeś o prawie do zameldowania się, tak jakby to było
    >+ jakieś uprawnienie,

    No tak, ale raczej w formie powątpiewającego pytania :)
    Popatrz na zacytowany tekst.
    Nadto usiłujesz mnie przekonać co do konieczności wymeldowania
    się (czasami) w tym "donikąd", a to nie ja podważałem taką
    możliwość :)
    [...]
    >+ > Coś źle zrozumiałem ?
    >+ No tak, rzecz w tym, że ktoś może nie mieć stałego miejsca pobytu, może
    >+ się często przenosić i we wszystkich tych miejscach uczciwie się meldować czasowo
    >+ (inaczej przecież by skłamał).

    No to w porządku. Napisałaś tak, jakby to była JEDYNA możliwość
    i przezornie protestowałem :)
    [...]
    >+ > Tylko owo stwierdzenie że "jak raz przestanie mieszkać na
    >+ > stałe to już nigdy nie będzie"
    >+ Ja to napisałam?

    Hm... no... tak mi się wydawało:
    >> Pomijając już
    histerię, jaką na twarzach większości właścicieli mieszkań wywołuje tekst
    "zameldować wynajmującego" to miałby wówczas najwyżej możliwość meldunku
    czasowego. <<

    :)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 28. Data: 2004-03-04 22:38:10
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>

    On Thu, 04 Mar 2004 14:00:06 +0100, Gotfryd Smolik news wrote:
    (ciach)
    Wystarczy. Już chyba wszystko sobie wyjaśniliśmy :)
    Pozdrawiam,
    MArta


  • 29. Data: 2004-03-04 22:38:10
    Temat: Re: Wymeldowanie z mieszkania
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>

    On Thu, 04 Mar 2004 14:00:06 +0100, Gotfryd Smolik news wrote:
    (ciach)
    Wystarczy. Już chyba wszystko sobie wyjaśniliśmy :)
    Pozdrawiam,
    MArta

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1