eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wegetarianie a wojsko
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 197

  • 161. Data: 2007-08-10 16:05:37
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 10 Aug 2007 16:59:33 +0200, zly napisał(a):

    >> na D z powodu problemów z psychiką.
    >
    > A ty sie juz badales?

    Nie muszę - moje fobie mi nie przeszkadzają :-)

    Henry


  • 162. Data: 2007-08-10 16:09:14
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: zly <b...@p...fm>

    Dnia Fri, 10 Aug 2007 18:05:37 +0200, Henry (k) napisał(a):

    > Nie muszę - moje fobie mi nie przeszkadzają :-)

    Lubisz gowno? Dobre jest? Czy masz fobie i nie tykasz?


    --
    marcin


  • 163. Data: 2007-08-10 16:19:06
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: zly <b...@p...fm>

    Dnia Fri, 10 Aug 2007 18:02:32 +0200, Maciek napisał(a):


    > No nie ma się co obrażać, bo coś w tym jest. Jeśli ktoś świadomie
    > próbuje się zagłodzić, to nie jest to chyba normalne? Przypuśćmy, że z
    > żoną i dziećmi trafisz na wyspę, gdzie łazi masa zwierzaków, ale nie
    > rośnie na niej pół warzywa. I co? Umierasz za swoje przekonania

    To nie jest ekstremalna sytuacja. Jestesmy w podobno cywilizowanym kraju,
    gdzie ktos na sile chce mnie wyciagnac z domu. Obowiazek wobec kraju
    mowisz? Moze, ale to chyba powinno dzialac w obie strony. Pisalem juz
    zreszta, ze jak ktos musi to musi i luz, ja nie musze, mam mozliwosc nie
    jesc. Nikt nie powinien mnie do tego zmuszac (bo to taki prostacki szantaz
    - nie chcesz to nie musisz jesc. Ale ja tak samo a nawet bardziej nie chce
    tam byc - szkoda, ze wtedy tego nie uslysze), ani prezydent ani papiez I
    panstwo probuje wychowac sobie obroncow robiac im nieprzyjemnosci? Ciekawy
    sposob
    --
    marcin


  • 164. Data: 2007-08-10 16:39:33
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z piątek, 10 sierpnia 2007 17:52
    (autor Maciek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9i2ah$ml8$1@nemesis.news.tpi.pl>):

    >> No i zgłaszali się do obrony a nie do Zasadniczej Służby Wojskowej i do
    >> ataku na Irak
    > Ty jakiś nie tenteges, czy tylko udajesz? Żeby się do wojska zgłosić w
    > trakcie wojny, to wypada mieć jakieś wcześniejsze przeszkolenie,

    I w II WŚ walczyli w Polsce zawodowcy?


    >> Pewnie cię zaskoczę, ale II WŚ zaczęła jedna armia, a druga do niej
    >> dołączyła za kilka lat, to raz. I pewnie cię zaskoczę, ale armia
    >> niemiecka nie niszczyła i zaczęła niszczyć dopiero pod koniec wojny, gdy
    >> przegrywała z ruskimi i wycofywała się z zajętych pozycji.
    > Coś Ci jednak ta komuna we łbie pomieszała. Nie za kilka lat, tylko za
    > 17 dni.

    17 dni to od zajęcia Polski.

    >> Poza tym, dlaczego ma nie być ZAWODOWEJ takiej organizacji? Za pieniądze
    >> MARNOTRAWIONE na szkolenie takich poborowych, z których powstanie tylko
    >> mięso armatnie, a ze szkolenia nie pozostanie nic po pół roku (no bo co?
    >> Jak mu brzuszek spadł i się mięśnie wyrobiły od czołgania się w błocie,
    >> to na wieki zostaną?) można spokojnie stworzyć małą a sprawną zawodową
    >> grupę wojskopolicji.
    > Ja wiem, że Ty się naoglądałeś 4 pancernych i według Ciebie na wojnie
    > liczy się głównie jakość, więc jak by tak mieć 3 Rude, to świat nasz,
    > ale zapewniam Cię, że ilość też się liczy - hint: II WŚ

    hint: to było 70 lat temu. Siem technika zmieniła.

    >> No to, że nie zaatakowało nikogo akurat 1939 o ile mi wiadomo.
    >> Do tego, będąc przeciwko wojnie, zorganizowali się bez Zasadniczej Służby
    >> Wojskowej do obrony.
    > Poczytaj trochę, jak wyglądała Kampania Wrześniowa, bo mam wrażenie, że
    > nie wiesz o czym piszesz.

    Znaczy co, Polska atakowała?

    Faktycznie -- nienawidzę wojen, więc i tamten etap historii pomijam jak
    tylko mogę.


    Dobra, nie przekonam cię do pacyfizmu a ty mnie nie przekonasz do
    mordowania. Nie mam więcej sił na udowadnianie, że zabijanie jest złe. Idź
    sobie i morduj ile wlezie.... Ja mam dość.


    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 165. Data: 2007-08-10 16:40:45
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z piątek, 10 sierpnia 2007 17:54
    (autor Maciek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9i2dh$ml8$2@nemesis.news.tpi.pl>):

    > Wrak Tristana napisał(a):
    >> Kiepściej niż przeczołgany przez 9 miesięcy przez koszary i wypuszczony
    >> do domu gdzie i tak przytyje i straci kondycję? Taktyki wojskowej przez
    >> te 9 miesięcy też nie nabędzie za bardzo, a co nabędzie to i tak za 5 lat
    >> nie będzie pamiętał.
    > To tak samo jak kształcenie. Po co ludzi uczyć, skoro za parę lat i tak
    > większość rzeczy zapomną??

    Ano.... System polskiej oświaty jest tematem na inną opowieść. W każdym
    razie, tu część wiedzy używa się w pracy zawodowej i ona nie ucieknie. A ta
    co ucieknie widać niepotrzebna.

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 166. Data: 2007-08-10 17:18:32
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    Wrak Tristana napisał(a):
    >> Ty jakiś nie tenteges, czy tylko udajesz? Żeby się do wojska zgłosić w
    >> trakcie wojny, to wypada mieć jakieś wcześniejsze przeszkolenie,
    > I w II WŚ walczyli w Polsce zawodowcy?
    Chyba żadna armia nie składa się z samych poborowych, nie?

    >> Coś Ci jednak ta komuna we łbie pomieszała. Nie za kilka lat, tylko za
    >> 17 dni.
    > 17 dni to od zajęcia Polski.
    No przecież piszę, że Ci namieszała :->

    >> Ja wiem, że Ty się naoglądałeś 4 pancernych i według Ciebie na wojnie
    >> liczy się głównie jakość, więc jak by tak mieć 3 Rude, to świat nasz,
    >> ale zapewniam Cię, że ilość też się liczy - hint: II WŚ
    > hint: to było 70 lat temu. Siem technika zmieniła.
    Tak. I pewnie dlatego dzielna i świetnie wyposażona armia amerykańska
    wszędzie gdzie tylko się pojawi ma problemy z masą partyzantów. Podobnie
    jak armia czerwona, czy jak ona się tam teraz zwie, w Czeczenii.

    >> Poczytaj trochę, jak wyglądała Kampania Wrześniowa, bo mam wrażenie, że
    >> nie wiesz o czym piszesz.
    > Znaczy co, Polska atakowała?
    Poczytaj na temat tego jak się broniła.

    > Faktycznie -- nienawidzę wojen, więc i tamten etap historii pomijam jak
    > tylko mogę.
    Wiedza nie boli.

    > Dobra, nie przekonam cię do pacyfizmu a ty mnie nie przekonasz do
    > mordowania. Nie mam więcej sił na udowadnianie, że zabijanie jest złe. Idź
    > sobie i morduj ile wlezie.... Ja mam dość.
    Ty mnie po prostu nie przekonasz do takiego wykręconego sposobu myślenia
    i dyskutowania jaki prezentujesz.

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 167. Data: 2007-08-10 17:21:45
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    Wrak Tristana napisał(a):
    >> To tak samo jak kształcenie. Po co ludzi uczyć, skoro za parę lat i tak
    >> większość rzeczy zapomną??
    > Ano.... System polskiej oświaty jest tematem na inną opowieść. W każdym
    > razie, tu część wiedzy używa się w pracy zawodowej i ona nie ucieknie. A ta
    > co ucieknie widać niepotrzebna.
    A potencjalnych bezrobotnych najlepiej od razu wywalić ze szkół, bo
    szkoda kasy. A ci, którzy pracują niezgodnie z wykształceniem, powinni
    zwracać kasę, bo zmarnowali publiczne pieniądze. A najlepiej na etapie
    przedszkola przydzielać zawody: ty murarz, ty malarz, ty cieśla, ty
    sprzątaczka, ty kucharka, ty kur*a. Po co durniom napychać głowę
    niepotrzebną wiedzą :->

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 168. Data: 2007-08-10 17:30:46
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Ola P. wrote:

    > Chyba że nie jesz również ryb,

    Ryba to też mięso.


  • 169. Data: 2007-08-10 17:34:29
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    zly napisał(a):
    > To nie jest ekstremalna sytuacja. Jestesmy w podobno cywilizowanym kraju,
    > gdzie ktos na sile chce mnie wyciagnac z domu. Obowiazek wobec kraju
    > mowisz? Moze, ale to chyba powinno dzialac w obie strony.
    Ale nie działa. Tak jak z podatkami, które też potrafią być dotkliwe.
    Wiem, że służba wojskowa jest sytuacją pod wieloma względami gorszą, bo
    jest czymś w rodzaju uwięzienia i ja w okresie, gdy mi to groziło też
    byłem sytuacją nieco zdenerwowany, jednak biorąc pod uwagę, że państwo
    samo zachęca Cię w ten sposób np. do kontynuowania nauki potraktowałem
    to po prostu jako bodziec do dalszego kształcenia. Gdyby jednak ze
    studiami mi nie wyszło, to pewnie musiałbym odsłużyć i hmmmm ... nie
    robiłbym z siebie pośmiewiska wymyślając jakieś sztuczne problemy.
    Pragnę jednak przypomnieć, że jeszcze parę lat temu ta służba trwała
    bodajże 2 lata, potem ją skracano aż do obecnych 9 miesięcy, które chyba
    nie wydają się już takie straszne.

    > Pisalem juz
    > zreszta, ze jak ktos musi to musi i luz, ja nie musze, mam mozliwosc nie
    > jesc. Nikt nie powinien mnie do tego zmuszac (bo to taki prostacki szantaz
    > - nie chcesz to nie musisz jesc. Ale ja tak samo a nawet bardziej nie chce
    > tam byc - szkoda, ze wtedy tego nie uslysze), ani prezydent ani papiez I
    > panstwo probuje wychowac sobie obroncow robiac im nieprzyjemnosci? Ciekawy
    > sposob
    Trwa to od wielu lat i zapewniam Cię, że raczej nie było jeszcze
    rocznika poborowych, w którym nie znaleźliby się wkurzeni, że państwo
    domaga się od nich jakiejś służby.

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 170. Data: 2007-08-10 17:35:58
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Henry (k) wrote:

    >> Uprzedziłeś mnie :)
    >
    > Większość ludzi je mięso i nic im nie jest. Więc nie jest to żadne
    > traumatyczne przeżycie tak jak gwałt,

    A gdzieniegdzie kobiety są regularnie gwałcone i bite i jakoś żyją. Więc
    to żadne traumatyczne przeżycie - kwestia przyzwyczajenia.

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1