eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wegetarianie a wojsko
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 197

  • 91. Data: 2007-08-09 20:30:34
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    zly napisał(a):
    >> Najlepszą metodą na wyzbycie się pacyfistycznych idei jest wyobrażenie sobie jak
    >> 12 chłopa z przeciwnej armii gwałci 9 letnią córeczkę pacyfisty, a następnie
    >> podrzynają jej gardło.
    > A najlepszym sposobem na ich nabycie, ogladanie jak robi to twoj dowodca w
    > iraku, czy innym sudanie
    Kolego drogi! Jeśli uczyłeś się kiedykolwiek historii, to powinieneś
    wiedzieć, co się w tym kraju działo na przestrzeni wieków. Ja wiem, że
    teraz jesteśmy w NATO, jest względnie spokojnie, mamy cudownych,
    kochających nas sąsiadów i ogólnie jest spoko. Ale pamiętaj, że w
    sierpniu 1939 też praktycznie nikt nie wierzył, że będzie jakaś wojna.
    Ba! Jak się już zaczęła, nikt nie przypuszczał, że będzie tyle trwała i
    że będzie wyglądała jak wyglądała. Ludzie w wielu częściach świata,
    gdzie obecnie są konflikty też zapewne żyli sobie w ogólnej
    szczęśliwości, do czasu gdy zaczęła się wojna i opisane wyżej obrazki
    stały się może nie czymś powszechnym, ale na pewno znanym.

    Dlatego nie opluwaj "swoich" żołnierzy, nawet jeśli nie masz ochoty być
    jednym z nich, tylko dlatego, że jakiś polityk wysłał ich tam, gdzie
    uważasz, że wysyłać się ich nie powinno, bo gdyby jednak coś się w
    naszym rejonie zaczęło dziać i jakieś "wojsko" przeleci a potem
    zamorduje Twoją żonę/dziewczynę/córkę/matkę to będziesz płakał, że nie
    miał Cię kto bronić. Bo powiedzmy sobie szczerze: takie fanaberie jak
    pacyfizm, wegetarianizm itp mogą sobie rozkwitać w społeczeństwach
    żyjących dostatnio w czasach pokoju. W czasach kiedy króluje hasło
    "zabijaj, albo ciebie zabiją" ludzie nie mają czasu na etykę, a na pewno
    nie w takim stopniu w jakim Ci się wydaje. Wegetarianizm zapewne też nie
    znalazłby entuzjastów wśród ludzi zmuszonych jeść np. korę z drzew.

    Nie popieram sposobu pozyskiwania poborowych do naszej armii. Nie podoba
    mi się także to, co od czasu do czasu słyszę na temat przebiegu służby
    wojskowej, ale otwarcie nie krytykuję, bo nie wiem czy to prawda -
    zadałem sobie odrobinę trudu, żeby do wojska nie pójść i po prostu w tym
    czasie zrobiłem sobie nieco dłuższe studia. Nie znoszę jednak, gdy ktoś
    wiesza bez powodu psy na wojsku - a to, że durnie, a to, że mordercy itp
    itd, czy np. w postaci takiej jak Ty raczyłeś uczynić.
    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 92. Data: 2007-08-09 20:33:50
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    Przemek Lipski napisał(a):
    > Jeżeli wojsko dostosowuje menu tak, by wojak miał wybór dań na posiłki, to OK :)
    > Ale pytanie czy wojsko to umożliwia, bo moim zdaniem to ich zasrany obowiązek.
    > Jeżeli tego nie umożliwiają, niech nie biorą wegetarian.
    Zrozum, że to co postulujesz to nonsens. Zaraz znalazłby się jakiś
    pajac, który tylko świeży kawior i szampan przyswaja. Pobór w obecnej
    formie wygląda tak jak wygląda i to Ty się musisz dostosować, żeby nie
    łamać prawa, a nie wojsko. Podatków też nie chciałbym płacić w takiej
    wysokości w jakiej płacę i dostawać za nie to co dostaję, ale nie mam
    wyjścia. Wegetarianin w armii ma zapewne podobnie.


    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 93. Data: 2007-08-09 20:36:03
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 9 sierpnia 2007 22:03
    (autor przempo
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9fs2a$5qp$1@mx1.internetia.pl>):

    >> Ale co tu motywować? Że nie chcę zabijać? Chyba większość ludzi nie chce.
    >> Wojsko to organizacja morderców! Jak w ogóle mogą cokolwiek oceniać i
    >> zmuszać ludzi do mordowania w ich szeregach?
    > a jeśli przyjdą podpalić Twój dom, zgwałcą na Twoich oczach Twoją
    > narzeczoną to nadal bedziesz miał takie przekonania, nadstawisz drugi
    > policzek?

    A kto mówi o policzkach? Poza tym, przeciwko policji nic nie mam. Znaczy
    mam, ale nie całościowo jako przeciwko policji.

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 94. Data: 2007-08-09 20:37:45
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 9 sierpnia 2007 21:59
    (autor chester
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9frnj$p3f$1@inews.gazeta.pl>):

    >> Taaaaaa.... Ale harcerze byli źli i komuniści i nie ma już harcerzy :(
    > Jak to nie ma? Osobiście mam znajomą drużynową z ZHP :-)

    No gdzieś tam do jakiejś partyzantki zeszli, ale ile ich niedobitków po
    lasach się jeszcze chowa? Patrzyłem nawet czy WWW mają... Niby mają, ale
    nic na niej nie ma... Po okolicy jak się rozglądam, to harcówki poburzone
    albo przerobione na coś innego. Składnice harcerskie też już lata nie
    istnieją....

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 95. Data: 2007-08-09 20:41:08
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    Wrak Tristana napisał(a):
    > No gdzieś tam do jakiejś partyzantki zeszli, ale ile ich niedobitków po
    > lasach się jeszcze chowa? Patrzyłem nawet czy WWW mają... Niby mają, ale
    > nic na niej nie ma... Po okolicy jak się rozglądam, to harcówki poburzone
    > albo przerobione na coś innego. Składnice harcerskie też już lata nie
    > istnieją....
    Harcerzy jest wbrew pozorom całkiem sporo. Oczywiście to nie czasy
    20-lecia międzywojennego, gdzie do harcerstwa należeli prawie wszyscy.
    Być może coś się rozluźniło w kwestii noszenia mundurów, bo rzeczywiście
    mało się widuje "na mieście", jednak w trakcie np. patriotycznych
    uroczystości widać, że harcerstwo wciąż istnieje :-)

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 96. Data: 2007-08-09 20:42:51
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 9 sierpnia 2007 19:12
    (autor Przemek Lipski
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9fhdi$urf$1@news.vectranet.pl>):

    > Ponieważ to nie ja uznałem, że jako wegetarianin nadaję sięd owojskai będę
    > miałą zapewnione warunki adekwatne do moich przekonań.


    No idąc za tym ciosem, to nie ty uznałeś, że jako lubiący mieszkanie w
    luksusie i sen do 12 nadajesz się do wojska, więc w sumie możesz wymagać
    tegoż w jednostce?

    Wbij sobie w końcu do głowy że idziesz do organizacji morderców... Będziesz
    się uczył zabijać i nienawidzić. Będziesz się uczył podkładać miny
    urywające nogi u samych jajec. Będziesz się uczył gwałcić nieletnie
    panienki tak, żeby nie wejść przypadkiem w kadr kolegi-świra, co akurat się
    bawi kamerą. Będziesz.... a głupiej martadeli i boczku się brzydzisz?


    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 97. Data: 2007-08-09 20:44:45
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: "piXelRider" <p...@d...kom>

    zly wrote:

    > Zabijac irakijczykow zolniezowi
    > mozna, inni dostaja za to dozywocie ;)

    Wiez, tu obowiazuje zasada "kill, or be killed" :]

    --
    piXelRider


  • 98. Data: 2007-08-09 20:57:09
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: zly <b...@p...fm>

    Dnia Thu, 09 Aug 2007 22:30:34 +0200, Maciek napisał(a):

    > Dlatego nie opluwaj "swoich" żołnierzy, nawet jeśli nie masz ochoty być
    > jednym z nich,

    Nie opluwam, ale chyba nie bedziesz mi wmawial, ze takie akcje to wszyscy
    obcy a polacy nie.

    > naszym rejonie zaczęło dziać i jakieś "wojsko" przeleci a potem
    > zamorduje Twoją żonę/dziewczynę/córkę/matkę to będziesz płakał, że nie
    > miał Cię kto bronić.

    Wierz mi, ze jestem w stanie znacznie lepiej sie obronic, niz bylby w
    stanie przecietny chlopiec po wojsku, podejrzewam, ze nawet kilku

    > Bo powiedzmy sobie szczerze: takie fanaberie jak
    > pacyfizm, wegetarianizm itp mogą sobie rozkwitać w społeczeństwach
    > żyjących dostatnio w czasach pokoju. W czasach kiedy króluje hasło
    > "zabijaj, albo ciebie zabiją" ludzie nie mają czasu na etykę,

    Byc moze. W chwili kryzysu trzeba siegac po rozne srodki. Ale kryzysu nie
    ma. Co do fanaberi, dla mnie np jest nia jedzenie miesa. Co innego w
    glodnej afryce, czy eskimosi na polnocy, ktorzy musza jesc, bo nie maja
    duzego wyboru. U nas nie trzeba dzieki bogu

    > nie w takim stopniu w jakim Ci się wydaje. Wegetarianizm zapewne też nie
    > znalazłby entuzjastów wśród ludzi zmuszonych jeść np. korę z drzew.

    jw, co innego kiedy nie ma wyboru, co innego kiedy wybor jest

    > w postaci takiej jak Ty raczyłeś uczynić.

    Nic nie wieszam. Zasadniczo zadalem jakies pytanie. Przy okazji dyskusji
    ktora zostala rozpoczeta przez tych co pisali nie na temat zwrocilem uwage
    na jakas rzecz, nie mozesz zaprzeczac ze nie istnieje (a juz na pewno ze
    istnieje, ale nasi na pewno tak nie robia). Tyle ze to nie temat ktory mnie
    w tej chwili interesuje
    --
    marcin


  • 99. Data: 2007-08-09 21:02:36
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 9 sierpnia 2007 22:41
    (autor Maciek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9fura$187$1@nemesis.news.tpi.pl>):

    > Wrak Tristana napisał(a):
    >> No gdzieś tam do jakiejś partyzantki zeszli, ale ile ich niedobitków po
    >> lasach się jeszcze chowa? Patrzyłem nawet czy WWW mają... Niby mają, ale
    >> nic na niej nie ma... Po okolicy jak się rozglądam, to harcówki poburzone
    >> albo przerobione na coś innego. Składnice harcerskie też już lata nie
    >> istnieją....
    > Harcerzy jest wbrew pozorom całkiem sporo. Oczywiście to nie czasy
    > 20-lecia międzywojennego,

    No aż taki stary nie jestem :D

    > gdzie do harcerstwa należeli prawie wszyscy.

    W latach 80 też podobnie było.

    > Być może coś się rozluźniło w kwestii noszenia mundurów, bo rzeczywiście
    > mało się widuje "na mieście", jednak w trakcie np. patriotycznych
    > uroczystości widać, że harcerstwo wciąż istnieje :-)

    W stolycy?

    U nas w szkole ani jednego nie ma.
    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl


  • 100. Data: 2007-08-09 21:17:20
    Temat: Re: Wegetarianie a wojsko
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 9 sierpnia 2007 22:30
    (autor Maciek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <f9ftvo$edq$1@atlantis.news.tpi.pl>):

    > Kolego drogi! Jeśli uczyłeś się kiedykolwiek historii, to powinieneś
    > wiedzieć, co się w tym kraju działo na przestrzeni wieków. Ja wiem, że
    > teraz jesteśmy w NATO, jest względnie spokojnie, mamy cudownych,
    > kochających nas sąsiadów i ogólnie jest spoko. Ale pamiętaj, że w
    > sierpniu 1939 też praktycznie nikt nie wierzył, że będzie jakaś wojna.
    > Ba! Jak się już zaczęła, nikt nie przypuszczał, że będzie tyle trwała i
    > że będzie wyglądała jak wyglądała.

    No i co? Walczyli w niej poborowi?

    Jak na razie, to polskie wojsko zabija i gwałci w Iraku...

    > Dlatego nie opluwaj "swoich" żołnierzy, nawet jeśli nie masz ochoty być
    > jednym z nich, tylko dlatego, że jakiś polityk wysłał ich tam, gdzie
    > uważasz, że wysyłać się ich nie powinno, bo gdyby jednak coś się w
    > naszym rejonie zaczęło dziać i jakieś "wojsko" przeleci a potem
    > zamorduje Twoją żonę/dziewczynę/córkę/matkę to będziesz płakał, że nie
    > miał Cię kto bronić.

    Policja mnie broni, a jednocześnie sama nie gwałci i nie zabija...
    Zlikwidujmy wojsko i zróbmy pobór do policji. W czasie wojny do obrony
    nadadzą się tak samo, a w czasie pokoju będą zwalczać przestępców a nie
    sami mordować dla Wujka Krzaka.


    > Bo powiedzmy sobie szczerze: takie fanaberie jak
    > pacyfizm, wegetarianizm itp mogą sobie rozkwitać w społeczeństwach
    > żyjących dostatnio w czasach pokoju. W czasach kiedy króluje hasło
    > "zabijaj, albo ciebie zabiją" ludzie nie mają czasu na etykę, a na pewno
    > nie w takim stopniu w jakim Ci się wydaje.

    Tylko czemu mam dopuścić do tych czasów? Większość społeczeństwa,
    przynajmniej oficjalnie, jest przeciwna wojnie.

    Wojskowy z definicji jest mordercą.... I nie na obronnego jest kształcony.
    Polska historia pełna jest najazdów i gwałtów zadawanych przez polskich
    wojaków i jakoś dziwnie pełna obrony dokonywanej przez niewojaków.

    Może dlatego, że bronić się właśnie broni każdy sam, bo mu zależy. A do
    wojska idzie ten, co chce zabijać i rabować.

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1