eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Urlop na żądanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 303

  • 201. Data: 2011-12-25 21:00:51
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    >>> Nie. W jednym NA PEWNO jest ktoś stratny (pracodawca), w drugim
    >>> pracownik
    >>> MOŻE jest stratny (jak w tym czasie miał nagraną fuchę). Dodatkowo,
    >>> zauważ
    >>> że pracownik przez SWOJE akcje (tj. urlop na żądanie) może spowodować
    >>> jak to nazwałeś "straty" u innego pracownika (którego pracodawca może
    >>> być
    >>> zmuszony odwołać z urlopu).
    >>
    >> Ja jestem stratny o moj wolny czas bo moze mam dla mnie wazniejsze
    >> ^^^^^^
    >> zajecia niz jakas delegacja pracodawcy.
    >
    > Podkreśliłem istotne. W dalszym ciągu poruszasz się w "możelogii".

    Jak jest ważniejszy to JEST a nie może jest.


  • 202. Data: 2011-12-25 21:04:51
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    >
    >>> Nie. Ty wprowadziłeś takie rozróżnienie. Ja zauważam, że jeden ma za
    >>> to płacone (pracownik na delegacji), a drugi nie (pracodawca nie dostaje
    >>> pieniędzy za urlop pracownika), a przez to analogia jest nietrafiona.
    >>>
    >> Owszem, ale ten urlop nie powieksza puli przyslugujacych 20-26 dni.
    >
    > Ale rozpatrz, że urlop wzięty w nieodpowiednim czasie może wywołać większe
    > straty. Dla przykładu jeśli urlop wzięty jest w najgorętszym okresie roku
    > kosztem urlopu w czasie zastoju. I fakt, że pracodawca nie może tego
    > zaplanować jest istotny.

    Ja p...ę. A zabranie czasu wolnego pracownika niby nie może wywołać
    większych strat u pracownika ? No to chyba w myśl tej samej zasady powinien
    móc odmówić, prawda ?


  • 203. Data: 2011-12-25 21:06:31
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    >
    >> Ale co tu zakladac? Pracodawca moze odmowic (jezeli ma ku temu powodu) i
    >> pracownik ma sie stawic a swoich praw dochodzic w sadzie, a jezeli
    >> pracodawca wykaze, ze nie mogl udzielic to temat jest zamkniety.
    >> Pracownik natomiast nie moze odmowic delegacji poza wymienionymi
    >> przypadkami (ciaza, dziecko).
    >
    > I choroba. No i? Przecież *mu za to płacą*!

    A pracownik chce by mu płacili ? To by chyba nie odmawiał, co ?


  • 204. Data: 2011-12-25 21:10:16
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    >>> Fakty są takie:
    >>>
    >>> - pracodawca JEST stratny z powodu urlopu pracownika (płaci "za nic")
    >> - pracownik JEST stratny własny czas (bo nie sugerujesz chyba, że wolny
    >> czas pracownika jest nic nie wart?).
    >
    > Nie. Pracownik MA za ten czas płacone więc nie jest stratny.

    Pracownik na godziny ???

    > MOŻE BYĆ stratny w stosunku do tzw. korzyści utraconych, ale to już jest
    > wspomniana możelogia.

    Jeszcze raz. Jakby pracownik nie chciał odmówić to by przyszedł i nie byłoby
    sprawy. Rozaptrujemy że chciał tylko nie mógł. Skoro chciał a nie mógł i do
    pracy przyszedł to jego strata jest obiektywna choćby polegała na tym, że
    nie mógł upić się.


  • 205. Data: 2011-12-25 21:12:51
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>

    > [...]
    >
    >>> To poszukaj sobie jakie problemy sprawia "przyszło mi wyrównanie
    >>> za prąd/gaz i nagle mam zapłacić za 6 miesięcy zużycia" vs. regularna
    >>> odpłatność co 2 miesiące na podstawie wskazań liczników.
    >>>
    >>> I tu, i tu płacisz za to samo i to jest ok. To element niepewności
    >>> i braku możliwości zaplanowania wprowadza problem.
    >>>
    >> Porownujesz platnosc za media na raz za 6 miesiecy z 4 dniami (gdy
    >> przyslugujacy urlop to 20-26 dni)?
    >
    > Nie. Pokazuję, że czynnik przewidywalności też ma swoje znaczenie.

    Kolejny raz zapytam: naprawdę 4 dni w roku stanowi problem ?


  • 206. Data: 2011-12-25 22:02:07
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-12-24 15:20:51 +0000, Mruk <t...@g...pl> said:

    > W dniu 2011-12-24 16:00, Bydlę pisze:
    >> A teraz podstaw do równania, że w każdym z tych przypadków (źle
    >> skonstruowanych, ale to ci odpuszczę), przerwa trwa tydzień, a nie
    >> cztery dni. A w jednym z nich - dwa tygodnie. I w żadnym z nich
    >> przyczyną nieobecności nie był urlop, w szczególności na żadanie.
    >> Czy nagle pociąg odjedzie, przedszkole będzie otwarte, a w kasie
    >> będą kupki banknotów gotowe do wydania?
    >> Jak?
    >
    > i taki pracownik informuje


    Nie - spp zafiksowal się na wódce (trauma?) a ty na 4 dniach.
    Skup się - pytanie brzmiało inaczej.


    > pracodawce na minute przed

    A żeby pokazać ci jak błądzisz - tak, oczywiście pracodawca dowiaduje
    się minutę przed.
    Zgodnie z prawem.

    >
    > Dyskusja jest o chorym trybie a nie zasadności.

    Nie, gdyż żaden przepis nie zabrania dryfowania i wątek miesza te dwie rzeczy.

    >>
    >> Tak właśnie działa dobrze prowadzona firma - przewiduje się zastępstwo...
    >
    > a kto za to zapłaci ??

    Tego też nie wiesz?
    To sio do lekcji: kto ponosi koszty prowadzenia działalności
    gospodarczej i dlaczego?



    --
    Bydlę


  • 207. Data: 2011-12-25 22:08:16
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-12-25 09:47:32 +0000, Mruk <t...@g...pl> said:

    > co ma przewidywać pracownik ??

    Albo czytasz po łebkach, albo nie rozumiesz tego, co czytasz.


    > Pracownik ma być do dyspozycji pracodawcy w godzinach pracy, w
    > ustalonym miejscu do wykonywania ustalonych obowiązków.
    > Nie musi nic przewidywać.

    Bo urlop na żądanie dotyczy spraw nie dających się przewidzieć.
    Od samego początku...

    > Ja sobie nie wyobrażam zamknięcie przedszkola (a właściwie jego nie
    > otwarcia) na 5 minut przed planowanym dostarczeniem dziecka.

    I słusznie, bo przykład jest po prostu głupi.



    --
    Bydlę


  • 208. Data: 2011-12-26 11:35:52
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-12-25, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
    >
    > Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>
    >
    >> [...]
    >>
    >>>> To poszukaj sobie jakie problemy sprawia "przyszło mi wyrównanie
    >>>> za prąd/gaz i nagle mam zapłacić za 6 miesięcy zużycia" vs. regularna
    >>>> odpłatność co 2 miesiące na podstawie wskazań liczników.
    >>>>
    >>>> I tu, i tu płacisz za to samo i to jest ok. To element niepewności
    >>>> i braku możliwości zaplanowania wprowadza problem.
    >>>>
    >>> Porownujesz platnosc za media na raz za 6 miesiecy z 4 dniami (gdy
    >>> przyslugujacy urlop to 20-26 dni)?
    >> Nie. Pokazuję, że czynnik przewidywalności też ma swoje znaczenie.
    > Kolejny raz zapytam: naprawdę 4 dni w roku stanowi problem ?

    Nie. Pokazuję, że czynnik przewidywalności też ma swoje znaczenie.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 209. Data: 2011-12-26 11:36:38
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-12-25, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
    >>>> - pracodawca JEST stratny z powodu urlopu pracownika (płaci "za nic")
    >>> - pracownik JEST stratny własny czas (bo nie sugerujesz chyba, że wolny
    >>> czas pracownika jest nic nie wart?).
    >> Nie. Pracownik MA za ten czas płacone więc nie jest stratny.
    > Pracownik na godziny ???

    Rozumiem, że kodeksu pracy nie znasz?

    >> MOŻE BYĆ stratny w stosunku do tzw. korzyści utraconych, ale to już jest
    >> wspomniana możelogia.
    >
    > Jeszcze raz. [...]

    Nie zrozumiałeś..

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 210. Data: 2011-12-26 11:38:19
    Temat: Re: Urlop na żądanie
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-12-25, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
    >
    > Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl>
    >
    >>
    >>> Ale co tu zakladac? Pracodawca moze odmowic (jezeli ma ku temu powodu) i
    >>> pracownik ma sie stawic a swoich praw dochodzic w sadzie, a jezeli
    >>> pracodawca wykaze, ze nie mogl udzielic to temat jest zamkniety.
    >>> Pracownik natomiast nie moze odmowic delegacji poza wymienionymi
    >>> przypadkami (ciaza, dziecko).
    >> I choroba. No i? Przecież *mu za to płacą*!
    > A pracownik chce by mu płacili ? To by chyba nie odmawiał, co ?

    Nie na temat.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 30 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1