eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Uniewaznienie malzenstwa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 31. Data: 2006-07-02 21:55:03
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:e89ev0$bd9$1@news.onet.pl Lukasz
    <l...@p...onet.WYTNIJpl> pisze:

    >> To znaczy? Dlaczego nie rozwód? IMHO da się zrobić, tylko oczywiście
    > musisz się liczyć z alimentami.
    > Pewnie dlatego, że lepiej być "kawalerem", niż "rozwodnikiem". Na
    > rozwodników patrzy się bardziej podejrzliwie.
    Nie widzę powodów do patrzenia "bardziej podejrzliwie" na rozwodników niż
    kawalerów. Jeśli ktoś tak spogląda, to nie warto się nim przejmować.
    Poza tym istnieje określenie stan wolny, obejmujące kawalerów, panny,
    rozwodników, wdowy i wdowców.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 32. Data: 2006-07-02 21:56:19
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    o...@g...com napisał(a):

    >
    > Zostalem zmuszony przez rodziców do slubu z powodu wpadki.
    >

    Żałosne.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 33. Data: 2006-07-03 05:27:08
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: stern <s...@0...pl>

    argothiel napisał(a):

    > Zdaję sobie sprawę, że jest to niewiarygodne źródło informacji,
    > dlatego poprosiłem o sprostowanie. Twierdzisz, że już na samym początku
    > jest błąd? Czy utajona choroba psychiczna nie jest przeszkodą do
    > zawarcia małżeństwa?

    nie wydaje mi się, aby dysleksja powodowała tego rodzaju zaburzenia
    funkcjonowania, że osoba np. nie wie co robi.

    To nie działa tak: choroba psychiczna --> unieważnienie,
    ale raczej: nie wiem, co robię --> unieważnienie.



    --
    http://bdp.e-wro.com GG: 4494911


  • 34. Data: 2006-07-03 05:28:56
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: stern <s...@0...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):

    > Poza tym do uniewaznienia koscielnego nie moze dojsc po skonsumowaniu
    > malzenstwa.

    może, może :).

    Chyba pomyliło ci się stwierdzenie nieważności małżeństwa (nie ma w pr.
    kanoniczn. unieważnienia)
    z rozwiązaniem (to też możliwe, pod warunkiem nieskonsumowania związku).

    pozdr.

    --
    http://bdp.e-wro.com GG: 4494911


  • 35. Data: 2006-07-03 08:45:21
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Jotte napisał(a):

    > Nie widzę powodów do patrzenia "bardziej podejrzliwie" na rozwodników
    > niż kawalerów. Jeśli ktoś tak spogląda, to nie warto się nim przejmować.
    > Poza tym istnieje określenie stan wolny, obejmujące kawalerów, panny,
    > rozwodników, wdowy i wdowców.

    Ponoć środowiska feministyczne ostro walczą o to, żeby m.in. na
    dokumentach było właśnie wyszczególnione coś takiego jak "stan wolny"
    bez wdawanie sie w szczegóły, które przecież są osobistą sprawą.
    Sporo zamieszania było o to we Francji. :)
    W gruncie rzeczy popieram...


    --
    # Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
    # "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
    # /George Orwell - Rok 1984/


  • 36. Data: 2006-07-03 11:53:15
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>


    Użytkownik <o...@g...com> napisał w wiadomości
    news:1151864420.117961.122940@75g2000cwc.googlegroup
    s.com...

    >Pozostałym dowcipasom życzę znalezienia się w podobnej sytuacji

    To będzie trudne bo wydaje mi się, ze Panie wypowiadające sie w tym watku,
    raczej nie mają szansy zaciązyć innej kobiety, a Panów z tego wątku nie
    wyobrażam sobie tak pozbawionych asertyzmu, zeby nie potrafili postawić sie
    wlasnym rodzicom w tak istotnej sprawie jak to, czy chce się z kimś żenić
    czy nie:-)

    >nie pozdrawiam.

    Wzajemnie

    HaNkA



  • 37. Data: 2006-07-03 15:39:43
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:e8alff$d18$1@nemesis.news.tpi.pl Atlantis
    <m...@w...pl> pisze:

    >> Poza tym istnieje określenie stan wolny, obejmujące kawalerów, panny,
    >> rozwodników, wdowy i wdowców.
    > Ponoć środowiska feministyczne ostro walczą o to, żeby m.in. na
    > dokumentach było właśnie wyszczególnione coś takiego jak "stan wolny" bez
    > wdawanie sie w szczegóły, które przecież są osobistą sprawą.
    ciekawe czemu akurat feministki? Przecież to dotyczy obu płci.
    No ale feministki to taka ślepa odnoga ewolucji podgatunku homo sapiens;
    jako genetycznie wadliwa zapewne wymrze samoistnie, nie ma się czym
    przejmować. ;)))
    A poważniej - przecież o to nie trzeba walczyć (feministki zazwyczaj walczą
    o to co już i tak jest albo o to co nie ma sensu), od lat, i to wielu, można
    w dokumentach mieć wpisane na żądanie stan cywilny "wolny" albo "wolna".

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 38. Data: 2006-07-03 16:40:12
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: "Idiom" <i...@w...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:e89fbg$iv7$1@news.dialog.net.pl...

    > Nie widzę powodów do patrzenia "bardziej podejrzliwie" na rozwodników niż
    > kawalerów. Jeśli ktoś tak spogląda, to nie warto się nim przejmować.

    Mało tego... Na 35 letniego rozwodnika patrzę mniej podejrzliwie niż na 35
    letniego kawalera ;)

    pozdr

    Monika



  • 39. Data: 2006-07-03 16:41:02
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: stern <s...@0...pl>

    Idiom napisał(a):

    > Mało tego... Na 35 letniego rozwodnika patrzę mniej podejrzliwie niż na 35
    > letniego kawalera ;)

    i co się znów Kaczyńskiego czepiasz?

    BP, NMSP


    --
    http://bdp.e-wro.com GG: 4494911


  • 40. Data: 2006-07-03 17:15:59
    Temat: Re: Uniewaznienie malzenstwa
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Jotte napisał(a):

    > ciekawe czemu akurat feministki? Przecież to dotyczy obu płci.
    > No ale feministki to taka ślepa odnoga ewolucji podgatunku homo sapiens;
    > jako genetycznie wadliwa zapewne wymrze samoistnie, nie ma się czym
    > przejmować. ;)))

    Jakbyś nie wiedział, to można mieć poglądy feministyczne będąc facetem,
    istnieje coś takiego jak feminista, chociaż występują rzadko. :) Chociaż
    w dużym stopniu ja się akurat zgadzam z ich poglądami... A że częściej
    działają kobiety, to już wina wyłącznie tego, że żyjemy w patriarchalnym
    społeczeństwie. Chociaż prawo pięknie gwarantuje równość płci, to w
    mentalności ludzi trudniej to zakorzenić.


    > A poważniej - przecież o to nie trzeba walczyć (feministki zazwyczaj
    > walczą o to co już i tak jest albo o to co nie ma sensu), od lat, i to
    > wielu, można w dokumentach mieć wpisane na żądanie stan cywilny "wolny"
    > albo "wolna".

    Mówiłem akurat bardziej o tych z Francji. Tam zwykło się mówić do
    kobiety "madame" a do panny (cholera, nie wiem jak to się pisze -
    francuskiego się nie uczyłem, każdy wie o co chodzi :) no i o to cała
    afera. Ich długoletnia kultura każe tak tytułować, ale dzisiaj sami
    faceci są przeciwni stosowaniu tego typu określeń, ponieważ pozwoliłoby
    to uniknąć żenujących pomyłek.


    --
    # Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
    # "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
    # /George Orwell - Rok 1984/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1