eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › TIR na osiedlu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 141

  • 81. Data: 2004-07-31 12:24:45
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "BartekB" <n...@w...pl>

    Użytkownik "Przemyslaw Rokicki" napisał
    > Poz a tym sam sobie zaprezczasz. Tyle mowisz o prawie, a co ma z nim
    > wspolnego:
    > "Skończyło się to jak 3 gości zrzuciłem ze
    > schodów, ponieważ nie pomagało po dobroci"
    Niektorzy ludzie w tak glebokim powazaniu maja caly swiat, ze tylko
    naprawde mocne argumenty potrafia do nich dotrzec, bo z innych sobie
    zlewaja. I zwroc uwage, ze "zrzucenie 3 gosci ze schodow" bylo aktem
    desperackim, a nie normalna, codzienna postawa, jaka u kierowcy TIRa
    starasz sie usprawiedliwiac.

    > z tym prawem to w tym momencie wyluzuj. Jakiegos kryminaliste z niego
    > robisz. On odpala i odjezdza by na chleb zarobic.
    Zlodziej kradzieza tez na chleb zarabia... Co nie znaczy, ze nie jest
    kryminalista. A sad zadecydowal tak a nie inaczej, co oznacza, ze gosc
    od TIRa lamiac postanowienia sadu, lamie prawo.

    > dalsza rozmowa nie ma sensu.
    I slusznie, bo wyraznie (moze dla sportu?) bronisz (i to w zdecydowanej
    mniejszosci, zeby nie powiedziec w pojedynke) postawy mocno
    antyspolecznej... A, jak to powiedzial B. Smolen "Norma jest ogol, a nie
    margines".
    A ogol, nie tylko tutaj, dosc wyraznie sie wypowiedzial o kims, kto w
    tak uparty sposob zakloca cisze nocna.
    pzdr.
    B.

    --
    Bartek 'BeBe' Bednarski

    "Jeżeli problem ma rozwiązanie, to nie ma co się martwić.
    Jeżeli jednak nie ma, to martwienie się niczego nie zmieni."



  • 82. Data: 2004-07-31 12:34:04
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "BartekB" <n...@w...pl>

    Użytkownik "Przemyslaw Rokicki" napisał
    > Mozna wywnioskowac stad ze tylko jej to przeszkadza.

    Proponuje dokladniejsza lekture postow. Zeby nie bylo zacytuje:

    <cytat>
    Dzwoniłam do straży miejskiej na policję i do urzedu miasta, wszyscy
    zgodnie twierdzą, że nie ma on prawa, absolutnie żadnego parkować tam
    tego molocha, kierowali przeciw niemu juz wiele wniosków do sądu
    grodzkiego ze względu na skargi innych mieszkańców.
    </cytat>

    Cos tu jest napisane o "skargach innych mieszkancow", prawda? Rozumiem,
    ze cala argumentacja oparta na tym, ze to tylko Pani Magdzie to
    przeszkadza, ze to ona nie potrafi sie dostosowac, bierze w leb? Czy
    moze dalej bedziemy czytac, ze to kierowca TIRa jest tutaj biedna ofiara
    sytuacji, ktora nie moze w spokoju powarczec autem pod cudzym oknem w
    srodku nocy? A wlasnie, czemu nie parkuje u siebie, w garazu?
    pzdr.
    B.

    --
    Bartek 'BeBe' Bednarski

    "Jeżeli problem ma rozwiązanie, to nie ma co się martwić.
    Jeżeli jednak nie ma, to martwienie się niczego nie zmieni."



  • 83. Data: 2004-07-31 12:55:10
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: Kamil Jońca <k...@g...pl>

    Przemyslaw Rokicki said the following on 2004-07-31 13:59:
    >>Czy sądzisz, że ktoś wynajmując mieszkanie oświadczył jej "Proszę Pani,
    >>proszę codziennie wieczorem zażyć waleriankę, ponieważ zawsze o godzinie
    >>3:00 w nocy sąsiad odpala na pół godziny auto.
    >
    >
    > a skad Pan wziął pół godziny?
    > Mogla zrezygnowac. TIR nie stal?
    Erm. Jeśli o 3-ciej w nocy wyjeżdża to raczej w dzień nie stał :-)

    KJ


    --
    JIDs: k...@j...wpl.pl k...@j...aster.pl


  • 84. Data: 2004-07-31 13:23:53
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>

    >
    > Proponuje dokladniejsza lekture postow. Zeby nie bylo zacytuje:
    >
    > <cytat>
    > Dzwoniłam do straży miejskiej na policję i do urzedu miasta, wszyscy
    > zgodnie twierdzą, że nie ma on prawa, absolutnie żadnego parkować tam
    > tego molocha, kierowali przeciw niemu juz wiele wniosków do sądu
    > grodzkiego ze względu na skargi innych mieszkańców.
    > </cytat>
    >
    > Cos tu jest napisane o "skargach innych mieszkancow", prawda? Rozumiem,
    > ze cala argumentacja oparta na tym, ze to tylko Pani Magdzie to
    > przeszkadza, ze to ona nie potrafi sie dostosowac, bierze w leb? Czy
    > moze dalej bedziemy czytac, ze to kierowca TIRa jest tutaj biedna ofiara
    > sytuacji, ktora nie moze w spokoju powarczec autem pod cudzym oknem w
    > srodku nocy? A wlasnie, czemu nie parkuje u siebie, w garazu?
    > pzdr.
    > B.

    trafil na wiecej upierdliwcow, dlatego byly skargi.
    Sa naprawde gorsze zreczy i neich Pani Magda sie cieszy ze ma tylko takie
    problemy.
    Niech z czlowieke zejdzie. Mniej nerwow bedzie ja to kosztowac. I tak nie
    wygra.
    (pileczka wroci)


    >
    > --
    > Bartek 'BeBe' Bednarski
    >

    P.

    --
    '''''"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
    """"""""""
    działka 1800m2 , 6m od jeziora, 70 m do
    wodociagu i pradu(sila), Załakowo. Blisko
    drogi na Sierakowice. Wsam raz pod domek
    badz pensjonat. Szczegoly 0505-010-934
    badz e-mail ktory wiadomo gdzie szukac.
    Cena 130 000 zl.



  • 85. Data: 2004-07-31 13:26:11
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    > Juz opisałem nieco moja sytuacje kilka tygodni temu, zdaje sie
    > ze sąsiadce przeszkadzala mlodziez na lawce przed jej domem
    > (miala chorego meza) , postu w tych klimatach szukaj.

    Wybacz, ale nie mam zamiaru marnować swojego czasu na poszukiwanie twoich
    pierdołowatych wypowiedzi. Nie mój to interes i nie "moja brożka".
    Jeżeli Ci zależy, abym to przeczytał to daj linka. W innej sytuacji łaski mi
    nie robisz.

    A co do przesiadującej młodzieży na ławce. To wyobraź sobie, że pod moim
    oknem znajduje się taka ławka i w okresie letnim zawsze ktoś na niej
    przesiaduje.
    Jeżeli siedzą staruszki i popychają pierdoły i obgadują sąsiadów - mam to
    gdzieś, bo jest cicho i spokojnie. Oczywiście jak mam otwarte okna to wiele
    z tych rozmów słychać dokładnie. Sam nie cierpię obgadywania kogokolwiek,
    jednak nie jest to aż tak uciążliwe jak przesiadywanie dresiarzy. Aż strach
    dzieciaki wypuszczać na dwór, aby się nie uczyły języków obcych :) Co drugie
    słowo to kur.... , hu.. , piz... albo skur..... . Siedzą i chleją piwsko,
    albo jabole, palą papierosy i rzucają petami, puszkami i butelkami gdzie
    popadnie, choć do śmietnika mają niecałe 20m. Ostatnio zaś ich moda to ożreć
    się, a potem jak stado baranów mordę drzeć beeeee, beeee, beeeee - i tak
    potrafią przez godzinę lub dłużej, aż ktoś się nie wkur... i zadzwoni po
    policję lub straż miejską.
    Po prostu chołota, skowycz i banda kretynów. Najchętniej to bym osobiście
    odstrzelił. Uważam, że powinna być możliwość załatwienia pozwolenia na
    odstrzał takiego ścierwa :) Nie wspomnę, że czasami to i przez pół nocy nie
    dają spać, ponieważ łażą spod jednego bloku do drugiego, bo są przeganiani
    przez mieszkańców. Często obrzucają ludzi zwracających uwagę wyzwiskami.
    Jedynie potrafią podporządkować się osobie, która potrafi podejść i dać
    dobrze po pysku.

    --
    Jacek "Plumpi"
    p...@w...pl
    Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe



  • 86. Data: 2004-07-31 13:29:17
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>

    >
    > > od 10 lat mieszkam na pewnym osiedlu, okolo 2 lat temu zacal sie
    > remont na
    > > de mna, od 7 rana do nocy chodzily wiertarki (Wie Pan na pewno jaki to
    > halas).
    > Jesli dobrze wiem, cisza nocna obowiazuje w godz 22-6. Znaczy, ze
    > wiertarki chodzily zgodnie z przepisami. I, choc to mocno uciazliwe, nie
    > da sie inaczej przeprowadic remontu. A ciezarowka odpalana jest o godz.
    > 3. Proponuje zmierzyc poziom halasu - nie watpie, ze przekracza
    > dopuszczalne normy...

    Chodzi mi o bezczelnosc ktora bylo to ze w momencie gdy tylko wlaczylem
    muzyke
    zbiegl i mnie zbluzgal.
    Czytaj na to na co odpisujesz. (niepotrzebnie rozdzieliles)



    > Poza tym mozna ja parkowac w innym, mniej uciazliwym dla sasiadow
    > miejscu, no ale przeciez trzebaby ruszyc dupe... W mysl zasady "Mnie nie
    > przeszkadza, wiec niech inni sie pier...la", tak brzmi mysl przewodnia
    > Twojego zycia??? Widze, ze nie miales jeszcze do czynienia z naprawde
    > uciazliwym sasiadem... Mimo wszystko nie zycze Ci tego.


    Wszytsko zalezy od tego w jaki sposob sasiad do tego podejdzie.
    Jestem przekonany ze inaczej by to wygladalo gdyby babka wiziela
    4opak poszla do niego i pogadala.




    >
    > > Skurwiel sie wprowadzil po kilku miesiacach i w momencie gdy wlaczylem
    > > muzyke (5 minut nie minelo) zbiegl i od gnoi mnie zaczal wyzywac.
    > Poslalbym go do diabla :)

    no i to zrobilem. Z tym ze nagralem na wszelki na dyktafonie jego
    "mysli".


    P.



  • 87. Data: 2004-07-31 13:33:50
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>

    > > Poz a tym sam sobie zaprezczasz. Tyle mowisz o prawie, a co ma z nim
    > > wspolnego:
    > > "Skończyło się to jak 3 gości zrzuciłem ze
    > > schodów, ponieważ nie pomagało po dobroci"

    > Niektorzy ludzie w tak glebokim powazaniu maja caly swiat, ze tylko
    > naprawde mocne argumenty potrafia do nich dotrzec, bo z innych sobie
    > zlewaja. I zwroc uwage, ze "zrzucenie 3 gosci ze schodow" bylo aktem
    > desperackim, a nie normalna, codzienna postawa, jaka u kierowcy TIRa
    > starasz sie usprawiedliwiac.

    tyle ze zrzucenie 3 osob ze schodow moze w najlepszym przypadku skonczyc sie
    kalectwem.
    Facet mial wiecej szczescia niz rozumu (ten co zrzucal).


    >
    > > dalsza rozmowa nie ma sensu.
    > I slusznie, bo wyraznie (moze dla sportu?) bronisz (i to w zdecydowanej
    > mniejszosci, zeby nie powiedziec w pojedynke) postawy mocno
    > antyspolecznej... A, jak to powiedzial B. Smolen "Norma jest ogol, a nie
    > margines".
    > A ogol, nie tylko tutaj, dosc wyraznie sie wypowiedzial o kims, kto w
    > tak uparty sposob zakloca cisze nocna.

    jestem wyczulony na tego typu sąsiadów co Pani Magdalena ktorym nawet
    "bawiace sie dzieci" przeszkadzaja.

    dlatego w 90 % takich przypadkach będę bronić tych osób. Tymbardziej ze w
    przypadku tego pana, on
    wyjezdza by zarobic na chleb, a nie urzadza libacje pod domem. A to jest
    wielka roznica.


    > pzdr.
    > B.

    P.

    --
    '''''"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
    """"""""""
    działka 1800m2 , 6m od jeziora, 70 m do
    wodociagu i pradu(sila), Załakowo. Blisko
    drogi na Sierakowice. Wsam raz pod domek
    badz pensjonat. Szczegoly 0505-010-934
    badz e-mail ktory wiadomo gdzie szukac.
    Cena 130 000 zl.



  • 88. Data: 2004-07-31 13:48:48
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "BartekB" <n...@w...pl>

    Użytkownik "Przemyslaw Rokicki" napisał
    > trafil na wiecej upierdliwcow, dlatego byly skargi.


    A, rozumiem... Chocby i cale osiedle uwazalo, ze TIR jest uciazliwy, to
    dla Ciebie sa zwyczajnie upierdliwi? Wiec jednak prezentujesz
    swiatopoglad "robie co chce, i cala reszta moze mi naskoczyc" - pewnie
    dlatego tak mocno popierasz kierowce owego TIRa. W takiej sytuacji
    oczywistym jest, ze jakakolwiek dyskusja traci swoj sens...
    pzdr.
    B.

    --
    Bartek 'BeBe' Bednarski

    "Jeżeli problem ma rozwiązanie, to nie ma co się martwić.
    Jeżeli jednak nie ma, to martwienie się niczego nie zmieni."



  • 89. Data: 2004-07-31 14:03:13
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "BartekB" <n...@w...pl>

    Użytkownik "Przemyslaw Rokicki" napisał
    > Wszytsko zalezy od tego w jaki sposob sasiad do tego podejdzie.
    > Jestem przekonany ze inaczej by to wygladalo gdyby babka wiziela
    > 4opak poszla do niego i pogadala.


    O, widzisz, od razu konstruktywniej :) Nie trzeba bylo tak od razu
    poradzic biednej Pani Magdzie? :) Chociaz z drugiej strony chore jest,
    ze wreczamy "prezenty" tym, ktorzy sa dla nas uciazliwi, nie wypelniaja
    swoich obowiazkow, czy lamia prawo, zamiast nagradzac tych, ktorzy
    zrobia cos wyjatkowo dobrego, pozytecznego, ktorzy nie sprawiaja nam
    klopotow...
    pzdr.
    B.

    --
    Bartek 'BeBe' Bednarski

    "Jeżeli problem ma rozwiązanie, to nie ma co się martwić.
    Jeżeli jednak nie ma, to martwienie się niczego nie zmieni."



  • 90. Data: 2004-07-31 14:27:59
    Temat: Re: TIR na osiedlu
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    > Gdyby bylo inaczej juz dawno by Pani Magda sie wtrąciła, logiczne.

    Nielogiczne. Może ona już dawno zrozumiała, że nie ma sensu dyskutować z
    takimi betonami.

    >> A może sąsiad zaczął parkować jak Magda już tam mieszkała i to może
    >> on wchodzi "z butami" w jej życie i próbuje swoje zasady wprowdzić,
    >> mając w du..ie prawo, policję oraz wszystkich sąsiadów ?
    >
    > Tak jasne, a w rosji rowery rozdaja;

    Potrafisz zaprzeczyć, albo potwierdzić ? Bo ja nie. Jednak wiem, że to co on
    robi jest niezgodne z prawem i zasadami współżycia sąsiedzkiego.

    >> Gdybym ja był na miejscu Magdy założyłbym sprawę o znęcanie się
    >> psychiczne z premedytacją.
    >
    > uuu, a gdybym ja byl wtedy na miejscu tego sasiada, to bys mial niezle
    > przejebane.
    > (wszystko oczywiscie "na prawo")

    Nie masz szans. Masz zbyt mały poziom IQ i bardzo szybko doprowadziłbym
    Ciebie do popełnienia błędów, za które wpakowałbym ciebie za kraty. Po
    prostu zbyt szybko puszczają Ci nerwy, a ponadto masz zbyt mało
    doświadczenia życiowego.
    Ot choćby przeczytaj swoją wypowiedź - toż to już jest prawie groźba
    karalna. Czy sądzisz, że jest to zgodne z prawem ?
    Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak można takich jak Ty zapędzić w "kozi
    róg".

    >> A gdyby jeszcze zachował się w sądzie tak jak teraz się zachowuje to
    >> i do pierdla może trafić za znieważenie sądu.
    >
    > tzn jak?

    Choćby zwykła dyskusja z sądem i stwierdzenie, że jak gość płaci 55000
    rocznie to będzie sobie stawał gdzie chce, czym stwierdzi, że ma w du...
    postanowienie sądu.
    Żaden sąd nie pozwoli sobie na takie dysputy.

    >> Wybacz, ale to właśnie on jest zakałą całego osiedla, znęcając się
    >> nad jego mieszkańcami.
    >
    > A skad Pan ma takie informacje, jak juz pisalem, Pani Magda
    > wspominala ze problem
    > bedzie z tym zeby ktokotlwiek tam samochod postawil.
    > Mozna wywnioskowac stad ze tylko jej to przeszkadza.

    Zacznij myśleć logicznie i wyciągać wnioski, bo póki co to Ci tego brakuje.
    To, że sąsiedzi nie pójdą na taki układ nie oznacz, że sąsiedzi chcą, aby
    ten natrętny kierownik ciężarówki tam parkował.
    Może to być decja spowodowana strachem przed tym do czego może się posunąć
    właściciel ciężarówki np. podpalenie domu, zniszczenie samochodu, pobiciem
    właściciela samochodu, strachem przed ciąganiem po sądach w sprawie Magdy
    lub choćby zwykłą niewygodą tzn. zbyt odległe miejsce dla sąsiadów.
    A może w tym miejscu jest zakaz parkowania i boją się, żę dostaną za to
    mandat ?
    Albo jest to bezpodstawny wymysł samej Magdy, że nie dostanie poparcia
    sąsiadów ? Przecież ona jeszcze nie zaproponowała i nie pytała sąsiadów, ale
    z góry założyła. Być może rzeczywistość może być całkiem inna. Widzisz jest
    to właśnie problem nowego lokatora. Ja sam byłem traktowany przewz swoich
    sąsiadów jak czarna owca do czasu jak nie wyrobiłem sobie pozytywnej opinii
    sąsiada, któremu zależy na ładzie i porządku w interesie całej wspólnoty
    sąsiedzkiej.
    Tak więc fakt stwierdzenia przez Magdę, że będzie problem, aby ktokolwiek
    postawił tam auto wcale nie jest jednoznaczny z tym, że sąsiadom jest to
    obojętne.

    Dla przykładu dodam, że w sprawie mojego sąsiada-alkoholika, z powodu
    którego co drugi dzień były rozruby i burdy podpisało się na wniosku o
    eksmisję tylko połowa sąsiadów, choć przeszkadzało to wszystkim. Po prostu
    bali się, że będą mieli z tego powodu kłopoty, a zwłaszcza chodzenie po
    sądach, które powoduje, że ludzie muszą brać dni wolne od pracy, a i sama
    obecność w sądzie ich stresuje.
    Chociaż szczerze mówiąc to mi go żal, bo on sam nie urządzał rozrub - w
    zasadzie był w porządku, tyle, że miał zbyt dużo kolesi, którzy rozrabiali.
    Robili nawet jemu na złość jak nie chciał wpuścić do mieszkania, albo
    postawić butelki wódki. Jak wyczuli, że ma na koncie kilka złotych to
    "pilgrzymek" do jego mieszkania nie było końca. Schodzili się majlochy z
    całej dzielnicy. Jak nie wpuszczał do siebie to mu robili na złość -
    wyłamywali drzwi, albo je podpalali, albo jeszcze innym razem oblali klejem
    i gość nie mógł się wydostać z mieszkania. Podczas jego nieobecności
    potrafili się włamywać i wynosić meble, aby za to popić.
    Najciekawsze, że gość tak nisko się stoczył chociaż kiedyś był bardzo wysoko
    postawionym obywatelem. Był prokuratorem, a teraz jest nikim. Być może i ten
    fakt zaważył na decyzji wielu sąsiadów.

    >> Dodam jeszcze, że gdyby nawet było mu wolno tam wjeżdżać tym
    >> samochodem tzn. nie byłoby ograniczeń drogowych to i tak w
    >> przypadku, kiedy przeszkadzałoby to sąsiadom musiałby tego zaniechać.
    >
    > sraly muchy.
    > Doniósł by że ten i ten sasiad to i to robi
    > odrazu by im się odechciało.

    I co z tego ?
    Tzn. doniósł co ? Że sąsiad kupę zrobił o godzinie 8:00 rano, a powinien o
    9:00 ?
    Jesteś śmieszny. Z resztą widać z twoich wypowiedzi, że jesteś jeszcze
    bardzo młodym człowiekiem, który ma pstro w głowie.
    Uważasz, że jeden sąsiad może donosić na wszystkich mieszkańców osiedla i
    będzie to skuteczne, ale jak całe osiedle donosi na tego sąsiada, bo zakłóca
    spokój to już to nie będzie skuteczne ?
    Sorry, za określenie - taką postawą udajesz bossa, a zachowujesz się jak
    kiep.

    >> Niestety liczy się dobro ogółu, a nie
    >> wygodnictwo jednostki.
    >
    > Otóż to

    No właśnie I OTÓŻ TO!
    W tym przypadku liczy się, aby w nocy nikt nie zakłócał spokoju ogółowi
    mieszkańców, a nie to, żeby gość woził swoją du... ciężarówką, aż pod same
    drzwi.

    --
    Jacek "Plumpi"
    p...@w...pl
    Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe


strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1