eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Składany komputer, zniesławienie - pomówienie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 71. Data: 2004-09-11 09:36:56
    Temat: Re: Składany komputer, zniesławienie - pomówienie
    Od: "_Normanos_" <n...@w...SPAM-SUXX.pl>

    Czapla napisał(a):

    > I to był błąd. W swoim czasie też składałem komputery (w sumie ok.
    > 100). Problemem nie było to, że komputer padł, tylko że goście non
    > stop dzwonili bo nie umieli go obsługiwać. W pewnym momencie
    > zacząłem wyraźnie zaznaczać, że sprzęt to jedna sprawa a nauka
    > jego obsługi to druga. Bywało, że jechałem na drugi koniec miasta
    > bo jakaś idiotka nie włączyła listwy (a leciały już ostre słowa
    > typu >oszust< itd.) W końcu zrezygnowałem (jakieś 7 lat temu).
    > Ponadto wydaje mi się, że obecnie taniej jest chyba kupić nowy
    > komputer niż go złożyć - chyba że mamy dużo części. W każdym razie
    > moja rada: nigdy żadnych prac dla znajomych, sąsiadów itd. Będą
    > same kłopoty. Niech się zapiszą na kurs :).

    tez mialem podobna sytuacje. wprawdzie dzialalnosci gosp. nie
    prowadzilem ale w zwiazku z swoja 'wiedza' bylem proszony przez kilka
    osob do zlozenia kompa z uzywanych czesci. dodam, ze to byly osoby z
    rodziny (po jednej i drugiej stronie;) i powiem tak: NIGDY WIECEJ!!!
    Mam juz nauczke na przyszlosc i mam nadzieje, ze autorka watku i jej
    maz tez wyciagna z tego jakies wnioski.

    najgorsze bylo ciagle dzwonienie, w tym w poznych godzinach wieczornych
    z gownianymi problemami, ktorych nawet nie potrafili wyartykulowac.
    kazdy ich windowsowy problem w ich mniemaniu znaczyl, ze komputer jest
    uszkodzony.

    i jeszcze przypomina mi sie sytuacja, kiedy to zakladalismy spolecznie
    siec osiedlowa kilka lat temu i w koncowej fazie lazilismy po
    mieszkaniach, dawalismy karty sieciowe, zakladalismy koncowki,
    zaciskalismy i ostatecznie podlaczalismy do sieci. oj, nawet sobie nie
    wyobrazacie jakie gowna ludzie maja w komputerach, jaki syf, w
    niejednym mieszkaniu spedzilismy kilka godzin...

    do dzisiaj bede pamietal kompa ktory uruchamial sie z 10 minut, na
    ekranie mial ogromne tapety w bmp, po ekranie lataly motylki ;-) i
    czarodziej, ktory co jakis czas cos tam sobie mowil (dzien dobry, jak
    sie masz, co dzisiaj robimy?;), a z glosnikow leciala muzyczka ;-)
    normalnie, krew nas zalewala.. glownie przez te motylki... ;-)

    --
    =< Normanos >=< mailto: normanos(małpa)wp(kropka)pl >=---
    "...Nie potrzebuje noża, nie mam żadnych celów zbrojnych,
    nie mam bejzbola ni wideł gnojnych..." - Leniwiec

    alt.pl.comp.wyszukiwarki - pozycjonowanie, wiedza tajemna


  • 72. Data: 2004-09-11 12:23:20
    Temat: Re: Składany komputer, zniesławienie - pomówienie
    Od: "tinkywinky" <t...@p...onet.pl>


    Użytkownik "_Normanos_" <n...@w...SPAM-SUXX.pl> napisał w wiadomości
    news:Xns95607E441D5A9omi@127.0.0.1...
    > tez mialem podobna sytuacje. wprawdzie dzialalnosci gosp. nie
    > prowadzilem ale w zwiazku z swoja 'wiedza' bylem proszony przez kilka
    > osob do zlozenia kompa z uzywanych czesci. dodam, ze to byly osoby z
    > rodziny (po jednej i drugiej stronie;) i powiem tak: NIGDY WIECEJ!!!
    > Mam juz nauczke na przyszlosc i mam nadzieje, ze autorka watku i jej
    > maz tez wyciagna z tego jakies wnioski.


    Tak, to jest dla nas nauczka dla nas na przyszłość.
    Problemy zaczęły się gdy mąż grzecznie, acz stanowczo oświadczył, iż nie
    będzie więcej przychodził i im pomagał, bo to nie wina sprzętu, tylko ich
    nieumiejętność użytkowania.
    Co do monitora to prawdopodobnie został zalany jakąś cieczą.
    pozdr
    K.P.




  • 73. Data: 2004-09-14 15:48:18
    Temat: Re: Składany komputer, zniesławienie - pomówienie
    Od: Asmodeusz <c...@n...prv.pl>

    Artur Ch. wrote:
    >
    >>>Zgodnie z przepisami komputery podlegają ocenie zgodności i oznaczenia
    >>>znakiem CE jako _cały wyrób_, a nie jego elementy składowe.
    >>
    >>Pierwsze primo. Masz podstawę prawną na te rewelacje ?
    >
    > Chodzi Ci o paragraf 456 czy też o ustawę?
    > http://www.oznaczenie-ce.pl/ceguide.php?&sessionID=6
    1d6dfac2e23f338941f0aa2c2236de4&mId=9
    >
    Chodzi mi o jakikolwiek dokument posiadający w polsce moc prawną,
    zobowiązujący mnie do certyfikacji składanych zestawów jako całości.
    >
    >>Drugie primo. Deklaracja zgodności - o ile dobrze pamiętam jest to
    >>dokument wystawiany przez producenta zestawu, czyli w omawianym
    >>przypadku drobnego składacza. Ja tu nie widzę zagrożeń dla małych firm,
    >>ani dodatkowych kosztów.
    >
    > Każdy Kowalski który cokolwiek zrobionego w piwnicy będzie wypuszczał na
    > rynek sam sobie wydrukuje deklaracje zgodności. I co w przypadku jakiegoś
    > nieszczęścia?
    >
    Dokładnie to samo co w przypadku gdyby deklarację wystawił WIelce
    Szanowny Instytut Certyfikujący Z Koziej Wólki.
    100.000 zł kary. Źródło poniżej.

    >>No właśnie. Wywiad, na dodatek dla CHIPA :) Ech teraz ludziska Chipa
    >>czytaja zamiast Dz. U. zeby wykładnie prawną mieć ?
    >
    > Ty wszystkie dyrektywy, rozporządzenia chcesz mieć zawarte w ustawie?
    > W ustawach chcesz by było zawarte o której kowalski może iść do sracza a o
    > której wyjść na taras?
    >
    Ustawy, rozporządzenia i różne inne dokumenty które mają moc prawną
    zobowiązującą mnie do czegoś. Wybacz, ale wywiad w jakiejś gazecie nie
    jest zobowiązucy, niezależnie od tego czyje nazwisko w nim umieszczono.

    > Co do samej wypowiedzi tej pani, zakładam że jest specjalistką w swojej
    > branży i nie chrzani bełkotem spod sklepu jakie uprawiają pani krysia z
    > panią zdzisią.
    >
    A ja w wypowiedzi "specjalistów" po prostu nie wierzę. Myślę że ustawa
    oraz oficjalna interpretacja urtip (a to urtip będzie kontrolował)
    znaczy trochę więcej niż jakaś pani krysia z gazetki chip.

    http://www.urtip.gov.pl/urtip/a/tekst.jsp?place=urti
    p_ln_sa_gl&news_cat_id=92&news_id=229

    I cytat:
    "... karę grzywny w wysokości do 100.000 zł za:
    [ ... ]
    umieszczenie oznakowanie CE na wyrobie, który nie spełnia zasadniczych
    wymagań albo dla którego procudent lub jego upoważniony przedstawiciel
    nie wystawił deklaracji zgodności,"

    Zwróć uwagę w tekście na słowo _producent_. Producent lub przedstawiciel
    wystawia deklarację zgodności. Składam z certyfikowanych części. Ich
    producenci już mają znak CE. Producentem zestawu jako całości złożonej z
    tych części jestem ja. Oczywiście nie mam prawa deklarować zgodności
    jeśli użyję np. zasilacza nie posiadającego CE.

    > Jestem niezmiernie ciekaw co byś zrobił gdyby do Ciebie zawitała taka
    > komisja i podała taka argumentację. Oczywiście będziesz miał prawo wnieść
    > odwołanie - życzyłbym sobie obaczenia jego finału :D
    >
    Jeśli będzie kontrola to z URTiPu. Całkiem mili i kompetentni ludzie.
    Nie sądze żeby mieli takie pomysły jak Twoje.

    --
    Krzysztof 'Asmodeusz' Wachnik
    GG: 2418919
    JID: asmodeusz(na)jabber.org


  • 74. Data: 2004-10-05 09:03:23
    Temat: CE, było: Składany komputer...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 11 Sep 2004, Andrzej Lawa wrote:

    > + Gotfryd Smolik news wrote:
    > +
    > + > Oczywiście z *deklaracji zgodności* to nie zwalnia :)
    > + > Trzeba sobie zapas znaczków wydrukować i zarezerwować środki
    > + > inwestycyjne na klej :)
    > +
    > + Deklaracji zgodności... Z CZYM?

    Z listą przepisów ujętych w ujednoliconym tekście ustawy o systemie
    oceny zgodności. Dz.U.2004 nr 204 poz. 2087.
    Co ma być niejasne ?

    BTW: "najnowszy" artykuł tu:
    http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/firmaw_041005/f
    irmaw_a_9.html
    (a poprzednio był inny, "opisowo" ujmujacy samo CE ale już mi wyparował
    z cache), przepisy tu:
    http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=
    WDU20042042087

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1