On 2013-12-20, sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com> wrote:

[...]

> Dotrzymywanie obietnic (wyborczych) uważasz za debilizm? Bo tak z
> powyższego wynika... Praktyka poniekąd to potwierdza...

Jeszcze zależy jakich. Tych populistycznych, służących jedynie
zwiększeniu popularności kandydata, a będących w dłuższej perspektywie
szkodliwymi dla ogółu obywateli, to jak najbardziej.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 2013-12-19, boukun <b...@n...pl> wrote:

[...]

>> sami nie wierzą (no dobra, jest paru co wierzą w to co mówią, ale ci właśnie
>> żyją skromnie i nie strzyga owieczek).
>
> Sam jesteś pasożytem i debilem. Znajdź komuś pracę, jak wróci po 17 latach
> emigracji do Polski i dawno wypadł z rynku pracy, a jego zakład jest zaorany i
> inne zakłady są też zaorane...

I co? Za tą granicą, tym wspaniałym wunderlandem nie nauczyli samodzielności?
Zaradności? Byłeś za granicą tyle czasu i nic nie zdążyłęś odłożyć? To w takim
razie chyba te wieści o niesamowitych zagranicznych zarobkach są przesadzone.

Łapki zakasać, zakręcić się za dotacjami (tych rolniczych jest w
przechuj chyba nadal, a z tonu wnioskuję że na wsiowe tereny wróciłeś
skoro jeden zakład Ci zamknęli i "kaplica").

Albo zakręć się za agroturystyką. Albo sam otwórz zakład/sklep/whateva,
kwiatki hoduj, pszczółki (podobno tychże brakuje), choinki, płoty stawiaj,
zostań złotą rączką dla pobliskich miastowych. Jak się chce coś robić,
to się da moim zdaniem. A jak się ma do tego pasję, to kasa prędzej,
czy później też przyjdzie.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik boukun b...@n...pl ...

> Takie krótkie bestsellery to ja piszę, na pl. soc.prawo, pl.soc.polityka,

To jak ty rozumiesz słowo bestSELLER?

do góry

Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnlb912d.fc7.proteus@pl-test.org...
> On 2013-12-19, boukun <b...@n...pl> wrote:
>
> [...]
>
>>> sami nie wierzą (no dobra, jest paru co wierzą w to co mówią, ale ci właśnie
>>> żyją skromnie i nie strzyga owieczek).
>>
>> Sam jesteś pasożytem i debilem. Znajdź komuś pracę, jak wróci po 17 latach
>> emigracji do Polski i dawno wypadł z rynku pracy, a jego zakład jest zaorany
>> i
>> inne zakłady są też zaorane...
>
> I co? Za tą granicą, tym wspaniałym wunderlandem nie nauczyli samodzielności?
> Zaradności? Byłeś za granicą tyle czasu i nic nie zdążyłęś odłożyć? To w takim
> razie chyba te wieści o niesamowitych zagranicznych zarobkach są przesadzone.
>
> Łapki zakasać, zakręcić się za dotacjami (tych rolniczych jest w
> przechuj chyba nadal, a z tonu wnioskuję że na wsiowe tereny wróciłeś
> skoro jeden zakład Ci zamknęli i "kaplica").
>
> Albo zakręć się za agroturystyką. Albo sam otwórz zakład/sklep/whateva,
> kwiatki hoduj, pszczółki (podobno tychże brakuje), choinki, płoty stawiaj,
> zostań złotą rączką dla pobliskich miastowych. Jak się chce coś robić,
> to się da moim zdaniem. A jak się ma do tego pasję, to kasa prędzej,
> czy później też przyjdzie.
> Wojciech Bańcer

Ja już wyciągnąłem jedną dotację, ponad 18 tysięcy na nową działalność..., z
pośredniaka. Rok wytrzymałem... i nie muszę zwracać... Ale co mi po tych
komputerach, laptopach, smartfonach, nawidgacji i meblach biurowych...

Za pracę na zachodzie postawiłem piękną chałupę
http://boukun.wrzuta.pl/obraz/0gTMYO55LuT/dom

boukun

do góry

On 2013-12-20, boukun <b...@n...pl> wrote:

[...]

> Ja już wyciągnąłem jedną dotację, ponad 18 tysięcy na nową działalność..., z
> pośredniaka. Rok wytrzymałem... i nie muszę zwracać... Ale co mi po tych
> komputerach, laptopach, smartfonach, nawidgacji i meblach biurowych...

No bo to nie na tym polega by przejeść, tylko by coś otworzyć
i zarabiać długoterminowo. Nie kupić rybkę, tylko kupić wędkę.

> Za pracę na zachodzie postawiłem piękną chałupę
> http://boukun.wrzuta.pl/obraz/0gTMYO55LuT/dom

Znaczy po 17 latach "zagramanicą" stać Cię na domek w biedniejszym
kraju, ale już nie na jego i siebie utrzymanie? Tak słabo trochę
jak mam być szczery.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrnlb9gm2.olc.proteus@pl-test.org...
> On 2013-12-20, boukun <b...@n...pl> wrote:
>
> [...]
>
>> Ja już wyciągnąłem jedną dotację, ponad 18 tysięcy na nową działalność..., z
>> pośredniaka. Rok wytrzymałem... i nie muszę zwracać... Ale co mi po tych
>> komputerach, laptopach, smartfonach, nawidgacji i meblach biurowych...
>
> No bo to nie na tym polega by przejeść, tylko by coś otworzyć
> i zarabiać długoterminowo. Nie kupić rybkę, tylko kupić wędkę.

Gdyby to było takie proste w tym chorym kraju, to by wszyscy łowili i to bez
wędki...

Tu nic nie funkcjonuje, a jak ktoś przędzie, to go skarbówka zajebie...

>
>> Za pracę na zachodzie postawiłem piękną chałupę
>> http://boukun.wrzuta.pl/obraz/0gTMYO55LuT/dom
>
> Znaczy po 17 latach "zagramanicą" stać Cię na domek w biedniejszym
> kraju, ale już nie na jego i siebie utrzymanie? Tak słabo trochę
> jak mam być szczery.

Jak się wyda wszystkie oszczędności na domek, to trudno jest mieć więcej...

boukun

do góry

W dniu 20.12.2013 23:20, Wojciech Bancer pisze:

>> Za pracę na zachodzie postawiłem piękną chałupę
>> http://boukun.wrzuta.pl/obraz/0gTMYO55LuT/dom
>
> Znaczy po 17 latach "zagramanicą" stać Cię na domek w biedniejszym
> kraju, ale już nie na jego i siebie utrzymanie? Tak słabo trochę
> jak mam być szczery.

Swoją drogą nie nazwałbym "piękną chałupą" ani nawet "domkiem" połówki
bliźniaka na symbolicznym skrawku ziemi.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 2013-12-20 23:37, boukun pisze:

> Jak się wyda wszystkie oszczędności na domek, to trudno jest mieć więcej...

Musiałbyś poczytać Taleba (albo pograć w Cashflow). Nie buduje się
(kupuje) domu, jeśli nie ma się zagwarantowanych przychodów na jego
utrzymanie.
Większość "wybrańców losu", którzy coś grubszego trafili w Lotto kończy
właśnie z taką wiedzą, po takiej lekcji.


--

Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.

do góry

W dniu 21.12.2013 08:04, sqlwiel pisze:
> W dniu 2013-12-20 23:37, boukun pisze:
>
>> Jak się wyda wszystkie oszczędności na domek, to trudno jest mieć
>> więcej...
>
> Musiałbyś poczytać Taleba (albo pograć w Cashflow). Nie buduje się
> (kupuje) domu, jeśli nie ma się zagwarantowanych przychodów na jego
> utrzymanie.

W kwestii formalnej: gwarancji (100%) to raczej nikt nie ma ;)

> Większość "wybrańców losu", którzy coś grubszego trafili w Lotto kończy
> właśnie z taką wiedzą, po takiej lekcji.

Dochodzi jeszcze idiotyczny syndrom "zastaw się a postaw się".

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 2013-12-21 07:25, Andrzej Lawa pisze:
> Swoją drogą nie nazwałbym "piękną chałupą" ani nawet "domkiem" połówki
> bliźniaka na symbolicznym skrawku ziemi.
>

Przechodzisz samego siebie. Zapodaj swoją fotkę. Przy takiej elokwencji
i zaradności musi być naprawdę piękna :-)

Odniósłbyś się w końcu do omawianego w tym wątku przepisu o warunkach
dostawania renty.

z

do góry