Siedze sobie nad poranna kawa oraz lista :) i tak sobie gdybam...

W Konstytucji zapisana sa liczna 'prawa do...' np. ochrony zdrowia,
edukacji itd. Czy z tego wynika obowiazek zapewnienia tejze uslugi,
jak usiluja przekonywac socjalisci (SLD/PSL/PiS), czy tylko
zakaz blokowania korzystania z tychze uslug, o ile tylko ktos
je dostarczy?

Podobnie z prawami mmniejszosci: czy zakaz dyskryminacji jest
tozsamy z obowiazkiem afirmacji?

I to tyle znad porannej kawy...
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

Jacek_P napisał(a):
> Siedze sobie nad poranna kawa oraz lista :) i tak sobie gdybam...
>
> W Konstytucji zapisana sa liczna 'prawa do...' np. ochrony zdrowia,
> edukacji itd. Czy z tego wynika obowiazek zapewnienia tejze uslugi,
> jak usiluja przekonywac socjalisci (SLD/PSL/PiS), czy tylko
> zakaz blokowania korzystania z tychze uslug, o ile tylko ktos
> je dostarczy?

Prawo do czegoś nie oznacza, że ktoś inny ma obowiązek to zapewnić.
Na przykład fakt, że każdy człowiek ma prawo do pracy nie oznacza, że
możemy komuś nakazać zatrudnienie bezrobotnego. Również prawo do ochrony
zdrowia nie istnieje dla każdego, tylko dla osób ubezpieczonych, albo
płacących. Również fakt, że człowiek ma prawo do zawarcia związku
małżeńskiego nie oznacza, że należy mu małżonka zapewnić.

Pogląd o obowiązku zapewnienia usługi, do której ktoś ma prawo,
faktycznie istnieje w wielu lewicowych, czy wręcz komunistycznych
poglądach, niemniej jednak rozumowanie takie prowadzi do wielu absurdów.



>
> Podobnie z prawami mmniejszosci: czy zakaz dyskryminacji jest
> tozsamy z obowiazkiem afirmacji?

Brak dyskryminacji a afirmacja to nie to samo.



--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl

do góry