On 2023-12-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 01.12.2023 o 22:31, J.F pisze:
> Jeśli by umarła na hipoterię to IMHO tak. Ale "na szczęście" dla
> kulsonów okazuje się że wcześniej miała wylew. Tak czy inaczej będzie co

Na wylew niekoniecznie umiera się od razu. Nawet jeśli to był jakiś
tętniak. Pytanie czy cokolwiek dałoby się zrobić nawet przy szybkiej
pomocy.

--
Marcin

do góry

W dniu 02.12.2023 o 08:24, Shrek pisze:
> W dniu 02.12.2023 o 00:32, Robert Tomasik pisze:
>
>> To dzwonienia nie wyklucza. Zawsze się poucza, że ktoś powinien się
>> zgłosić.
>
> Jeszcze się okaże że rzeczywiści o 9 dzwonił...
>
No i proszę:

"Z relacji bliskich 14-latki wynika, że ojciec Natalii już po godzinie
9:36 zadzwonił na komisariat i informował o zaginięciu córki. - Przed
godziną 10 był na komisariacie. (...) Udzielił wstępnych informacji, że
prosi o lokalizację telefonu. Przekazał, że próbował sam szukać córki,
że dzwonił do szkoły i do szpitala. Kazali mu czekać, aż zejdzie inny
funkcjonariusz - mówiła pani Anna. Jak powiedziała, o 12:36 ojciec
14-latki stwierdził, że wychodzi z komisariatu. "

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2023-12-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 02.12.2023 o 01:01, Marcin Debowski pisze:
>
>> Nie ma co się znowu bawić w awantury do ilu co metrów, gdy pewnie
>> wystarczyłoby do kilkuset. Do kilkuset się da, prawda? To już by sporo
>> pomogło.
>
> Pomogłoby jakby ruszyli dupy a nie standardowo czekali godzinę że a może
> sobie pójdzie a potem godzinę przesłuchiwali zamiast działać. Zasada
> jest prosta - jak się zgłaszasz nie mogą cię obsłużyć bo się zajmują
> "ważnymi sprawami". Jak się zgłaszasz z "ważną sprawą" to...
>
> Po prostu stanem naturalnym kulsona jest czekanie na emkę unikając
> kłopotów powodowanych przez obywateli co chcą żeby kulson w ich sprawie
> dupę ruszył i nie daj boże dziennikarzy. Po kulsoniemu to będą "oszołomy
> i pismaki". Kto zaskoczony? to może inaczej - komu policja w jakieś
> poważnej sprawie pomogła?

Są przeżarci rutyną i brakuje im empatii. Ciekawe, bo w środowisku
lekarskim był taki sam problem i chyba się jednak poprawiło?

--
Marcin

do góry

On 2023-12-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 02.12.2023 o 00:32, Robert Tomasik pisze:
>
>> To dzwonienia nie wyklucza. Zawsze się poucza, że ktoś powinien się
>> zgłosić.
>
> Jeszcze się okaże że rzeczywiści o 9 dzwonił...

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,304
64735,dlaczego-nie-namierzano-komorki-14-latki-z-and
rychowa-policjant.html
"Z relacji bliskich 14-latki wynika, że ojciec Natalii już po godzinie
9:36 zadzwonił na komisariat i informował o zaginięciu córki. - Przed
godziną 10 był na komisariacie. (...)"

--
Marcin

do góry

W dniu 02.12.2023 o 08:49, Marcin Debowski pisze:

> Są przeżarci rutyną i brakuje im empatii. Ciekawe, bo w środowisku
> lekarskim był taki sam problem i chyba się jednak poprawiło?

Dalej jest. Po prostu każdy "poważny" lekarz ma swój mały cmentarzyk.
Jakby każdego przeżywał... Natomiast rzeczywiście pewną analogię
kulsonariatów do sorów widać:(

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 02.12.2023 o 08:46, Marcin Debowski pisze:

> Na wylew niekoniecznie umiera się od razu. Nawet jeśli to był jakiś
> tętniak. Pytanie czy cokolwiek dałoby się zrobić nawet przy szybkiej
> pomocy.

Rozmawiamy o kraju, gdzie nagrało się jak czterech policjantów zabija w
kiblu na kulsonariacie kolesia którego zgarnęli przez pomyłkę a okazało
się że nic z jego śmiercią nie mieli wspólnego a on "wzioł i umar".

W tym przypadku akurat jeśli potwierdzi się że zmarła na masywny krwotok
to nijak kulsonowi spowodowania śmierci nie idzie przypisać - zresztą i
tak zawsze jest przekroczenie uprawnień.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 02.12.2023 o 08:54, Marcin Debowski pisze:

> https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,304
64735,dlaczego-nie-namierzano-komorki-14-latki-z-and
rychowa-policjant.html
> "Z relacji bliskich 14-latki wynika, że ojciec Natalii już po godzinie
> 9:36 zadzwonił na komisariat i informował o zaginięciu córki. - Przed
> godziną 10 był na komisariacie. (...)"

"Ja wiedziałem że tak będzie"...:(

Tak jak pisałem - przy dowolnym fakapie policji można pomyśleć
najbardziej typową historię jak do tego doszło i własnie tak będzie. Bo
typowy kulson jest typowy i typowa historia do typowego kulsona pasuje -
w tym wypadku było doskonale typowe, że olali zgłoszenie i najpierw
kolesia przetrzymali w poczekalni a potem wypełniali formularze zamiast
działać.


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2023-12-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 02.12.2023 o 08:49, Marcin Debowski pisze:
>
>> Są przeżarci rutyną i brakuje im empatii. Ciekawe, bo w środowisku
>> lekarskim był taki sam problem i chyba się jednak poprawiło?
>
> Dalej jest. Po prostu każdy "poważny" lekarz ma swój mały cmentarzyk.
> Jakby każdego przeżywał... Natomiast rzeczywiście pewną analogię
> kulsonariatów do sorów widać:(

Szkoda, wydawało mi się, że się poprawiło, ale moje kontakty z polską
państwową SZ są sporadyczne.

Tymczasem:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,304
65622,smierc-14-latki-w-andrychowie-byly-policjant-d
yzurnego-mogla.html
"Bywa tak, że dyżurni na komisariatach podchodzą do zgłoszeń o
zaginięciach w sposób rutynowy i bezduszny - skomentował w rozmowie z
PAP Maciej Karczyński, były policjant i były rzecznik ABW."

--
Marcin

do góry

W dniu 02.12.2023 o 10:34, Marcin Debowski pisze:

>> Dalej jest. Po prostu każdy "poważny" lekarz ma swój mały cmentarzyk.
>> Jakby każdego przeżywał... Natomiast rzeczywiście pewną analogię
>> kulsonariatów do sorów widać:(
>
> Szkoda, wydawało mi się, że się poprawiło, ale moje kontakty z polską
> państwową SZ są sporadyczne.

W POZ jest chyba sporo lepiej niż kiedyś. W szpitalu - jak już
przejdziesz przez sor zwykle też jest ok.

> Tymczasem:
> https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,304
65622,smierc-14-latki-w-andrychowie-byly-policjant-d
yzurnego-mogla.html
> "Bywa tak, że dyżurni na komisariatach podchodzą do zgłoszeń o
> zaginięciach w sposób rutynowy i bezduszny - skomentował w rozmowie z
> PAP Maciej Karczyński, były policjant i były rzecznik ABW."

Bywa to eufemizm. I sposób rutynowy polega na tym - niech czeka, może
sobie pójdzie w pisdu albo się w międzyczasie znajdzie...

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 02.12.2023 o 10:34, Marcin Debowski pisze:
> "Bywa tak, że dyżurni na komisariatach podchodzą do zgłoszeń o
> zaginięciach w sposób rutynowy i bezduszny - skomentował w rozmowie z
> PAP Maciej Karczyński, były policjant i były rzecznik ABW."

Tylko dlaczego jak już są poza układem o tym mówią, jak już nie mają
wpływu na decyzje?


Robert

do góry