Wrak Tristana <n...@s...pl> writes:

> W odpowiedzi na pismo z piątek, 18 maja 2007 21:47
> (autor Jotte
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <f2kvs1$tio$1@news.dialog.net.pl>):
>
>>>>> Oczywiście. Oprogramowanie jest często utworem o wiele bardziej
>>>>> skomplikowanym i trudniejszym do uzyskania, niż samochód.
>>>> Nie sądzę.
>>>> Ale i nie o to mi chodziło.
>>> Jak to nie o to.
>> Normalnie. Nie zrozumiałeś mnie i tyle.
>
> No pacz jaki pech.... A może ty nie rozumiesz?
>
> Jakakolwiek praca ma dla ciebie jakąkolwiek wartość?

Z wcześniejszych wypowiedzi wynika, że praca projektanta samochodów.

do góry

Wrak Tristana <n...@s...pl> writes:

[...]

>>> Np. systemy wyceny samochodów (w rodzaju Audatex)
>> Nie znam odpowiednika OS... ale nie widze powodow wykluczajacych
>> stworzenia takiego w tej wersji.
>
> A ja widzę.... To wymaga ciągłej pracy dużej ekipy programistów
> robiących tylko to i za darmo pracować nie będą...

To jest kwestia zaswędzenia i podrapania się (itching & scratching).

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 19 maja 2007 16:44
(autor Jasko Bartnik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <op.tskwkhhyrgp2nr@sempron>):

>>>>> http://www.clamwin.com/
>> A czy to coś ma monitor antywirusowy?
> Nie ma i nie musi. Pokazuje tylko, ze nie ma przeszkod w robieniu
> antyvirow w OS.

A przepraszam, założyłem milcząco, że chodzi o funkcjonalne :D

>>>>> http://www.gnucash.org/
>>>>> http://www.turbocashuk.com/
>>>>> http://www.lazy8.nu/
>> Co działają? Czy to jest
>> * Np. oprogramowanie finansowo-księgowe.
>
> Cytat ze strony: "GnuCash is personal and small-business
> _financial-accounting_ software".
> Financial-accounting - finansowo-ksiegowe.

Nie ośmieszaj się.... Nijak się to ma do polskiej sytuacji.

>> to nie umiem ocenić, bo nie po polsku, ale już samo to dyskredytuje....
> Ciekawe co na to Brytyjczycy. Mysle, ze im wszystko jedno, czy taki
> program ma polska wersje.

No a mi lotto kole jajec co mylą brytowie....

>> Opera nie jest OpenSource.
> Z rozpedu napisalem. Chodzilo o Mozillopochodne.

Wyjaśniałem.

>> Audatex musi być 14/7/365 aktualny i rozwijany. Podobnie wademekum
>> księgowego czy antywirus.
> Moge sie zgodzic z Audatexem. Z wademekum z przymruzeniem oka - w koncu
> takie informacje mozna zdobyc w sieci; ludzie zabierajacy sie za
> ksiegowosc najpierw przechodza kursy lub kupuja ksiazki.

.... które się starzeją i właśnie temu takie produkty są im wręcz niezbędne.
A na grzebanie po sieci to zazwyczaj czasu nie mają... Właśnie o tym
piszę -- to wymaga ogromu pracy.

> Antywirus - zdecydowanie da rade pociagnac na OS.

Tak? A kto będzie finansował laboratoria, garnki z miodem i inne?

>>> Dlaczego OS sie sprawdza? Bo czesciej jest aktualizowany i aktualizacje
>>> sa
>>> "lepsze". Przykladowo - OpenOffice i MS Office. W pierwszym przypadku
>>> nowa
>>> wersja pojawia sie raz na tydzien, raz na dwa tygodnie.
>> Taa.... Kolejne alfy no i?
> I dzieki temu masz darmowy, bezpieczny i niezawodny program a nie
> drogiego, beznadziejnego bubla bez aktualizacji.

Taaaaaaaaaaa.... Mów do mnie jeszcze.... O ile Writer przegania momentami
Worda a tylko momentami daje dupy, to niestety pozostałe składniki
(oczywiście nie w przysłowiowym dwudziestoprocentowym zakresie) mają tyły
jeszcze spore.


> BTW: gdzie Ty masz
> informacje, ze to sa alfy? Stabilne wersje wychodza.

Stabilny OOo wychodzi raz na tydzień? Nie mówisz tak o migawkach z CVSa?


>>> BTW: a moze jakies przypadki, gdzie nie mozna zastosowac czegos innego
>>> niz Open Source?
>> NO takich przypadków nie ma :D
> Narzedzia do szyfrowania danych.

No pacz pan, a jednakowoż istnieje cały multum komercyjnych rozwiązań tego
typu. I ba! Są wygodniejsze niż os....
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie spamować,
napisz tu: s...@s...net.pl lub t...@...pl

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 19 maja 2007 20:22
(autor Piotr Dembiński
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <8...@h...domek>):

> Wrak Tristana <n...@s...pl> writes:
>
> [...]
>
>>>> Np. systemy wyceny samochodów (w rodzaju Audatex)
>>> Nie znam odpowiednika OS... ale nie widze powodow wykluczajacych
>>> stworzenia takiego w tej wersji.
>>
>> A ja widzę.... To wymaga ciągłej pracy dużej ekipy programistów
>> robiących tylko to i za darmo pracować nie będą...
>
> To jest kwestia zaswędzenia i podrapania się (itching & scratching).

Nie rozumiem

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie spamować,
napisz tu: s...@s...net.pl lub t...@...pl

do góry

"Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> writes:

[...]

>>>> Np. gry.
>>> http://osswin.sourceforge.net/games.html
>>> http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_open_source_gam
es
>> No są jakieś gierki, zazwyczaj umarte dawno jak Penguins albo na
>> poziomie skomplikowania z lat 80. No jasne, dobrze że są, bo sobie
>> poszpilać można.... Ale to generalnie hobbystyczne produkcje nijak
>> się mające do półek Medialnego Marka.
>
> Chyba tylko zerknales na linki nie czytajac co jest w srodku. Tam
> jest masa bardzo przyzwoitych gier RPG, strzelanek FPP opartych na
> znanych silnikach. Jak patrze na dzisiejsze polki z Media Markt to
> rece zalamuje... nie znajduje ani jednej nowej gry, ktora chociaz
> troszke mialaby w sobie pasji. Wszystko jest takie mdle. Dobrze, ze
> sa "zlote kolekcje" czy inne "pozycje klasyczne".

Yup. Ze strony polityczno-prawnej, to byłoby rewelacyjnie, gdyby
twórcy starszych gier, których koszt opracowania już się z nadwyżką
zwrócił, udostępnili kod źródłowy na zasadach open source.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

Użytkownik Piotr Dembiński napisał:
> OK, ale czy w przypadku oprogramowania użytkowanie nie jest właśnie
> tylko i wyłącznie eksploatacją?

Oczywiście, że nie.

> Po to są właśnie licencje -- żeby w celu użytkowania oprogramowania
> nie trzeba było kupować autorskich praw majątkowych.

Nie użytkowania - nie ma licencji na używanie oprogramowania ani
jakiegolwiek innego utworu - lecz na eksploatację utworu.
I masz rację - po to są licencje by można było dzielić się eksploatacją
utworu bez zbywania/nabywania części lub całości prawa majątkowych do niego.

> Pewnie tak. Po prostu dla mnie użytkowanie jest równoznaczne
> z eksploatacją, a dla ciebie nie.

Ale to nie jest równoznaczne.


pozdrawiam
Arek


--

www.arnoldbuzdygan.com

do góry

Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:

> On Fri, 18 May 2007, Piotr Dembiński wrote:
>
>> "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> writes:
>>
>> [...]
>>
>>> Przypisywanie tożsamości pozyskania sprzeczną z prawem(?) drogą
>>> rzeczy materialnej i jednostkowej (auto) z niematerialną
>>> i niepoliczalną (soft) jest prymitywną, rażącą głupotą.
>>
>> Oczywiście. Oprogramowanie jest często utworem o wiele bardziej
>> skomplikowanym i trudniejszym do uzyskania, niż samochód.
>
> Niniejszym potwierdzasz że "przypisywanie tożsamości" jest
> nieporozumieniem.
> To jest INNY czyn.

Zdecydowanie tak. Chodziło mi o samą złożoność i trudność uzyskania
samochodu i programu komputerowego.

do góry

"Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> writes:

> Dnia 18-05-2007 o 19:42:22 Wrak Tristana <n...@s...pl>
> napisał(a):
>
>>> Dla programistow jest chociazby serwis rent-a-coder.
>> No i? No i będziesz robił wynajęte a nie OS. A nawet jak to
>> wynajęte będzie OS to i tak masz tylko promil takich przypadków.
>
> Nie do konca rozumiem. Ludzie tam pisza oferty typu "zlece wykonanie
> programu do czegostam za ilestam".

Zawsze można zlecić opracowanie oprogramowania udostępnionego później
na licencji open source.

do góry

"Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> writes:

> Dnia 18-05-2007 o 20:34:34 "Piotr Dembiński" <p...@g...pl>
> napisał(a):
>
>> Oczywiście. Oprogramowanie jest często utworem o wiele bardziej
>> skomplikowanym i trudniejszym do uzyskania, niż samochód.
>
> Tyle osob nie ma zadnego problemu z uzyskaniem programow...

Chodziło mi o uzyskanie praw majątkowych do konkretnego oprogramowania
vs. uzyskanie prawa do dowolnego dysponowania konkretnym samochodem.

do góry

Michał <b...@b...pl> writes:

> Piotr Dembiński napisał(a):
>> Free _Software_ Soudation, a samo przedsięwzięcie nazywa się GNU.
>
> A więc bądź łaska poinformować biegłego a nie bez sensu i w dodatku
> wbrew przedstawionym faktom przypisujesz cokolwiek mi.

Pomyliłeś 'Software' z 'Source'.

> Coś jeszcze?

Jasne. Oprócz FSF jest jeszcze OSI (http://www.opensource.org).

do góry