eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2007-07-11 21:13:11
    Temat: PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: Publius Enigma <p...@U...pl>

    Sytuacja hipotetyczna, aczkolwiek na faktach:

    Kierowca samochodu wymusił pierwszeństwo na rowerzyście. Rowerzysta NIE
    UDERZYŁ w samochód, ale gwałtownie hamując wywrócił się, uszkodził rower i
    złamał rękę. Nie było stłuczki. Jak zapatruje się na taką sprawę Policja,
    czy orzekła by w takim wypadku o winie kierowcy samochodu? Czy
    ubezpieczyciel kierowcy samochodu wypłaciłby odszkodowanie rowerzyscie?


    --
    Pozdrawiam
    Karol (p...@U...pl gg:4575511 JID:publius//chrome.pl)


  • 2. Data: 2007-07-11 21:16:29
    Temat: Re: PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Publius Enigma" <p...@U...pl> wrote in message
    news:1y17hn7wq0qw7$.dlg@rhan-tegoth.cthulhu.fthagn..
    .
    > Sytuacja hipotetyczna, aczkolwiek na faktach:
    >
    > Kierowca samochodu wymusił pierwszeństwo na rowerzyście. Rowerzysta NIE
    > UDERZYŁ w samochód, ale gwałtownie hamując wywrócił się, uszkodził rower i
    > złamał rękę. Nie było stłuczki. Jak zapatruje się na taką sprawę Policja,
    > czy orzekła by w takim wypadku o winie kierowcy samochodu? Czy
    > ubezpieczyciel kierowcy samochodu wypłaciłby odszkodowanie rowerzyscie?

    przecież samochód był uczestnikiem.
    Niekoniecznie trzeba w niego walnąć żeby został uczestnikiem.
    Winny jest kierowca, który wymusił pierwszeństwo i zmusił rowerzystę do
    hamowania.
    Nawet jakby się rowerzysta nie przewrócił, a była tam policja i to widziała,
    to kierowcy i tak się należy mandat.
    Bez policji na miejscu jednak byłoby trudno udowodnić wymuszenie
    pierwszeństwa w takim wypadku.




  • 3. Data: 2007-07-11 21:16:47
    Temat: Re: PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>

    Użytkownik "Publius Enigma" <p...@U...pl> napisał w
    wiadomości news:1y17hn7wq0qw7$.dlg@rhan-tegoth.cthulhu.fthagn..
    .
    > Sytuacja hipotetyczna, aczkolwiek na faktach:
    >
    > Kierowca samochodu wymusił pierwszeństwo na rowerzyście. Rowerzysta NIE
    > UDERZYŁ w samochód, ale gwałtownie hamując wywrócił się, uszkodził rower i
    > złamał rękę. Nie było stłuczki. Jak zapatruje się na taką sprawę Policja,
    > czy orzekła by w takim wypadku o winie kierowcy samochodu? Czy
    > ubezpieczyciel kierowcy samochodu wypłaciłby odszkodowanie rowerzyscie?

    A jakie masz wątpliwości??
    Kierowca dostanie zarzut z art.177K.K



    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam


  • 4. Data: 2007-07-11 21:20:00
    Temat: Re: PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: Publius Enigma <p...@U...pl>

    Dnia Wed, 11 Jul 2007 23:16:47 +0200, Nostradamus napisał(a):

    > A jakie masz wątpliwości??
    > Kierowca dostanie zarzut z art.177K.K

    Problem polega na tym, ze w sytuacji rzeczywistej nie było większych
    uszkodzen w rowerze i złamanej ręki (w sumie to na szczęscie). Z tym że
    kierowca (taksówki) był na tyle chamski, że na miejsce została wezwana
    Policja. Funkcjonariusze stwierdzili że skoro nie ma uszkodzen i nie było
    kontaktu, to nie ma wypadku. A świadków oczywiście nie było...

    Dlatego zastanawiam się jak wyglądałby przebieg takiego zdarzenia gdyby
    były jakieś straty.

    --
    Pozdrawiam
    Karol (p...@U...pl gg:4575511 JID:publius//chrome.pl)


  • 5. Data: 2007-07-11 22:13:06
    Temat: Re: PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl>

    On Wed, 11 Jul 2007 23:20:00 +0200, Publius Enigma
    <p...@U...pl> wrote:

    >Problem polega na tym, ze w sytuacji rzeczywistej nie było większych
    >uszkodzen w rowerze i złamanej ręki (w sumie to na szczęscie). Z tym że
    >kierowca (taksówki) był na tyle chamski, że na miejsce została wezwana
    >Policja. Funkcjonariusze stwierdzili że skoro nie ma uszkodzen i nie było
    >kontaktu, to nie ma wypadku. A świadków oczywiście nie było...

    czyli policja skrocila sobie robote - problem w tym, ze w takim
    wypadku jak opisales jest wylacznie slowo przeciw slowu.

    "kontaktowe" zdarzenie latwiej rozwioazac, bo przynajmniej wiadomo kto
    w kogo wjechal i w ktore miejsce i na tej podstawie mozna cos
    okreslic.

    pozdarwiam,
    Cyb



  • 6. Data: 2007-07-11 22:22:07
    Temat: Re: PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Publius Enigma" <p...@U...pl> napisał w
    wiadomości news:riuew69y8zwk$.dlg@rhan-tegoth.cthulhu.fthagn...

    > Problem polega na tym, ze w sytuacji rzeczywistej nie było większych
    > uszkodzen w rowerze i złamanej ręki (w sumie to na szczęscie). Z tym że
    > kierowca (taksówki) był na tyle chamski, że na miejsce została wezwana
    > Policja. Funkcjonariusze stwierdzili że skoro nie ma uszkodzen i nie było
    > kontaktu, to nie ma wypadku. A świadków oczywiście nie było...

    Bo wypadek jest wówczas, gdy są ofiary śmiertelne albo ranni i to powyżej
    dni siedmiu. Jak są inne straty albo drobniejsze uszkodzenia ciała, to jest
    to kolizja. Natomiast skoro i tego nie było, to co najwyżej można mówić o
    wykroczeniu polegającym na wymuszeniu pierwszeństwa. No ale policjanci nie
    mieli sposobu ustalenia stanu faktycznego.


  • 7. Data: 2007-07-11 22:37:08
    Temat: Re: PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: Publius Enigma <p...@U...pl>

    Dnia Thu, 12 Jul 2007 00:22:07 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    > Bo wypadek jest wówczas, gdy są ofiary śmiertelne albo ranni i to powyżej
    > dni siedmiu.

    Może źle się wyraziłem, nie wiem jak dokłądnie powiedział. Sens jego słów
    był taki, że zupełnie nic się nie stało w jego opinii.

    --
    Pozdrawiam
    Karol (p...@U...pl gg:4575511 JID:publius//chrome.pl)


  • 8. Data: 2007-07-11 22:38:17
    Temat: Re: PORD - czy sprawcš wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: Publius Enigma <p...@U...pl>

    Dnia Thu, 12 Jul 2007 00:13:06 +0200, Cyb napisał(a):

    > czyli policja skrocila sobie robote - problem w tym, ze w takim
    > wypadku jak opisales jest wylacznie slowo przeciw slowu.
    >
    > "kontaktowe" zdarzenie latwiej rozwioazac, bo przynajmniej wiadomo kto
    > w kogo wjechal i w ktore miejsce i na tej podstawie mozna cos
    > okreslic.

    I tu jest ten ból, bo gość z taksówki w takim wypadku nie dostaje nawet
    mandatu :/ W opinii funkcjonariusza nie było zdarzenia.

    --
    Pozdrawiam
    Karol (p...@U...pl gg:4575511 JID:publius//chrome.pl)


  • 9. Data: 2007-07-11 23:01:41
    Temat: Re: PORD - czy sprawcą wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Publius Enigma" <p...@U...pl> wrote in message
    news:riuew69y8zwk$.dlg@rhan-tegoth.cthulhu.fthagn...
    > Dnia Wed, 11 Jul 2007 23:16:47 +0200, Nostradamus napisał(a):
    >
    >> A jakie masz wątpliwości??
    >> Kierowca dostanie zarzut z art.177K.K
    >
    > Problem polega na tym, ze w sytuacji rzeczywistej nie było większych
    > uszkodzen w rowerze i złamanej ręki (w sumie to na szczęscie). Z tym że
    > kierowca (taksówki) był na tyle chamski, że na miejsce została wezwana
    > Policja. Funkcjonariusze stwierdzili że skoro nie ma uszkodzen i nie było
    > kontaktu, to nie ma wypadku. A świadków oczywiście nie było...

    Jak nie ma uszkodzeń to nie ma wypadku.
    Jest wymuszenie pierwszeństwa, złamanie przepisów i mandat dla taksówkarza.


  • 10. Data: 2007-07-11 23:04:52
    Temat: Re: PORD - czy sprawcš wypadku może być tylko jego uczestnik?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Publius Enigma" <p...@U...pl> wrote in message
    news:cb0s1dkjc3xz$.dlg@rhan-tegoth.cthulhu.fthagn...
    > Dnia Thu, 12 Jul 2007 00:13:06 +0200, Cyb napisał(a):
    >
    >> czyli policja skrocila sobie robote - problem w tym, ze w takim
    >> wypadku jak opisales jest wylacznie slowo przeciw slowu.
    >>
    >> "kontaktowe" zdarzenie latwiej rozwioazac, bo przynajmniej wiadomo kto
    >> w kogo wjechal i w ktore miejsce i na tej podstawie mozna cos
    >> okreslic.
    >
    > I tu jest ten ból, bo gość z taksówki w takim wypadku nie dostaje nawet
    > mandatu :/ W opinii funkcjonariusza nie było zdarzenia.

    W opinii funkcjonariusza nie było wypadku, bo nie było.
    Podstawa do wystawienia mandatu jest, z tym, że policjantowi będzie trudno
    się wytłumaczyć w sądzie jak kierowca tego mandatu nie przyjmie. Bo
    policjant wymuszenia nie widział, taksówkarz się wyprze i jdynym na placu
    boju zostanie rowerzysta.
    Sąd wszystkich pośle do diabła. Dlatego policjant sobie po prostu dał
    spokój.
    No chyba, że byli inni świadkowie, ale policjant zawsze może powiedzieć, że
    ukarał kierowcę pouczeniem.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1