eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObrona konieczna - zagajenie. › Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
  • Data: 2017-10-14 20:30:34
    Temat: Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-10-14 o 13:07, Robert Tomasik pisze:

    >>> Ja niczego potwierdzić, ani niczemu zaprzeczyć nie mogę. Opieram się na
    >>> materiale prasowym. W tych materiałach słowem o jakiejkolwiek napaści
    >>> przez Posła nie ma. Tzn. dokładnie są takie insynuacje bez jakichkolwiek
    >>> sensownych poszlak, o dowodach już nawet nie wspominając.
    >> Ale twierdzić ze był niewinny możesz bez żadnego dowodu.
    >
    > To akurat łatwe. Każdy jest niewinny, dokąd nie udowodni mu się winy.
    > Znajomość elementarnych zasad prawa wiele ułatwia w życiu.

    A że o winie orzeka dopiero sąd to znaczy że samych niewinnych zamykacie.

    >> A skoro go szukał i sam zaatakował nie dzwoniąc nawet na policję
    >> nie jest to aby poszlaką?
    >
    > Byłoby, gdyby nie to, że ani go nie szukał - podobno przypadkowo
    > zauważył - ani nie zaatakował.

    Jasne, tak się modlił że pojawił się anioł i zdzielił mieczem ofiarę.
    Więc Pan Poseł jest niewinny.

    >>> Tym tokiem rozumowani możesz wywieść cokolwiek. Przykładowo, że nie
    >>> zadzwonił po policję, bo chciał zamordować kierowcę, albo zaśpiewać
    >>> psalm. Oczywiście będziesz twierdził, że rzucił sie na tego mężczyznę -
    >>> i nawet nie będę szukał przeciwnych argumentów, bo nie wiem tego. Tyle,
    >>> że Ty też ie wiesz i nikt nie wie - tu leży problem.
    >> I tego że jest to tok rozumowania przedstawiany aresztowanym z powodu
    >> podejrzenia jakiegoś czynu przestępczego też będziesz udawał że nie wiesz?
    >
    > Niespecjalnie muszę udawać. Jakbyś złożył do sądu wniosek o tymczasowe
    > aresztowanie kogoś pod zarzutem zabójstwa oparty na tym, że szukał
    > wcześniej denata, to by Cię tam śmiechem zabili po prostu. Zwłaszcza w
    > sytuacji, gdy Wasze spotkanie widział szereg świadków i nikt nie
    > zauważył, by faceta mordowano, a jednocześnie brak realnych szans na
    > innych świadków lub inne dowody.

    To dlaczego w innych przypadkach z powodu braku "innych świadków"
    jednak zamykacie? Nie dotyczą Panów Posłów?

    >>>> Pchniecie ze skutkiem śmiertelnym to zabójstwo.
    >>> No, z taką znajomością prawa, to daleko nie podyskutujemy. Ale spróbuję.
    >>> Zabójstwo jest przestępstwem umyślnym. Musiał byś dowieść, że odpychając
    >>> miał zamiar zabić. Czujesz ie na siłach?
    >> A czujesz się na siłach udowodnić że nie chciał zabić?
    >
    > Ależ ja nie odczuwam nawet takie potrzeby. To ty próbujesz coś tam
    > udowodnić. Ja po prostu stwierdzam, że nie ma żadnych dowodów na zamiar
    > zabójstwa ze strony Posła i tyle.

    Nie twierdzę że mam dowody, twierdzę że zaatakował i doprowadził do
    śmierci poszkodowanego.

    >> To co zrobił wskazuje że mógł chcieć.
    >
    > No już Ci napisałem, że móc, to on wiele rzeczy mógł. Problem tkwi w
    > możliwości udowodnienia tego.

    Było wiele spraw gdzie nie było dowodów a tylko poszlaki.

    >>>> Fakt że go szukał powinna wskazywać na działania celowe.
    >>> Radek! Nie każda osoba szukająca kogoś szuka go w celu zabicia.
    >> Ale skoro znalazła i zabiła należało by się zastanowić czy na pewno
    >> szukał w innym celu. Co nie zmienia faktu że nie poniósł kary nawet
    >> za nieumyślne spowodowanie śmierci.
    >
    > Ja Ci nie bronie zastanawiać się nad tymi kwestiami. Tylko nie pomawiaj
    > nikogo o dokonanie jakiegoś czynu tylko dlatego, że zastanawiasz się,
    > czy ich nie popełnił - i tylko o to mi chodzi. Wątpliwości w tym wypadku
    > jest szereg, tylko dowodów brak i tyle.

    I jeszcze trochę a oskarżysz mnie że pomawiam Pana Posła o śmierć
    poszkodowanego. Wszak powszechnie wiadomo że to nie on to jego anioł.

    I tylko nie rozumiem dlaczego w tylu innych sprawach ludzi zamykacie,
    niektórzy nawet ponad rok siedzieli a tutaj brak twardych dowodów
    zinterpretowaliście jako dowód na niewinność.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1