eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObrona konieczna - zagajenie. › Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
  • Data: 2017-10-16 00:43:04
    Temat: Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15-10-17 o 18:14, RadoslawF pisze:

    >>>>> To choć jakieś poszlaki wskaż, które by wskazywały na to, że Poseł
    >>>>> miał zamiar kogokolwiek zabić, albo choćby się na to godził.
    >>>> Czysto teoretycznie ;-) - szukacie poszlak na zabójstwo z
    >>>> premedytacja czy tylko na to, ze to nie koniecznie była obrona
    >>>> konieczna?
    >>> Szukamy wszystkiego.
    >> Znaleźliscie coś?
    > Argumenty na to że była to obrona konieczna.
    > Leżały na miejscu popełnienia czynu to pewnie było od niego.

    Zupełnie nie rozumiem, czemu uparliście się na forsowanie bezsensownej
    teorii, ze miało tam miejsce zabójstwo, a nie miała obrona konieczna. Ja
    po prostu zwracam uwagę na fakt, że dziennikarze nie mają żadnych
    dowodów, a co więcej wiele wskazuje na to, że nawet nie podjęli próby
    ustalenia, jaki tam był przebieg wypadków.

    Samo zdarzenie pewnie ktoś w tym autobusie widział. Co najmniej kierowca
    był do ustalenia. Skoro tak strasznie zależało im na wyjaśnieniu sprawy,
    to spokojnie można było pojeździć tym autobusem o tej samej mniej więcej
    porze, a zapewne by się kilku naocznych świadków znalazło - skoro już
    nie wierzą w ustalenia Policji, która pewnie próbowała to ustalić.

    Zamiast tego w artykułach na chybił / trafił rzucane są oskarżenia. Bo
    może zabił. Może szukał. Tylko nic na pewno. Niestety to jest normą
    obecnego dziennikarstwa. Nie znam okoliczności tamtego zdarzenia, a
    przeczytałem o nim dopiero tutaj, ale mam dostęp do opisywanych z mojego
    rejonu zdarzeń, które znam ze szczegółami i uwierzcie, ze jeszcze mi się
    chyba nie zdarzyło, by napisali tak, jak faktycznie było, jeśli tylko
    nie pasuje im to do sensacji. Potem nawet nie można ustalić, kto im niby
    takich głupot naopowiadał, bo oni się powołują na "tajemniczych
    informatorów".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1