eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObrona konieczna - zagajenie. › Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
  • Data: 2017-10-14 13:07:11
    Temat: Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 14-10-17 o 10:47, RadoslawF pisze:

    >> Ja niczego potwierdzić, ani niczemu zaprzeczyć nie mogę. Opieram się na
    >> materiale prasowym. W tych materiałach słowem o jakiejkolwiek napaści
    >> przez Posła nie ma. Tzn. dokładnie są takie insynuacje bez jakichkolwiek
    >> sensownych poszlak, o dowodach już nawet nie wspominając.
    > Ale twierdzić ze był niewinny możesz bez żadnego dowodu.

    To akurat łatwe. Każdy jest niewinny, dokąd nie udowodni mu się winy.
    Znajomość elementarnych zasad prawa wiele ułatwia w życiu.

    > A skoro go szukał i sam zaatakował nie dzwoniąc nawet na policję
    > nie jest to aby poszlaką?

    Byłoby, gdyby nie to, że ani go nie szukał - podobno przypadkowo
    zauważył - ani nie zaatakował.

    >> Tym tokiem rozumowani możesz wywieść cokolwiek. Przykładowo, że nie
    >> zadzwonił po policję, bo chciał zamordować kierowcę, albo zaśpiewać
    >> psalm. Oczywiście będziesz twierdził, że rzucił sie na tego mężczyznę -
    >> i nawet nie będę szukał przeciwnych argumentów, bo nie wiem tego. Tyle,
    >> że Ty też ie wiesz i nikt nie wie - tu leży problem.
    > I tego że jest to tok rozumowania przedstawiany aresztowanym z powodu
    > podejrzenia jakiegoś czynu przestępczego też będziesz udawał że nie wiesz?

    Niespecjalnie muszę udawać. Jakbyś złożył do sądu wniosek o tymczasowe
    aresztowanie kogoś pod zarzutem zabójstwa oparty na tym, że szukał
    wcześniej denata, to by Cię tam śmiechem zabili po prostu. Zwłaszcza w
    sytuacji, gdy Wasze spotkanie widział szereg świadków i nikt nie
    zauważył, by faceta mordowano, a jednocześnie brak realnych szans na
    innych świadków lub inne dowody.
    >
    >>> Pchniecie ze skutkiem śmiertelnym to zabójstwo.
    >> No, z taką znajomością prawa, to daleko nie podyskutujemy. Ale spróbuję.
    >> Zabójstwo jest przestępstwem umyślnym. Musiał byś dowieść, że odpychając
    >> miał zamiar zabić. Czujesz ie na siłach?
    > A czujesz się na siłach udowodnić że nie chciał zabić?

    Ależ ja nie odczuwam nawet takie potrzeby. To ty próbujesz coś tam
    udowodnić. Ja po prostu stwierdzam, że nie ma żadnych dowodów na zamiar
    zabójstwa ze strony Posła i tyle.

    > To co zrobił wskazuje że mógł chcieć.

    No już Ci napisałem, że móc, to on wiele rzeczy mógł. Problem tkwi w
    możliwości udowodnienia tego.

    >>> Fakt że go szukał powinna wskazywać na działania celowe.
    >> Radek! Nie każda osoba szukająca kogoś szuka go w celu zabicia.
    > Ale skoro znalazła i zabiła należało by się zastanowić czy na pewno
    > szukał w innym celu. Co nie zmienia faktu że nie poniósł kary nawet
    > za nieumyślne spowodowanie śmierci.

    Ja Ci nie bronie zastanawiać się nad tymi kwestiami. Tylko nie pomawiaj
    nikogo o dokonanie jakiegoś czynu tylko dlatego, że zastanawiasz się,
    czy ich nie popełnił - i tylko o to mi chodzi. Wątpliwości w tym wypadku
    jest szereg, tylko dowodów brak i tyle.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1