eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObrona konieczna - zagajenie. › Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
  • Data: 2017-10-16 01:29:07
    Temat: Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-10-16 o 00:43, Robert Tomasik pisze:

    >>>>>> To choć jakieś poszlaki wskaż, które by wskazywały na to, że Poseł
    >>>>>> miał zamiar kogokolwiek zabić, albo choćby się na to godził.
    >>>>> Czysto teoretycznie ;-) - szukacie poszlak na zabójstwo z
    >>>>> premedytacja czy tylko na to, ze to nie koniecznie była obrona
    >>>>> konieczna?
    >>>> Szukamy wszystkiego.
    >>> Znaleźliscie coś?
    >> Argumenty na to że była to obrona konieczna.
    >> Leżały na miejscu popełnienia czynu to pewnie było od niego.
    >
    > Zupełnie nie rozumiem, czemu uparliście się na forsowanie bezsensownej
    > teorii, ze miało tam miejsce zabójstwo, a nie miała obrona konieczna. Ja
    > po prostu zwracam uwagę na fakt, że dziennikarze nie mają żadnych
    > dowodów, a co więcej wiele wskazuje na to, że nawet nie podjęli próby
    > ustalenia, jaki tam był przebieg wypadków.

    A dlaczego ty uparłeś się na forsowanie bezsensownej teorii że to była
    obrona konieczna?
    To że dziennikarze nie mają dowodu nie dziwi, od zbierania dowodów
    byli ci którzy forsują teorie że to obrona konieczna.

    > Samo zdarzenie pewnie ktoś w tym autobusie widział. Co najmniej kierowca
    > był do ustalenia. Skoro tak strasznie zależało im na wyjaśnieniu sprawy,
    > to spokojnie można było pojeździć tym autobusem o tej samej mniej więcej
    > porze, a zapewne by się kilku naocznych świadków znalazło - skoro już
    > nie wierzą w ustalenia Policji, która pewnie próbowała to ustalić.

    I w jaki sposób miało by to udowodnić jak naprawdę doszło do śmierci
    ofiary?

    > Zamiast tego w artykułach na chybił / trafił rzucane są oskarżenia. Bo
    > może zabił. Może szukał. Tylko nic na pewno. Niestety to jest normą
    > obecnego dziennikarstwa. Nie znam okoliczności tamtego zdarzenia, a
    > przeczytałem o nim dopiero tutaj, ale mam dostęp do opisywanych z mojego
    > rejonu zdarzeń, które znam ze szczegółami i uwierzcie, ze jeszcze mi się
    > chyba nie zdarzyło, by napisali tak, jak faktycznie było, jeśli tylko
    > nie pasuje im to do sensacji. Potem nawet nie można ustalić, kto im niby
    > takich głupot naopowiadał, bo oni się powołują na "tajemniczych
    > informatorów".

    Czyli dziennikarze mają szukać dowodów i ustalać jak było naprawdę
    a umundurowane nieroby mają tylko czekać do wcześniejszej emerytury.
    I broń boże napisać w artykule coś co się "waadzy już nie ludowej"
    nie spodoba.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1