Witam,
kupiłam auto w komisie. Kilka dni później w dalszej podróży zepsuła się cała
skrzynia biegów.
Czy przysługuje mi jakieś roszczenie do komisu/ poprzedniego właściciela
auta?
Przejechałam się autem, zajrzałam pod maske razem z kimś kto się lepiej na
tym zna... ale nie byłam na żadnej stacji diagnostycznej przed kupnem.
Nie wiem czy sprzedający wiedział o wadzie czy jest to czysty przypadek /
zużycie materiału itp.

Co mogę zrobić?

Pozdrawiam serdecznie

do góry

Marcy Shan wrote:

> kupi?am auto w komisie. Kilka dni pó 1/4 niej w dalszej podró?y zepsu?a sie ca?a
> skrzynia biegów.
> Czy przys?uguje mi jakie? roszczenie do komisu/ poprzedniego w?a?ciciela
> auta?
> Przejecha?am sie autem, zajrza?am pod maske razem z kim? kto sie lepiej na
> tym zna... ale nie by?am na ?adnej stacji diagnostycznej przed kupnem.
> Nie wiem czy sprzedaj?cy wiedzia? o wadzie czy jest to czysty przypadek /
> zu?ycie materia?u itp.
>
> Co moge zrobiae?

A co masz w umowie i z kim konkretnie ta umowa jest podpisana:
właścicielem czy komisem?

--

Pozdrowienia
W

do góry

generalnie to gucio możes zrobić

nie udowodnisz, ze sprzedający (czy własciciel czy komis) ze złej woli
chciał Ci coś wcisnąć

w końcu to rzecz używana, w kazdej chwili moze coś walnąć. Oglądałaś,
macałaś, wszystko było "sprawne"

oni tez mogą się bronić, że nie wiedzą co się potem działo z autem, moze Ty
uszkodziłaś? itepe itde

niiiiiiiiiikła szansa to wziąść od ręki rzeczoznawcę, może są jakieś oznaki
partackiej naprawy, jakiegoś chamskiego wciskania z wadą, ale szczerze
mówiąc i tak tylko sąd widze, a poza tym koszty i czas trwania..........


niestety - tak to na rynku uzywek - albo nowy za 10x tyle, albo uzywka za
tyle i ryzyko jakieś podjęte.

co bym szczerze polecał? płakać, bulić i naprawiać

a na przyszłość- bez złosliwosci - nie kupowac bez naprawde dobrego
mechanika, a najlepiej takiego ktory naprawia konkretną markę, obejrzenia
samochodu z kazdej strony w serwisie, grubościomierzem, a nie tylko na placu
w komisie - tu latwo sie wladowac

nie oszukujmy sie - komisy w wiekszosci są w posiadaniu różnorakiej maści
cwaniaków, chyba ze takie przyserwisowe, ale tam samochody droższe i pewność
też niewiele większa.


żal, ale i tak bywa

powodzenia



--
--

Sebastian

do góry

> Witam,
> kupiłam auto w komisie. Kilka dni póĽniej w dalszej podróży zepsuła się cała
> skrzynia biegów.
> Czy przysługuje mi jakie? roszczenie do komisu/ poprzedniego wła?ciciela
> auta?

Zapewne włączyłas wsteczny przy 130km/h i to pewnie powie ci poprzedni
własciciel.

A dzis obserwowałem tez faceta ... i tak sobie myslalem "jezu, to facet,
a robi na skrzyzowaniu jak baba, zamiast zdjac noge ze sprzegła, to
wciaz hamuje własnie sprzegłem ... cofa sie i podjezdza". Całkiem jakby
nie miał zielonego pojecia co to jest sprzegło.

--
Krzysiek, Kraków

do góry

> ale nie byłam na żadnej stacji diagnostycznej przed kupnem.

Zaoszczędziłaś 100-200 zł i masz. Zresztą żadna stacja Ci nie zagwarantuje, że
skrzynia nie padnie. Inna sprawa, że skrzynie biegów najczęściej przeżywają auto.

*piotr'ek*

do góry

W wiadomości news:g5s7l0$igv$1@news.dialog.net.pl Marcy Shan
<a...@t...pl> pisze:

> kupiłam auto w komisie. Kilka dni później w dalszej podróży zepsuła się
> cała skrzynia biegów.
> Czy przysługuje mi jakieś roszczenie do komisu/ poprzedniego właściciela
> auta?
Do poprzedniego właściciela nie. Do komisu bez sensu - rzeczoznawca, proces.

> Przejechałam się autem, zajrzałam pod maske razem z kimś kto się lepiej
> na tym zna...
Jak widać nie znał się wystarczająco. Dziwne, że sie matołek podjął
doradztwa.
Może do niego miej pretensje?

> ale nie byłam na żadnej stacji diagnostycznej przed kupnem.
I to był błąd.

> Nie wiem czy sprzedający wiedział o wadzie czy jest to czysty przypadek /
> zużycie materiału itp.
Istnieje jeszcze możliwość, że zniszczyłaś ją niewłaściwą obsługą.
Ale myślę, że tu na grupie też nikt nie wie.

> Co mogę zrobić?
Naprawić. Zabulić. Uznać za lekcję. Wyciągnąć wnioski. Zmądrzeć.

IMO dobrym rozwiązaniem przy zakupie używanego auta jest zakupienie w
autoryzowanej stacji obsługi tzw. ścieżki diagnostycznej. To tak na
przyszłość.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Marcy Shan" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:g5s7l0$igv$1@news.dialog.net.pl...

Trzeba jechać do jakiegoś sensownego zakładu i po pierwsze ustalić, czy ta
usterka jest "zadawniona", czy wynikła teraz. Jesli w skrzyni biegów są
ślady napraw zmierzających do ukrycia wady (przykładowo sklejone "kropelką"
elementy tak, by wytrzymało kilka godzin pracy), to wówczas istnieje szansa
na dochodzenie roszczenia. Najlepiej wówczas było by już samochodu nie
składać i złożyć zawiadomienie o przestępstwie, a Policja przy pomocy
zapewne biegłego dokona zabezpieczenia stosownych śladów.

W każdym innym wypadku nie widzę większych szans dochodzenia roszczenia.
Awaria skrzyni biegów, to zdarzenie losowe, które po prostu się zdarza.
mogło się zdarzyć poprzedniemu właścicielowi, mogło Tobie za kilka lat, a
może po prostu akurat "wysiadło" teraz.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g5tjmk$38l$1@inews.gazeta.pl...
> na dochodzenie roszczenia. Najlepiej wówczas było by już samochodu nie
> składać i złożyć zawiadomienie o przestępstwie, a Policja przy pomocy
> zapewne biegłego dokona zabezpieczenia stosownych śladów.
>

Jakiego przestępstwa ??

do góry

......................a Policja przy pomocy
zapewne biegłego dokona zabezpieczenia stosownych śladów................




kolego to chyba mocno idealistyczne podejście

a może własciciel nie wiedział co sie dzieje z samochodem od wstawienia do
komisu? moze oni to zrobili a on nie był świadomy? albo dokladnie na
odwrot - biedny komisant nie wiedział ze jakis cham niemyty wstawia mu złom
i naraza reputacje........ i tak piłeczke można odbijać w nieskończoność

REALNIE patrząc - szanse na odzyskanie kasy baaaardzo mizerne.

dolicz sprawe zapewne ciągnącą się latami, na ten czas zapewne samochód
zostałby zabezpieczony wiec i tak naprawde poszedłby cały na straty a nie
tylko skrzynia, koszty biegłego, prawnika, opłaty sądowe............
naprawisz skrzynie i zapomnisz o wydatku szybciej niż pierwsza sprawa
bedzie.....




--
--

Sebastian

do góry

Robert Tomasik pisze:
> Najlepiej wówczas było by już
> samochodu nie składać i złożyć zawiadomienie o przestępstwie, a Policja
> przy pomocy zapewne biegłego dokona zabezpieczenia stosownych śladów.

raczej odmowę wszczęcia napisze...

KG

do góry