eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Konduktorzy i kontrolerzy - legitymacja od pasażera
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 51. Data: 2004-05-04 23:11:16
    Temat: Re: Konduktorzy i kontrolerzy - legitymacja od pasażera
    Od: Czarek Gorzeński <c...@p...org>

    Olo Kwasniak wrote:
    >>Ciekawe skąd więc bierze się tyle negatywnych doswiadczeń pasażerów z
    >>kanarami?
    > Stąd, ze społeczenstwo uwielbia kombinowac i jest do bialosci wrecz
    > rozwscieczone jak czasem napatoczy sie kontroler i wszelkie starania
    > spełzają na niczym. Wyobraz sobie ze ja tez po godzinach jestem zwyklym
    > pasazerem i tez bywam kontrolowany (nie wspominajac juz o tym ze przez 19
    > lat nie bylem kontrolerem) i jakos nie mam zadnych niemilych doswiadczen...

    Tak, tak... Twoja wypowiedź ma szczególnie duży sens wtedy, kiedy
    właściwie podzieli sie cytaty i zauważy że dalej napisałem:

    >>Dodam że mówię o pasażerach, którzy mają ważny bilet na
    >>przejazd - innych dla uproszczenia pomijam.
    > Przy pasazerze posiadajacym wazny bilet kontroler sie nawet nie zatrzymuje.

    Skąd więc wie, że ma ważny bilet?

    >>Kanar chciał mi wypisać karę za przejazd bez ważnego
    >>biletu, a najzwyczajniej w świecie nie znał aktualnych przepisów
    >>dotyczących przejazdów ulgowych pociągową komunikacją podmiejską na
    >>podstawie tzw. karty miejskiej. Byłem przez niego kilkakrotnie
    >>nachodzony i straszony, odmówił mi podania numeru służbowego jak i
    >>okazania identyfikatora
    > To skąd wiesz, że to był kontroler biletów?

    Powinienem napisać: (...) jak i okazania identyfikatora w sposób
    umożliwiający spisanie zawartych w nim informacji.

    >>Jego zachowanie, formy
    >>wypowiedzi, jak i zasób wiedzy wyraźnie wskazywały że procedury o
    >>których mówisz nie zdają egzaminu.
    > Mówisz na ile się orientuję o ZTM Warszawa?

    Jak również, a nawet szczególnie, o PKP Warszawa, gdzie kontrole
    prowadzi firma Renoma.

    > Zatem oświadczam, iż kontrolerzy KPZ Sp. z o.o. w Katowicach nie
    > przeprowadzają tam kontroli biletów, nie wiem tez jakie procedury rekrutacji
    > stosuje firma "Zet-ka".

    Cóż, Twoje oświadczenie nie jest wiele warte w świetle prowadzonej tutaj
    dyskusji, bo obrażasz ludzi poruszających się nie tylko środkami
    transportu kontrolowanymi przez kontrolerów KPZ Sp. z o.o., jak również
    uparcie nie przyjmujesz do wiadomości, że nawet jeśli na Twoim podwórku
    jest tak różowo (ja nie wiem, nie miłem przyjemności), to nie wszędzie
    sytuacja wygląda w ten sam sposób.

    Pozdrawiam

    Czarek Gorzeński


  • 52. Data: 2004-05-04 23:18:00
    Temat: Re: Konduktorzy i kontrolerzy - legitymacja od pasażera
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > > Przy pasazerze posiadajacym wazny bilet kontroler sie nawet nie
    zatrzymuje.
    >
    > Skąd więc wie, że ma ważny bilet?

    Czepiasz się słowek - chodziło o jakies dluzsze zatrzymanie, takie które
    mogłoby rodzic jakikolwiek konflikt i pozniejsze niemile wspomnienia....

    > > To skąd wiesz, że to był kontroler biletów?
    >
    > Powinienem napisać: (...) jak i okazania identyfikatora w sposób
    > umożliwiający spisanie zawartych w nim informacji.

    Nadal nie rozumiem skad wiesz ze ta osoba byla kontrolerem. Bo na podstawie
    dwusekundowego machnięcia czymstam ze zdjeciem nie sposob wywnioskowac.

    > Cóż, Twoje oświadczenie nie jest wiele warte w świetle prowadzonej tutaj
    > dyskusji, bo obrażasz ludzi poruszających się nie tylko środkami

    Heh...tylko tych, którzy na to zasługują :-))

    > uparcie nie przyjmujesz do wiadomości, że nawet jeśli na Twoim podwórku
    > jest tak różowo (ja nie wiem, nie miłem przyjemności),

    Tak sobie różowo...ale sukcesywnie staramy się zwalczac pewne patologie i
    nawet niezle nam to wychodzi.

    pdr
    Olo



  • 53. Data: 2004-05-05 06:13:11
    Temat: Re: Konduktorzy i kontrolerzy - legitymacja od pasażera
    Od: Czarek Gorzeński <c...@p...org>

    Olo Kwasniak wrote:
    > Czepiasz się słowek - chodziło o jakies dluzsze zatrzymanie, takie które
    > mogłoby rodzic jakikolwiek konflikt i pozniejsze niemile wspomnienia....

    Wiesz, śmiesznie się z Toba rozmawia... am oże trochę żałośnie...
    każdemu kto tylko ma odczucia sprzeczne z Twoimi odnośnie grupy
    zawodowej z którą się identyfikujesz wmawiasz najróżniejszymi sposobami,
    że źle odbiera rzeczywistość... Jak dla mnie EOT, bo nie próbujesz
    zbliżyć stanowisk, tylko uparcie i bezsensowanie powtarzasz swoje.

    > Nadal nie rozumiem skad wiesz ze ta osoba byla kontrolerem. Bo na podstawie
    > dwusekundowego machnięcia czymstam ze zdjeciem nie sposob wywnioskowac.

    Dlatego m.in. że miał druki opłat dodatkowych, byli wraz z nim koledzy,
    z którymi się "konsultował", posiadał standardowy wygląd kanara i nie
    chciał odemnie kasy do łapy, a uparcie chciał wypisac druk opłaty
    dodatkowej.

    >>Cóż, Twoje oświadczenie nie jest wiele warte w świetle prowadzonej tutaj
    >>dyskusji, bo obrażasz ludzi poruszających się nie tylko środkami
    > Heh...tylko tych, którzy na to zasługują :-))

    Tak, tak... a kanary to ch*.*. [1]

    > Tak sobie różowo...ale sukcesywnie staramy się zwalczac pewne patologie i
    > nawet niezle nam to wychodzi.

    To akurat bardzo miłem, jeśli rzeczywiście za slowami idą czyny.

    Pozdrawiam

    [1] Oczywiście piszę tylko o tych, którzy na to zasługują. :>

    Czarek Gorzeński


  • 54. Data: 2004-05-05 10:25:54
    Temat: Re: Konduktorzy i kontrolerzy - legitymacja od pasażera
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>


    A co mam zrobic z pasazerem ktory wypierdoli mi za okno
    : legitymację wartą 500zł? Pisac zazalenie do Pana Boga? Zajechac z klientem
    : na petle i obic mu morde?
    :

    orznac nastepnego i kupic nowa.

    Mozesz powiedziec czemu ona 500 zl. kosztuje?


  • 55. Data: 2004-05-05 15:09:44
    Temat: Re: Konduktorzy i kontrolerzy - legitymacja od pasażera
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>

    > Wiesz, śmiesznie się z Toba rozmawia...

    Smiech to zdrowie.

    > Jak dla mnie EOT, bo nie próbujesz
    > zbliżyć stanowisk, tylko uparcie i bezsensowanie powtarzasz swoje.

    Heh no chyba nie sądziłeś nigdy że zbliżę swoje stanowisko choc o krok do
    tego, mówiącego ze kanary to wcielone zło scigające biednych gapowiczów...

    > Dlatego m.in. że miał druki opłat dodatkowych, byli wraz z nim koledzy,
    > z którymi się "konsultował",

    To wszystko to ciągle za mało - ja bym nigdy takiemu człowiekowi biletu nie
    okazał.

    > posiadał standardowy wygląd kanara

    Nie ma czegoś takiego jak standardowy wygląd kanara.

    > Tak, tak... a kanary to ch*.*. [1]
    > [1] Oczywiście piszę tylko o tych, którzy na to zasługują. :>

    Proponuję jednak wskazać personalnie...

    pdr
    Olo


strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1