eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jazda pod wplywem alkocholu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 102

  • 61. Data: 2006-05-23 10:21:18
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: severin <s...@w...pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    wierdza, ze jesli juz to ktos, nigdy ja!!
    >
    > Nigdy ja.
    >
    > Mogę się założyć o dowolną kwotę pieniędzy, że nigdy nie zasiądę za
    > kierownicą po spożyciu alkoholu w ilościach dających odczyt powyżej
    > błędu pomiaru (bo minimalne ilości alkoholu to mogą być choćby w torcie
    > kremowym albo pojawić się po zjedzeniu jabłek).

    Niestety, nie wszyscy sa tak doskonali jak ty, a moze juz kiedys
    wdepnales w g...o i teraz masz nauczke.
    Nikt w tej dyskusji nie neguje faktu, ze wsiadanie za kierownice w
    stanie wskazujacym to przestepstwo, ktore powinno byc odpowiednio
    ukarane. Ty jak rozumiem uwazasz, ze kazdemu kto przekroczyl prawo
    nalezy sie kula w leb, bo tak nalezy rozumiec dozywotnie zabranie prawa
    jazdy, wyrok skazujacy, po ktorym otrzymanie przyzwoitej pracy jest
    nieosiagalne.
    Ja dostalem nauczke na cale zycie i nie tylko nigdy wiecej nie wsiade za
    kolko nawet po "kukulkach" ale nigdy tez nie pozwole wsiasc za kolko
    osobie, ktora chcialaby to zrobic w mojej obecnosci.

    PS
    Nie zycze ci zle, ale uwazam ze albo jestes glupi, albo bardzo mlody,
    troche wiecej pokory do zycia, w ktorym kto wie co cie jeszcze czeka.


  • 62. Data: 2006-05-23 11:07:01
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    > Renata Gołębiowska napisał(a):
    >> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>
    >>> To stwierdzenie składa się z warunku:
    >>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
    >>>
    >>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
    >>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
    >>
    >> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły
    >> psychologu?
    >
    > Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami
    > wprost mówią:
    > picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego.
    > I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a
    > drugi jeszcze nie napił.

    Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie
    pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu?


    > Jednocześnie nie podejmuje się tłumaczyć tego kobiecie.

    No nie tylko domorosły psycholog, ale i gentleman całą gębą.
    Kobitki, tylko się nie bijcie.


    Reata


  • 63. Data: 2006-05-23 11:46:13
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: "Daniel Chlodzinski" <d...@s...precz>


    "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> wrote in message
    news:slrne73jpq.rr6.j.krzyzanowski@bilet.intercity.p
    l...

    >
    > Statystyki tego nie potwierdzaja.
    > Przyczyny wypadków spowodowanych przez kierujących:
    >
    > Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu: 11 419 28,8%
    > Nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu 9 511 24,0%
    >
    > teraz dlugo, dlugo nic
    > .....
    > .....
    > Ograniczenie sprawności psychomotorycznej 507 1,3%

    Mozesz mi podac statystyki ilu kierowcow z posrod grupy "Niedostosowanie
    prędkości do warunków ruchu" powoduje wypadki ?
    Takie same dla grupy "Ograniczenie sprawności psychomotorycznej" .

    Dodam ze brak rak i nog u czlowieka nie jest wcale powodem do ograniczenia
    posiadania prawa jazdy
    bo:
    Przyczyny wypadków spowodowanych przez kierujących:

    Bez nog i rak 0 0,0%

    Jak sam widzisz statystki nie klamia i kazdy kadlubek powinnie dostac prawo
    jazdy.

    Daniel



  • 64. Data: 2006-05-23 11:46:14
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable>

    Marcin Żyła wrote:

    > picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego.

    Brednie.

    > I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a
    > drugi jeszcze nie napił.

    Genialne. A ktoś, kto nigdy nie zapalił papierosa jest takim samym
    nałogowcem jak osobnik budzący się na papieroska w środku nocy - tyle że
    ten niepalący "jeszcze nie spróbował"?

    > Jednocześnie nie podejmuje się tłumaczyć tego kobiecie. Tak słyszałem,
    > zgadzam sie z arguemntacja. Po detale proponuje udać się do specjalisty.

    Jeśli jest to taka sama argumentacja, jak ta która sprawiła, że z góry
    nie podejmujesz się tłumaczyć takiej kwestii _kobiecie_, to ja nie mam
    więcej pytań.


  • 65. Data: 2006-05-23 11:48:30
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: Marcin Żyła <m...@m...com>

    Renata Gołębiowska napisał(a):
    > On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >> Renata Gołębiowska napisał(a):
    >>> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>>
    >>>> To stwierdzenie składa się z warunku:
    >>>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
    >>>>
    >>>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
    >>>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
    >>> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły
    >>> psychologu?
    >> Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami
    >> wprost mówią:
    >> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego.
    >> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a
    >> drugi jeszcze nie napił.
    >
    > Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie
    > pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu?

    Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i
    wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście
    klinicznym.

    >> Jednocześnie nie podejmuje się tłumaczyć tego kobiecie.
    >
    > No nie tylko domorosły psycholog, ale i gentleman całą gębą.
    > Kobitki, tylko się nie bijcie.

    Luz, mądrzejsze swoje wiedzą, te mniej mądre i tak ironii nie załapią.

    MZ


  • 66. Data: 2006-05-23 11:50:42
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    > Renata Gołębiowska napisał(a):
    >> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>> Renata Gołębiowska napisał(a):
    >>>> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>>>
    >>>>> To stwierdzenie składa się z warunku:
    >>>>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
    >>>>>
    >>>>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
    >>>>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
    >>>> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły
    >>>> psychologu?
    >>> Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami
    >>> wprost mówią:
    >>> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego.
    >>> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a
    >>> drugi jeszcze nie napił.
    >>
    >> Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie
    >> pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu?
    >
    > Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i
    > wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście
    > klinicznym.

    Zadeklarowałem, srutututu. Brak ci odwagi, żeby napisać: palnąłem
    głupotę i nie mam żadnego wsparcia.

    Renata


  • 67. Data: 2006-05-23 12:00:03
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: Andrzej Lawa <alawa@temporary_unavailable>

    severin wrote:

    > Niestety, nie wszyscy sa tak doskonali jak ty, a moze juz kiedys
    > wdepnales w g...o i teraz masz nauczke.

    Doskonały nie jestem, ale znam zasadę działania alkoholu na ludzki
    organizm. Wiedza ta jest ogólnie dostępna i zrozumiała dla każdego
    człowieka bez jakichś poważnych uszkodzeń czy niedorozwojów mózgu.

    > Nikt w tej dyskusji nie neguje faktu, ze wsiadanie za kierownice w
    > stanie wskazujacym to przestepstwo, ktore powinno byc odpowiednio
    > ukarane. Ty jak rozumiem uwazasz, ze kazdemu kto przekroczyl prawo

    Gdze ja pisałem o "każdym kto przekracza prawo"?

    > nalezy sie kula w leb, bo tak nalezy rozumiec dozywotnie zabranie prawa
    > jazdy, wyrok skazujacy, po ktorym otrzymanie przyzwoitej pracy jest
    > nieosiagalne.

    Jeśli już porównujesz to do kulki w łeb (co jest tanim chwytem spaczonej
    demagogii) to tę kukę w łeb taki delikwent pakuje sobie sam. Przepisy są
    znane, skutki używania alkoholu - też. Przypadki zmuszania kogoś do
    picia alkoholu siłą są raczej błędem statystycznym, o ile w ogóle występują.

    > Ja dostalem nauczke na cale zycie i nie tylko nigdy wiecej nie wsiade za
    > kolko nawet po "kukulkach" ale nigdy tez nie pozwole wsiasc za kolko
    > osobie, ktora chcialaby to zrobic w mojej obecnosci.

    Swoją drogą ciekaw jestem, czy po pożarciu choćby torby czekoladek "z
    adwokatem" alkomat wykazałby coś ponad błąd pomiaru ;) Bo po sześciu
    ciągle pokazywał 0,0 ;->

    > PS
    > Nie zycze ci zle, ale uwazam ze albo jestes glupi, albo bardzo mlody,

    Uważać sobie możesz, co chcesz - wolny kraj. Nawet że Ziemia jest
    płaska, a w powietrzu unoszą się niebieskie krokodyle i białe myszki.

    Niemniej jednak waga takich twoich poglądów jest pomijalna.

    > troche wiecej pokory do zycia, w ktorym kto wie co cie jeszcze czeka.

    Na pewno nie czeka mnie żadna libacja alkoholowa. Ja nie siadam za
    kierownicą nawet jak jestem niewyspany albo solidnie zagrypiony.


  • 68. Data: 2006-05-23 12:35:42
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: Marcin Żyła <m...@m...com>

    Renata Gołębiowska napisał(a):
    > On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >> Renata Gołębiowska napisał(a):
    >>> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>>> Renata Gołębiowska napisał(a):
    >>>>> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>>>>
    >>>>>> To stwierdzenie składa się z warunku:
    >>>>>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
    >>>>>>
    >>>>>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
    >>>>>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
    >>>>> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły
    >>>>> psychologu?
    >>>> Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami
    >>>> wprost mówią:
    >>>> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego.
    >>>> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a
    >>>> drugi jeszcze nie napił.
    >>> Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie
    >>> pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu?
    >> Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i
    >> wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście
    >> klinicznym.
    >
    > Zadeklarowałem, srutututu. Brak ci odwagi, żeby napisać: palnąłem
    > głupotę i nie mam żadnego wsparcia.

    Nie kumam. Pisze coś. Pisze, ze to jest dyskusja nie ze mną a ze
    specjalistą.

    Pisze to na samym początku. To przepraszam, albo już wtedy wiedziałem,
    że "wale głupotą" albo masz kłopot ze zrozumieniem tekstu pisanego.

    MZ


  • 69. Data: 2006-05-23 13:29:00
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    > Renata Gołębiowska napisał(a):
    >> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>> Renata Gołębiowska napisał(a):
    >>>> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>>>> Renata Gołębiowska napisał(a):
    >>>>>> On 2006-05-23, Marcin Żyła <m...@m...com> wrote:
    >>>>>>
    >>>>>>> To stwierdzenie składa się z warunku:
    >>>>>>> problem alkoholowy mają i wyjasnienia: ci co piją, i ci co nigdy nie pija.
    >>>>>>>
    >>>>>>> Wnioskowanie mozna doprowadzic, ze problemu nie maja ci co troche pija,
    >>>>>>> w zdrowych, umiarkowanych ilosciach.
    >>>>>> A na czym polega problem tych, co w ogóle nie piją, domorosły
    >>>>>> psychologu?
    >>>>> Otóż nie ja domorosły sycholog, a ludzie zajmujący się uzaleznieniami
    >>>>> wprost mówią:
    >>>>> picie nałogowe i abstynencja sa takim samym objawem zespołu alkoholowego.
    >>>>> I jeden i drugi osobnik ma problem z piciem, tylko jeden sie nie boi a
    >>>>> drugi jeszcze nie napił.
    >>>> Drugi się już napił, spróbował, nie smakowało mu i w ogóle już nie
    >>>> pije. Na czym polega jego problem, domorosły psychologu?
    >>> Ładnie zadeklarowałem, że się nie będę wdawał w polemike dlaczego i
    >>> wskazałe kto może podać podstawy takiego twierdzenia w kontekście
    >>> klinicznym.
    >>
    >> Zadeklarowałem, srutututu. Brak ci odwagi, żeby napisać: palnąłem
    >> głupotę i nie mam żadnego wsparcia.
    >
    > Nie kumam. Pisze coś. Pisze, ze to jest dyskusja nie ze mną a ze
    > specjalistą.

    Dobra, inaczej. Podaj źródło tej wiedzy. Bardziej konkretne niż
    "specjalista".

    Renata


  • 70. Data: 2006-05-23 13:32:10
    Temat: Re: Jazda pod wplywem alkocholu
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    Daniel Chlodzinski <d...@s...precz> napisali:
    >
    > Mozesz mi podac statystyki ilu kierowcow z posrod grupy "Niedostosowanie
    > prędkości do warunków ruchu" powoduje wypadki ?
    > Takie same dla grupy "Ograniczenie sprawności psychomotorycznej" .

    Przecie masz wartosci liczbowe...


    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK ############ UWAGA! ################.
    . Skierniewice ####################################.
    ......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl ..

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1