eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dziecko wyrządziło szkodę osobie trzeciej z moją czy bez mojej winy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 51. Data: 2023-01-03 17:11:51
    Temat: Re: Dziecko wyrządziło szkodę osobie trzeciej z moją czy bez mojej winy?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 3 Jan 2023 10:26:21 +0100, ąćęłńóśźż wrote:
    > Raczej nie w Polsce(*).
    > (*) spytać, czy nie dla byłego esbeka.

    Nawet w Polsce - renta dla dziecka plus koszt opieki

    Powiedzmy dwie pensje nauczyciela - jedna sie nalezy jako srednie
    zarobki, druga na dodatkowe koszty opieki.

    Niby nie duzo jak dla szkoly, ale jak podsumujesz 80 lat na pozwie,
    to juz bedzie sporo.

    I kto to wyplaci?

    >
    > -----
    >> A odszkodowania mogą pójść w grube miliony

    J.


  • 52. Data: 2023-01-04 01:30:28
    Temat: Re: Dziecko wyrządziło szkodę osobie trzeciej z moją czy bez mojej winy?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-01-03, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Tue, 03 Jan 2023 12:13:07 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >> On 2023-01-03, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>> On Tue, 03 Jan 2023 00:38:24 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>>> On 2023-01-02, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>>>> On Mon, 02 Jan 2023 02:32:47 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>>>>> Wypadałoby przyjąć, że tak samo, ale też wiadomo, że nie jest tak samo
    >>>>>> to jak? Jesteś w trakcie rozwodu to ból mniejszy?
    >>>>>
    >>>>> No, niewatpliwie :-)
    >>>>>
    >>>>>> A jak nie Ty chcesz rozwodu?
    >>>>>
    >>>>> moze i kocham nadal, ale juz wiem, ze bylem niekochany :-(
    >>>>
    >>>> Ale kochasz tak, że rozwodzisz się, bo z innym będzie szczęśliwsza :)
    >>>>
    >>>>>> A jak dzieci były zaniedbywane to czy mniej kochane?
    >>>>>
    >>>>>>> A finansowo ... za bezrobotnego nic sie nie nalezy, tylko premia od
    >>>>>>> ZUS? :-)
    >>>>>>
    >>>>>> Raczej kwestia oceny obecnej sytuacji i potencjału. Jak jesteś osobą w
    >>>>>> średnim wieku, z wykształceniem podstawowym, to raczej trudno spodziwać
    >>>>>> się, że nagle zacząłbyś łożyć solidną kasę na rodzinę.
    >>>>>
    >>>>> No, uslugi budowlane ponoc mocno podrozaly, spawacze swietnie
    >>>>> zarabiaja ... chyba, ze nie o takich solidnych drobnych mowimy
    >>>>
    >>>> Mysle, że raczej w obrębie pewnych drabinek dochodowych, czyli
    >>>> generalnie nie ma być znaczącego pogorszenia sytuacji życiowej. Ktoś
    >>>> mieszkał we dworku, jeździł na wakacje na Malediwy, dziecko chodziło do
    >>>> prywatnych szkół etc. vs. Np. przecietna, klasa srednia i mieszkanie w
    >>>> nowym bloku.
    >>>
    >>> No coz - w sprawie cywilnej musisz wszystko udowodnic.
    >>> Wiec jesli prywatna szkola cos daje, to trzeba wykazac ile konkretnie.
    >>> Biegly musi spytac absolwentow i usrednic zarobki :-)
    >>
    >> Chyba się nie rozumiemy. Pokazujesz np. fakturę opłat za szkołę. Sąd
    >> ocenia niepogorszenie sytuacji a nie celowość chodzenia do prywatnej
    >> szkoły, jazd konnych czy wycieczek na Malediwy.
    >
    > Niepogorszenie, to renta sie nalezy w wysokosci pensji.

    A to zapewne jest kolejny fragment tej układanki, czyli wysokość będzie
    oewnie tez zalezeć od mozliwości zarobkowych/majątkowych winowajcy.
    Pytanie co, jesli są słabe i bez perspektyw na poprawę. Jakiś fundusz
    ubezpieczeń to obejmie?

    > Ale ja o smierci dziecka. Jeszcze nic nie zarabia ... ile
    > odszkodowania sie nalezy?
    > Bedzie jeszcze ze 40 lat pracowac, zarabiac, rodzicom pomagac :-)

    Pewnie też kwestia oceny. Srednio-zamożni rodzice wypruli się aby
    dziecko wykształcic, to pewnie coś się nalezy.

    >>> Znacznie latwiej w przypadku pracownika, ktory juz zarabia
    >>> i ma wysokie stanowisko i zarobki. Ale perspektywy awansu jak wycenic?
    >>>
    >>> Za to koszt tej prywatnej szkoly moze byc mało sporny ... brr, dziecko
    >>> zmarlo, a my tu liczymy sie jak Zydzi :-(
    >>
    >> Prywatna szkoła dziecka, które było na utrzymaniu zmarłęgo rodzica.
    >
    > A ja o przypadku, gdy poslales dziecko do prywatnej szkoly, kosztowalo
    > cie to np 100 tys dodatkowo przez lata, a tu dziecko ktos przejechal
    > ... albo w szkole ze schodow spadlo i sie zabilo ...

    MZ w sensie wydatku to się raczej liczyć nie będzie. Prędzej jako pewna
    perspektywa zarobkowa. Wiadomo, że po takim Yale, raczej się wyląduje na
    dobrej posadzie. Po jakimś uniwerku w Olszynie może być z tym słabiej.

    >>> No ale ja o regresie - ma czlowiek ubezpieczenie na zycie, wiadomo, ze
    >>> kiedys trzeba bedzie wyplacic kwote, a tu pech - zostal przejechany
    >>> na przejsciu. Zmarl na dlugo przed terminem.
    >>> Nalezy sie regres, nie nalezy, czesciowo nalezy?
    >>
    >> Nie rozumiem do końca co masz na myśli przez ten regres, ale zdaje się
    >> sama polisa na ogół reguluje co stanie się z chwilą śmierci
    >> ubezpieczonego.
    >
    > Regres to regres - jesli osoba A jest ubezpieczona, osoba B wyrzadzila
    > jej szkodę, ubezpieczyciel osobie A wyplaci odszkodowanie, ale bedzie
    > się domagal zwrotu od osoby B.

    Myślę, że to tak nie może działać poza jakimiś bardzo specyficznymi
    sytuacjami. Tzn. ktoś się ubezpieczył na 1 mln, ktoś inny zawinił (w
    jakimś stopniu) to ma zapłacić milion. Funkcjonowanie firm
    ubezpieczeniowych oparte jest na kalkulacji ryzka, a to by przerzucało
    to ryzyko na w sumie zupełnie przypadkową osobe, która przecież nie wie,
    że ofiara jej błędu/zaniedbania jest ubezpieczona na ten 1 mln pln.

    Nie wiem jak jest w polskim prawie, ale np. w "common law", strona,
    która nie wywiazała się z umowy generalnie nie odpowia za straty
    wynikające z tego niewywiązania jesli nie są one cześcią tej umowy. Np.
    nie dostarczyłeś na czas maszyn, twój kontrachent stracił przez to
    kontrakt na 1M USD, to nie dostanie od Ciebie tych 1M USD o ile
    wczesniej nie wiedział o takiej zaleznosci.

    --
    Marcin


  • 53. Data: 2023-01-04 01:42:05
    Temat: Re: Dziecko wyrządziło szkodę osobie trzeciej z moją czy bez mojej winy?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-01-03, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Mon, 02 Jan 2023 02:16:39 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >> On 2022-12-31, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>> On Sat, 31 Dec 2022 05:34:22 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>>> On 2022-12-30, Mateusz Bogusz <m...@o...pl> wrote:
    >>>>> On 30.12.2022 14:50, J.F wrote:
    >>>>>> Uczen powiedzmy biegl po korytarzu,
    >>>>>> mimo zakazu, przewrocil sie, zlamal noge - jest tu wina szkoły?
    >>>>
    >>>> Zależy. Jeśli oceniająć rozsądnie go niedopilnowali, to tak, jeśli tak
    >>>> samo oceniając, dopilnowali, to nie.
    >>>
    >>> No coz, wersji jest pare:
    >>> -nie bylo pilnujacego nauczyciela na korytarzu,
    >>> -nie było, a powinien byc,
    >>
    >> nie dobrze, wina szkoły
    >
    > Wina szkoly.
    >
    >>> -był, ale korytarz duzy, wszystkich biegającyh uczniow nie zlapie,
    >>
    >> nie dobrze, wina szkoły
    >
    > Oj ... nie moze byc tylu nauczycieli ilu uczniow i uczniowie na
    > smyczach.

    Jeśli ryzyko wypadku było istotne to trzeba było zmienić organizację
    przerw.

    >>> -nie wolno mu łapać, bo to naruszenie nietykalnosci osobistej.
    >> nie dobrze, wina szkoły (brak odpowiedniej organizacji)
    >
    > Czy wina Panstwa, bo takie przepisy wydalo?

    A wydało?

    >>> Nawet nie wiem, czy mu krzyczec wolno, bo w pracy to by chyba
    >>> sie mobbing nazywało :-)
    >>>
    >>> Czyli jakie jest prawne rozwiązanie?
    >>> Zawiesic po pierwszym biegnieciu w prawach ucznia, i potem oswiadcyc
    >>> rodzicom, ze nie ma tez prawa do odszkodowania? :-)
    >>
    >> Działać robiąc rzeczy, które pozwolą zminimalizować ryzyko wypadku.
    >> Jeśli zasoby (dostępni nauczycie, infrastruktura) są oczywiście
    >> nieodpowiednie, informować o tym instytucję zwierzchnią.
    >
    > Nauczycieli jest ilu jest. Na przerwach tez chca odpocząc.
    > O infrastrukture mozna oczywiscie zadbac w granicach sensownosci.
    > A wypadki i tak sie mogą zdarzyc.
    > Wina szkoły?

    Sąd oceni.

    >> Niczyja. Tzn. silnik klienta i mógł się popsuć czego konsekwencje ponosi
    >> klient. No chyba, że oceniając rozsądnie, mechanik powinien był
    >> przewidzieć, że huknie i wyjdzie.
    >
    > No wlasnie. Fachowiec ... powinien przewidziec i zacząc od rozbierania
    > silnika, czy jednak powinien uruchomic i popatrzec/posłuchac?

    Fachowiec może wiedzieć, że takie rzeczy moga się zdarzyc, ale zdarzają
    się bardzo rzadko.

    >>> gotowe. Moglo sie to trafic w czasie moich ogledzin.
    >>
    >> MZ to nie idzie po tym komu się zdarzenie losowe przytrafiło, a po tym
    >> kim jest ta osoba, w jakiej roli występuje i czy będąc profesjonalistą
    >> powinna była się spodziewać, że (tu), mógła to być zatarta rolka paska.
    >
    >> W roli: również, czy sam się określiłeś jako np. znawca przedmiotu, bo
    >> jeśli nie, a znajoma nalegała to jakby ryzyko przechodzi na nią.
    >
    > Ale nie o osobę/nie o mnie chodzi. Wlascicielka widzi lekki dymek.
    > W czasie jazdy.
    > No to coz innego zrobic, jak wlasnie uruchomic samochod i patrzec co
    > dymi.
    > Zrobie to i ja, zrobi to i mechanik-fachowiec.
    >
    > A tu cos huknie i prawdziwa szkoda powstanie. Czyja wina?

    Jw. Niczego to MZ nie zmienia. Rownie dobrze po otwarciu maski moze coś
    wybuchnąć i Cię zranic. Zdarzenie losowe o bardzo małym
    prawdopodobieństwie zaistnienia. MZ nie ma tu niczyjej winy, a ryzyko
    uszkodzenia pojazdu dotyczy właściciela. Jakby wszystko było z tym
    pojazdem ok to przeciez nic by się nie stało, a skoro zdarzenie rzadkie
    to nie sposób spodziewac się, że cały świat wstrzyma oddech i dostosuje
    się do mozliwości jego zajścia.

    --
    Marcin


  • 54. Data: 2023-01-04 08:17:29
    Temat: Re: Dziecko wyrządziło szkodę osobie trzeciej z moją czy bez mojej winy?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    A tu jakie ciekawe rzeczy w pokrewnym poniekąd temacie:
    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,293
    24014,kamienica-plyta-nagrobkowa-przygniotla-1-5-roc
    znego-milana.html

    "Wszczęte w 2022 roku postępowanie zakończyło się umorzeniem. Doszło do
    tego, chociaż powołany biegły ujawnił, że nagrobek, który spowodował
    śmierć dziecka (powstały w 2018 roku) miał trzy wady konstrukcyjne.

    - Biegły stwierdził jednocześnie, że gdyby chłopiec nie dotknął płyty,
    ta nie runęłaby na niego, bo w tym przypadku wystarczyłby do tego nawet
    niewielki nacisk. W związku z tym umorzyliśmy śledztwo, bo nie sposób
    przypisać tutaj winy jednej osobie, więc nie można stwierdzić, że doszło
    do czynu zabronionego - przekazała w rozmowie z "Super
    Expressem" prokuratorka rejonowa w Płońsku Ewa Ambroziak. Decyzja
    prokuratury nie jest prawomocna, zatem można się od niej odwołać."

    Czy mi się wydaje, czy jednak kogoś ostro posrało, czy też to może
    retoryka dobrego dziennikarstwa?

    --
    Marcin


  • 55. Data: 2023-01-04 08:57:25
    Temat: Re: Dziecko wyrządziło szkodę osobie trzeciej z moją czy bez mojej winy?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2023-01-02 o 16:39, rAzor pisze:
    > Liwiusz pisze:
    >
    >> Niektórzy ubezpieczycielem zatem (np. Warta i PZU) mimo braku winy
    >> dziecka i braku winy opiekuna wypłacają odszkodowanie
    >
    > Ty masz chorobę dwubiegunową?

    Czego nie rozumiesz?

    --
    Liwiusz


  • 56. Data: 2023-01-04 16:39:06
    Temat: Re: Dziecko wyrządziło szkodę osobie trzeciej z moją czy bez mojej winy?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.01.2023 o 10:23, ąćęłńóśźż pisze:
    > No ale na Podkarpaciu może nadal korupcja ?.
    Tam też?
    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1