eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 21. Data: 2004-06-05 23:49:31
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <c...@C...Gorzenski.private>, Czarek Gorzeński wrote:
    > Marcin Debowski wrote:
    >> Wystarczy wiec ze raz zaistnieje opisana przeze mnie w przykladzie
    >> sytuacja (a nie jest to nieprawdopodobne) i masz juz kopie bezpieczenstwa
    >> pochodzaca z legalnego zrodla.
    >
    > A powiedz, jeśli tak to interpretujemy, to czy producent oprogramowania
    > ma nam prawo świadomie uniemożliwić działania dozwolone przez ustawę?

    MZ tak, bo Ustawa mówi tu o tym co nam wolno (dozwolone jest wykonanie
    ...) a nie co sie nam należy (licencjodawca zobowiazany jest do
    dostarczenia egzemplarza umozliwiajacego...).

    --
    Marcin


  • 22. Data: 2004-06-06 09:08:05
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>

    :
    : [...]
    : a w razie jakiejkolwiek kontroli u klienta,
    : pan klient: "ja tam sie nie znam, komputer nie działał,
    : to zadzwoniłem i przyszedł pan informatyk i zainstalował,
    : o tu... mam fakture".
    :

    nieznajomosc prawa nie zwalnia z jego przestrzegania

    P.


  • 23. Data: 2004-06-06 10:43:22
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Krzysztof Gil" <k...@g...pl>

    Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
    <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com> napisał w wiadomości
    news:c9umti$m48$1@inews.gazeta.pl...
    > :
    > : [...]
    > : a w razie jakiejkolwiek kontroli u klienta,
    > : pan klient: "ja tam sie nie znam, komputer nie działał,
    > : to zadzwoniłem i przyszedł pan informatyk i zainstalował,
    > : o tu... mam fakture".
    > :
    >
    > nieznajomosc prawa nie zwalnia z jego przestrzegania

    to jest oczywiste, jednak w tym przypadku zaistnialo by
    prawdopodobienstwo, ze informatyk instalujacy soft
    dzialal swiadomie i swiadomie (informatyk powinien
    byc w stanie ocenic kopie legalna i nielegalna)
    zainstalowal taki a nie inny soft. Zreszta w przypadku
    informatyka od razu jest zalozenie, ze to co instaluje
    to instaluje swiadomie.

    prawa autorskie przewiduja inne sankcje za dzialanie
    swiadome i nieswiadome, tu bardziej mi o to chodzilo.

    --
    Krzysztof Gil, e-mail: k...@g...pl
    GAMTEC Systemy Informatyczne
    www.gamtec.pl



  • 24. Data: 2004-06-06 14:15:49
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    > pytanie tylko, na ile to można w praktyce zastosować
    > (a tego już nie wiem niestety), wiec pozostaje nadal
    > gdybać :)
    >
    > oraz czy ewentualny sąd przychyli się na korzyść podejrzanego
    > informatyka, który tłumaczy się, że nie domyślał się, że instaluje z
    > nielegalnej kopii.

    Też nie wiem - równie dobrze można by oskarżyć np. szewca, który nie
    domyślił się, że naprawia skradzione buty :)
    Czyli - róbmy swoje ;))

    --
    Pozdrowienia
    Jotte



  • 25. Data: 2004-06-06 14:33:10
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>

    : to jest oczywiste, jednak w tym przypadku zaistnialo by
    : prawdopodobienstwo, ze informatyk instalujacy soft
    : dzialal swiadomie i swiadomie (informatyk powinien
    : byc w stanie ocenic kopie legalna i nielegalna)
    : zainstalowal taki a nie inny soft. Zreszta w przypadku
    : informatyka od razu jest zalozenie, ze to co instaluje
    : to instaluje swiadomie.
    :
    : prawa autorskie przewiduja inne sankcje za dzialanie
    : swiadome i nieswiadome, tu bardziej mi o to chodzilo.
    :

    mam na mysli, ""ja tam sie nie znam, komputer nie działał,
    to zadzwoniłem i przyszedł pan informatyk i zainstalował,
    o tu... mam fakture".

    I jezeli informatyk daje jeszcze do podpisania papierek w ktorym delikwent
    deklaruje iz oprogramowanie jest legalne, to nic mu nie zrobia.

    Jjuz ktos wkleil tresc licencji MS, mozna kopie zrobic.
    Informatyk nie jest upowazniony do sprawdzania legalnosci.

    P.


  • 26. Data: 2004-06-06 15:44:00
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>

    User "Jotte" <t...@W...pl> napisał(a)
    w news'ie: news:c9v981$4k7$1@news.dialog.net.pl

    >> [..................]
    >> oraz czy ewentualny sąd przychyli się na korzyść podejrzanego
    >> informatyka, który tłumaczy się, że nie domyślał się, że instaluje z
    >> nielegalnej kopii.
    > Też nie wiem - równie dobrze można by oskarżyć np. szewca, który nie
    > domyślił się, że naprawia skradzione buty :)
    > Czyli - róbmy swoje ;))

    Szewc jest w lepszej od informatyka sytuacji.
    Może reperować buty nie wiedząc, że są
    kradzione i nie można mu udowadnić, że
    wiedział iż są kradzione bo nie są w jakiś
    sposób cechowane_legalizowane.
    Zaś informatyk prowadzący działalność nie
    powinien instalować systemu gdy nie ma
    certyfikatu autentyczności na którym jest
    umieszczony numer danego produktu. Gdy
    taki certyfikat jest to może instalować z
    *dowolnego nośnika* , ale gdy go brak
    to i z oryginalnego nośnika nie powinien
    tego robić. Chyba, że chce mieć kłopoty

    --
    Pozdrawiam - Andy_K.
    (...) w trakcie interwncji zostałem uderzony
    miękkim gównem.
    www.amikom.com.pl


  • 27. Data: 2004-06-06 18:44:45
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    > Szewc jest w lepszej od informatyka sytuacji.
    > Może reperować buty nie wiedząc, że są
    > kradzione i nie można mu udowadnić, że
    > wiedział iż są kradzione bo nie są w jakiś
    > sposób cechowane_legalizowane.
    Przecież żartowałem (patrz emotikon)

    > Zaś informatyk prowadzący działalność nie
    > powinien instalować systemu
    Gwoli ścisłości - nie mówimy o systemie (rozumiem, że masz na mysli jakiś
    licencjonowany SO), tylko o oprogramowaniu w ogóle.

    > gdy nie ma
    > certyfikatu autentyczności na którym jest
    > umieszczony numer danego produktu.
    Dlaczego? Podaj, proszę, wykładnię prawną, bo ja jej nie znam. Jaki przepis
    uprawnia lub wręcz nakazuje usługodawcy instalującemu oprogramowanie
    kontrolę jego legalności u klienta?
    Poza tym nie koncentruj sie wyłącznie na SO Windows OEM i certyfikacie
    autentyczności - jest sporo odmian wymogów i świadectw legalności softu.

    > Gdy
    > taki certyfikat jest to może instalować z
    > *dowolnego nośnika* , ale gdy go brak
    > to i z oryginalnego nośnika nie powinien
    > tego robić.
    Jak wyżej.

    --
    Pozdrowienia
    Jotte



  • 28. Data: 2004-06-06 19:03:22
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>

    User "Jotte" <t...@W...pl> napisał(a)
    w news'ie: news:c9vone$cao$1@news.dialog.net.pl
    >> Szewc jest w lepszej od informatyka sytuacji.
    >> Może reperować buty nie wiedząc, że są
    >> kradzione i nie można mu udowadnić, że
    >> wiedział iż są kradzione bo nie są w jakiś
    >> sposób cechowane_legalizowane.
    > Przecież żartowałem (patrz emotikon)
    >> Zaś informatyk prowadzący działalność nie
    >> powinien instalować systemu
    > Gwoli ścisłości - nie mówimy o systemie (rozumiem, że masz na mysli
    > jakiś licencjonowany SO), tylko o oprogramowaniu w ogóle.

    "Slawek75" mówił o winowsie więc i ja także mówię
    o instalcji systemu winows.
    cytuję:
    "> instalacja windowsa.
    > klient ma komputer, ma tez plyte cd z windowsem, lecz jest to
    > plyta z nielegalna wersja oprogramowania.""

    > [.................]
    > Poza tym nie koncentruj sie wyłącznie na SO Windows OEM i certyfikacie
    > autentyczności - jest sporo odmian wymogów i świadectw legalności softu.

    j.w., certyfikat autentyczności nie dotyczy wyłącznie
    wersji OEM. Dotyczy wszystkich wersji - "BOX"
    "MOLP" itd.

    >> Gdy
    >> taki certyfikat jest to może instalować z
    >> *dowolnego nośnika* , ale gdy go brak
    >> to i z oryginalnego nośnika nie powinien
    >> tego robić.
    > Jak wyżej.

    Przecież jest to instalowanie kradzionego softu.
    Resztę dopowiedz sobie sam.

    --
    Pozdrawiam - Andy_K.
    "Zawodowcy są przewidywalni - strzeż się amatorów."
    www.amikom.com.pl


  • 29. Data: 2004-06-06 19:38:33
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    > "Slawek75" mówił o winowsie więc i ja także mówię
    > o instalcji systemu winows.
    > cytuję:
    > "> instalacja windowsa.
    > > klient ma komputer, ma tez plyte cd z windowsem, lecz jest to
    > > plyta z nielegalna wersja oprogramowania.""
    (cut)
    OK, instalację SO przyjąłem jako przykład.

    > Przecież jest to instalowanie kradzionego softu.
    > Resztę dopowiedz sobie sam.
    Ponowie pytanie - jaki przepis uprawnia lub wręcz nakazuje usługodawcy
    instalującemu oprogramowanie kontrolę jego legalności u klienta?
    Popatrz - idziesz do klienta, który Ci zleca instalację (nech juz będzie)
    systemu operacyjnego. I wręcza Ci nosnik (powiedzmy - CD) oraz kartkę z
    serialem. Nie wiesz przecież, czy to jest legalna kopia legalnie nabytego
    przez niego systemu, czy pirat. Po czym to rozpoznasz? Na jaki przepis się
    powołasz, żadając od niego certyfikatu?
    Oczywiście możesz nie podjąć zlecenia, ale nie o to nam przecież w tym wątku
    chodzi.

    --
    Pozdrowienia
    Jotte



  • 30. Data: 2004-06-07 06:29:21
    Temat: Re: DG i instalacja u klienta pirackiego oprogramowania
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    > dostajesz zlecenie, wynoszenie toreb z pieniedzmi z banku,
    > widzisz ze tam stoi 30 bandytow z bronia i bankierzy z rekoma
    > podniesionymi w gore. Jak przepis nakazuje Tobie, jako firmie
    > swiadczacej usluge (praca fizyczna) "noszenia toreb", do
    > kontrolowania czy dzialalnosc zleceniodawcy jest legalna?
    Jak oceniasz prawdopodobieństwo zaistnienia Twojego przykładu w
    rzeczywistości? ;)

    Chyba zgadzamy się co do tego, że o ew. winie informatyka rozstrzygnie sąd
    (o ile zostaną mu postawione zarzuty), tylko ja nie sądzę, aby udowodnienie
    winy w tym konkretnym przypadku było takie proste i oczywiste.
    Nawet jeśli zarządasz, to klient nie musi Ci okazywać żadnych certyfikatów,
    faktur czy innych dokumentów. Zatem nie możesz sprawdzić czy soft jest
    legalny, możesz co najwyżej podejrzewać, że nie jest.

    --
    Pozdrowienia
    Jotte


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1