eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › DG a oprogramowanie "domowe"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 76

  • 11. Data: 2007-11-21 14:37:20
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >> 3. Znacznie gorsza głęboka integracja wszystkich elementów pakietu
    >> pomiędzy sobą, oraz z systemem operacyjnym i programami zewnętrznymi,
    >> np. edytorami grafiki, klientami poczty itp.
    >
    > To jest akurat *zdecydowanie* zaleta.

    Znaczy że jak np. nie mogę sobie z Outlooka podglądnąć arkusza
    kalkulacyjnego, to jest to zaleta? Czy dobrze zrozumiałem?


    --
    Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
    http://pracownik.blogspot.com


  • 12. Data: 2007-11-21 14:40:15
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: jacki <c...@i...pl>

    Any User pisze:
    >>> A nie nie, jemu raczej chodziło o ten syf zwany OpenOffice.
    >>
    >> Uzasadnij, dlaczego uważasz to za syf. Tylko konkretne argumenty
    >> poproszę.
    >
    > 1. Znacznie mniejsza wygoda pracy ze względu na niezgodność wielu
    > elementów z pakietem będącym de facto standardem (mniejsza z tym, czy
    > legalnie i na jakich konkretnie zasadach).

    Nie zauważyłem.

    > 2. Brak obsługi makr kompatybilnych z pakietem będącym de facto standardem.

    Nie używam.

    > 3. Znacznie gorsza głęboka integracja wszystkich elementów pakietu
    > pomiędzy sobą, oraz z systemem operacyjnym i programami zewnętrznymi,
    > np. edytorami grafiki, klientami poczty itp.

    Cool.

    > 4. Mniejsza szybkość działania od pakietu będącego de facto standardem.

    Nie zauważyłem.

    > 5. Mniejszy poziom bezpieczeństwa od pakietu będącego de facto
    > standardem, większa ilość "błędów wieku dziecięcego".

    Nie wiem o czym mówisz.

    Robi się offtopic, powiem tylko jedne: głupia polska mentalność.
    Dostajesz darmowy produkt, który jest naprawdę bardzo fajną alternatywą
    dla płatnego (bardzo drogiego pakietu) a nazywasz to _syfem_. Ja
    korzystam w domu jak i w pracy i podobnie jak dla mnie tak zapewne dla
    większości osób by to wystarczyło. Większość osób jakie znam, nie
    potrzebuje super bardzo dziwnych wypasionych funkcji MS Offica, a to
    wcale nie czynie OO syfem.

    Z moje strony EOT. Chciałem tylko zwrócić uwagę, żeby nie nazywać
    fajnych rzeczy _syfem_.


    --
    Pozdrawiam
    Andrzej Jackiewicz
    jacki(at)idealan.pl


  • 13. Data: 2007-11-21 14:53:01
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >> 1. Znacznie mniejsza wygoda pracy ze względu na niezgodność wielu
    >> elementów z pakietem będącym de facto standardem (mniejsza z tym, czy
    >> legalnie i na jakich konkretnie zasadach).
    >
    > Nie zauważyłem.

    Widocznie nie używasz MsOffice zbyt często.

    >> 2. Brak obsługi makr kompatybilnych z pakietem będącym de facto
    >> standardem.
    >
    > Nie używam.

    No cóż, ja np. używam - makra w Excelu potrafią bardzo ułatwić życie.

    Np. mam kilka różnych tabelek w Excelu, do których są podłączone
    szablony w Wordzie, a makro robi taką korespondencję seryjną, tylko
    *znacznie* bardziej zaawansowaną.

    Oprócz tego absolutnie sobie nie wyobrażam braku makr w pracy, gdzie
    omakrowane są tysiące arkuszy (oczywiście licząc kolejne wersje i
    odgałęzienia).

    >> 4. Mniejsza szybkość działania od pakietu będącego de facto standardem.
    >
    > Nie zauważyłem.

    Widocznie nie używasz MsOffice zbyt często. Albo masz tak szybki
    komputer, że nie zauważasz.

    >> 5. Mniejszy poziom bezpieczeństwa od pakietu będącego de facto
    >> standardem, większa ilość "błędów wieku dziecięcego".
    >
    > Nie wiem o czym mówisz.

    Np. o podatnościach na odpowiednio spreparowane pliki, pozwalających na
    uruchomienie wrogiego kodu zawartego w tych plikach. Mało tego było?

    (Owszem, MsOffice również przechodził coś takiego, ale 10-5 lat temu.)

    > Robi się offtopic, powiem tylko jedne: głupia polska mentalność.
    > Dostajesz darmowy produkt, który jest naprawdę bardzo fajną alternatywą
    > dla płatnego (bardzo drogiego pakietu) a nazywasz to _syfem_. Ja
    > korzystam w domu jak i w pracy i podobnie jak dla mnie tak zapewne dla
    > większości osób by to wystarczyło. Większość osób jakie znam, nie
    > potrzebuje super bardzo dziwnych wypasionych funkcji MS Offica, a to
    > wcale nie czynie OO syfem.

    Napisałem o tym w poście z 15:14.


    --
    Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
    http://pracownik.blogspot.com


  • 14. Data: 2007-11-21 14:57:07
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Wed, 21 Nov 2007 15:37:20 +0100, Any User napisał(a):

    >>> 3. Znacznie gorsza głęboka integracja wszystkich elementów pakietu
    >>> pomiędzy sobą, oraz z systemem operacyjnym i programami zewnętrznymi,
    >>> np. edytorami grafiki, klientami poczty itp.
    >>
    >> To jest akurat *zdecydowanie* zaleta.
    >
    > Znaczy że jak np. nie mogę sobie z Outlooka podglądnąć arkusza
    > kalkulacyjnego, to jest to zaleta? Czy dobrze zrozumiałem?

    Owszem, zważywszy na (nie)bezpieczeństwo takich rozwiązań - jest to
    zaleta.
    Wadą jest bowiem, iż w takim przypadku istnieje niebezpieczeństwo, iż
    inni użytkownicy będą mieli lepszy ogląd Twoich spraw. To się skądinąd
    niejednokrotnie zdarzało.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 15. Data: 2007-11-21 14:59:02
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: T...@s...in.the.world

    In article <fi1d9r$2g9j$1@opal.icpnet.pl>, Any User <u...@a...pl>
    wrote:


    > 2. Brak obsługi makr kompatybilnych z pakietem będącym de facto standardem.
    A ile osob wykorzytuje te makra?

    >
    > 3. Znacznie gorsza głęboka integracja wszystkich elementów pakietu
    > pomiędzy sobą, oraz z systemem operacyjnym i programami zewnętrznymi,
    > np. edytorami grafiki, klientami poczty itp.

    No to akurat nie jest wada IMHO


    > 5. Mniejszy poziom bezpieczeństwa od pakietu będącego de facto
    > standardem, większa ilość "błędów wieku dziecięcego".

    O jakim poziomie bezpieczenstwa mowisz? Jak to liczysz?

    Co do wygody...
    Ostatnio instalowalem przypadkiem jakiegos M$Offica. Okazalo sie, ze
    Word wywala sie przy drukowaniu. I ze to zalatwia jakas poprawka spraed
    miesiaca/
    Probowalem ja zainstalowac, ale okazalo sie, ze w tym celu musze
    zainstalowac poprawke sprzed 2 miesiecy. Niestety, nie dala sie
    zainstalowac, bez koniecznosci instalacji poprzeniej poprawki. Itd.
    W sumie bylo 8 czy 9 poprawek.
    I to ma byc wygoda?
    W przypadku np. NeoOffica sa combo updaty...
    Pozdrav
    TA


  • 16. Data: 2007-11-21 15:17:32
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 21 Nov 2007, Jacek wrote:

    > Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w
    >
    >> Nie wiem czemu ludzie wciąż sięgają po kontrowersyjne produkty,
    >> jak są obok niekontrowersyjne...
    >>
    > Raczysz Waćpan krotochwile stroić !
    > Nietrudno zrozumieć, że jest to wybór między produktem za 1800 zł z licencją
    > na 1 stanowisko a tym samym produktem z licencją na 3 stanowiska za 1/10 tej
    > ceny ale "dla użytkowników domowych".

    Jeśli idzie o wykorzystywanie tegoż dla celów "niedomowych", no to
    sprawę mamy jasną. Zdaje się do tego zmierzasz, a IMO nie o to
    było pytanie :)
    Ale skoro już:

    > Billowi się zdaje, że każdy, kto prowadzi DG ma takie zyski jak jego
    > firma i od razu może sobie kasiorą poszastać

    IMVHO pytanie trzeba postawić inaczej: czy *warto* dla konkretnego
    celu wydać te 2 kzł. Równie dobrze można mieć pretensje, że nie
    da się "szastnąć" na własny budynek gospodarczy, dwa Mercedesy
    i coś tam jeszcze. Przecież to jest potrzebne do DG, no nie? ;)
    A akurat tu właśnie uzytkownicy się częsciowo przyczyniają do tego,
    że "Billowi się zdaje", czyli do umacniania monopolistycznej pozycji.
    Tak długo, jak NIE będzie używane oprogramowanie konkurencyjne,
    tak długo M$ będzie sobie "mógł pozwalać".

    Pozostaje się cieszyć że na rynku producentów przynajmniej AMD
    został (obok Intela), bo nie mielibyśmy takich problemów, mając
    do wyboru procesory za 20 000 zł ;)
    Też byś miał pretensje?

    BTW: tak, mam Office 2003.
    Wspomniany dalej w wątku OO nie kwalifikuje się jako "kompatybilny"
    jeśli idzie o wymianę złożonych dokumentów, a 3 czy 4 lata temu
    tym bardziej się nie kwalifikował, AnyUser ma tu rację.
    Jak idzie o jakość, to wcale nie jest powiedziane czy dzisiejszy
    OO nie jest jednak LEPSZY od *starych* wersji MS Office, bo najwyrażniej
    jest :>, choć ciągle uboższy (nawet od tych starych, szczególnie
    w roli "zamiennika Accessa").

    Krótko mówiąc: jak firma nie wymienia dokumentacji .DOC, .XLS i co
    tam jeszcze mamy z innymi firmami, to spokojnie OO może używać
    (do poziomu drukowania f-ry z wzorca IMO OO *jest* dość dobry).

    Jak wymienia, to MSO jest kosztem dostosowania infrastruktury,
    tak jak przy wyborze czy będzie się towar ładowało w kontenery
    czy "luzem".

    pzdr, Gotfryd


  • 17. Data: 2007-11-21 17:56:44
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: Marcin <m...@n...nospam>

    Any User pisze:
    >
    > 1. Znacznie mniejsza wygoda pracy ze względu na niezgodność wielu
    > elementów z pakietem będącym de facto standardem (mniejsza z tym, czy
    > legalnie i na jakich konkretnie zasadach).
    >

    A kto ogłosił ze MS Office jest standardem. Jak narazie to format ODF
    (używany przez OpenOffice) wygrywa jeśli chodzi o standaryzację.

    Ja MSOffice nie widziałem juz 2 lata i nie zamierzam wracać do tych
    "standardów". OpenOffice bez problemu nadaje się do wykorzystania w
    firmie (wiem to z własnego przykładu).

    > 2. Brak obsługi makr kompatybilnych z pakietem będącym de facto standardem.
    >
    I vice versa - MSOffice nie obsługuje makr OpenOffice....


    > 3. Znacznie gorsza głęboka integracja wszystkich elementów pakietu
    > pomiędzy sobą, oraz z systemem operacyjnym i programami zewnętrznymi,
    > np. edytorami grafiki, klientami poczty itp.
    >

    Integracja jest taka jaka powinna być...

    > 4. Mniejsza szybkość działania od pakietu będącego de facto standardem.
    >
    Chyba żartujesz - Najnowszy OpenOffice startuje mi w kilka sekund i nie
    mam żadnych problemów z wydajnością (a kompa mam z przed paru lat)

    > 5. Mniejszy poziom bezpieczeństwa od pakietu będącego de facto

    A to dowcip - Microsoft i bezpieczeństwo.... lepiej przejrzyj statystyki.

    > standardem, większa ilość "błędów wieku dziecięcego".
    >
    Jakiego wieku dziecięcego?... OpenOffice jest rozwijany od wielu lat. To
    dojrzały produkt.

    > Wystarczy?
    >

    Jak narazie ilość twoich argumentów wynosi 0... Szukaj dalej...

    Pozdrawiam
    Marcin


  • 18. Data: 2007-11-21 18:12:17
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >> 1. Znacznie mniejsza wygoda pracy ze względu na niezgodność wielu
    >> elementów z pakietem będącym de facto standardem (mniejsza z tym, czy
    >> legalnie i na jakich konkretnie zasadach).
    >
    > A kto ogłosił ze MS Office jest standardem. Jak narazie to format ODF
    > (używany przez OpenOffice) wygrywa jeśli chodzi o standaryzację.

    Firmy go używające. W szczególności firmy handlowe.

    > Ja MSOffice nie widziałem juz 2 lata i nie zamierzam wracać do tych
    > "standardów". OpenOffice bez problemu nadaje się do wykorzystania w
    > firmie (wiem to z własnego przykładu).

    Owszem, tu i ówdzie się da. Ale czy bez problemu?

    No chyba, że straty czasu pracowników nie rozpatrujemy jako problem.

    >> 2. Brak obsługi makr kompatybilnych z pakietem będącym de facto
    >> standardem.
    >>
    > I vice versa - MSOffice nie obsługuje makr OpenOffice....

    Patrz: de facto standard.

    Nie widziałem jeszcze żadnej firmy, w której by działała jakakolwiek
    aplikacja napisana w makrach OpenOffice. A w makrach Excela aplikacji
    firmowych widziałem kilka większych i naprawdę dużo duperelnych.

    >> 3. Znacznie gorsza głęboka integracja wszystkich elementów pakietu
    >> pomiędzy sobą, oraz z systemem operacyjnym i programami zewnętrznymi,
    >> np. edytorami grafiki, klientami poczty itp.
    >
    > Integracja jest taka jaka powinna być...

    No więc zapytam: przyszedł do mnie list z arkuszem kalkulacyjnym w
    załączniku. Jak go obejrzeć bez zapisywania na dysku i uruchamiania OO Calc?

    >> 4. Mniejsza szybkość działania od pakietu będącego de facto standardem.
    >>
    > Chyba żartujesz - Najnowszy OpenOffice startuje mi w kilka sekund i nie
    > mam żadnych problemów z wydajnością (a kompa mam z przed paru lat)

    Są kompy i kompy. Ja mam Celerona z 2002 roku i różnica pomiędzy
    MsOffice 2003, a OpenOffice 1/2 jest spora. Fakt, że pomiędzy MsOffice
    2007 i OO już nie, gdyż 2007 jest zauważalnie wolniejszy od 2003.

    >> 5. Mniejszy poziom bezpieczeństwa od pakietu będącego de facto
    >
    > A to dowcip - Microsoft i bezpieczeństwo.... lepiej przejrzyj statystyki.

    Przejrzałem. Tyle tylko, że Microsoft Office ma już etap totalnej
    dziurawości daleko za sobą, natomiast OpenOffice jeszcze się w tym
    etapie grzebie.

    >> standardem, większa ilość "błędów wieku dziecięcego".
    >>
    > Jakiego wieku dziecięcego?... OpenOffice jest rozwijany od wielu lat. To
    > dojrzały produkt.

    Ot, choćby wrażliwość na odpowiednio spreparowane pliki.


    --
    Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
    http://pracownik.blogspot.com


  • 19. Data: 2007-11-21 18:13:41
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> writes:

    > Mam zarejestrowaną działalność gospodarczą, którą prowadzę w domu.
    > Chciałbym kupić "MS Office dla użytkowników domowych" na 3
    > stanowiska - którego jednak nie zamierzam używać komercyjnie.
    > Jednak czy w razie czego takie tłumaczenie przejdzie?

    Możesz założyć jedno konto dla zastosowań domowych, a jedno dla
    komecryjnych. Wtedy na koncie dla zastosowań komercyjnych wyłączasz
    dostęp do Office.


  • 20. Data: 2007-11-21 18:39:22
    Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Marcin <m...@n...nospam> writes:

    [ciap]

    > > większa ilość "błędów wieku dziecięcego".
    > >
    > Jakiego wieku dziecięcego?... OpenOffice jest rozwijany od wielu
    > lat. To dojrzały produkt.

    Cytat za Wikipedią (http://en.wikipedia.org/wiki/StarOffice):

    StarOffice was originally developed by the German company
    StarDivision in Lüneburg, founded by Marco Börries in 1984. They
    developed the first version of StarWriter for the Zilog Z80 home
    computer system, the Amstrad CPC (marketed by Schneider in Germany)
    under CP/M, and later for the Commodore 64 under Microsoft BASIC,
    which was later ported to the 8086-based Amstrad PC-1512, running
    under MS-DOS 3.2.

    (...)

    Sun then went through an exercise similar to Netscape's relicensing
    of Mozilla, by releasing most of the StarOffice source code under a
    free/open source license. The resultant free/open source software
    codebase is developed as OpenOffice.org,

    :)

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1