Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:e640d8$oap$1@inews.gazeta.pl...

> Miał prawo.
> Wykonałeś profesjonalne zdjęcie w zakładzie fotograficznym.
> Właścicielem praw autorskich jest dalej fotograf, który to zdjęcie
> wykonał.
> Ty jesteś właścicielem tylu odbitek ile sobie zamówiłeś i nie masz prawa
> do dalszej reprodukcji takiego zdjęcia, nawet jeśli posiadasz go w wersji
> elektronicznej.
> Jeśli chcesz więcej odbitek zwróć się do fotografa, który to zdjęcie
> wykonał.

a ja mam wątpliwości do twojego toku rozumowania... niby jest zgodny z
prawem ale...

jeśli fotograf nie życzyłby sobie reprodukowania zdjęcia to mógłby nie dawać
pliku, przekazanie pliku sugeruje, że fotograf uważa, że swoje zarobił i
koniec, na pewno pomocne było by gdyby taką adnotację umieścił czy to na
dokumencie pisemnym czy na płytce z plikiem.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@s...gazeta.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:e64rp9$bo$2@inews.gazeta.pl
> akala wrote:
>>
> A korzystałeś?
> I czytasz co tam się wyświetla po kolei? Szczególnie na temat praw do
> zdjęcia, którego kopie wykonujesz?

zrozum człowieku, że zdjęcie mojej gęby zrobione zgodnie z "przepisami biura
dowodów osobistych" nie jest dziełem w rozumieniu ustawy.
Ja zamówiłem fotkę swojej gęby ,żapłaciłem i fotka i moja gęba jest
moja.takiego zdjęcia nie możan wcale porównywać do zdjęć które by ten
fotograf wykonywał w/g "własnego przepisu /pomysłu/" - to zanczy udał by się
w plener robił zdjęćia pataszków ,kwiatków itp,gdyby robił prtrety osób itp
to takie zdjęćia objęcte są ochrona praw autorskich.
W tym konkretnym przypdaku .o którym dyskutujemu, przyczyną odmowy
wykonania takich odbitek może być :
1.cicha umowa między zakładmi o nie "podbieraniu sobie " klientów.
2.cena, jedna obitka 10,5 x 15,5 kosztuje 1zł lub ponozęj 1 zł i zlecający
ma 4 zdjęcia ,a jedno zdjęcie do dowodu kosztuje znacznie drożej bo chyba
kilka złi okło 3zł to wtedy za 4 obbitki zlwecający musiał by zapłacić
12zł - jest powód do odmowy robienia takich odbitek
3 względy techniczne ,o których wspominałem wcześnie.
Jestem ciekawy gdyby temu "stróżówi" praw autorskich przynieść tylko to
co "Jacek_Placek/ pytający/ otrzymał w zakłądzie w którym robił sobie
zdjęcie /bez komputerowgo przetwarzania/ i powiedział by mu zrobili w tym
"kodaku" 4 obitki, to napewno by miał zrobione i zapłacił by 12 lub 15 zał i
nie było by żadnego problemu.

akala

do góry

> Witam
> Mam pytanie do grupowiczów, czy w punkcie usługowym Kodak express
> mają prawo odmówić wykonania usługi?...

Maja, pozwala na to prawo Buca.

Bucem jest w tym wypadku wlasciciel / laborant ktory
to prawo sobie wymyslil. Nalezy jego prawo uszanowac
i zrobic jak radzi Arek Stopa. Nie zaszkodzi oczywiscie
poinformowac buca o fakcie odejscia do konkurencji.

q

do góry

Adam Płaszczyca <t...@o...pulapka.org.pl> napisali:
>
> Żadne błedne. Cennik usług jest takową.

Nie jest.

--
....................................................
...........
. KRZYZAK ############ UWAGA! ################.
. Skierniewice ####################################.
......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl ..

do góry

Patrze, patrze a tu Jakub Jewuła porozsypywal nastepujace haczki:
> Maja, pozwala na to prawo Buca.
> Bucem jest w tym wypadku wlasciciel / laborant ktory
> to prawo sobie wymyslil. Nalezy jego prawo uszanowac
Pozowole sobie zwrocic uwage na pewien szczegol - nie mieszkamy w
bucolandzie a w Polsce i obowiazuje polskie prawo a nie prawo buca
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

Krzysztof Wolny wrote:
> witek napisał(a):
>
>> Gdyby w plikach był atrybut pamiętajacy, czy plik został utworzonny, a
>> jego zawartość zapisana (create, write), czy też plik został
>> skopiowany (copy), to ewidentnie widziałbyś wówczas różnicę.
>> Co niektóre systemy operacyjne coś takiego właśnie rozróżniają.
>
> jakie systemu i na jakiej podstawie rozrozniaja?
>
> czy kopiowanie nie jest stworzeniem nowego pliku (create) i zapisaniem
> do niego zawartosci oryginalu (write) ?
>
>
Nie jest. Jest oddzielną prcedurą systemu operacyjnego i jest czymś
innym niż tworzenie pliku, zapisywanie do pliku (write), dopisywanie
(append). Z pozoru to samo, ale nie.
Nawet DOS to rozróżniał, Novell również.
Windows rozróżnia, write i append, ale nie create. Przynajmnije na
poziomie praw użytkownika dających się ustawić. Co jest w środku
wiundowsa nie wiem.
Natomisat w przypadku plików wykonywalnych możesz ustawić execute.
Plik uda ci się uruchomić jako program, ale nie możesz go przeczytać.

Execute i read też są innyumi operacjami, mimo, że w obu przypadkach
musisz otworzyć i przeczytać zawartośc pliku.

do góry

Marek Dyjor wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:e640d8$oap$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Miał prawo.
>> Wykonałeś profesjonalne zdjęcie w zakładzie fotograficznym.
>> Właścicielem praw autorskich jest dalej fotograf, który to zdjęcie
>> wykonał.
>> Ty jesteś właścicielem tylu odbitek ile sobie zamówiłeś i nie masz
>> prawa do dalszej reprodukcji takiego zdjęcia, nawet jeśli posiadasz go
>> w wersji elektronicznej.
>> Jeśli chcesz więcej odbitek zwróć się do fotografa, który to zdjęcie
>> wykonał.
>
> a ja mam wątpliwości do twojego toku rozumowania... niby jest zgodny z
> prawem ale...
>
> jeśli fotograf nie życzyłby sobie reprodukowania zdjęcia to mógłby nie
> dawać pliku, przekazanie pliku sugeruje, że fotograf uważa, że swoje
> zarobił i koniec, na pewno pomocne było by gdyby taką adnotację umieścił
> czy to na dokumencie pisemnym czy na płytce z plikiem.
>
Nie musi umieszczać informacji, która z definicji zawarta jest w ustawie.

do góry

akala wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@s...gazeta.pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:e64rp9$bo$2@inews.gazeta.pl
>> akala wrote:
>> A korzystałeś?
>> I czytasz co tam się wyświetla po kolei? Szczególnie na temat praw do
>> zdjęcia, którego kopie wykonujesz?
>
> zrozum człowieku, że zdjęcie mojej gęby zrobione zgodnie z "przepisami biura
> dowodów osobistych" nie jest dziełem w rozumieniu ustawy.

Oczywiście, że jest. Jest nią kompozycja zdjęcia niezależnie od tego do
czego to zdjęcie zostało zrobione.


> Ja zamówiłem fotkę swojej gęby ,żapłaciłem i fotka i moja gęba jest
> moja.
Oczywiście fotka jest. Pytanie teraz co dalej z tą fotką wolno ci zrobić.



>takiego zdjęcia nie możan wcale porównywać do zdjęć które by ten
> fotograf wykonywał w/g "własnego przepisu /pomysłu/" - to zanczy udał by się
> w plener robił zdjęćia pataszków ,kwiatków itp,gdyby robił prtrety osób itp
> to takie zdjęćia objęcte są ochrona praw autorskich.
Tutaj też był jego pomysł jak ustawić oświetlenie, parametry zdjęcia,
twoje ustawienie.
Niczym się takie zdjęcie nie różni od innych wykonanych przez fotografa.


> W tym konkretnym przypdaku .o którym dyskutujemu, przyczyną odmowy
> wykonania takich odbitek może być :
> 1.cicha umowa między zakładmi o nie "podbieraniu sobie " klientów.
> 2.cena, jedna obitka 10,5 x 15,5 kosztuje 1zł lub ponozęj 1 zł i zlecający
> ma 4 zdjęcia ,a jedno zdjęcie do dowodu kosztuje znacznie drożej bo chyba
> kilka złi okło 3zł to wtedy za 4 obbitki zlwecający musiał by zapłacić
> 12zł - jest powód do odmowy robienia takich odbitek
> 3 względy techniczne ,o których wspominałem wcześnie.
> Jestem ciekawy gdyby temu "stróżówi" praw autorskich przynieść tylko to
> co "Jacek_Placek/ pytający/ otrzymał w zakłądzie w którym robił sobie
> zdjęcie /bez komputerowgo przetwarzania/ i powiedział by mu zrobili w tym
> "kodaku" 4 obitki, to napewno by miał zrobione i zapłacił by 12 lub 15 zał i
> nie było by żadnego problemu.
>
Nie miałby zrobione.

do góry

Waldemar "Jakec" Bulkowski wrote:
>
> Yyyyy... To jak robię zdjęcia na wycieczce z grupą przyjaciół, to sam nie
> będę mógł złożyć zlecenia? Bo aparat przechodził z rąk do rąk i każdy
> pstrykał... Mamy sobie zrobić wycieczkę do labu?
> Zona też nie będzie mogła zanieść płytki sama, bo ja robiłem zdjęcia?

> Chyba mi się to nie podoba ;)
>
Mi się tez nie podoba, ale formalnie rzecz biorąc tak własnie jest.
To oni zrobili zdjęcia.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:e66f5i$37e$4@inews.gazeta.pl...

>> jeśli fotograf nie życzyłby sobie reprodukowania zdjęcia to mógłby nie
>> dawać pliku, przekazanie pliku sugeruje, że fotograf uważa, że swoje
>> zarobił i koniec, na pewno pomocne było by gdyby taką adnotację umieścił
>> czy to na dokumencie pisemnym czy na płytce z plikiem.
>>

> Nie musi umieszczać informacji, która z definicji zawarta jest w ustawie.


może poświęć minutę i zrozum co napisałem...



dodam tylko że gdybyś chciał taktować zdjęcia dowodowe jako sztukę to każde
musiałoby być podpisane przez fotografa... ;-)

do góry