eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy można było zapobiec kradzieży OFE? › Re: Czy można było zapobiec kradzieży OFE?
  • Data: 2018-08-17 14:41:55
    Temat: Re: Czy można było zapobiec kradzieży OFE?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 16-08-18 o 11:59, A. Filip pisze:

    >>> Kiedy Rostowski z Tuskiem kradli ustawą miliony z OFE a Trybunał
    >>> Konstytucyjny to przyklepał mógł Sąd Najwyższy (lub inny mniejszy sąd
    >>> ;-) zadać pytanie do unijnych trybunałów i zawiesić działanie tej
    >>> kradzieży do czasu odpowiedzi na pytanie?
    >>> Jeśli tak to znaczy że ogrom społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy z tego
    >>> na co się zgodził wchodząc do UE
    >> Następny który gada głupoty o kradzieży.
    >> Do pługa, a nie pisać o tematach o których nie masz pojęcia.
    > On używa "standardowej politycznej przesady" o opisu "cudów" PO z
    > pieniędzmi Polaków.
    >
    Ja się na wielkiej ekonomi nie za bardzo znam, ale do analizy małych
    fraudów, to używam prostego mechanizmu. Zamiast analizować, jak
    dokładnie te pieniądze przepływają, bo to bywa ciężkie, traktuję to jako
    "pudełko" i analizuję tylko wejście i wyjście.

    Analizując II filar, to mi wychodzi mniej więcej tak w pewnym
    uproszeniu, ale moim zdaniem nie zaburzającym stan faktycznego.

    Przy jednym filarze, pracownik płaci składkę ubezpieczeniową. Z tej
    składki opłaca się funkcjonowanie ZUS-u, który tym zarządza oraz wypłaca
    renty i emerytury obecnym uprawnionym.

    Wprowadzenie drugiego filara powoduje, tylko i wyłącznie wyprowadzenie
    części przeznaczonej na II filar poza ZUS, pobranie z niej kilku procent
    za zarządzanie II filarem i powrót tych pieniędzy ponownie do ZUS w
    formie kredytu, bo pozostawionych składek na wypłatę uprawnionym
    świadczeń nie wystarcza i i tak ZUS musi te pieniądze w jakiejś tam
    formie dostać z powrotem, by składki wypłacić.

    Teraz możemy oczywiście wymyślać tuzin sposobów krążenia tych pieniędzy
    II Filaru, ale tak naprawdę drugi filar w cały układ pracownik - emeryt
    wkłada tylko zewnętrzny poza ZUS element biorący ileś tam procent za
    zarządzanie tymi środkami. No przecież on niczego nie produkuje.

    W konsekwencji dopłacamy te kilka procent po to, by zarząd II filara
    starał się jak najdrożej ZUS-owi "sprzedać" te środki, a ZUS "kupić" je
    najtaniej. Wiadomo, ze i tak pożyczyć musi, bo II filar bierze część
    środków. Jak nie pożyczy, to musi mu dołożyć rząd, a ten jak wiadomo
    własnych środków nie ma, wiec i tak je weźmie od podatników.

    W wymiarze mikro, to coś jak zastaw 110% środków na rachunku obrotowy,
    jako zabezpieczenie kredytu. Znam takich mądralińskich, który to
    trenowali i da się - ale o ile nie dochodzą dodatkowe warunki
    powodujące, że oprocentowanie kredytu jest tańsze, niż zysk na rachunku,
    no to sensu gospodarczego to nie ma.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1