eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 31. Data: 2015-02-18 15:59:27
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik witek w...@g...pl.invalid ...

    >> Bo i pomysł z karaniem właściciela pojazdu to czysty Orwell i ja
    >> zamierzam się siłą mu przeciwstawiać. Tyle, że taki numer z
    >> samochodem jest ciężko wykonać i jest kosztowny. Papier i toner są
    >> tanie i powszechnie dostępne i nawet dziecko byłoby w stanie
    >> wykończyć Cię finansowo w kilka dni.
    >>
    >
    > Mam nadzieje, ze dziennikarze, szybko wpadną na pomysł przejechania
    > się z tablicami rejestracyjnymi posłów głosujących na tak.

    Ja to przede wszystkim czekam kiedy wyjasni sie sprawa homologacji jednego
    fotoradaru pod postacia innego fotoradaru.
    Bo jakos sprawa ucichła...


  • 32. Data: 2015-02-21 11:34:53
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-02-16 o 01:53, rageofhonor pisze:

    >>> No i może ktoś mam doświadczenie, jak się tego zjawiska pozbyć?
    >>> Ja stosuję taki sposób, ze zamawiam takie usługi (montaż okien,
    >>> kablówki, etc.) na jakiś wzięty z sufitu adres i po maksymalnie kilku
    >>> takich interwencjach te jego reklamy znikają.
    >>
    >> Podajesz adres kogoś w swoim bloku, czy gdzie indziej?
    >> U mnie w bloku ciągle wrzucają do skrzynek różne ulotki, a o wymianie
    >> drzwi i okien to co drugi dzień. Ktoś z bloku albo z administracji
    >> bierze pewnie od szefa tej firmy pieniądze za przyzwolenie wrzucania
    >> ulotek do skrzynek pocztowych, ktoś ich wpuszcza do bloku.
    >> Jak ich wszystkich urządzić, żeby mieli nauczkę?
    >
    > Przynajmniej tyle że do skrzynek. U nas obok skrzynek stoi kosz na
    > śmieci i zawsze taki SPAM można wywalić do kosza.
    > Gorzej jak ta hołota zaśmieca klatki schodowe bloku wywalając ulotki
    > przed drzwi. Wtedy mam normalnie ochotę zebrać wszystkie ulotki z
    > bloku i pojechać to tej pizzerii i wywalić im tak samo te ulotki w
    > lokalu na podłogę. Na bloku mamy napisane że jest zakaz roznoszenia
    > ulotek i akwizycji jednak oni się tym nie przejmują.

    Ja też miałem, ale nie skończyłem na obietnicach :)
    Na osiedlu, gdzie mieszkałem, został otwarty nowy sklep spożywczy. Po
    jakimś czasie pojawiły się gazetki reklamowe tego sklepu. Niestety
    gazetki były rzucane pod drzwi zamiast wkładane do skrzynek, na których
    w większości były nalepione naklejki "Bez reklam". Pewnego dnia
    wychodzac z mieszkania noga mi pojechała na takiej gazetce i o mało nie
    wykonałem pełnego szpagatu. Poszedłem do tego sklepu, aby porozmawiać z
    właścicielką. Mówię jej, żeby zwróciła uwagę tym, którzy te reklamy
    roznoszą, aby nie rzucali tych reklam pod drzwi, ani nie wrzucali do
    skrzynek, na których są umieszczone informacje "Bez reklam". Ona mnie
    kompletnie olała i stwierdziła, że gówno mi do tego, bo ona ma prawo
    roznosić reklamy.
    Kiedy następnym razem gazetki reklamowe pojawiły się pod drzwiami,
    pozbierałem je wszystkie z całego bloku i poszedłem do tego sklepu.
    Zacząłem je rozrzucać na podłogę w tym sklepie. Ekspedientka zwróciła mi
    uwagę, że tu nie wolno rozrzucać reklam. Za chwilę wyskoczyła do mnie z
    pyskiem właścicielka sklepu "Co pan robi, ja sobie nie życzę, żeby pan
    tu rozrzucał swoje reklamy". Ja na to: "Ale to nie są moje reklamy, lecz
    to są wasze reklamy. Chyba się ich nie wstydzicie?". Ona na to: "Ale tak
    nie wolno, bo się ktoś poślizgnie i zrobi sobie krzywdę". Ja jej na to
    dalej kontynuując rozrzucanie tych gazetek: "Ale ja pani wcześniej o tym
    właśnie mówiłem, że na podłodze to takie gazetki stwarzają zagrożenie
    dla ludzi, a co kilka dni systematycznie są w taki sposób rzucane pod
    drzwi w bloku, w którym mieszkam i kilku blokach sąsiednich i o mało co
    bym nóg nie połamał jak się poślizgnąłem na takiej gazetce wychodząc od
    siebie z mieszkania". Ona na to, że to nie ona rozrzuca i zaczyna mnie
    straszyć wezwaniem policji jak nie przestanę rozrzucać tych reklam. Ja
    jej na to, że te reklamy są rozrzucane na jej zlecenie, a ja wcześniej
    interweniowałem w tej sprawie. Jak chce mieć problem z policją i sądem
    to myślę, że w bloku kilkuset świadków się znajdzie, którzy zeznają w
    sądzie, że systematycznie jej gazetki reklamowe są rzucane w blokach pod
    drzwiami wejściowymi do mieszkań, stwarzając zagrożenie dla ludzi oraz
    zagrożenie pożarowe. Myślę też, że chętnie by się dołączyli świadkowie z
    innych bloków i w obliczu kilku tysięcy świadków ma marne szanse na
    wygranie procesu sądowego. Grzecznie zapytałem czy zadzwoni sama na tą
    policję, czy też ja mam to uczynić? Powiedziałem jej też, że na razie
    próbuję z nią załatwić sprawę polubownie bez udziału policji i sądów, a
    wcześniej powiedziała, że gówno mnie to obchodzi. Dodałem, że tylko od
    niej zależy jak sprawa się dalej potoczy. Dopiero wtedy przeprosiła i
    obiecała, że zwróci uwagę tym, którzy roznoszą te gazetki, aby nie
    rzucali na podłogę. Od tamtego czasu gazetki były już tylko wrzucane do
    skrzynek i to tylko do tych, na których sobie nie zastrzeżono, że nie
    chcą reklam.
    Jak widać dało się załatwić.


  • 33. Data: 2015-02-21 14:09:08
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 21.02.2015 o 11:34, Uzytkownik pisze:
    ...
    > Ja też miałem, ale nie skończyłem na obietnicach :)
    ...
    > Jak widać dało się załatwić.

    Gratuluję sukcesu.
    A może masz pomysł na to, jak pozbyć się naklejek (samoprzylepnych)
    rozklejanych na klatkach, w windach i gdziekolwiek przez Vectrę, UPC,
    Netię, taxi i innych?

    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)

    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 34. Data: 2015-02-21 17:25:16
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2015-02-21 o 14:09, Wiesiaczek pisze:

    > ...
    >> Ja też miałem, ale nie skończyłem na obietnicach :)
    > ...
    >> Jak widać dało się załatwić.
    >
    > Gratuluję sukcesu.
    > A może masz pomysł na to, jak pozbyć się naklejek (samoprzylepnych)
    > rozklejanych na klatkach, w windach i gdziekolwiek przez Vectrę, UPC,
    > Netię, taxi i innych?
    >

    Niestety nie. Sam w związku z wykonywaną obecnie pracą, borykam się z
    tym problemem i szukam rozwiązania. Jak coś wymyślimy to się podzielę.


  • 35. Data: 2015-02-21 20:33:36
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21-02-15 o 17:25, Użytkownik pisze:
    > W dniu 2015-02-21 o 14:09, Wiesiaczek pisze:
    >
    >> ...
    >>> Ja też miałem, ale nie skończyłem na obietnicach :)
    >> ...
    >>> Jak widać dało się załatwić.
    >>
    >> Gratuluję sukcesu.
    >> A może masz pomysł na to, jak pozbyć się naklejek (samoprzylepnych)
    >> rozklejanych na klatkach, w windach i gdziekolwiek przez Vectrę, UPC,
    >> Netię, taxi i innych?
    >>
    >
    > Niestety nie. Sam w związku z wykonywaną obecnie pracą, borykam się z
    > tym problemem i szukam rozwiązania. Jak coś wymyślimy to się podzielę.

    Może dzwonić na taką korporację, że jest zlecenie, a jak przyjadą to im
    pokazać,że ktoś od nich coś zostawił i by sobie zabrali. Po kilku
    wizytach może zrozumieją, że do umieszczania ogłoszeń są odpowiednie
    miejsca.


  • 36. Data: 2015-02-21 21:44:04
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 21.02.2015 o 20:33, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 21-02-15 o 17:25, Użytkownik pisze:
    >> W dniu 2015-02-21 o 14:09, Wiesiaczek pisze:
    >>
    >>> ...
    >>>> Ja też miałem, ale nie skończyłem na obietnicach :)
    >>> ...
    >>>> Jak widać dało się załatwić.
    >>>
    >>> Gratuluję sukcesu.
    >>> A może masz pomysł na to, jak pozbyć się naklejek (samoprzylepnych)
    >>> rozklejanych na klatkach, w windach i gdziekolwiek przez Vectrę, UPC,
    >>> Netię, taxi i innych?
    >>>
    >>
    >> Niestety nie. Sam w związku z wykonywaną obecnie pracą, borykam się z
    >> tym problemem i szukam rozwiązania. Jak coś wymyślimy to się podzielę.
    >
    > Może dzwonić na taką korporację, że jest zlecenie, a jak przyjadą to im
    > pokazać,że ktoś od nich coś zostawił i by sobie zabrali. Po kilku
    > wizytach może zrozumieją, że do umieszczania ogłoszeń są odpowiednie
    > miejsca.

    Ja tak robię, niestety, nie mogę zmieniać numeru i głosu, dlatego
    chętnie wymienię się z zainteresowanymi "zleceniami".
    Przy kilku osobach już powinny być widoczne efekty :)


    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 37. Data: 2015-02-22 02:47:37
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2015-02-21 14:09, Wiesiaczek pisze:
    > W dniu 21.02.2015 o 11:34, Uzytkownik pisze:
    > ...
    >> Ja też miałem, ale nie skończyłem na obietnicach :)
    > ...
    >> Jak widać dało się załatwić.
    >
    > Gratuluję sukcesu.
    > A może masz pomysł na to, jak pozbyć się naklejek (samoprzylepnych)
    > rozklejanych na klatkach, w windach i gdziekolwiek przez Vectrę, UPC,
    > Netię, taxi i innych?

    Idź do kierownika administracji. To za jego przyzwoleniem jest
    rozklejane, kierownik pewnie dostaje od nich w łapę.


    --
    animka


  • 38. Data: 2015-02-22 08:37:02
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 22.02.2015 o 02:47, animka pisze:
    > W dniu 2015-02-21 14:09, Wiesiaczek pisze:
    >> W dniu 21.02.2015 o 11:34, Uzytkownik pisze:
    >> ...
    >>> Ja też miałem, ale nie skończyłem na obietnicach :)
    >> ...
    >>> Jak widać dało się załatwić.
    >>
    >> Gratuluję sukcesu.
    >> A może masz pomysł na to, jak pozbyć się naklejek (samoprzylepnych)
    >> rozklejanych na klatkach, w windach i gdziekolwiek przez Vectrę, UPC,
    >> Netię, taxi i innych?
    >
    > Idź do kierownika administracji. To za jego przyzwoleniem jest
    > rozklejane, kierownik pewnie dostaje od nich w łapę.

    Raczej nie dostaje, bo to są drobni akwizytorzy.
    Ale i tak mnie spławi, bo stwierdzi, że nie może upilnować każdej klatki
    schodowej w osiedlu, co zresztą jest prawdą.
    Jak na razie jedynym wyjściem jest uderzenie w samych zleceniodawców -
    reklamiarzy.
    Myślę, że kilka wezwań dziennie skłoni ich nawet do usunięcia starych
    reklam lub wymusi zmianę numeru telefonu, co przestanie być dla nich
    opłacalne. Ale do tego potrzebna jest bardziej zorganizowana grupa.


    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)

    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 39. Data: 2015-02-22 23:43:55
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2015-02-22 08:37, Wiesiaczek pisze:

    >> Idź do kierownika administracji. To za jego przyzwoleniem jest
    >> rozklejane, kierownik pewnie dostaje od nich w łapę.
    >
    > Raczej nie dostaje, bo to są drobni akwizytorzy.
    > Ale i tak mnie spławi, bo stwierdzi, że nie może upilnować każdej klatki
    > schodowej w osiedlu, co zresztą jest prawdą.
    > Jak na razie jedynym wyjściem jest uderzenie w samych zleceniodawców -
    > reklamiarzy.

    Toteż napisałam, że to roznoszenie ulotek zlecają właściciele firm.
    Na ulotkach są adresy i telefony, więc np. taka straż miejska mogłaby
    coś z tym zrobić, gdyby im się chciało.
    W lecie chciałam pognać jednego ulotkarza, to on mi powiedział, że
    pójdzie sobie dopiero wtedy, gdy do każdej skrzynki wrzuci. Szef mu
    kazał i i już.

    > Myślę, że kilka wezwań dziennie skłoni ich nawet do usunięcia starych
    > reklam lub wymusi zmianę numeru telefonu, co przestanie być dla nich
    > opłacalne. Ale do tego potrzebna jest bardziej zorganizowana grupa.

    Tak, oczywiście, gdyby ktoś z mieszkańcow bloku nie zarabial dodatkowo
    na tym procederze i nie wpuszczał ich (domofonem) do bloku.


    --
    animka


  • 40. Data: 2015-02-23 08:44:04
    Temat: Re: Co zrobić z zasranymi reklamiarzami?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22-02-15 o 23:43, animka pisze:
    > W dniu 2015-02-22 08:37, Wiesiaczek pisze:
    >
    >>> Idź do kierownika administracji. To za jego przyzwoleniem jest
    >>> rozklejane, kierownik pewnie dostaje od nich w łapę.
    >>
    >> Raczej nie dostaje, bo to są drobni akwizytorzy.
    >> Ale i tak mnie spławi, bo stwierdzi, że nie może upilnować każdej klatki
    >> schodowej w osiedlu, co zresztą jest prawdą.
    >> Jak na razie jedynym wyjściem jest uderzenie w samych zleceniodawców -
    >> reklamiarzy.
    >
    > Toteż napisałam, że to roznoszenie ulotek zlecają właściciele firm.
    > Na ulotkach są adresy i telefony, więc np. taka straż miejska mogłaby
    > coś z tym zrobić, gdyby im się chciało.
    > W lecie chciałam pognać jednego ulotkarza, to on mi powiedział, że
    > pójdzie sobie dopiero wnie zrobisz.tedy, gdy do każdej skrzynki wrzuci. Szef mu
    > kazał i i już.

    Za wrzucanie do skrzynek nic mu karnie
    >
    >> Myślę, że kilka wezwań dziennie skłoni ich nawet do usunięcia starych
    >> reklam lub wymusi zmianę numeru telefonu, co przestanie być dla nich
    >> opłacalne. Ale do tego potrzebna jest bardziej zorganizowana grupa.
    >
    > Tak, oczywiście, gdyby ktoś z mieszkańcow bloku nie zarabial dodatkowo
    > na tym procederze i nie wpuszczał ich (domofonem) do bloku.

    Dzwoniąc mówi, że ma przesyłkę i każdy go wpuści.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1