eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Policjanci o świcie weszli siłowo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 176

  • 161. Data: 2008-02-17 11:42:32
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jacek_P" <Z...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:fp92qf$1ch$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

    Też to liczyłem, tym nie mniej to teoria. W praktyce, jak pchniesz kogoś,
    to ten próbując odzyskać równowagę może się ratując cofać ładne kilka
    metrów, zanim upadnie. Gdy autor pisze, ze facet "leciał" wcale nie
    oznacza, że musiał lecieć w dosłownym tego słowa znaczeniu.


  • 162. Data: 2008-02-17 11:43:54
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:slrnfrfv4k.8qv.j.krzyzanowski@mech.pkpik.pl...

    >> Przede wszystkim policjant, który spokojnego i nie wykonującego
    >> podejrzanych ruchów obywatela rzuca na ziemię tylko dlatego, że ten
    >> spytał się, o co chodzi i odmówił tarzania się w błocie, powinien
    >> wylecieć na zbity pysk z polskiej policji i wyemigrować na Białoruś albo
    >> do innych Chin.
    > Powinien wylecieć, jeśli podczas akcji zatrzymania groźnego przestępcy by
    > tego nie zrobili.

    Też tak uważam.
    >
    >> Mnie to nie interesuje - to nie jest państwo policyjne i policjant
    >> powinien być dla obywatela, a nie odwrotnie.
    > I ja jako obywatel życzę sobie, żeby zbiry byli rzucani na glebę z butem
    > na mordzie.

    Problem polega na tym, że czasem może dojść do pomyłki.


  • 163. Data: 2008-02-17 14:07:12
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl> writes:

    [ciap]

    > Moze opisywany informatyk nie wie, ze w filmach do widowiskowych
    > przelotow po kopniaku lub strzale stosuje sie specjalna uprzaz
    > i 100kg na bloczku.

    Bardzo dobre porównanie. Ten informatyk nieświadomie wystąpił w roli
    kaskadera zastępując niechcący osobę poszukiwaną i przyjmując na
    siebie furię sfrustrowanego superczłowieka z grupy szturmowej.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 164. Data: 2008-02-17 15:56:23
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Jacek Krzyzanowski pisze:
    [ciach]

    > Powinien wyleciec, jesli podczas akcji zatrzymania groznego przestepcy by
    > tego nie zrobil.

    >> Mnie to nie interesuje - to nie jest państwo policyjne i policjant
    >> powinien być dla obywatela, a nie odwrotnie.
    >
    > I ja jako obywatel zycze sobie, zeby zbiry byli rzucani na glebe z butem
    > na mordzie.

    To won na Białoruś.

    W Państwie prawa człowiek jest niewinny póki nie udowodnią mu winy przed
    sądem.


  • 165. Data: 2008-02-17 16:10:05
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    >> Rzucania się na ziemię? Niech sam się rzuca na ziemię! Bo do niczego
    >> innego się nie nadaje, skoro za dużo naoglądał się tandetnych filmów
    >> akcji, a za mało wie na temat wykrywania niebezpiecznych przestępców i
    >> odróżniania ich od spokojnych ludzi.
    >
    > Głupio sądzisz. To polecenie wydaje się w celu oczyszczenia ewentualnej
    > linii strzału. Przez zwłokę może się to skończyć przykładowo

    Tia, zwłaszcza w połączeniu z np. "Stój!"

    > postrzeleniem Cię przez przestępcę. Uwierz, że warto coś takiego wykonać.

    Wtedy to będzie "wszyscy na ziemię!" i raczej funkcjonariusz nie będzie
    na siłę uziemiał, jeśli ktoś zamiast tarzać się w błocie wskoczy w
    najbliższą bramę.

    >>> Generalnie dobrze jest wykonać każde SENSOWNE polecenie, by po prostu
    >>> pomóc Policji. Jak krzyczą "z drogi", to pewnie nie po to, by sobie
    >>> pobiegać.
    >> Och, takie "polecenie" wykonuję nawet na widok zwykłego, szarego cywila
    >> pędzącego do autobusu ;)
    >
    > No właśnie o to mi chodzi. Jak widzisz pod drzwiami AT, to nie warto z
    > nimi dyskutować na temat przyczyny wizyty po prostu. Będzie na to czas
    > później.

    Wiesz, skoro już sobie gdybamy, to zamiast policji mogą to być przebrani
    bandyci. Ciekawe jaki byłby wyrok sądu, jakby ktoś w tym momencie
    otworzył do nich ogień ;->

    [ciach]

    >> Przede wszystkim policjant, który spokojnego i nie wykonującego
    >> podejrzanych ruchów obywatela rzuca na ziemię tylko dlatego, że ten
    >> spytał się, o co chodzi i odmówił tarzania się w błocie, powinien
    >> wylecieć na zbity pysk z polskiej policji i wyemigrować na Białoruś albo
    >> do innych Chin.
    >
    > To czasem jest konieczności związana z zapewnieniem bezpieczeństwa innym
    > osobom oraz samemu rzucanemu

    W opisanym przypadku - człowiek spokojnie otwierający drzwi i nikogo za
    plecami - jest to ździebko naciągane, nie uważasz?

    > - o policjantach nie wspomnę, bo stoisz na
    > stanowisko, ze to "bydło" które samo chciało.

    Słuchaj, Robert... Nic mnie tak nie wkurwia jak kłamstwo. Szczególnie
    kłamstwo w postaci twierdzenia, że powiedziałem coś, czego nie
    powiedziałem. Więc szybciutko przeproś za insynuację z tym "bydłem" i
    powiedz, że to była twoja pomyłka w czytaniu wątku, OK?

    [ciach]

    >> Mnie to nie interesuje - to nie jest państwo policyjne i policjant
    >> powinien być dla obywatela, a nie odwrotnie. Szacunku nie zdobywa się
    >> zastraszając. Zwłaszcza, że równolegle pojawiają się krańcowo odmienne
    >> przypadki, kiedy policjanci boją się interweniować w stosunku to
    >> rozrabiających dresiarzy albo jednego szaleńca terroryzującego całą
    >> wioskę (którego w końcu musieli zaciukać sami zastraszani).
    >
    > Nikt nie jest doskonały.

    Jasna sprawa. Niemniej jednak niedoskonałości należy stosownie określać,
    a nie tłumaczyć, usprawiedliwiać czy wręcz tuszować.

    [ciach]

    >>> To nie będzie "nieszczęśliwy wypadek, a wypadek drogowy. Różnica w tym,
    >> Chcesz powiedzieć, że taki będzie już szczęśliwy, hmm? ;)
    >>> że za nieszczęśliwy wypadek nikt nie ponosi odpowiedzialności. W
    >> No to takie praktycznie się nie zdarzają.
    >
    > Zdarzają się.

    OK - pomijając tzw. "siłę wyższą" czyli różne niemożliwe do przewidzenia
    zjawiska przyrodnicze.

    >>> odniesieniu do pojazdu, to przykładowo nieszczęśliwym wypadkiem będzie,
    >>> jak się na skutek wad ukrytych urwie nagle koło i samochód skoziołkuje.
    >> Winny będzie wtedy producent. Ile było już przypadków, że producent
    >> musiał bulić odszkodowanie. I gratisowo wymieniać wadliwe komponenty w
    >> cały seriach.
    >
    > Ale nie winny wypadkowi drogowemu. Oczywiście odpowiedzialność cywilna z
    > tytułu niebezpiecznego produktu pozostanie. Ale nie karna.

    Chyba że wykaże się, że to było niedbalstwo/oszustwo jakiejś konkretnej
    osoby.

    Wyobraź sobie, że ktoś sprzedaje produkty o których wie, że są wadliwe -
    ale nadal je sprzedaje z powodów oszczędnościowych.

    Myślisz, że karnego wyroku by wtedy nie dostał?

    >>> Może nawet ktoś zginąć, ale kierowca ani nikt inny nie poniesie
    >>> odpowiedzialności karnej.
    >> Bo trudno, żeby odpowiedzialność karną poniosła korporacja.
    >
    > Choćby z tego powodu, ale istnieją i inne. CZasem po prostu pewnych
    > rzeczy sie nie da przewidzieć. U nas w podobny sposób skoziołkowała

    Patrz wyżej.

    > kilka lat temu karetka pogotowia jadąca do wypadku. Dziewczyna jeździ na
    > wózku. Przyczyną było pęknięcie w czasie hartowania sworznia wahacza,
    > który akurat uznał za stosowne ostatecznie się przełamać na zakręcie.

    Jeśli było to niezauważalne, to zgoda.


  • 166. Data: 2008-02-17 17:21:49
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:3n2m85-lih.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    >> postrzeleniem Cię przez przestępcę. Uwierz, że warto coś takiego
    >> wykonać.
    > Wtedy to będzie "wszyscy na ziemię!" i raczej funkcjonariusz nie będzie
    > na siłę uziemiał, jeśli ktoś zamiast tarzać się w błocie wskoczy w
    > najbliższą bramę.

    A jak rzeczony funkcjonariusz będzie odróżniał wskakującego do bramy cywila
    od terrorysty, który będzie z tej bramy sie ostrzeliwał? Na polu tarczowym
    to proste, bo są różne kolory tarcz, ale w życiu bywa bardziej
    skomplikowane.
    >
    >>>> Generalnie dobrze jest wykonać każde SENSOWNE polecenie, by po prostu
    >>>> pomóc Policji. Jak krzyczą "z drogi", to pewnie nie po to, by sobie
    >>>> pobiegać.
    >>> Och, takie "polecenie" wykonuję nawet na widok zwykłego, szarego cywila
    >>> pędzącego do autobusu ;)
    >> No właśnie o to mi chodzi. Jak widzisz pod drzwiami AT, to nie warto z
    >> nimi dyskutować na temat przyczyny wizyty po prostu. Będzie na to czas
    >> później.
    > Wiesz, skoro już sobie gdybamy, to zamiast policji mogą to być przebrani
    > bandyci. Ciekawe jaki byłby wyrok sądu, jakby ktoś w tym momencie
    > otworzył do nich ogień ;->

    Mogą, ale tak czy siak szanse masz nie wielkie, więc lepiej nie iść na
    wymianę ognia. Prawdopodobieństwo, ze to bandyci jest raczej znikome, za to
    prawdopodobieństwo, że Cię zastrzelą spore.
    >
    >>> Przede wszystkim policjant, który spokojnego i nie wykonującego
    >>> podejrzanych ruchów obywatela rzuca na ziemię tylko dlatego, że ten
    >>> spytał się, o co chodzi i odmówił tarzania się w błocie, powinien
    >>> wylecieć na zbity pysk z polskiej policji i wyemigrować na Białoruś
    >>> albo
    >>> do innych Chin.
    >> To czasem jest konieczności związana z zapewnieniem bezpieczeństwa innym
    >> osobom oraz samemu rzucanemu
    > W opisanym przypadku - człowiek spokojnie otwierający drzwi i nikogo za
    > plecami - jest to ździebko naciągane, nie uważasz?

    Nie wiem. Równie dobrze mógł usiłować te drzwi przymknąć, by sie żona
    ubrała przykładowo.
    >
    >> - o policjantach nie wspomnę, bo stoisz na
    >> stanowisko, ze to "bydło" które samo chciało.
    >
    > Słuchaj, Robert... Nic mnie tak nie wkurwia jak kłamstwo. Szczególnie
    > kłamstwo w postaci twierdzenia, że powiedziałem coś, czego nie
    > powiedziałem. Więc szybciutko przeproś za insynuację z tym "bydłem" i
    > powiedz, że to była twoja pomyłka w czytaniu wątku, OK?

    Przepraszam. Po prostu rozwinąłem - może trochę zbyt szeroko - Twoją linię
    wypowiedzi. Ale uwierz, że adrenalina Policjantowi w takich wypadkach też
    skacze.
    >
    > [ciach]
    >
    >>> Mnie to nie interesuje - to nie jest państwo policyjne i policjant
    >>> powinien być dla obywatela, a nie odwrotnie. Szacunku nie zdobywa się
    >>> zastraszając. Zwłaszcza, że równolegle pojawiają się krańcowo odmienne
    >>> przypadki, kiedy policjanci boją się interweniować w stosunku to
    >>> rozrabiających dresiarzy albo jednego szaleńca terroryzującego całą
    >>> wioskę (którego w końcu musieli zaciukać sami zastraszani).
    >> Nikt nie jest doskonały.
    > Jasna sprawa. Niemniej jednak niedoskonałości należy stosownie określać,
    > a nie tłumaczyć, usprawiedliwiać czy wręcz tuszować.

    Chwilowo nie wiadomo, co się stało.

    >>> Winny będzie wtedy producent. Ile było już przypadków, że producent
    >>> musiał bulić odszkodowanie. I gratisowo wymieniać wadliwe komponenty w
    >>> cały seriach.
    >> Ale nie winny wypadkowi drogowemu. Oczywiście odpowiedzialność cywilna z
    >> tytułu niebezpiecznego produktu pozostanie. Ale nie karna.
    > Chyba że wykaże się, że to było niedbalstwo/oszustwo jakiejś konkretnej
    > osoby.

    Postulujesz zarzut zabójstwa poprzez wprowadzenie mikropęknięć w sworzniu
    wahacza?
    >
    > Wyobraź sobie, że ktoś sprzedaje produkty o których wie, że są wadliwe -
    > ale nadal je sprzedaje z powodów oszczędnościowych.
    > Myślisz, że karnego wyroku by wtedy nie dostał?

    Gdyby wiedział, to tak. No ale oni kilka milionów tych sworzni
    wyprodukowali, a tylko jeden się złamał.
    >
    >> kilka lat temu karetka pogotowia jadąca do wypadku. Dziewczyna jeździ na
    >> wózku. Przyczyną było pęknięcie w czasie hartowania sworznia wahacza,
    >> który akurat uznał za stosowne ostatecznie się przełamać na zakręcie.
    > Jeśli było to niezauważalne, to zgoda.

    Nikt tego sworznia nie wyciągał od chwili wyprodukowania pojazdu, bo i po
    co miałby to robić.


  • 167. Data: 2008-02-17 18:10:32
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    >> Wtedy to będzie "wszyscy na ziemię!" i raczej funkcjonariusz nie będzie
    >> na siłę uziemiał, jeśli ktoś zamiast tarzać się w błocie wskoczy w
    >> najbliższą bramę.
    >
    > A jak rzeczony funkcjonariusz będzie odróżniał wskakującego do bramy
    > cywila od terrorysty, który będzie z tej bramy sie ostrzeliwał? Na polu
    > tarczowym to proste, bo są różne kolory tarcz, ale w życiu bywa bardziej
    > skomplikowane.

    Zdecyduj się: czy polecenie odnosi się do przechodniów, którzy mogą być
    na linii ognia, czy do poszukiwanego bandyty?

    I proszę: zejdź z tych terrorystów... To dobre do straszenia naiwniaków.

    >>> No właśnie o to mi chodzi. Jak widzisz pod drzwiami AT, to nie warto z
    >>> nimi dyskutować na temat przyczyny wizyty po prostu. Będzie na to czas
    >>> później.
    >> Wiesz, skoro już sobie gdybamy, to zamiast policji mogą to być przebrani
    >> bandyci. Ciekawe jaki byłby wyrok sądu, jakby ktoś w tym momencie
    >> otworzył do nich ogień ;->
    >
    > Mogą, ale tak czy siak szanse masz nie wielkie, więc lepiej nie iść na
    > wymianę ognia. Prawdopodobieństwo, ze to bandyci jest raczej znikome, za
    > to prawdopodobieństwo, że Cię zastrzelą spore.

    No właśnie - prawdopodobieństwo...

    Jakie jest prawdopodobieństwo, że kompletnie inaczej wyglądająca osoba
    jest tą poszukiwaną, hmm?

    [ciach]

    >>> To czasem jest konieczności związana z zapewnieniem bezpieczeństwa innym
    >>> osobom oraz samemu rzucanemu
    >> W opisanym przypadku - człowiek spokojnie otwierający drzwi i nikogo za
    >> plecami - jest to ździebko naciągane, nie uważasz?
    >
    > Nie wiem. Równie dobrze mógł usiłować te drzwi przymknąć, by sie żona
    > ubrała przykładowo.

    Powinni to uszanować. Już w tym momencie powinni wiedzieć, że doszło do
    jakiejś pomyłki - skoro opis celów był niezgodny z wyglądem zastanej osoby.

    >>> - o policjantach nie wspomnę, bo stoisz na
    >>> stanowisko, ze to "bydło" które samo chciało.
    >>
    >> Słuchaj, Robert... Nic mnie tak nie wkurwia jak kłamstwo. Szczególnie
    >> kłamstwo w postaci twierdzenia, że powiedziałem coś, czego nie
    >> powiedziałem. Więc szybciutko przeproś za insynuację z tym "bydłem" i
    >> powiedz, że to była twoja pomyłka w czytaniu wątku, OK?
    >
    > Przepraszam. Po prostu rozwinąłem - może trochę zbyt szeroko - Twoją

    Nie rób tego więcej, bardzo proszę.

    > linię wypowiedzi. Ale uwierz, że adrenalina Policjantowi w takich
    > wypadkach też skacze.

    Wierzę. Ale kompetentny funkcjonariusz powinien to kontrolować. Jeśli
    nie potrafi - nie nadaje się do tej konkretnej roboty.

    [ciach]

    >>> Ale nie winny wypadkowi drogowemu. Oczywiście odpowiedzialność cywilna z
    >>> tytułu niebezpiecznego produktu pozostanie. Ale nie karna.
    >> Chyba że wykaże się, że to było niedbalstwo/oszustwo jakiejś konkretnej
    >> osoby.
    >
    > Postulujesz zarzut zabójstwa poprzez wprowadzenie mikropęknięć w
    > sworzniu wahacza?

    Nie. Natomiast jeśli np. jakaś seria była "walnięta" a ktoś dla
    "oszczędności" to zignorował...

    >> Wyobraź sobie, że ktoś sprzedaje produkty o których wie, że są wadliwe -
    >> ale nadal je sprzedaje z powodów oszczędnościowych.
    >> Myślisz, że karnego wyroku by wtedy nie dostał?
    >
    > Gdyby wiedział, to tak. No ale oni kilka milionów tych sworzni
    > wyprodukowali, a tylko jeden się złamał.

    No to faktycznie wyjątkowy przypadek.


  • 168. Data: 2008-02-17 18:30:32
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:to9m85-kth.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    > Zdecyduj się: czy polecenie odnosi się do przechodniów, którzy mogą być
    > na linii ognia, czy do poszukiwanego bandyty?

    Generalnie do wszystkich.

    > I proszę: zejdź z tych terrorystów... To dobre do straszenia naiwniaków.

    Po prostu najkrótsze określenie baz żadnego podtekstu. Skrót do osób
    popełniających przestępstwo - to też nie bandyci, a w każdym razie nie
    zawsze.

    >> Mogą, ale tak czy siak szanse masz nie wielkie, więc lepiej nie iść na
    >> wymianę ognia. Prawdopodobieństwo, ze to bandyci jest raczej znikome, za
    >> to prawdopodobieństwo, że Cię zastrzelą spore.
    >
    > No właśnie - prawdopodobieństwo...
    > Jakie jest prawdopodobieństwo, że kompletnie inaczej wyglądająca osoba
    > jest tą poszukiwaną, hmm?

    Co to znaczy "kompletnie inaczej wyglądająca". No i nawet jakby tam był
    murzyn, to nie można wykluczać, ze pomaga poszukiwanemu.
    >
    >>>> To czasem jest konieczności związana z zapewnieniem bezpieczeństwa
    >>>> innym
    >>>> osobom oraz samemu rzucanemu
    >>> W opisanym przypadku - człowiek spokojnie otwierający drzwi i nikogo za
    >>> plecami - jest to ździebko naciągane, nie uważasz?
    >> Nie wiem. Równie dobrze mógł usiłować te drzwi przymknąć, by sie żona
    >> ubrała przykładowo.
    > Powinni to uszanować. Już w tym momencie powinni wiedzieć, że doszło do
    > jakiejś pomyłki - skoro opis celów był niezgodny z wyglądem zastanej
    > osoby.

    Powiedz, że żartujesz :-))))
    >
    >> linię wypowiedzi. Ale uwierz, że adrenalina Policjantowi w takich
    >> wypadkach też skacze.
    > Wierzę. Ale kompetentny funkcjonariusz powinien to kontrolować. Jeśli
    > nie potrafi - nie nadaje się do tej konkretnej roboty.

    No to kontrolowali. Bandziora za kombinowanie by postrzelili, a tego tylko
    wywrócili. :-) Oczywiści to żart. A poważnie, to nadal nie wiemy nic na
    temat okoliczności.


  • 169. Data: 2008-02-17 20:14:38
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    "Nostradamus" <l...@p...fm> writes:

    > Użytkownik "Rzecznik Prokurwatury Krajowej"
    > <r...@p...pl> napisał w wiadomości
    > news:fp6t6v$bf4$1@news.ds.pg.gda.pl...
    >
    > >> Jesteś żydem?? Bo to by wiele tłumaczyło.
    > >
    > > A jeśli jestem to co? Co by tłumaczyło?
    >
    > Tłumaczyłoby dlaczego plujesz na Polskę.

    Pomówienie, art. 212 kk.


  • 170. Data: 2008-02-17 20:36:05
    Temat: Re: Policjanci o świcie weszli siłowo
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    >> Zdecyduj się: czy polecenie odnosi się do przechodniów, którzy mogą być
    >> na linii ognia, czy do poszukiwanego bandyty?
    >
    > Generalnie do wszystkich.

    To w takim razie niech policja bez dyskutowania płaci za wszelkie skutki
    takiego padania, z praniem i wymianą ubrań włącznie - wtedy pogadamy.

    [ciach]

    >>> Mogą, ale tak czy siak szanse masz nie wielkie, więc lepiej nie iść na
    >>> wymianę ognia. Prawdopodobieństwo, ze to bandyci jest raczej znikome, za
    >>> to prawdopodobieństwo, że Cię zastrzelą spore.
    >>
    >> No właśnie - prawdopodobieństwo...
    >> Jakie jest prawdopodobieństwo, że kompletnie inaczej wyglądająca osoba
    >> jest tą poszukiwaną, hmm?
    >
    > Co to znaczy "kompletnie inaczej wyglądająca". No i nawet jakby tam był
    > murzyn, to nie można wykluczać, ze pomaga poszukiwanemu.

    Nie można też wykluczyć, że ktoś zaminował cały budynek, więc samo
    wejście do budynku jest ryzykowne i należałoby go z zewnątrz
    zbombardować, nie?

    >>>>> To czasem jest konieczności związana z zapewnieniem bezpieczeństwa
    >>>>> innym
    >>>>> osobom oraz samemu rzucanemu
    >>>> W opisanym przypadku - człowiek spokojnie otwierający drzwi i nikogo za
    >>>> plecami - jest to ździebko naciągane, nie uważasz?
    >>> Nie wiem. Równie dobrze mógł usiłować te drzwi przymknąć, by sie żona
    >>> ubrała przykładowo.
    >> Powinni to uszanować. Już w tym momencie powinni wiedzieć, że doszło do
    >> jakiejś pomyłki - skoro opis celów był niezgodny z wyglądem zastanej
    >> osoby.
    >
    > Powiedz, że żartujesz :-))))

    Przed akcją powinni zostać zapoznani z jej celem. Skoro cel się nie
    zgadza - ktoś spartolił zbieranie informacji. Ponownie.

    >>> linię wypowiedzi. Ale uwierz, że adrenalina Policjantowi w takich
    >>> wypadkach też skacze.
    >> Wierzę. Ale kompetentny funkcjonariusz powinien to kontrolować. Jeśli
    >> nie potrafi - nie nadaje się do tej konkretnej roboty.
    >
    > No to kontrolowali. Bandziora za kombinowanie by postrzelili, a tego
    > tylko wywrócili. :-) Oczywiści to żart. A poważnie, to nadal nie wiemy
    > nic na temat okoliczności.

    Cóż, na pewno wiemy, że ktoś spartolił planowanie akcji.

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1