eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kulsony w akcji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 41. Data: 2018-05-14 15:03:23
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pd7chv$qc1$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 12.05.2018 o 19:10, Robert Tomasik pisze:
    >> A to znowu skąd to wydedukowałeś? W końcu z jakiegoś powodu leżał
    >> przed
    >> przyjazdem Policjantów.

    >Nie wiadomo czy leżał. Słowo policjanta... Warte zwykle tyle, że w
    >obecności tegoż policjanta nie działa monitoring, który by jego
    >zeznania potwierdzał, bo się akurat popsuł.
    >Zaryzykuję stwierdzenie, że bardziej prawdopodobne jest, że
    >policjanci "pomogli mu się położyc". Choćby dlatego, ze inaczej
    >działania policjantów nie mają żadnego sensu.

    "otrzymali zgloszenie".
    Zakladajac, ze to nie jest slowo policjanta/wymysl rzecznika ...
    dziwne by to chyba bylo, gdyby najpierw polozyli, potem anonimowo
    zglosili, liczac, ze skieruja ich tam jako najblizszy patrol, a oni
    dalej do lasu ...

    No ale nawet jesli przywali kto inny, to zaiste ciekawy sposob
    "udzielenia pomocy".
    I ciekawe jak sie z tego teraz rzecznik wytlumaczy ... a nie, juz sie
    wytlumaczyl - wyrzucili z policji.



    J.


  • 42. Data: 2018-05-14 15:19:16
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5af73d55$0$681$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 12-05-18 o 19:27, Liwiusz pisze:
    >>> A to znowu skąd to wydedukowałeś? W końcu z jakiegoś powodu leżał
    >>> przed
    >>> przyjazdem Policjantów.
    >> Robert, nie kompromituj się. Jest przecież paragraf na
    >> nieudzielenie
    >> pomocy.
    >Ale ja nigdzie nie piszę, że policjanci postąpili dobrze.
    >Bezsprzecznie
    >wywiezienie do lasu było idiotyzmem. Natomiast nie wiadomo skąd
    >dziennikarz wymyślił, że leżący był pijany, bo mógł leżeć, gdyż
    >został
    >pobity albo się wywrócił i uderzył.

    Hm, myslisz, ze zastaliby nieprzytomnego, bez "wyczuwalnej woni
    alkoholu",
    to wywiezliby do lasu, zamiast wezwac karetke ?
    No chyba ze uslyszeli "czas oczekiwania na karetke dwie godziny" ...

    A tak swoja droga - to co zglosili dyzurnemu - "nikogo tu nie ma, moze
    wstal i poszedl" ?
    Ale to nie mozna wczesniej zadzwonic po karetke ...

    > No, a wniosek, że skoro zmarł na
    >skutek krwiaka, to policjanci go pobili, to już w ogóle jet "od
    >czapy".

    A moze wcale nie taki od czapy, biorac pod uwage jakosc tej
    "interwencji" i pare innych doniesien prasowych z ostatnnich lat ?

    Ewentualnie ... pijany byl, a uraz powstal gdzies przy wyrzucaniu do
    lasu.
    Albo "awanturowal sie", to dostal pala w leb
    ... a moze wlasnie dokladnie dostal pałą, tylko ze sie przestal
    ruszac, to stwierdzili, ze lepiej wywiezc w inne miejsce do lasu i
    niech go za tydzien znajda, zamiast sie tlumaczyc czemu przywalili.

    Bo taki scenariusz, to na moj gust ma najwiecej sensu ...

    J.





  • 43. Data: 2018-05-14 15:26:53
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: p...@g...com

    --a moze wlasnie dokladnie dostal pałą, tylko ze sie przestal
    ruszac, to stwierdzili, ze lepiej wywiezc w inne miejsce do lasu i
    niech go za tydzien znajda, zamiast sie tlumaczyc czemu przywalili.
    Bo taki scenariusz, to na moj gust ma najwiecej sensu ...

    ten kompletny brak zaufania do organow panstwowych jest nieco POdejrzany :-)


  • 44. Data: 2018-05-14 16:29:56
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pd7hse$oua$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 12.05.2018 o 21:22, Robert Tomasik pisze:
    >>> Nie wiadomo czy leżał. Słowo policjanta... Warte zwykle tyle, że w
    >>> obecności tegoż policjanta nie działa monitoring, który by jego
    >>> zeznania
    >>> potwierdzał, bo się akurat popsuł.
    >
    >> Znowu piana wściekłości zasłania Ci obraz rzeczywistości.

    >Nie - to sie nazywa coś co każdy policjant w kryminalnej powinien
    >mieć w małym palcu. Dedukcja. Skoro notorycznie i regularnie okazuje
    >się, ze słowo policjanta nie da się potwierdzić monitoringiem, bo się
    >zepsuł, to znaczy to, że regularnie policjanci składają fałszywe
    >zeznania i policja niszczy dowody. Nie ma powodu, zeby twierdzić, że
    >gdy kamery nie ma, to nagle stają się prawdomówni.

    Ale skad wiesz ile razy policjant cos mowil i monitoring to
    potwierdzil ?
    Tylko wtedy sie o tym nie pisze, bo nie ma o czym ...

    Jak jest tych monitoringow duzo, policjantow jeszcze wiecej ... to
    moze wcale nie takie dziwne, ze raz na rok sie spotyka awaria z
    nieprawidlowym zachowaniem.

    >> Weź i czytaj
    >> ten artykuł, który sam podlinkowałeś: "(...) Wczoraj rano Komendant
    >> Komisariatu Policji w Pobiedziskach poinformował,
    >Komendant policji poinformował - patrz punkt wyżej.

    Ale tez nie napisali, ze tasma z nagraniem wezwania sie gdzies
    zapodziala.

    J.


  • 45. Data: 2018-05-14 17:54:25
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14-05-18 o 11:46, Olin pisze:

    >> Mnie po lekturze tego artykułu zainteresowało, skąd dziennikarz wziął,
    >> że mężczyzna ten był "najprawdopodobniej mocno pijany".
    > Czy ktoś jest tym zaskoczony?
    >
    Przykładowo ja. Skąd wiadomo, ze trzeźwy jak przysłowiowa świnia nie
    upadł uderzając się w głowę? Pytam po prostu.


  • 46. Data: 2018-05-14 18:04:38
    Temat: Re: Kulsony w akcjiylko, ze to wychodzi dopiero wóczas, gdy sie coś stanie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14-05-18 o 02:56, Marcin Debowski pisze:

    > Bo to nie tyle były kulsony a pewnie operd..ące się półgłowki, które
    > dostały zgłoszenie (zarejestrowane). Chcieli sie już urwać do domu, więc
    > sobie wykoncypowali, że nie mogą delikwenta zostawić w miejscu, którego
    > zgłoszenie dotyczyło. Wzywanie karetki, pewnie musieliby czekac. Moze las
    > był bardziej po drodze.
    > Teraz krytyczne jest czy facet pił. Bo jeśli tak, i dało się to wyczuć, łumaczyć, ż
    > to się to kupy MZ trzyma. Jeśli nie, to nie powinni wyjść z pierdla przez
    > długie lata.
    >
    Wiesz, głupota z wywiezieniem do lasu jest tak potężna, że nie jest
    ważne, czy się trzyma kupy, czy nie. A i tłumaczenie policjantów jeszcze
    bardziej kretyńskie. Toż dziecko by wymyśliło, by się tłumaczyć, że
    leżący prosił, by go do domu odwieźć, to odwieźli - może potem poszedł i
    upadł. Kłamstwo - wiem - ale przynajmniej jakąś szansę wyjścia z tej
    głupoty dawało. Ale tu była dwójka policjantów bez stażu. Nie dość, że
    mieli głupie pomysły, to nawet bronić się nie umieli.

    Cała sytuacja jest pochodną sytuacji kadrowej. Dawiej w patrolu jeden
    miał jakiś sensowny staż i nawet by mu o łba nie przyszło wywieźć gościa
    do lasu. Jest z tuzin sposobów wybrnięcia zgodnie z przepisami z tej
    sytuacji i to sensownie. Wezwać pogotowie. Zawieźć pacjenta do domu i
    przekazać za pokwitowaniem. Poprosić dyżurnego o radiowóz na podmianę,
    bo pewnie mają więcej niż jeden i czasem tak jest, że nie możesz zostać
    po godzinach, ale nie wywala się zatrzymanych do lasu.


  • 47. Data: 2018-05-14 18:08:53
    Temat: Re: Kulsony w akcjiylko, ze to wychodzi dopiero wóczas, gdy sie coś stanie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14-05-18 o 07:01, Shrek pisze:

    >> Teraz krytyczne jest czy facet pił. Bo jeśli tak, i dało się to wyczuć,
    >> to się to kupy MZ trzyma. Jeśli nie, to nie powinni wyjść z pierdla przez
    >> długie lata.
    > Tak czy inaczej powinni odpowiadać za nieumyślne spwodowanie śmierci.
    > Gdyby nie ich działania to koleś by pewnie żył. Więc paragraf się zgadza.

    Z tego co czytałem, to postawili mu zarzut niedopełnienia obowiązków. W
    tym wypadku nie ma znaczenia, czy facet by wyżył, czy nie. I tak do lasu
    go nie należało wyrzucać.
    >
    > Tłumaczenie, że być może i tak by umarł, jest równie dobre, jak że jak
    > kogoś dżgniesz śmiertelnie nożem, to niekoniecznie go zabiłeś, bo byli
    > tacy co nożem dostali i wyżyli.

    No u nas w sobotę jeden gość wbił w kłótni drugiemu nóż w plecy i
    stawiano zarzut uszkodzenia ciała. Czekają na opinię lekarza, czy cios
    spowodował uszkodzenie ciała powyżej 7 dni, bo jak nie, to nie ma
    przestępstwa ściganego z urzędu. Tak więc nie jest to jakaś wyjątkowa
    koncepcja.


  • 48. Data: 2018-05-14 18:20:52
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.05.2018 o 15:26, p...@g...com pisze:

    > ten kompletny brak zaufania do organow panstwowych jest nieco POdejrzany :-)


    Ciężko na to PRacują;)


  • 49. Data: 2018-05-14 18:23:59
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14-05-18 o 15:19, J.F. pisze:

    >>>> A to znowu skąd to wydedukowałeś? W końcu z jakiegoś powodu leżał przed
    >>>> przyjazdem Policjantów.
    >>> Robert, nie kompromituj się. Jest przecież paragraf na nieudzielenie
    >>> pomocy.
    >> Ale ja nigdzie nie piszę, że policjanci postąpili dobrze. Bezsprzecznie
    >> wywiezienie do lasu było idiotyzmem. Natomiast nie wiadomo skąd
    >> dziennikarz wymyślił, że leżący był pijany, bo mógł leżeć, gdyż został
    >> pobity albo się wywrócił i uderzył.
    > Hm, myslisz, ze zastaliby nieprzytomnego, bez "wyczuwalnej woni alkoholu",
    > to wywiezliby do lasu, zamiast wezwac karetke ?
    > No chyba ze uslyszeli "czas oczekiwania na karetke dwie godziny" ...

    To się Straż Pożarną wzywa. Człowiek z uszkodzeniem mózgu (przykładowo
    na skutek krwiaka) może się zachowywać jak pijany.
    >
    > A tak swoja droga - to co zglosili dyzurnemu - "nikogo tu nie ma, moze
    > wstal i poszedl" ?

    Nie jest to rzadkie i pewnie nikogo by nie zdziwiło akurat. Wstał.
    Koledzy go zabrali. Ktoś sobie żart zrobił. Karetka go zabrała.

    > Ale to nie mozna wczesniej zadzwonic po karetke ...

    No właśnie się dziwię, że patrol zadysponowano do nieprzytomnego, a nie
    pogotowie.
    >
    >> No, a wniosek, że skoro zmarł na
    >> skutek krwiaka, to policjanci go pobili, to już w ogóle jet "od czapy".
    > A moze wcale nie taki od czapy, biorac pod uwage jakosc tej
    > "interwencji" i pare innych doniesien prasowych z ostatnnich lat ?

    Co mają doniesienia z kilku lat do rzeczy? I jeśli faktycznie spieszyło
    im się,to w czym bicie po głowie ofiary miało przyspieszyć zakończenie
    służby?
    >
    > Ewentualnie ... pijany byl, a uraz powstal gdzies przy wyrzucaniu do lasu.

    Nie jest to niemożliwe, ale po co leżał na chodniku?

    > Albo "awanturowal sie", to dostal pala w leb

    Zgłoszenie było, że leżał. Jakby miał siłę awanturować się, to by się po
    chodniku nie pokładał. Ale jeśli nawet się awanturował i go po głowie
    bili, to nie wyjaśnia wywożenia do lasu.

    > ... a moze wlasnie dokladnie dostal pałą, tylko ze sie przestal ruszac,
    > to stwierdzili, ze lepiej wywiezc w inne miejsce do lasu i niech go za
    > tydzien znajda, zamiast sie tlumaczyc czemu przywalili.

    Sądzisz, że jakby karetkę wezwali, to ktoś by dochodził, kto pijanemu
    mózg uszkodził? Uznano by, że przywalił sobie upadając i tyle.
    >
    > Bo taki scenariusz, to na moj gust ma najwiecej sensu ...

    Tu żaden scenariusz sensu nie ma.


  • 50. Data: 2018-05-14 18:25:54
    Temat: Re: Kulsony w akcji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14-05-18 o 15:26, p...@g...com pisze:

    > ten kompletny brak zaufania do organow panstwowych jest nieco POdejrzany :-)
    >
    W tym wypadku pewnie uzasadniony okolicznościami, ale mimo wszystko nie
    popadajmy w paranoję i poruszajmy się w jakiś sensownych i uzasadnionych
    aktami ramach.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1