eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Grodzenie ulic teren prywatny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 111. Data: 2018-09-06 20:15:02
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 6 września 2018 09:26:56 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
    > W dniu 2018-09-05 o 20:24, Kris pisze:
    > > Liwiusz twierdził że mieszkanie to demagogia w kontekście dyskusji o drodze to ja
    zapytałem czy podwórko przed domem albo taras to tez demagogia? Gdzie jest granica?
    >
    > Widzę właśnie, że nie widzisz różnicy, stąd dyskusja z tobą jest
    > bezcelowa, skoro nie czujesz tematu.
    >
    Mam dom, taras i drogę, I nie czyje tematu dlaczego akurat miałbym udostępniać drogę
    wszystkim którzy mają ochotę przejść a udostępnianie domu to demagogia
    PS
    Jak złamiesz nogę na dziurze w mojej drodze to mnie o odszkodowanie pewnie bez
    skrupułów zaskarżysz


  • 112. Data: 2018-09-07 00:52:43
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-09-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>> Wyobraz sobie, ze mieszkasz gdzies tu
    >>> https://www.google.pl/maps/@52.2747096,20.9864822,23
    9m/data=!3m1!1e3
    >>
    >>> W takim drugim rzedzie domow, pewnie tam nawet ulica bedzie, ale
    >>> jak
    >>> bedziesz chcial dojsc do szkoly, to trzeba bedzie do Bohomolca
    >>> dojsc i
    >>> wrocic ...
    >
    >>Nie do końca rozumiem. Te wzdłużne co idą w kierunku szkoły do
    >>Bohomolca
    >>to mają po 120-180m, to serio jest taki problem przejść te 300m?
    >
    > 300m nie, ale w innym miejscu moze sie to zamienic w kilometrz czy
    > dwa.
    > A nawet te 300m bedzie cie wkurzac, jesli w linie prostej masz 50 :-)
    > Albo np z powodu awarii rury masz samochod uwieziony w slepej ulicy.

    Ale to się często zdarza. Nie jest to czasem bardziej problem
    psychologiczny? Jakby to było 300m przez Bohemota ale w lini prostej to
    nikt by nie protestował, prawda? :)

    Nb. zerknąłem na okolicę gdzie się wychowałem i chodziłem do szkoły.
    Miasto wojewódzkie, Polska :) Tam nadal drogi poprzeczne są
    rozmieszczone co 100-300m. Do szkoły miałem 2km i nie umarłem. Ale bez
    żadnej nawrotki :)

    A ogródki działkowe Ci nie przeszkadzają? A rzeki i jeziora w mieście?
    Jasne, że fajniej jest pojść krótszą drogą, ale to przecież normalny
    scenariusz, gdy np. takie osiedle domków jak to przy Bohemota, czy nawet
    z blokami siedzi w jakiejś plombie terenu i dojazd do co głowniejszych
    częsci jest praktycznie jedną drogą.

    > Ot, miasto nie zadbalo o zaplanowanie ulic, a po latach sie okazuje,
    > ze najpiej to by bylo komus przez podworko przejsc :-)
    >
    > Jeszcze domek z ogrodkiem to tradycyjnie byl ogrodzony i zamkniety,
    > ale teraz moda na grodzenie duzych osiedli blokow ...

    A kiedyś na ogródki działkowe. Miałem w okolicy 2. Jeden uszczelniał
    dojście do rzeki na długości jakiegoś kilometra, drugi, z 500m płotu, do
    parafii.

    --
    Marcin


  • 113. Data: 2018-09-07 22:46:07
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    W dniu 05.09.2018 o 07:10, Shrek pisze:
    > jakbyś płacił tylko składki w luxmedzie (i oczywiście nie wpuszczał tam
    > "obcych") i na tej podstawie chciałbyś się wbić do NFZu.

    A to inaczej widzimy tą dyskusję. Bo dla mnie w tym przykładzie, osoba
    opłaca i lux i NFZ.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 114. Data: 2018-09-09 22:10:25
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.09.2018 o 08:40, Akarm pisze:

    >> Robię to na podstawie wpisu w księdze wieczystej. Sugerujesz, że
    >> znalazł się on tam bezprawnie?
    >>
    >
    > Zdaje się, że nie rozumiesz, że czym innym jest wpis w księdze
    > wieczystej właściciela przyznającego prawo wszystkim chętnym do
    > korzystania z jego prywatnej własności, a czymś zupełnie innym jakiś
    > wyimaginowany przepis, nakazujący właścicielowi udostępnianie tej
    > własności wszystkim chętnym.

    Sąd działa z ramach prawa? Działa. Przepis dostałeś? Dostałeś.

    Shrek


  • 115. Data: 2018-09-10 07:04:51
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 06.09.2018 o 07:28, Marcin Debowski pisze:

    > Zdecydowanie nie uważam, że korzystanie publiczne z terenu spółdzielni
    > jest ok. Taka własność jak każda inna. To że akurat spółdzielnie
    > należaoby przymuszać wynika z uwarunkowań historycznych a nie formy
    > własności. Jakby to było klasycznie prywatne to byłbym konsekwentny i
    > myślał tak samo.

    Czyli jednak uważasz, że własność spółdzielni jest gorsza od "prywatnej".

    Prawdę mówiąc nie uważam, żeby korzystanie z terenu spółdzielni i
    niechodzenie na siłę dookoła tylko główymi ulicami było nie ok.

    >> BTW - nadal pytam o ten fregment miasta o ulicach 500x500 i pogrodzonym
    >> wszystko wokoło. Zmalazłem jeden - jest powszechnie uważany za
    >> największą porażkę urbanistyczną Warszawy. A teraz wyobraź sobie pół
    >> dzielnicy na kształt mordoru
    >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Mordor_na_Domaniewskie
    j
    >
    > "Nazwa częściowo wynika z ogromnych problemów komunikacyjnych w tym
    > miejscu. Na terenach Służewca Przemysłowego w Warszawie (w okolicach
    > ulicy Domaniewskiej) powstało drugie co do wielkości osiedle biurowców w
    > Polsce[potrzebny przypis]. Budowa biurowców wyprzedziła rozwój
    > infrastruktury komunikacyjnej."
    >
    > To pewnie kiedys ta infrastruktura nadąży. Przystanki dają się też
    > przesuwać. Swoją drogą, to tez może być sposób na co bardziej
    > egoistycznych latyfundystów.

    Ale jaką infrastrukturę? Są ulice co 300-500 metrów i musi wystarczyć -
    reszta jest swięce prywatna i nikomu nic do tego.

    Shrek


  • 116. Data: 2018-09-10 07:16:02
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.09.2018 o 22:46, Mateusz Bogusz pisze:
    > W dniu 05.09.2018 o 07:10, Shrek pisze:
    >> jakbyś płacił tylko składki w luxmedzie (i oczywiście nie wpuszczał
    >> tam "obcych") i na tej podstawie chciałbyś się wbić do NFZu.
    >
    > A to inaczej widzimy tą dyskusję. Bo dla mnie w tym przykładzie, osoba
    > opłaca i lux i NFZ.

    A mieszkasz "u siebie" i drugiem mieszkanie masz w spółdzielni. Bo jak
    nie to zgodnie z twoją analogią - ty mieszkasz w swoim getcie i na teren
    spółdzielni nie masz wstępu. A spółdzielnie mają często po połowę dzielnic.

    Shrek


  • 117. Data: 2018-09-10 07:49:49
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    W dniu 10.09.2018 o 07:16, Shrek pisze:
    > A mieszkasz "u siebie" i drugiem mieszkanie masz w spółdzielni. Bo jak
    > nie to zgodnie z twoją analogią - ty mieszkasz w swoim getcie i na teren
    > spółdzielni nie masz wstępu. A spółdzielnie mają często po połowę dzielnic.

    Jeżeli mieszkańcy spółdzielni nie chcą żeby im "obcy" chodzili po
    chodnikach, to niech się odgrodzą/postawią tabliczki/znaki. Wolno im. A
    Ty mam wrażenie masz ból dupy.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 118. Data: 2018-09-10 11:01:15
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Mateusz Bogusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pn50m6$huh$...@n...news.atman.pl...
    >W dniu 10.09.2018 o 07:16, Shrek pisze:
    >> A mieszkasz "u siebie" i drugiem mieszkanie masz w spółdzielni. Bo
    >> jak nie to zgodnie z twoją analogią - ty mieszkasz w swoim getcie i
    >> na teren spółdzielni nie masz wstępu. A spółdzielnie mają często po
    >> połowę dzielnic.

    >Jeżeli mieszkańcy spółdzielni nie chcą żeby im "obcy" chodzili po
    >chodnikach, to niech się odgrodzą/postawią tabliczki/znaki. Wolno im.

    Myslisz, ze tabliczki pomogą ?

    >A Ty mam wrażenie masz ból dupy.

    No, sprawa sie zaczela raczej odwrotnie - ktos sie ogrodzil, a ktos
    inny musi okrazac ...

    A teraz nowe czasy - "my tu kupilismy drozsze mieszkania, bo parking
    duzy i plac zabaw dla dzieci, a teraz nam przychodza dzieci z blokow
    obok".


    J.


  • 119. Data: 2018-09-10 11:20:07
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-09-06 o 20:15, Kris pisze:
    > W dniu czwartek, 6 września 2018 09:26:56 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
    >> W dniu 2018-09-05 o 20:24, Kris pisze:
    >>> Liwiusz twierdził że mieszkanie to demagogia w kontekście dyskusji o drodze to ja
    zapytałem czy podwórko przed domem albo taras to tez demagogia? Gdzie jest granica?
    >>
    >> Widzę właśnie, że nie widzisz różnicy, stąd dyskusja z tobą jest
    >> bezcelowa, skoro nie czujesz tematu.
    >>
    > Mam dom, taras i drogę, I nie czyje tematu dlaczego akurat miałbym udostępniać
    drogę wszystkim którzy mają ochotę przejść a udostępnianie domu to demagogia
    > PS
    > Jak złamiesz nogę na dziurze w mojej drodze to mnie o odszkodowanie pewnie bez
    skrupułów zaskarżysz
    >

    Ale tu problemem jest stan zastany po minionym ustroju i bałagan w
    dokumentacji. Pisałem w innym miejscu, są przygotowane ciągi
    komunikacyjne (czasami nawet ulice, gdzie trudno powiedzieć, że jest to
    droga wewnętrzna, a takich rzeczy czasami się dopatrują urzednicy po
    czasie, albo przy okazji sprawy sądowej). Dzielenie powinno - jesli
    istnieje wyglądać zdziebko inaczej i nie byłoby problemów. Natomiast to
    jak się przeprowadza to przypomina mi mniej więcej przygotowanie planów
    nowej komunikacji w mieście, którego się nie zna i widziałem takie
    plany przygotowane przez jedna firmę, gdzie autobusy miały jeździć pod
    prąd bo autor planów nie znał miasta, a na planach nie miał wyraźnie
    oznaczonych ulic jednokierunkowych....

    http://kaczus.ppa.pl
    --


  • 120. Data: 2018-09-10 12:20:53
    Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 2018-09-10 o 11:20, Tomasz Kaczanowski pisze:

    >
    > Ale tu problemem jest stan zastany po minionym ustroju i bałagan w
    > dokumentacji.

    Akurat nie o tym pisaliśmy.
    Rzecz w tym, że jeden z dyskutantów tak się zapultał w zeznaniach, aż
    wreszcie zaczął udowadniać, że na podstawie jakichś przepisów każdy
    właściciel posesji musi umożliwić mu korzystanie z tej nieruchomości.
    Nie dociera do niego, że na swój prywatny teren nikt nie musi go
    wpuścić. Że nie ma żadnych przepisów nakazujących wpuszczanie wszystkich
    chętnych na czyjś prywatny teren.
    A prywatne ulice w miastach nie są czymś niespotykanym:

    http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/krakow-maja-pla
    cic-za-droge-do-domu-powod-ulica-bytomska,2048858,ar
    tgal,t,id,tm.html

    https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Prywatna-ulica-
    zamknieta-mieszkancy-bez-dojazdu-do-domu-n56674.html

    --
    Akarm
    http://bykom-stop.cba.pl/
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1