eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 312

  • 281. Data: 2007-11-27 23:18:30
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Jacek Krzyzanowski wrote:
    > Dnia Tue, 27 Nov 2007 04:44:39 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >> W sklepie w godzinach jego otwarcia nawet właściciel nie jest uprawniony
    >> do nakazywania opuszczenia lokalu.
    >
    > Gdyz poniewaz? Jest ja najbardzie uprawniony, poniewaz to jego lokal.

    Eksterytorialny?

    Bo jeśli nie, to przepisy obowiązują. A przepisy chronią konsumenta -
    choćby w KW jest stosowny zapis zabraniający odmawiania sprzedaży. A tym
    samym i "wypraszania".

    Było to już wielokrotnie, także w tym wątku - łaskawie uważniej czytaj,
    co się pisze.


  • 282. Data: 2007-11-28 03:17:34
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Robert Tomasik pisze:
    > Ochroniarz działa na zlecenie właściciela sklepu.

    I co z tego? Nie jest sprzedawcą.

    > No przecież idąc Twoim
    > tokiem rozumowania, to w takiej spółce prawa handlowego w ogóle nie
    > mogło by dojść do popełnienia takiego przestępstwa, bo spółka sama go
    > nie popełni, a pracownicy - Twoim zdaniem - dopuścić się go nie mogą. W
    > mojej ocenie ten pogląd jest nietrafny.

    O ile pracownik nie zajmuje się sprzedażą, to wykroczenia nie może się
    dopuścić. Ochroniarz nie zajmuje się nią. Inni pracownicy mogą.

    KG


  • 283. Data: 2007-11-28 03:18:19
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Andrzej Lawa pisze:
    > Bo jeśli nie, to przepisy obowiązują. A przepisy chronią konsumenta -
    > choćby w KW jest stosowny zapis zabraniający odmawiania sprzedaży. A tym
    > samym i "wypraszania".

    Od kiedy to jest to samo?

    > Było to już wielokrotnie, także w tym wątku - łaskawie uważniej czytaj,
    > co się pisze.

    Szkoda że niektórzy czytają i nie rozumieją.

    KG


  • 284. Data: 2007-11-28 03:20:37
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Robert Tomasik pisze:
    > Stara rzymska zasada mówi, że nikt nie może przekazać więcej praw, niż
    > sam posiada. Właściciel sklepu nie może w drodze regulaminu mi nic
    > nakazać. Nie może, bo ja nie mam obowiązku tego jego regulaminu w ogóle
    > czytać. Użycie do tego celu ochroniarza niczego nie zmienia w kwestii
    > prawnej.

    Ależ tu nie chodzi o regulamin, a o zasady na jakich zostaje ci
    umożliwione przebywanie na terenie, który nie jest Twoją własnością.
    Wola dysponenta terenu może być wyrażona w różny sposób, także za
    pośrednictwem pracownika ochrony czy nalepki na drzwiach.

    KG


  • 285. Data: 2007-11-28 04:49:28
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Johnson pisze:
    > Może Kam ma ochotę napisać to jeszcze raz :)

    nie bardzo
    poza tym ma co robić

    KG


  • 286. Data: 2007-11-28 16:37:44
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    Dnia Wed, 28 Nov 2007 00:18:30 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Bo jeśli nie, to przepisy obowiązują. A przepisy chronią konsumenta -
    > choćby w KW jest stosowny zapis zabraniający odmawiania sprzedaży. A tym
    > samym i "wypraszania".

    Zabraniaja _nieuzasadnionej_ odmowy sprzedazy, a nie wyproszenia z lokalu.
    Masz w koszyku mleko, to placisz za nie i opuszczasz sklep. Nikt Ci
    sprzedazy nie odmawia.

    > Było to już wielokrotnie, także w tym wątku - łaskawie uważniej czytaj,
    > co się pisze.

    Alez ja doskonale pamietam ten nieszczesny kodeks wykroczen. Tylko, ma sie
    on nijak do wyproszenia fotografa ze sklepu.
    BTW - przepis jest rownie aktualny jak zakaz spekulacji. PRL juz sie
    skonczyl. Skoro klient nie jest zmuszany do zakupu towaru, to sprzedawca
    nie powinien byc zmuszany do jego sprzedazy.


    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK .
    . Skierniewice Jesli nie masz pomyslu na 1% podatku .
    .......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl .


  • 287. Data: 2007-11-28 19:54:12
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fiimq4$bjb$3@inews.gazeta.pl kam <x#k...@w...pl#x>
    pisze:

    >> Stara rzymska zasada mówi, że nikt nie może przekazać więcej praw, niż
    >> sam posiada. Właściciel sklepu nie może w drodze regulaminu mi nic
    >> nakazać. Nie może, bo ja nie mam obowiązku tego jego regulaminu w ogóle
    >> czytać. Użycie do tego celu ochroniarza niczego nie zmienia w kwestii
    >> prawnej.
    > Ależ tu nie chodzi o regulamin, a o zasady na jakich zostaje ci
    > umożliwione przebywanie na terenie, który nie jest Twoją własnością.
    Regulamin to właśnie zbiór zasad.
    Nie jest też tak, właściciel terenu może ustalać zasady w sposób dowolny.

    > Wola dysponenta terenu może być wyrażona w różny sposób, także za
    > pośrednictwem pracownika ochrony czy nalepki na drzwiach.
    Wola ta powinna być jednak wyrażona w sposób taki, aby druga strona mogła
    się z nią zapoznać, co już może być dyskusyjne. Chodzi tu o jedną z kwestii,
    z którymi nie poradził sobie Johnson - wchodzę na teren parkingu (przy
    wejściu brak jakichkolwiek informacji), robię zdjęcia po jakims czasie
    podchodzi ochroniarz i twierdzi, że nie wolno.
    I tu druga kwestia - skąd osoba ma wiedzieć (mieć pewność), że ochroniarz w
    ogóle jest upoważniony do wyrażania woli w imieniu dysponenta i czy to co
    mówi jest prawdą?

    --
    Jotte


  • 288. Data: 2007-11-28 20:23:23
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    kam pisze:

    > poza tym ma co robić
    >

    U mnie stoi że napisałeś to o 05:49 ;)
    Co ty o tej porze masz co robić ? ;)


    --
    @2007 Johnson

    "Mądrość jest córką doświadczenia"


  • 289. Data: 2007-11-28 20:24:54
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Jotte pisze:

    > Chodzi tu o jedną z kwestii, z którymi nie poradził sobie Johnson

    łeee ??



    --
    @2007 Johnson

    "Mądrość jest córką doświadczenia"


  • 290. Data: 2007-11-28 20:33:40
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Jotte pisze:
    > Regulamin to właśnie zbiór zasad.

    niekoniecznie

    > Nie jest też tak, właściciel terenu może ustalać zasady w sposób dowolny.

    owszem

    > Wola ta powinna być jednak wyrażona w sposób taki, aby druga strona
    > mogła się z nią zapoznać, co już może być dyskusyjne. Chodzi tu o jedną
    > z kwestii, z którymi nie poradził sobie Johnson - wchodzę na teren
    > parkingu (przy wejściu brak jakichkolwiek informacji), robię zdjęcia po
    > jakims czasie podchodzi ochroniarz i twierdzi, że nie wolno.

    i masz się dostosować albo opuścić teren
    nie jesteś karany za to co zrobiłeś

    > I tu druga kwestia - skąd osoba ma wiedzieć (mieć pewność), że
    > ochroniarz w ogóle jest upoważniony do wyrażania woli w imieniu
    > dysponenta i czy to co mówi jest prawdą?

    zdrowy rozsądek

    KG

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1