eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dla niedowiarka Roberta Tomasika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2018-04-02 20:47:28
    Temat: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>



    18 lat bezprawnego pobytu za kratkami w wyniku szeregu błędów policji,
    prokuratury, w końcu sądów I i II instancji, zamieniły życie Tomasza
    Komendy w piekło. Teraz niesłusznie skazany mężczyzna próbuje ułożyć
    sobie życie na nowo i nadrobić stracony czas. O pierwszych dniach na
    wolności Tomasz Komenda opowiedział reporterowi "Superwizjera" TVN24.

    Traumę, którą przeszedł Tomasz Komenda, trudno sobie nawet wyobrazić. W
    2000 roku skazany na karę 25 lat więzienia za gwałt i zamordowanie
    Małgosi Kwiatkowskiej, po 18 latach odsiadki, wyszedł na wolność. Za
    kratami siedział, bo "pasował" do rysopisu, bo wersję śledczych
    potwierdziła sąsiadka, bo pomyliła się policja, potem pomyłkę powieliła
    prokuratura, a na sam koniec błędny wyrok wydawały sądy. Nie pomagały
    kolejne odwołania. Za każdym razem wymiar sprawiedliwości wydawał
    jednoznaczny wyrok: 25 lat więzienia. Za zbrodnie, których Tomasz
    Komenda nie popełnił. Na wolność wyszedł po 18 latach. W rozmowie z
    reporterem "Superwizjera" Tomasz Komenda wyznał, że wyszedł na wolność
    dzięki Janowi Pawłowi II.

    - Miałem obrazek Ojca Świętego w celi. Obiecałem mu, że jeśli wyjdę na
    wolność, to pojadę do Rzymu, by odwiedzić jego grób - powiedział Tomasz
    Komenda. Podróż do Watykanu to jego marzenie. Jak dodał mężczyzna, jest
    z siebie dumny, że wytrzymał tyle lat za kratami. 18 lat na to czekałem
    i w końcu się doczekałem - wyznał.

    28 marca portal Onet.pl opisał, że Tomasz Komenda mógł wyjść na wolność
    już w 2010 roku, kiedy to prokurator Bartosz Biernat dopatrzył się wielu
    nieprawidłowości w aktach. Zaniepokojny śledczy przedstawił swoje
    wnioski przełożonym, ale ci odsunęli go od sprawy i kategorycznie
    zabronili rozmawiać o ustaleniach. - Później Biernat miał jeszcze
    usłyszeć, że przez wykryte przez niego nieprawidłowości w śledztwie
    kłopoty może mieć wielu ludzi i że lepiej nie zajmować się tą sprawą,
    ponieważ przeszła przez trzy instancje i gdyby teraz coś wyszło, to by
    było trzęsienie ziemi - czytamy na portalu Onet.pl.

    Teraz Tomasz Komenda będzie mógł domagać się wielkiego odszkodowania.
    Jego pełnomocnikiem jest Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.

    Niesłusznie skazany mężczyzna będzie otrzymywał rentę w wysokości 4
    tysięcy brutto. Decyzję podjął premier Mateusz Morawiecki.

    Zobacz także: Pierwszy tydzień na wolności Tomasza Komendy. Matka mówi o
    szczegółach
    tagi: tomasz komenda miłoszyce tomasz komenda morderstwo tomasz komenda
    na wolności tomasz komenda niewinny tomasz komenda wrocław wyszedł po 18 lat

    Żródło: se.pl


    --
    animka


  • 2. Data: 2018-04-02 20:53:28
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 02-04-18 o 20:47, Animka pisze:

    Ale co tu nowatorskiego?


  • 3. Data: 2018-04-03 18:37:23
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2018-04-02 o 20:53, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 02-04-18 o 20:47, Animka pisze:
    >
    > Ale co tu nowatorskiego?

    Mialeś obiekcje co do prokuratora. Tu o nim napisae i dlatego
    zamieściłam ten tekst.


    --
    animka


  • 4. Data: 2018-04-03 19:57:02
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: Sonn <x...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-04-03 o 18:37, Animka pisze:
    > W dniu 2018-04-02 o 20:53, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 02-04-18 o 20:47, Animka pisze:
    >>
    >> Ale co tu nowatorskiego?
    >
    > Mialeś obiekcje co do prokuratora. Tu o nim napisae i dlatego
    > zamieściłam ten tekst.
    >
    >

    To najpierw doczytaj kto, kiedy prowadził śledztwo, jaki był jego
    przebieg i co miał do tego Kaczyński

    --
    Sonn


  • 5. Data: 2018-04-04 14:17:02
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-04-02 o 20:47, Animka pisze:
    >
    >
    > 18 lat bezprawnego pobytu za kratkami w wyniku szeregu błędów policji,
    > prokuratury, w końcu sądów I i II instancji, zamieniły życie Tomasza
    > Komendy w piekło. Teraz niesłusznie skazany mężczyzna próbuje ułożyć
    > sobie życie na nowo i nadrobić stracony czas. O pierwszych dniach na
    > wolności Tomasz Komenda opowiedział reporterowi "Superwizjera" TVN24.
    >

    Sądy, prokuratura - rozumiem.
    Ale na czym polegały błędy policji z powodu których T. Komenda został
    skazany?

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 6. Data: 2018-04-04 19:01:48
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 4 Apr 2018 14:17:02 +0200, Wojtek napisał(a):
    > W dniu 2018-04-02 o 20:47, Animka pisze:
    >> 18 lat bezprawnego pobytu za kratkami w wyniku szeregu błędów policji,
    >> prokuratury, w końcu sądów I i II instancji, zamieniły życie Tomasza
    >> Komendy w piekło. Teraz niesłusznie skazany mężczyzna próbuje ułożyć
    >> sobie życie na nowo i nadrobić stracony czas. O pierwszych dniach na
    >> wolności Tomasz Komenda opowiedział reporterowi "Superwizjera" TVN24.
    >>
    > Sądy, prokuratura - rozumiem.
    > Ale na czym polegały błędy policji z powodu których T. Komenda został
    > skazany?

    a na czym prokuratury ? sad skazuje :-)

    Ale sprawa jest rozwojowa

    https://www.wprost.pl/kraj/10115394/fakt-tomasz-kome
    nda-zostal-niewinnie-skazany-rowniez-za-inny-gwalt.h
    tml

    Tu akurat rozumiem, ze policja chciala sobie poprawic statystyki,
    pokurator pochwalic za dobrze wykonana robote (... skoro podejrzanemu
    nie wyplacono odszkodowania), sad tez zasluguje na pochwale - ale II
    instancji, bo co robil ten pierwszy ?

    J.


  • 7. Data: 2018-04-05 10:43:17
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: Wojtek <w...@o...pl>

    W dniu 2018-04-04 o 19:01, J.F. pisze:

    >
    > a na czym prokuratury ? sad skazuje :-)
    >

    W zasadzie masz rację. Prokurator zawalił, bo był zapracowany tak że nie
    miał czasu zapoznać się ze sprawą. Sędziowie - wiadomo - roztargnieni i
    zapracowani. Wygląda na to, że to jednak policja jest tu winna.

    A tak poważniej: błędy policji widziałbym w nie zabezpieczeniu dowodów
    czy fałszowaniu dowodów. Czy ktoś stawia takie zarzuty policji? Bo od
    oskarżenia (a więc i weryfikacji dowowdów) jest, jak mi się wydaje,
    prokurator. A potem sąd - jak powiedziałeś - od skazania. Więc sprawa
    powinna zatrzymać się na prokuratorze. Policja nie jest, jak mi się
    wydaje, od oskarżania czy weryfikowania dowodów.

    A tak swoją szosą zastanawia mnie jak wyglądać musiał sam proces -
    prokurator nie znający sprawy przekonuje sąd o winie niewinnej osoby.
    Jedyne moje wytłumaczenie tej sprawy to korupcja. Bo trudno mi tu
    zauważyć błędy, pomyłki.

    Pozdrawiam,
    Wojtek


  • 8. Data: 2018-04-05 10:55:34
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl>

    Wojtek <w...@o...pl> pisze:
    > W dniu 2018-04-04 o 19:01, J.F. pisze:
    >> a na czym prokuratury ? sad skazuje :-)
    >
    > W zasadzie masz rację. Prokurator zawalił, bo był zapracowany tak że
    > nie miał czasu zapoznać się ze sprawą. Sędziowie - wiadomo -
    > roztargnieni i zapracowani. Wygląda na to, że to jednak policja jest
    > tu winna.
    >
    > A tak poważniej: błędy policji widziałbym w nie zabezpieczeniu dowodów
    > czy fałszowaniu dowodów. Czy ktoś stawia takie zarzuty policji? Bo od
    > oskarżenia (a więc i weryfikacji dowowdów) jest, jak mi się wydaje,
    > prokurator. A potem sąd - jak powiedziałeś - od skazania. Więc sprawa
    > powinna zatrzymać się na prokuratorze. Policja nie jest, jak mi się
    > wydaje, od oskarżania czy weryfikowania dowodów.
    >
    > A tak swoją szosą zastanawia mnie jak wyglądać musiał sam proces -
    > prokurator nie znający sprawy przekonuje sąd o winie niewinnej
    > osoby. Jedyne moje wytłumaczenie tej sprawy to korupcja. Bo trudno mi
    > tu zauważyć błędy, pomyłki.

    A to nie efekt "szerokiego rozłożenia winy"? Jak winni są policjanci,
    prokuratorzy i sędziowie _trzech_ instancji to do kurwy nędzy tak
    naprawdę nikt nie jest (poważniej) winny.

    Jak z tego mają wynikać jakieś "nieśmieszne wnioski naprawcze" to trzeba
    mówić o winie/zaniedbaniu konkretnych _wymienionych z nazwiska_ osób.
    IMHO Tylko to może doprowadzić do rezultatów na skutek zabawy w
    przerzucanie się gorącym kartoflem winy _naprawdę na ostro_.
    Jak się takich spraw nie tuszuje co czasem z czasem wypływają,
    jak przenigdy nie wypływają najprawdopodobniej nie dlatego że ich nie ma.
    Jak jedynym z nich wnioskiem ma być "ma zostać praktycznie tak jak było"
    to kiła i mogiła.

    --
    A. Filip
    | Nawet jeśli kogoś odprowadza się tysiąc mil, następuje ostateczny
    | moment rozstania. (Przysłowie chińskie)


  • 9. Data: 2018-04-05 15:19:49
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojtek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pa4nn2$92g$...@p...wsisiz.edu.pl...
    W dniu 2018-04-04 o 19:01, J.F. pisze:
    >> a na czym prokuratury ? sad skazuje :-)

    >W zasadzie masz rację. Prokurator zawalił, bo był zapracowany tak że
    >nie miał czasu zapoznać się ze sprawą. Sędziowie - wiadomo -
    >roztargnieni i zapracowani. Wygląda na to, że to jednak policja jest
    >tu winna.

    >A tak poważniej: błędy policji widziałbym w nie zabezpieczeniu
    >dowodów czy fałszowaniu dowodów. Czy ktoś stawia takie zarzuty
    >policji? Bo od oskarżenia (a więc i weryfikacji dowowdów) jest, jak
    >mi się wydaje, prokurator. A potem sąd - jak powiedziałeś - od
    >skazania. Więc sprawa powinna zatrzymać się na prokuratorze. Policja
    >nie jest, jak mi się wydaje, od oskarżania czy weryfikowania dowodów.

    Ba, u nas nawet nie jest od "prowadzenia sledztwa", bo to rola
    prokuratora.
    A jednak ... jakos tam musialo im zalezec, skoro przymuszali do
    przyznania sie.
    A moze prorok kazal przymusic ?

    >A tak swoją szosą zastanawia mnie jak wyglądać musiał sam proces -
    >prokurator nie znający sprawy przekonuje sąd o winie niewinnej osoby.
    >Jedyne moje wytłumaczenie tej sprawy to korupcja. Bo trudno mi tu
    >zauważyć błędy, pomyłki.

    Ponoc u nas sie czesto zdarza - prokurator odchodzi, dostaje awans,
    czy ulega zmianie, nastepca staje przed sadem.
    I ma "bogaty material dowodowy" zebrany przez posrednikow, za to nie
    ma czasu na zapoznanie.

    Z kolei u nas to sedzia ma "dojsc prawdy", zapoznac sie z aktami,
    dowodami, swiadkami, a na koniec skazac i napisac uzasadnienie, ze
    dowody go przekonaly :-)
    A nie, ze bezstronnie ocenia sprawe.

    Mialo sie zmienic, sie nie zmienilo.
    Kto wie czy nie dobrze, bo potem z jednej strony bylby prokurator, z
    drugiej zabiegany obronca z urzedu, a z trzeciej sedzia, ktory ma sie
    nie zaglebiac tylko oceniac co mu mowia ...

    A tu ... niektorzy mowia, ze poprawnie skazano - bylo "pozytywne"
    badanie DNA, bylo badanie zapachu, bylo podobienstwo do portretu
    pamieciowego.
    Gdzies tam tylko swiadkowie z alibi. Cholera wie jak to z nimi bylo,
    ze sad zlekcewazyl.

    No i bylo bylo przyznanie do winy, potem odwolane, ale u nas odwolanie
    mniej istotne.

    Moze po prostu mial pecha.
    Bo w korupcje to srednio wierze, kto mialby kogo przekupywac. Chyba,
    ze sedzia czekal :-)

    A teraz ... poczekamy, zobaczymy, moze kolejnego wrabiaja :-(

    J.



  • 10. Data: 2018-04-05 20:38:20
    Temat: Re: Dla niedowiarka Roberta Tomasika
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2018-04-05 o 10:55, A. Filip pisze:
    > Wojtek <w...@o...pl> pisze:
    >> W dniu 2018-04-04 o 19:01, J.F. pisze:
    >>> a na czym prokuratury ? sad skazuje :-)
    >>
    >> W zasadzie masz rację. Prokurator zawalił, bo był zapracowany tak że
    >> nie miał czasu zapoznać się ze sprawą. Sędziowie - wiadomo -
    >> roztargnieni i zapracowani. Wygląda na to, że to jednak policja jest
    >> tu winna.
    >>
    >> A tak poważniej: błędy policji widziałbym w nie zabezpieczeniu dowodów
    >> czy fałszowaniu dowodów. Czy ktoś stawia takie zarzuty policji? Bo od
    >> oskarżenia (a więc i weryfikacji dowowdów) jest, jak mi się wydaje,
    >> prokurator. A potem sąd - jak powiedziałeś - od skazania. Więc sprawa
    >> powinna zatrzymać się na prokuratorze. Policja nie jest, jak mi się
    >> wydaje, od oskarżania czy weryfikowania dowodów.
    >>
    >> A tak swoją szosą zastanawia mnie jak wyglądać musiał sam proces -
    >> prokurator nie znający sprawy przekonuje sąd o winie niewinnej
    >> osoby. Jedyne moje wytłumaczenie tej sprawy to korupcja. Bo trudno mi
    >> tu zauważyć błędy, pomyłki.
    >
    > A to nie efekt "szerokiego rozłożenia winy"? Jak winni są policjanci,
    > prokuratorzy i sędziowie _trzech_ instancji to do kurwy nędzy tak
    > naprawdę nikt nie jest (poważniej) winny.
    >
    > Jak z tego mają wynikać jakieś "nieśmieszne wnioski naprawcze" to trzeba
    > mówić o winie/zaniedbaniu konkretnych _wymienionych z nazwiska_ osób.
    > IMHO Tylko to może doprowadzić do rezultatów na skutek zabawy w
    > przerzucanie się gorącym kartoflem winy _naprawdę na ostro_.
    > Jak się takich spraw nie tuszuje co czasem z czasem wypływają,
    > jak przenigdy nie wypływają najprawdopodobniej nie dlatego że ich nie ma.
    > Jak jedynym z nich wnioskiem ma być "ma zostać praktycznie tak jak było"
    > to kiła i mogiła.

    Dobrze, że minister Ziobro zapowiedział dalsze śledztwo w tej sprawie.
    No i dobrze, że jeden winny (czy niewinny) już siedzi. Teraz matka tego
    winnego-niewinnego płacze, że synka osądzono niesprawiedliwie, bo to
    taki dobry chłopak jest.

    --
    animka

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1