w przypadku bezdzietnego malzenstwa, polowe wartosci np. mieszkania po
smierci malzonka, zgodnie z prawem spadkowym otrzymuje rodzina zmarlego
malzonka, czyli rodzice i rodzenstwo, prawda? a jesli ja chcialabym
zabezpieczyc interesy mojego meza i zrobic tak, zeby nie mial klopotow
finansowych po mojej smierci, to jak to zrobic? domyslam sie, ze powinnam
spisac testament u notariusza. ale przynajmniej z filmow wiem, ze pazerna
rodzina czesto chce podwazyc taki testament. jak tego uniknac? czy koszt
testamentu zalezy od wartosci przepisanej rzeczy? czy to droga sprawa?