eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprokuratura w Miechowie › Re: prokuratura w Miechowie
  • Data: 2021-04-02 18:45:11
    Temat: Re: prokuratura w Miechowie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 02.04.2021 o 17:09, J.F. pisze:

    >>> Szczegolnie jak sie uzasadni interesem prawnym ?
    >> Od tego jest prokurator.
    > A jak masz prywatny interes ?

    Z tajemnicą telekomunikacyjną nie przerabiałem, ale gdybym miał taki
    problem przeanalizował bym, czy można się do sądu zwrócić o zarządzenie
    tymczasowe.

    >>> Nie, jesli sprawa juz umorzona. Ale widac umorzona nie byla, lub
    >>> wznowiono, skoro "Prokurator Agnieszka Kupracz 16 października 2015
    >>> zwróciła się do sieci PLAY po raz kolejny o ujawnienie połączeń. I po
    >>> raz kolejny wysłała błędny numer telefoniczny. Przedstawiciel sieci
    >>> po raz drugi odpowiedział, że połączeń nie stwierdzono"
    >> Co zresztą można było0 przewidzieć, skoro wcześniej ich nie było.
    > za to trudniej przewidziec, ze sie drugi raz pomyli.

    To jest fakt i jest to intrygujące. Nie wiemy, z czego ów błąd wynikał.
    Po za tym pierwszy raz się spotykam z sytuacją, ze Prokurator żąda
    wykazu połączeń pomiędzy numerami. Przeważnie żąda się bilingu jednego
    lub kilku numerów i samemu ustala te interesujące. No ale może gdzie
    indziej są inne praktyki.
    >
    >>>> Reasumując, dziennikarze zebrali obszerny materiał dowodowy
    >>>> świadczący o licznych połączeniach telefonicznych i dziwią się, że
    >>>> nikt nie chciał księdza za zgwałcenie ścigać.
    >>> No ale przyznasz, ze prokurator dwukrotnie mylacy numery, przez co
    >>> "nie ma dowodu", to jest jakies kuriozum ...
    >> Ale dowodów na co? Oczywiście, prokurator błędów popełniać nie powinien,
    > Raz sie moze zdarzyc, ale dwa razy z rzedu ?
    > A zapytala trzeci raz ?

    Nie mam zielonego pojęcia. Intrygujące jest, czemu dziennikarze nie
    zapytali, bo może to im burzyło koncepcję, bo ostatecznie zaciągnięto
    wymagane dane i nic tam nie znaleziono. No i jak tu pieniaczyć się o ten
    błąd?
    >
    >> tym nie mniej w sprawie o zgwałcenie SMS-y, to by miały znaczenie,
    >> jakbyśmy nie znali sprawcy. Wówczas po połączeniach można wytypować.
    > Za to moze miec znaczenie w ocenie wiarygodnosci poszkodowanej.

    Jeśli ksiądz wysyła do dziewczynki kilkaset wiadomości / połączeń, noto
    faktycznie jest niepokojący stan. Ale nadal nie jest to dowód
    zgwałcenia. Zgwałcenie jest wrednym przestępstwem. Przeważnie ofiara i
    sprawca są sami. Ciężko o dowody. Przecież nawet wykazanie, ze pomiędzy
    ofiarą i sprawcą doszło do zbliżenia nie jest dowodem zgwałcenia.

    Znam sytuacje, gdy sama zgwałcona nie czuła się zgwałcona, ale nie miała
    18 lat (ale powyżej 15) i rodzice składali zawiadomienie o zgwałceniu.
    Oczywiście utrzymywanie stosunków intymnych przez księdza jest może i
    naganne moralnie, ale to nadal nie jest zgwałcenie.
    >
    >>> W dodatku mamy rok 2021, to co - nie bylo czasu na uzupelnienie
    >>> materialu ? Chyba, ze jak mowisz - byly dowody - na duza ilosc
    >>> polaczen i SMS ...
    >> Teraz już tych danych nie ma. Zajrzyj do ustawy. 366 dnia od połączenia
    >> retencyjne dane są usuwane.
    > Teraz nie ma, ale w 2016 jeszcze byly.

    Powinny być i to po obydwu stronach. Należało pobrać dane z obydwu
    bilingów i je zbadać.
    >
    >>> SMS powinny sie gdzies tam w telefonach zapisac, prokutor zabrala
    >>> ksiedzu telefon do analizy ?
    >> Powinny, choć po pierwsze trzeba znaleźć właściwy telefon. po drugie
    >> umieć go odblokować.
    > da sam, albo zamknac za mataczenie :-P

    Oooo! Grubo :-) Po pierwsze mógł zmienić telefon i poprzedni wywalić
    albo zgubić. Po drugie gość może mieć w urządzeniu jakieś inne rzeczy,
    których ujawniać by nie chciał. Po trzecie, to pamiętaj o treści art.
    183 kpk. Ma prawo odmówić odpowiedzi. Po czwarte, by zatrzymać, trzeba
    mieć choć jakąś poszlakę - setki połączeń, to cienka poszlaka. Ba, ja
    bym nawet rozwinął, że dowód niewinności. Jeśli się z nią spotykał - bo
    przecież nie gwałcił ją SMS-owo - to po co wysyłał te wiadomości?
    >
    >> No i nadal, cokolwiek by w tych SMS-ach nie było,
    >> to będą to co najwyżej poszlaki na zgwałcenie, a nie dowody. No chyba,
    >> ze ją SMS-ami gwałcił.
    > Cos tam z tresci moze sie da wywnioskowac.
    > Chocby i podstawe do "innych czynnosci seksualnych" ..

    To prędzej, o ile ofiara nie ma 15-tu lat.
    >
    > A tak sie jeszcze zastanawiam ... a co robi w sprawie ta nowa komisja ?
    > Nic nie robi, bo sprawy nie ma, wszak prawomocnie umorzona ?

    Wiesz, jakby od razu wywalili, to by było larum. A tak, to będą badać i
    nic nei znajdą, ale po wnikliwym zbadaniu. Próba wykazania zgwałcenia po
    kilku latach wygląda dość kiepsko.


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1