eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoproba zaplaty niepodpisana karta....w castoramie › Re: proba zaplaty niepodpisana karta....w castoramie
  • Data: 2013-01-22 15:32:13
    Temat: Re: proba zaplaty niepodpisana karta....w castoramie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 21 Jan 2013, news wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał:
    >> Regulamin to nie prawo :)
    >
    > Regulamin jest częścią umowy, no chyba że jest nie zgodny z prawem. Swoja
    > drogą do dziś zachodzę w głowę jak to jest że wpisy w umowę typu "jedna
    > strona może dowolnie zmieniać regulamin bez wiedzy i zgody drugiej strony"
    > jest zgodny z prawem?

    Trzeba przebić się przez zapisy wymogów ustaw - dawno tego nie robiłem,
    ale kiedyś sprawdzałem ścieżką od prawa bankowego do regulaminu: myk
    jest taki, że z ustawy wynika legalność zmiany stawek oraz niektórych
    innych zmian poprzez "publiczne powiadomienie".
    W czasach przedinternetowych sprowadzało się to do wywieszenia stosownego
    ogłoszenie we wszystkich oddziałach banku.
    Nie wszystko można w ten sposób zmieniać, stąd przy zmianach
    organizacyjnych w rodzaju fuzji występują "ulubione" (i umawiane
    później na .banki :)) zmiany w regulaminach w stylu: "bez opłat
    zmienione na zero złotych".
    Bo stawki można już zmieniać w tym trybie :>

    >> Właśnie dlatego kładę nacisk na odróżnienie *braku podpisu*
    >> od *sfałszowania*. Różnica jest dratmatyczna.
    >
    > Ale pani w supermarkecie tnąc kartę zapewne nic o fałszowaniu nie mówiła,

    Przedpiścia wrzucił jedno i drugie do wspólnego worka.
    Gdzieś dalej argumentował "skoro to nie fałszerstwo to czemu bankomat
    zatrzymuje kartę".
    No to wyjaśniam: "bo tak", i jest to najskuteczniejsza forma ujęcia
    w umowie :D

    > stwierdziła tylko że karta jest nieważna i pewnie zgodnie z regulaminem miała
    > rację:)

    Trzeba odróżnić *jej* regulamin (umowy sprzedawcy z organizacją
    "karcianą") od regulaminu posiadacza karty :)
    Przed posiadaczem karty bankowej (tj której właścicielem jest bank)
    osoba będąca pełnomocnikiem właściciela *nie* musi się tłumaczyć.
    "Zatrzymuję kartę, dziękuję".

    >> W myśl umowy karta jest własnością wystawcy (sprawdź
    >> w umowie) i on jest uprawniony, również przez pełnomocnika
    >> (to już wynika z prawa), do rozporządzania nią.
    >
    > Znowu zachodzę w głowę nad zgodnością z prawem owego zapisu, bo skoro karta
    > jest banku to powinienem mu ją zwrócić,

    No i zwraca, tak jak piszesz niżej.

    > niemniej karta jest nie moja, ale
    > pieniądze tak i zablokowanie mi do nich dostępu jest sprzeczne z umową:)

    Ależ nie, możesz je sobie nadal wziąć, tylko już nie kartą :)

    > Pewnie kasjerka tnąca nożycami kartę też była pełnomocnikiem banku i miała
    > prawo rozporządzać nią w imieniu banku do woli:)

    Tak właśnie: 95 KC.

    >> A widziałeś w .pl market, w którym to klient własnopalczaście
    >> przeciąga kartę przez czytnik? ;) No to tam nie jest spełniony
    >> warunek "dawania" ;)
    >
    > Nie widziałem w życiu takiego marketu a zwiedziłem ich kilka setek na terenie
    > całego kraju, pewnie wyjątki też istnieją:)

    Właśnie ktoś zapodał i szczęka mi opadła - poprzedni raz spotkałem
    się z takim "układem" (w Polsce! - ale nie, nie w markecie) w zeszłym
    tysiącleciu.
    Chyba się kiedyś wybiorę sprawdzić ;), szkoda że nie mam takiego
    gdzieś pod ręką :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1