eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2010-11-30 17:19:32
    Temat: Re: podsumowując...
    Od: mvoicem <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (30.11.2010 15:03), niusy.pl wrote:
    >
    > Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com>
    >
    >>>> Gdybys choc chwile zastanowił się nad tym, co sam wyżej napisałeś
    >>>> (najlepiej przed wysłaniem postu;-) to byc może zauwazyłbyś, ze
    >>>> pośrednio zawarta tam już odpowiedź na twoje watpliwości;- sam
    >>>> zauważasz, ze nie wszyscy ze spółdzielców mogą korzystać z zalet
    >>>> użytkowania odgrodzonych korytarzy i że ci tego dostepu pozbawieni
    >>>> tym, co z tego korzystają nawet zazdroszczą.
    >>>
    >>> Ale kto chce korzystać z korytarza obok drzwi sąsiada z innego piętra ?!
    >>> Pisałem o tym, że chcą korzystać z korytarza obok swoich drzwi a nie
    >>> chce im się lub nie mogą.
    >>
    >> A kto chce korzystać z przestrzeni koło mojego domu (zakładając że mam
    >> taki) i czemu nie może korzystać z tej koło swojego?
    >
    > A masz współwłasność z sąsiadem ? Bo mieszkańcy bloku mają.

    Teren publiczny, droga, łąki itd.... analogia do współwłasności korytarza.

    >
    >> A jednak jakbym chciał sobie ją "zabrać na wyłączne użytkowanie", to
    >> musiałbym ją albo kupić albo wynająć/wydzierżawić.
    >
    > Na pewno mówimy o wyłącznym użytkowaniu ?

    No przecież. Grupa sąsiadów objęła w wyłączne użytkowanie kawałek
    własności wspólnej.

    I ja nie mam nic przeciwko temu, zwłaszcza że nie mają nic przeciwko
    temu inni zainteresowani. Ale stanowczo muszę zaprotestować jak słyszę
    "a kto chce korzystać z korytarza obok drzwi sąsiada z innego piętra".
    Bo często chce. Jest to jakaś, niewielka bo niewielka, ale korzyść dla
    ogółu - możliwość korzystania z tego kawałka powierzchni.

    >
    >> W krajach anglosaskich (podobno) jest inna stawka podatku za grunt
    >> ogrodzony i nieogrodzony, z uzasadnieniem że przestrzeń jest publiczna
    >> i zabierając tą przestrzeń - zabierasz pewną korzyść ogółowi.
    >
    > A w Polsce doją za wywóz śmieci choćby nie było co wywozić. Co z tego
    > wynika ?

    No z wywozu śmieci w kontekście tego wątku to na 100% nic nie wynika :).

    >
    >>
    >> A w konkretnym przypadku widzę co najmniej 4 "kto chciałby"
    >> - dzieci lubią się ganiać. Ganianie się po oddzielonym korytarzu jest
    >> trudne; ....
    >
    > Dobra, ale to jest argument tylko za niewydzielaniem a tu spółdzielnia
    > opłaty wprowadza. Sprzedaje te wszystkie twoje "niedogodności" za 10zł

    No a za ile ma sprzedać? Niedogodności niewielkie to i opłata niewielka.

    Żeby nie było wątpliwości - uważam że w tej konkretnej sytuacji powinno
    się kazać spółdzielni spadać na drzewo; przedstawiona przez Roberta
    Tomasika analogia z klatkami schodowymi i domofonami jest jak
    najbardziej trafna.

    Ale nie przeginajmy w drugą stronę i nie dochodźmy do wniosku że
    "korytarz mój jest i tylko mój i nikomu do tego czy grodzę czy nie".

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 24.02.11 01:11 p 47
  • 24.02.11 01:12 p 47

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1