eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoobowiązek sprzedawcy - umożliwienie sprawdzenia towaru? › Re: obowi?zek sprzedawcy - umożliwienie sprawdzenia towaru?
  • Data: 2005-09-09 16:15:10
    Temat: Re: obowi?zek sprzedawcy - umożliwienie sprawdzenia towaru?
    Od: n...@h...pl (Nina Liedtke) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 9 Sep 2005 13:06:20 +0200, "Artur" <a...@i...pl> wrote in
    article <dfrq9f$gfe$1@atena.e-wro.net>:

    > > Wody nalać, do prądu podłączyć i pokazać, że wrzątek wylatuje tym
    > > końcem, którym powinien ;>
    > >
    > > Nawet jak swego czasu kupowałam czajnik elektryczny od Ruskich, na
    > > bazarze przy Uniwersamie, to sprzedawca nie widział problemu w
    > > zademonstrowaniu, że działa. Nalał do niego wody z butelki, podłączył do
    > > przedłużacza użyczonego z sąsiedniej budy i wszystko było jasne.
    > Obowiazku nie ma, ze stanowiska sprzedawcy powiem Ci ze jakby klient chcial
    > u mnie sprawdzic ekspres czy czajniki to popatrzylbym jak na wariata i na
    > pewno bym nie sprawdzal (powiedzialbym tylko ze daje mu dzien na sprawdzenie
    > i jak cos nie tak to oddam mu kase lub wymienie, ale zaznaczam, ze dalbym
    > taka mozliwosc tylko w momencie takiej prosby).

    Przyznam, że mnie to dziwi. Telewizora chyba nikt by nie kupił bez
    sprawdzenia, czy działa. Żarówki z dawien dawna podłączają w sklepach na
    moment, żeby sprawdzić, czy świecą. Głupią zapalniczkę sprzedawca
    zapala, żeby było wiadomo, że jest dobra. Buty przymierza się obydwa i
    można w nich chwilę pochodzić po sklepie. Czemu ktoś, kto chce sprawdzić
    czajnik albo ekspress miałby być traktowany jak wariat? Co w tym
    wariackiego? :( Konieczność nalania wody z kranu na zapleczu? Wetknięcie
    wtyczki do gniazdka? No chyba, że pracujesz w supermarkecie, wtedy Twoja
    postawa (patrzenie na klientów którzy w ogóle o cokolwiek Cię
    pytają/proszą jak na wariatów) staje się zrozumiała.

    Ja na przykład pracuję jako freelancer w takiej branży, że nigdy nie
    wiem, czy następnego dnia będę mogła ponownie dotrzeć do sklepu w
    godzinach, kiedy jest otwarty - więc dziękuję pięknie za perspektywę
    kupienia niesprawdzonego urządzenia, które, jeśli się okaże
    niedorobione, będzie mi zalegało w domu, bo nie będę miała czasu użerać
    się z reklamacjami, itp.

    > Co do kupowania na placu z niewiadomego pochodzenia to wcale sie nie dziwie
    > sam bym sie bal kupic bez sprawdzenia, bo to ani gwarancji ani pewnosci ze
    > na nastepny raz bedzie ten koles.

    Pomijając problem z niepotrzebną i być może niewykonalną, ponowną jazdą
    do sklepu - jaką mam pewność, że w tym sklepie następnego dnia będzie
    ten sam koleś, który mi obiecał, że jakby-co, to odda kasę albo wymieni?

    Pozdrawiam
    Nina
    --
    Antonina Liedtke ____________________________ ______ _ ___
    http://hell.pl/nina/ ________________________ \`.,'/ _____ / |/ <_>__ ___ _
    Jabber: nina(at)jabber.wroc.pl ______________ /_ _\ ____ / / / _ Y . `/
    You can logoff, but you can never leave _______ \/ _____ /_/|_/_/_//_\_,_/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1