eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWykonanie strony internetowej a szyfrowanie kodu i zapisy w umowie › Re: Wykonanie strony internetowej a szyfrowanie kodu i zapisy w umowie
  • Data: 2010-02-12 08:28:30
    Temat: Re: Wykonanie strony internetowej a szyfrowanie kodu i zapisy w umowie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Massai pisze:

    >> Najpierw pytanie techniczne: co rozumiesz przez "zaszyfrowanie kodu" i
    >> jak zamierzasz je zrealizować?
    >
    > W skrócie - to jest technicznie możliwe, bez większych problemów.

    Zależy, co chcesz zaszyfrować...

    > Działa to tak że na serwerze jest zainstalowany odpowiedni soft, HTML
    > Guardian czy coś w tym guście, pliki html/php/whatever są zaszyfrowane,
    > i są "w locie" odszyfrowywane przez tenże soft gdy przeglądarka
    > "zapyta" o dany plik.

    Czyli przeglądarka dostaje ten "kod" odszyfrowany, bo inaczej by go nie
    wyświetliła prawidłowo.

    > Zazwyczaj nie szyfruje się całości, a wybrane kluczowe elementy.

    To się nadaje tylko do zabezpieczeni mechanizmów działających na
    serwerze i bezpośrednio niewidocznych - czyli np. mechanizmów
    dynamicznie generujących zwykły HTML.

    [ciach]

    >> W sumie jedyne, co mi przychodzi do głowy, to coś faktycznie
    >> zaszyfrowane + jakiś skrypt dekodujący, działający po stronie
    >> serwera. I to rodzi pytanie, czy serwer to dźwignie.
    >
    > Dźwignie, dźwignie.

    Na pewno będzie bardziej obciążony - więc klient musi wiedzieć o ile %
    ma zawyżyć potrzebną wydajność serwera na przewidywane obciążenie
    przeglądaniem.

    Pozostaje też pytanie, czy dany serwer obsłuży dany dekoder.

    >> Mam tez podejrzenie, że klient może nie mieć chęci na stronę, w której
    >> nawet prostych poprawek (np. zmiana numerów telefonów) nie wprowadzi,
    >> jak autor gdzieś zniknie - konkurencja jest spora i mogą zwyczajnie
    >> zacytować Kaczyńskiego ;)
    >
    > My szyfrujemy kluczowe elementy silnika systemu, a nie treści.

    To może mieć sens. Aczkolwiek ten HTML Guardian sugeruje zabezpieczanie
    także treści ;-> I to w sposób wyjątkowo idiotyczny, po polegający na
    sztucznych blokadach w samej przeglądarce, czyli sprawa dotyczy
    zasadniczo tylko mikrosyfowego eksplodera.

    Ale szyfrowanie samych wesnętrznych mechanizmów, które same z siebie nie
    są widoczne na zewnątrz ma sens i IMHO nie wymaga to żadnych dodatkowych
    zapisów umownych - jak dla mnie sytuacja jest analogiczna do
    dostarczenia skompilowanego programu.

    > Treści sobie może zmieniać, po to kupuje system...
    >
    > Ale wszystko jest kwestią umowy.

    Ano.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1