eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTak się walczy z imigracjąRe: Tak się walczy z imigracją
  • Data: 2025-03-30 17:05:38
    Temat: Re: Tak się walczy z imigracją
    Od: ? A. Filip ? <a...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    > W dniu 30.03.2025 o 15:51, Kviat pisze:
    >> https://www.bankier.pl/wiadomosc/Nocna-zmiana-dla-na
    stolatka-Floryda-
    >> walczy-z-nielegalna-imigracja-8914140.html
    >
    > Tytuł artykułu oraz Twojego posta świadczy o tym, że autorzy nie do
    > końca zrozumieli, co piszą. Wykorzystanie nielegalnych imigrantów na
    > leżącej blisko Meksyku Florydzie było tak istotne z punktu widzenia
    > gospodarczego, że w momencie, gdy doszło do zdecydowanego ukrócenia
    > procederu stało się to problemem dla tamtejszych
    > przedsiębiorców. Skoro zajęły się tym władze stanu, to widać nie
    > chodzi o jakiś błahy problem.
    >
    > Dopuszczenie do pracy dzieci w nocy, nie jest sposobem na walkę z
    > nielegalną imigracją. No chyba, ze ja czegoś nie rozumiem. Jaki
    > związek z nielegalną imigracją to by miało. To pomysł na załatanie
    > dziury spowodowanej brakiem pracowników. Od wielu lat przedsiębiorcy z
    > Florydy korzystali z ludzi, którzy pracowali na Florydzie, a
    > utrzymywali rodziny w Meksyku. Tam na granicy jest spora różnica
    > kursowa. Coś jak między Polską, a Niemcami, gdzie generalnie wszystko
    > jest droższe razy cztery. Tu w Europie, gdyby pracować w Niemczech, a
    > żyć w Polsce, to by się to bardzo opłacało. Znam takie osoby, że żona
    > i dzieci żyją tu w Polsce, a mąż pracuje w Niemczech.
    >
    > W wypadku Meksyku chyba jest podobna sytuacja. Amerykanie za takie
    > niskie stawki by po prostu nie byli stanie się utrzymać w
    > Ameryce. Zresztą, nawet w samych Stanach Zjednoczonych są znaczne
    > różnice pomiędzy stanami. Jak kiedyś w jakimś stopniu mnie to
    > interesowało, to pomiędzy Nowym Yorkiem, a Maiami różnica w
    > wynagrodzeniu na podobnym stanowisku była razy dwa (więcej w Nowym
    > Yorku), a i tak podobno na Florydzie to było ze dwa razy więcej
    > realnie, niż w Nowym Yorku.
    >
    > Nowy Prezydent USA postanowił zdecydowanie ukrócić imigrację, tylko -
    > jak to przynajmniej przedstawiają media - nie ogarnął skutków
    > gospodarczych dla USA.

    Ogarnął bilans skutków _dla swoich wyborców_ ?

    W wersji cynicznej średniej przesady "nielegalni _tolerowani_ imigranci"
    stanowili źródło pół-niewolników na których batem było "jak podskoczysz
    to cię wydalą". Zaniżali stawki i warunki dla tubylców z obywatelstwem.

    A różnica czy Trump robi dobrze czy źle w uproszczeniu zależy od tego
    czy szuka się taniej gosposi do dziecka czy ma/miewa się kłopoty ze
    znalezieniem roboty nawet za "niewysoką" płacę. Wyborców z którą
    perspektywą jest więcej i gdzie miała ich dotąd "demokracja" USA?

    --
    A. Filip
    | Mała niecierpliwość burzy wielkie plany. (Przysłowie chińskie)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1