eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSamoobrona, a sąd › Re: Samoobrona, a sąd
  • Data: 2011-12-31 19:36:26
    Temat: Re: Samoobrona, a sąd
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >>>>
    >>>> E, tam. W tych okolicznościach wykrwawiłby się w mękach, doszłoby
    >>>> więc szczególne udręczenie ;)
    >>>
    >>> To zależy jakim pociskiem by strzelił i w co konkretnie trafił.
    >>> Szanse na przeżycie stosunkowo duże.
    >>
    >> Przypominam, że rzecz działa się przed wojną, w leśniczówce. A więc
    >> zapewne na odludziu i bez łączności. W tych warunkach każda rana
    >> zapewniająca unieszkodliwienie (czyli nie drobne draśnięcie)
    >> spowoduje wykrwawienie przed przybyciem pomocy. Poza tym strzelec
    >> był ranny i w niewygodnej pozycji, więc analizowanie celności
    >> strzału pod kątem takiego czy innego zamiaru to niedorzeczność.
    >
    > Postrzał pełnym pociskiem w udo, raczej obezwładni, a jeśli nie
    > naruszysz tętnicy, to nawet niewiele krwi leci.

    Jeśli...

    > Obawiam się, że opierasz swoją wiedzę o skutkach użycia broni na
    > folmach, gdzie trafiony leci wiele metrów w powietrzu i umiera,
    > zanim dotknie podłoża, a krew malowniczo rozpryskuje się po
    > ścianach. No i nie zapominajmy, że dubeltówka pozwala na strzelanie
    > śrutem, a ten, o ile drobny z bliskiej odległości obezwładni
    > napastnika, ale daje mu spore szanse na przeżycie, bowiem niezbyt
    > głęboko spenetruje.

    Nie wiemy czy to była dubeltówka ani czym była nabita. Równie dobrze
    mógł to być sztucer naszykowany na dzika.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1