eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPytanie o OC [dlugie i malo smieszne] › Re: Pytanie o OC [dlugie i malo smieszne]
  • Data: 2007-08-09 22:35:39
    Temat: Re: Pytanie o OC [dlugie i malo smieszne]
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "TomekD" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:f9ft2h$a75$1@news.onet.pl...

    Takie wyznaczenie składki ubezpieczenia OC, to w ogóle jest dziwna sprawa.
    Nie da się w żaden sposób wyliczyć prawdopodobieństwa, że ktoś spowoduje
    szkodę. Towarzystwa Ubezpieczeniowe w drodze skomplikowanych wyliczeń
    doszły do przeświadczenia, że prawdopodobieństwo to zależy od
    bezszkodowości w poprzednim okresie oraz wieku właściciela pojazdu. Czysta
    statystyka. Równie dobrze można by było zebrać od ubezpieczających dane
    dotyczące numeru kołnierzyka albo buta, przemielić to przez skomplikowaną
    maszynę liczącą zwaną komputerem i ustalić, że ci z kołnierzykiem 46 mają
    najwyższą składkę płacić. Sensu w tym ani za grosz. Konia z rzędem temu,
    kto uzasadni, czemu stawka zależy od pojemności silnika przykładowo. Czyżby
    mercedesy z 3 litrowym silnikiem powodowały więcej szkód niż maluchy z
    nieco ponad półlitrową pojemnością?

    Pomysł z ubezpieczeniem kierowcy, a nie właściciela pojazdu jest całkiem
    sensowny w gruncie rzeczy, ale ma również liczne słabe strony. Wszak
    prawdopodobieństwo szkody zależy wprost proporcjonalnie od ilości
    przejechanych kilometrów w podlegającym ubezpieczeniu okresie, zaś
    odwrotnie proporcjonalnie od ilości dotychczas przejechanych kilometrów. Do
    tego załóżmy od bezszkodowości i wieku kierowcy. O ile dwa ostatnie
    parametry spokojnie można jakoś jednoznacznie wyznaczyć, to jak oszacować
    doświadczenie wyrażone ilością dotąd przejechanych kilometrów) czy
    prognozować planowany do przejechania dystans? Trzeba by było każdemu GPS-a
    wszczepić, a i to powstał by problem komunikacji publicznej, która dystans
    by sztucznie zawyżała.

    Reasumując, to jakikolwiek byśmy system nie zastosowali, to żaden sensu
    większego mieć nie będzie. Taki, a nie inny sposób wyznaczenia wysokości
    składki należy rozpatrywać w kategoriach oferty ubezpieczyciela.
    Przyjmujesz, albo odrzucasz i tyle. Przecież idąc do banku po kredyt nie
    pytasz dyrektora, czemu akurat mają stawkę 5%,a nie 6 albo zgoła 4. Próba
    dopatrywania się głębszego sensu w przyznawaniu 10% za rok bezszkodowej
    jazdy jest z góry skazana na niepowodzenie. Tak samo, jak nie znajdziesz
    uzasadnienia matematycznego dla podniesienia stawki dla młodszych
    kierowców.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1