eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzedłużona gwarancja SPRZEDAWCY › Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
  • Data: 2022-09-13 11:13:07
    Temat: Re: Przedłużona gwarancja SPRZEDAWCY
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 12.09.2022 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
    >> W takim razie powinno się ją dać zarejestrować z VPN ustawionego gdzie ś
    >> w Chinach. Bo inaczej jakby to mogło działać.
    > Jesli się da to będzie wskazywało, że to ten przypadek, ale jesli sie
    > nie da, to nadal może być oryginalny produkt tylko, że bez gwarancji.
    > Nie wiem jakie są u różnych producentów zwyczaje, ale obsługa
    > gwarancyjna to też koszt, więc mogę sobie wyobrazić, że sprzedają tez
    > bez gwarancji, np. hurtem właśnie za granicę.

    Tu nie o "zwyczaje" chodzi. Na świecie są różne siły nabywcze ludności.
    Starsi pewnie pamiętają, że u nas kiedyś obuwie sportowe markowej firmy
    kosztowało wypłatę. Teraz też tanie nie jest, ale już na tyle tanie, że
    podróbkę dobrą trudno w tych pieniądzach zrobić i zmniejszył się obrót
    podróbkami. Są kraje, gdzie ludzie zarabiają o wiele więcej i takie
    obuwie jest po prostu dla nich tanie. Tam nikt ni będzie podróbki
    kupował, by za kilka procent tracić na jakości.

    Wiele lat temu na jednym ze szkoleń przedstawiciel jednej z firm (wiem,
    że to śmiesznie brzmi, ale nie chcę podawać kto i gdzie) próbował
    przedstawicieli organów ścigania Unii Europejskiej przekonać jakie to
    złe, że do Wielkiej Brytanii wożone jest obuwie produkowane na rynek
    turecki. To było dokładnie to samo obuwie, co na rynek brytyjski, tyle,
    że w Turcji sprzedawane cztery razy taniej. Miało tylko inne numery
    modelu, by sami byli w stanie rozróżnić. No i marka sobie życzyła, by
    organa ścigania (głownie celnicy) coś tym problemem zrobiły.

    Wyjaśnienie, że to problem tej firmy i organa ścigania Unii Europejskiej
    (wtedy nawet nikt nie myślał, że Brytyjczycy się wypiszą) nie mogą
    blokować wjazdu przez granicę produkowanych na rynek turecki butów tylko
    dlatego, że producent sobie u...lił, że w tych butach tylko w Azji można
    chodzić, nie spotkało się ze zrozumieniem ich przedstawicieli. A były
    pomysły kontrolowania na drogach tych ciężarówek. Tylko nikt nie miał
    nawet pomysłu, do naruszenia jakiego przepisu karnego by tu mogło dojść.

    Obecnie jest w Polsce szereg firm, które handlują markowymi ciuchami z
    tzw. drugiego obiegu. Problem w tym, że czasem na niemarkowe ciuchy w
    takich sklepach trafiają metki tych firm. Dawniej rzecz była prosta, bo
    można było "odpytać" lokalnego przedstawiciela. Teraz się to troszkę
    skomplikowało, bo lokalni przedstawiciele próbowali składać wnioski o
    ściganie na podróbki, które były oryginałami, tylko produkowanymi na
    inny rynek. To trzeba weryfikować w oparciu o opinie biegłych z zakresu
    znaków towarowych. Jak masz kontener jednakowych ciuchów, to jeszcze
    jest mały problem, ale TIR różnych, to zaczyna być po prostu problem
    logistyczny. A że ścigane jest to "na wniosek", to trochę się zrobiło
    zamieszanie. Spadek przestępczości w tym zakresie może być wynikiem
    spadku zainteresowania organów ścigania, a nie opłacalności procederu.
    >
    >>> @Mateusz, masz jakiś do tego wszystkiego dokument gwaracyjny, gdzie jest
    >>> określony czas naprawy?
    >> To może trwać długo. Przy czym sprzedawca może kombinować tak, że
    >> mniejsze problemy sam naprawi, bo mu taniej, niż wysyłać wyjdzie. Nie
    >> wiem, czy Chińczycy za darmo po naprawie odeślą do Polski. Ale termin tu
    >> faktycznie może być kluczowy.
    >> Pytanie, czy da się korzystać z serwisu fabrycznego w Polsce. Mogą żądać
    >> dowodu nabycia w Polsce, czy choćby w Europie. Firmy niechętnie
    >> zezwalają na import równoległy.
    > Ale czy mogą odmówić naprawy, jak jest to produkt oryginalny?

    Gwarancja jest umową pomiędzy producentem, a użytkownikiem. Pytanie,
    prawo jakiego kraju tu stosować i czemu polskie? Jak Ci przyjdzie
    dochodzić praw w gwarancji w Japonii, to szybko uznasz, że lepiej nowe
    urządzenie kupić. Nie jest wykluczone, że w jakimś kraju na świecie w
    ogóle nie normuje się gwarancji.

    Po za tym, odmienność przepisów w różnych krajach może powodować, ze
    ukompletowanie czy szczegóły budowy urządzeń na różne kraje są różne.
    nie jest to wymysł, bo tak jest w wypadku broni przykładowo. Skutkiem
    tego serwis może stwierdzić, że wyprodukowanego na rynek azjatycki
    urządzenia nie naprawi, bo nie ma części w Europie. I kłuć się z takim
    argumentem. :-) Albo powiedzą, że naprawią, jak sobie zaimportują części
    - za kilka lat.

    Inaczej jest z odpowiedzialnością lokalnego sprzedawcy. No i tu jest
    spory obszar do kombinowania. Legalny importer musi w marżę wkalkulować
    koszty napraw. Można na tym oszczędzić, ale trzeba jakoś zabezpieczyć
    się przed tymi kosztami. Albo zablokować możliwość złożenia reklamacji
    poprzez okresowe zmienianie firmy (kolejne spółki prawa handlowego).
    Albo właśnie jakieś lipne regulaminy, które z jednej strony dają
    możliwość reklamowania - bo muszą - a z drugiej strony w praktyce nie
    dają takiej możliwości.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1